• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

toastt

Well-known member
Z grupami krwi to dla mnie takie samo bajadurzenie jak z dieta pod grupe krwi.
Bezapelacyjnie one istnieją i są bardzo istotne w przypadku ratowania ludziom zdrowia i życia, w przypadku kobiet w ciąży, ale nie sądzę aby miały one wpływ na predyspozycje do chorowania na prostatę czy inne oskrzela.
 

prostownik

Active member
Ja mam Brh+
Nigdzie nie napisałem o diecie tylko o samym powiązaniu grupy krwi z predyspozycjami do różnych chorób.
Nie mówię że to jest odpowiedź na chorobę ale no każdy ma predyspozycje do różnych chrorób.
 

Jerzy W

Well-known member
Jurku to tak do konca nie jest Jak to przedstawiasz, przynajmniej na moj chlopski rozum. Czlowiek ma miliony jesli nie miliardy komorek obronny, dla zdrowego organizmu taki feacalis e coli to smieszne bakterie nie stanowiace zadnego problemu, hipokrates mowial, ze 80 procent chorob bierze sie z jelit, jesli zadbasz o jelita to ja wierze, ze mozesz rowniez w ten sposob w nastepstwie wyleczyc prostate , przywracajac harmonie w organizmie. Bez abx. Golabek zasadniczo jako glowna z przyczyn podaje problemy z jelitem. A ze wali abx na potege to inny temat ale w zaleceniach kaze bakurwiac wielkie ilosci owocow , warzyw I duze ilosci plynow, nie bez powodu.
Pewnie tak, ale nie wiemy jak to zrobić - to co kiedyś zrobił ze mną Białorusin. Dlatego skupiam się na metodach i strategii jaką rozumiem i wiem jak zastosować.
 

abst3

Well-known member
Bezapelacyjnie one istnieją i są bardzo istotne w przypadku ratowania ludziom zdrowia i życia, w przypadku kobiet w ciąży, ale nie sądzę aby miały one wpływ na predyspozycje do chorowania na prostatę czy inne oskrzela.
Zebysmy sie dobrze zrozumieli, ja nie neguje istnienia grup krwi, nie jestem plaskoziemcem. Chodzi mi o to, ze nie wierze, ze jedne grupy krwi maja predyspozycje do takich chorob a inne do innych, nie ma na to zadnych badan, podobnie jak z dietą pod dana grupe krwi. Jak ktoś ma zachorować na daną chorobe to zachoruje i na pewno predyspozycja nie jest dana grupa krwi.
 

Illmatik

Well-known member
Badałem się półtora roku temu i nie mam.

Jakiś pakiet czy jak to wygląda. Najbliżej mam vitalabo i myślę żeby zrobić jakiś komplet badań też pod tym kątem. Żeby nie było nie upatruje w tym nadziei na wyleczenie, ale ogólnie zainteresowałem się w końcu stanem swojego zdrowia w końcu po 32 latach. Miałem jyz doczynienia z owsikami, córka z przedszkola przyniosła, przeleczylismy się wtedy wszyscy jak książka pisze
 

toastt

Well-known member
Badania robiłem w szpitalu, każde pojedynczo płaciłem. Robiłem na glistę ludzką, lambiozy, babeszjozy, boreliozę i jakieś dwa inne, których nie pamiętam. Dużo kasy to kosztowało, ale cześć pokryło mi prywatne ubezpieczenie. Wszystko miałem negatywne z wyjątkiem glisty ludzkiej na granicy aktywnej infekcji lub przebytego zakażenia, więc rodzinny dał mi receptę na lek przeciwpasożytniczy. Kurację wybrałem bez żadnych spektakularnych przeżyć, które towarzyszą ludziom, którzy faktycznie byli zakażeni, więc ja chyba nie byłem.
 

