• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Ale w gumce to nie to samo :)

No ale.. przy naszych problemach.. niestety.. trzeba uważać.. i zwracać uwagę na takie rzeczy :/

A do kolegi co ma nawrót.. jeżeli.. miałeś bakterie w nasieniu (ja np nie miałem) to może kiedyś.. był oral.. w finałem w buzi.. i teraz bakteria mieszka sobie w jamie ustnej Twojej partnerki życiowej ;)
 

mateo10

Member
Teraz już bez gumki nie obejdzie się :) Ciekawą sprawę odkryłem. Podczas choroby, zarówno czy były nawroty czy było ok, to mój stolec był przeważnie słabo uformowany i na kibelku spędzałem z 10 min bo wypróżniałem się partiami. Często przez kilkadziesiąt minut po wypróżnieniu miałem bóle lub pieczenie tyłka. Podczas antybiotykoterapii i po zakończeniu jak byłem zdrowy to stolec był dobrze uformowany, siadałem i po 1 minucie było po sprawie. To jest też warte rozważenia bo ewidetnie jakięs powiązanie jest.
 

mateo10

Member
Ale w gumce to nie to samo :)

No ale.. przy naszych problemach.. niestety.. trzeba uważać.. i zwracać uwagę na takie rzeczy :/

A do kolegi co ma nawrót.. jeżeli.. miałeś bakterie w nasieniu (ja np nie miałem) to może kiedyś.. był oral.. w finałem w buzi.. i teraz bakteria mieszka sobie w jamie ustnej Twojej partnerki życiowej ;)

Nie było. Bardziej podejrzewam, że mogła coś u dentysty złapać, bo była leczyć zęby kilkanaście dni przed pierwszymi delikatnymi objawami.
 
Panowie.. też tak macie ? Kurcze.. wcześniej człowiek nie zwracał uwagi na takie rzeczy..

Przykładowo..
Jestem w WC.. siedzę na kibelku..

Zaczynam sikać.. ale zaraz nadchodzi dwójka:) dwójka wychodzi.. mocz się zatrzymuje.. dopiero jak dwójka wyjdzie to wraca sikanie

Nie jestem w stanie powiedzieć.. czy tak miałem wcześniej :/ po prostu.. nie zwracałem uwagi na takie rzeczy :/

Czy kał dodatkowo.. uciska prostatę ?
 

mateo10

Member
Panowie.. też tak macie ? Kurcze.. wcześniej człowiek nie zwracał uwagi na takie rzeczy..

Przykładowo..
Jestem w WC.. siedzę na kibelku..

Zaczynam sikać.. ale zaraz nadchodzi dwójka:) dwójka wychodzi.. mocz się zatrzymuje.. dopiero jak dwójka wyjdzie to wraca sikanie

Nie jestem w stanie powiedzieć.. czy tak miałem wcześniej :/ po prostu.. nie zwracałem uwagi na takie rzeczy :/

Czy kał dodatkowo.. uciska prostatę ?

Z tego co pamiętam to tak całe życie miałem i mam. Dla mnie wydaję się to normalne :D
 

wojcur

Member
Panowie.. też tak macie ? Kurcze.. wcześniej człowiek nie zwracał uwagi na takie rzeczy..

Przykładowo..
Jestem w WC.. siedzę na kibelku..

Zaczynam sikać.. ale zaraz nadchodzi dwójka:) dwójka wychodzi.. mocz się zatrzymuje.. dopiero jak dwójka wyjdzie to wraca sikanie

Nie jestem w stanie powiedzieć.. czy tak miałem wcześniej :/ po prostu.. nie zwracałem uwagi na takie rzeczy :/

Czy kał dodatkowo.. uciska prostatę ?

Raczej jest to normalne, ale:
- u mnie jest wyraźna zależność między 2ką a bólem.
- im dłużej nie mam 2ki tym dłużej mam mniejsze dolegliwości
- 2ka daje nieco ulgę w bólu ale po kilku godzinach się rozkręca na nowo.