Versracze

Member
Ja papierosa w ustach nie miałem, zero alkoholu, kawy, słodycze z umiarem a i tam mam problem, całe życie uprawiałem sport, amatorsko ale jednak. Dzisiaj przespałem cała noc, nawet pojawił się dość mocny wzwód rano, sikałem o 5.00 i teraz wrócę z pracy i dopiero drugi raz pójdę do WC, nie wiem od czego to zależy.
Ile płynów wypiłeś w tym czasie?
 

toastt

Well-known member
Zabiłem lub mocno zmniejszyłem liczebność e. coli i e. faecalis poprzez autoszczepionkę połączoną z augmentinem (3,5 tygodnia 3x1, w tym też dożylnie), potem fosfomycyną (12 dawek) i niestety w ich miejsce wskoczyła k. pneumoniae z e. cloacae i koło się zamknęło. Wraz z chyba 8 dawką fosfomycyny zaczynałem mieć takie same objawy jak wcześniej, stąd przerwałem (w konsultacji z lekarzem) leczenie fosfomycyną i umówiłem się na badanie. Teraz planuję się wzmocnić, bo mam lekkie przeziębienie i będę dalej atakował prawdopodobne biseptolem 960 3x1 z autoszczepionką (mam jeszcze 2 serie do wybrania) i nie wiem, czy do tego nie dołączę urivacu i po 4-5 tygodniach leczenia zmienię antybiotyk na inny (działający bakteriobójczo, bezpieczny dla mnie) według antybiogramu. Bakterie te mam potwierdzone wymazem u dra Łogina, więc to pewnik, że w prostacie są lub w cewce moczowej siedzą.

Nie wiem, czy ja sobie urządziłem taki stół biesiadny dla bakterii i one tam siedzą od lat, czy może jelito mam nieszczelne i trucie się antybiotykami to droga do nikąd. Jeżeli efekty autoszczepionki utrzymają się po zakończeniu jej stosowania, a tych nowych bakterii nie uda mi się wytruć antybiotykami, to znów będę próbował załatwić dla siebie szczepionkę indywidualną, bo ta obecna (wraz z antybiotykiem) dokonała tego, co przez półtora roku antybiotyki nie dały radę - od półtora roku nie miałem posiewu bez e. faecalis i e. coli.

Kurację autoszczepionką poprzedziłem prawie rocznym wzmacnianiem układu odpornościowego (proces ten nadal trwa) poprzez zioła, suplementy, ruch na świeżym powietrzu i staranie się utrzymywania higieny snu - chociaż sen też mam chory, bo praktycznie nie ma u mnie fazy REM i tutaj bym się dopatrywał niewystarczająco silnego układu odpornościowego i chronicznego zmęczenia.
Tak czy inaczej myślę, że jakiś postęp udało mi się poczynić. Jeszcze się nad obrzezaniem zastanawiał, ale to jest do rozważenia na spokojnie, bo jednoznacznej wady anatomicznej napletka nie mam.
 

toastt

Well-known member
Jak zwykle zapomniałem dopisać jeszcze jednej ważnej kwestii. Jak zaczynałem brać autoszczepionkę, to miałem dwa dni nieco podniesioną temperaturę i ogromne bóle w prostacie, najądrzach i ścisk, niemożność wręcz rozpoczęcia oddawania moczu (po nospie puściło). Jeżeli ktoś z Was planuje zamówić sobie autoszczepionkę i brać i będzie miał podobnie jak ja, to raczej nie ma w tym wypadku powodów do niepokoju. Całość minęła po 4 dniach stosowania i od tego czasu z prostatą I resztą było stopniowo coraz lepiej. Tak po prostu, z dnia na dzień budziłem się zdrowszy. Teraz objawy powróciły przez te nowe-stare bakterie, ale gdyby nie to, to myślę, że byłem już bliski zwycięstwa. Zabijając tamte poprzednie bakterie zrobiło się miejsce przy stole dla "nowych*" i stąd, niestety, na razie trzeba się wstrzymać ze szampanem.

*Klebsiellę miałem w posiewie w 2018, a e. cloacae w grudniu '21 po pierwszym poważnym uderzeniu fosfomycyną.
 

toastt

Well-known member
Sądzę, że to kwestia działania wszystkich czynników jednocześnie. Dodatkowo zaszczepiłem się Strovaciem w lipcu 2021 I wtedy też brałem Biseptol przez 60 dni. Wybrałem też kurację z 4 opakowań Urivacu przez Strovaciem.
 

Podobne tematy

Do góry