Mi w MRI wyszło, że nawet odbytnicę mam w części sąsiadujacej z prostatą obrzękniętą od zapalenia. Prostata i odbytnica sąsiadują ze sobą i na bank kał, szczególnie twardy może podrażniać prostatę. Z resztą ja nigdy wcześniej nie miałem problemów z dupą a bolało mnie tylko najądrze lib podbrzusze. Od czasu brania czopków na hemoroidy zaczęły się problemy od dupy strony :(
 

wojcur

Member
Teraz już bez gumki nie obejdzie się :) Ciekawą sprawę odkryłem. Podczas choroby, zarówno czy były nawroty czy było ok, to mój stolec był przeważnie słabo uformowany i na kibelku spędzałem z 10 min bo wypróżniałem się partiami. Często przez kilkadziesiąt minut po wypróżnieniu miałem bóle lub pieczenie tyłka. Podczas antybiotykoterapii i po zakończeniu jak byłem zdrowy to stolec był dobrze uformowany, siadałem i po 1 minucie było po sprawie. To jest też warte rozważenia bo ewidetnie jakięs powiązanie jest.

To dość dziwne, bo raczej powinno być na odwrót. Tzn. po antybiotykoterapii jest problem z florą bakteryjną jelit i raczej obserwuje się rozwolnienie.
A może podczas antybiotykoterapii brałeś jakieś probiotyki, które coś tam pomagały w trawieniu. Cholera wie :)
 

Thompson

New member
A jakie miałeś objawy wcześniej, wtedy kiedy było gorzej?
Moje objawy jakie miałem były to :Ból jąder, ból uda, ból pod jądrami. Ból uda był taki że miałem wrażenie że ktoś mnie łapał mocno za udo. Tak było długi czas, chodziłem Po urologach na NFZ i każdy mi powtarzał że nic nikt nie wie. Choć mój główny lekarz urolog na NFZ w Bydgoszczy powiedział że "to było zapalenie najadrza ale już po wszystkim" Tylko jak pisałem ból miałem straszny. Po jakimś lekkim nawrocie będąc w UK zdecydowałem się pojechać prywatnie do lekarza urolog (nie wiedząc co mi dolega) Prywatny Lekarz mnie uświadomił że to zapalenie prostaty. Myślałem to jest uleczalna choroba, no ale jak czytam to mam wrażenie że to jest nie do wyleczenia. Może ja zaprzepasciliem swoje leczenie i za dużo alko piłem i teraz jest za późno na pełne wyleczenie? Choć cuda się zdarzają.
 

wojcur

Member
Moje objawy jakie miałem były to :Ból jąder, ból uda, ból pod jądrami. Ból uda był taki że miałem wrażenie że ktoś mnie łapał mocno za udo. Tak było długi czas, chodziłem Po urologach na NFZ i każdy mi powtarzał że nic nikt nie wie. Choć mój główny lekarz urolog na NFZ w Bydgoszczy powiedział że "to było zapalenie najadrza ale już po wszystkim" Tylko jak pisałem ból miałem straszny. Po jakimś lekkim nawrocie będąc w UK zdecydowałem się pojechać prywatnie do lekarza urolog (nie wiedząc co mi dolega) Prywatny Lekarz mnie uświadomił że to zapalenie prostaty. Myślałem to jest uleczalna choroba, no ale jak czytam to mam wrażenie że to jest nie do wyleczenia. Może ja zaprzepasciliem swoje leczenie i za dużo alko piłem i teraz jest za późno na pełne wyleczenie? Choć cuda się zdarzają.

Czy w pełni wyleczalna? Niestety relacje ludzi z tego forum oraz innych nie nastrajają zbyt pozytywnie. Na pewno można ją zaleczyć i może nawet do takiego stopnia, że objawy będą do zaakceptowania i będzie się dało żyć z nimi w miarę normalnie.
Ja po ostrej fazie miałem pół roku całkowitego spokoju a później epizody pobolewania. U mnie zaczęło się od zapalenia najądrza. Mój tata miał 35 lat temu i jemu po 2 latach samo przeszło. Czytałem gdzieś, że nawet w 20% przypadków tak się dzieje. Raczej samo nie przechodzi a po prostu nasz układ immunologiczny sobie z tym radzi jak się go wzmocni. No chyba, że w CPPS jakaś praca z mięśniami.
Obecnie mam najgorzej po leczeniu hemoroidów czopkami które mi tak zaogniły prostatę, że dupa boli prawie cały czas z przerwami na noc ( to też ciekawe).
W obrazie MRI mam zmiany zapalne więc stan raczej zaawansowany. Miałem próbę Stameya i wyszły jakieś bakterie ale ponoć to zanieczyszczenie próbki więc leczymy tak jak niebakteryjne, czyli Kwercetyna, Deprox, igły i masaż. Póki co bez efektów. Spróbuję jeszcze dietę dr Witoszek.
Kiedyś miałem pijawki i pomogły na 3 miesiące, ale wtedy to było tylko to najądrze.
 

Thompson

New member
No ja o diecie DR Witoszek nie słyszałem, ale o Dąbrowskiej już taki. Nawet nowy prywatny lekarz u którego byłem, mi to zalecał. Teraz przylatuje do Polski na wizytę i szczerze powiem że to trochę słabo "wpadać" do dr. prywatnie z mieszkając za granicą. To chyba trochę utrudnia ale cóż tak w tej chwili jest. Tak się zastanawiam czy po takim długim czasie mam szansę na wyleczenie i drugą szansę od życia. Powiem też że za dużo przeżyłem w życiu chorób i w dodatku mam problem z tym zapaleniem więc nie rozumiem dlaczego tak jest.
 

Davixon

Active member
Dieta Dobrowolskiej ciekawa sprawa tylko jak ktos jest chudy np. jak ja 192 wzrostu i 80kg to po samych warzywach i owocach będę wyglądał jak z Oświęcimia. Chyba, ze macie inne zdanie.
 

wojcur

Member
Dieta Dobrowolskiej ciekawa sprawa tylko jak ktos jest chudy np. jak ja 192 wzrostu i 80kg to po samych warzywach i owocach będę wyglądał jak z Oświęcimia. Chyba, ze macie inne zdanie.

Możesz chyba tam wrzucać jakiś groch, kapustę, etc. ale wiadomo, że na węglach najlepiej się trzyma wagę.
Ja na diecie ketozowej zleciałem 18kg w 2 miesiące :(
 

mateo10

Member
Też myślałem o diecie albo przynajmniej ograniczeniu pewnych składników. Całe życie zdrowo odżywiam się, to dzięki wychowywaniu się na wsi i korzyściach posiadania własnej ekologicznej gospodarki oraz wpajaniu przez rodziców zdrowych nawyków. Mimo, że to nie uchroniło mnie przed chorobą to jestem im wdzięczny, za takie podejście. Prawie w ogóle nie pijam słodzonych napojów, w życiu nie wypiłem nawet filiżanki kawy (nie lubie tego smaku we wszystkich produktach), słodycze jem z umiarem, herbat nie słodzę, w lecie dużo bazuje na warzywach domowych, zimą na przetworach. Przez wiele lat chodowaliśmy świnki itp. więc mięsko też bez chemii ale do rzeczy. Obserwuję swój organizm i w wielu przypadkach nie potrzebuję diety Witoszek żeby sprawdzić co mi szkodzi a co nie. Najlepiej czuję się po spożyciu ryb, drobiu, warzyw, owoców, kasz, ryżu i przyjmowaniu dużej ilości płynów, szczególnie wody. Słabo trawię zboża i dziwnię czułem sie po wypiciu mleka (wzdęcia, odbijanie, odstawiłem mleko parę lat temu). Najgorzej z odstawieniem tych zbóż. Jak mam tylko okazję to ograniczam spożycie. Generalnie dieta śródziemnomorska u mnie byłaby najlepsza i jak dla mnie najsmaczniejsza. Nie wiem tylko co sądzić o tym wszystkim w kwestii leczenia prostaty...
 

tomek745

Member
Najlepiej zrobic glodowke raz w tygodniu i tyle tak robily nasze babcie i nie chorowały. Z dieta bym nie przesadzał ale mozna zrobic tak jeden dzien miesko drugi warzywA i tak z dwa tygodnie pomaga zwalczyc bakterie oczywiscie wzzystko co jemy to bez przetwarzania. Rezygnujemy z glutenu ! Taka dietke dostał mój znajomy od lekarza miał tylko bakterie w pecherzu co wstrzymało mu zabieg. Diete stosował po antybiotyku. Moze ktos spróbuje? Bakterii obecnie brak.
 

wojcur

Member
Też myślałem o diecie albo przynajmniej ograniczeniu pewnych składników. Całe życie zdrowo odżywiam się, to dzięki wychowywaniu się na wsi i korzyściach posiadania własnej ekologicznej gospodarki oraz wpajaniu przez rodziców zdrowych nawyków. Mimo, że to nie uchroniło mnie przed chorobą to jestem im wdzięczny, za takie podejście. Prawie w ogóle nie pijam słodzonych napojów, w życiu nie wypiłem nawet filiżanki kawy (nie lubie tego smaku we wszystkich produktach), słodycze jem z umiarem, herbat nie słodzę, w lecie dużo bazuje na warzywach domowych, zimą na przetworach. Przez wiele lat chodowaliśmy świnki itp. więc mięsko też bez chemii ale do rzeczy. Obserwuję swój organizm i w wielu przypadkach nie potrzebuję diety Witoszek żeby sprawdzić co mi szkodzi a co nie. Najlepiej czuję się po spożyciu ryb, drobiu, warzyw, owoców, kasz, ryżu i przyjmowaniu dużej ilości płynów, szczególnie wody. Słabo trawię zboża i dziwnię czułem sie po wypiciu mleka (wzdęcia, odbijanie, odstawiłem mleko parę lat temu). Najgorzej z odstawieniem tych zbóż. Jak mam tylko okazję to ograniczam spożycie. Generalnie dieta śródziemnomorska u mnie byłaby najlepsza i jak dla mnie najsmaczniejsza. Nie wiem tylko co sądzić o tym wszystkim w kwestii leczenia prostaty...

Z grubsza Dr. Witoszek twierdzi, że to powinno Cię wyleczyć. Z grubsza, bo u niej jest dużo eliminacji, szczególnie zbóż i białka mlecznego.
 

wojcur

Member
Najlepiej zrobic glodowke raz w tygodniu i tyle tak robily nasze babcie i nie chorowały. Z dieta bym nie przesadzał ale mozna zrobic tak jeden dzien miesko drugi warzywA i tak z dwa tygodnie pomaga zwalczyc bakterie oczywiscie wzzystko co jemy to bez przetwarzania. Rezygnujemy z glutenu ! Taka dietke dostał mój znajomy od lekarza miał tylko bakterie w pecherzu co wstrzymało mu zabieg. Diete stosował po antybiotyku. Moze ktos spróbuje? Bakterii obecnie brak.

Długo to stosował?
 

sausade

Member
mateo10 - oczywiscie badanie TRUST jest o wiele bardziej miarodajne i rzetelne, nie porownuje sie do zwyklego USG

W kontekscie diety to aby ograniczyc gluten calkowicie, wiaze sie to ze sporymi kosztami i ograniczeniami.

Najprosciej uwazac co sie je, wzbogacac o warzywa i ograniczyc cukry proste tj. slodycze. Jedzac slodycze tworzymy idealne srodowisko w jelitach dla bakterii i ma to tez dzialanie sprzyjajace rozwoju nowotworow u osob narazonych czy obciazonych genetycznie.

Osobiscie nie wierze, ze sama dieta mozna sie wyleczyc. Warto natomiast zrobic przeglad zebow bo np. stan zapalny zeba moze promieniowac na wszystko w organizmie.
 

sausade

Member
mateo10, poruszyles wazna kwestie, mam okresowo objawy zblizone do Twoich. Moim zdaniem problemy podczas wyprozniania maja miejsce poniewaz miesnie dna miednicy sasiadujace z prostata sa spiete. Oddajesz slabo unormowane albo mniejsze stolce partiami jakby byl jakis ucisk (albo np. wezel) i do tego na ogol z lewej strony odczuwa sie dyskomfort, pieczenie itp. Po jakims czasie od wyproznienia jest ponownie dyskomfort i uczucie jakby czlowiek musial ponownie skorzystac z toalety.

Natomiast gdy miesnie dna miednicy sa rozluznione to oddaje sie zdrowe, duze stolce i nie ma zadnych zaklocen w ukrwieniu czy unerwieniu miesni i samej prostaty.
W konsekwencji wszystko dziala prawidlowo - jest wlasciwy przeplyw krwi i wszystkie mechanizmy odbywaja sie normalnie - oddajesz mocz duzym strumieniem, nie ma zaklocen z uzyskaniem i utrzymaniem wzwodu, ejakulacja jest jak powinna itp.

Nie ma to jednak zwiazku ze stanem jelit poniewaz to nie sa biegunki i problemy ukladu pokarmowego. Niemniej, jezeli jelita sa tuz obok, a prostata i miesnie dna miednicy sa ponapinane to jeszcze bardziej niweluje sie odleglosc ktora je od nich oddziela. Tutaj mozna zgodzic sie z teoria, ze w takich warunkach bakterie moga przechodzic z jelit do prostaty poniewaz jej rozrost i miesnie stwarzaja ku temu warunki.

Reasumujac, miesnie dna miednicy i prostata to calosc ktora trzeba doprowadzic do pierwotnego stanu.
 

mateo10

Member
Pewno tak jest jak piszesz. Dodatkowo w moim przypadku gdy oddam prawidlowy, twardszy stolec to posczas "wędrówki" przez jelita mam uczucie jakby mi rozmasowywał i rozluźniał wszystko, generalnie dużą ulgę czuję.
 

Podobne tematy

Do góry