• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Alexx9

Member
Mam do was pytanko.. U mnie swój początek wziął się z zapalenia cewki moczowej (najprawdopodobniej chlamydia), po przeleczeniu antybiotykiem celowanym pozostał przewlekły ból w okolicach krocza (głównie między odcinkiem odbytu, a moszny), w okolicach pachwin, po wewnętrznej stronie ud, prawego jądra oraz dołu pleców. Dodatkowo równolegle pojawiło się przewlekłe zmęczenie, brak sił i ogólne rozbicie.. Objawy te trwają do dziś (pół roku od infekcji).. Wszelkie posiewy bakteryjne czyste, morfologia w porządku, wykluczone choroby weneryczne, usg jamy brzusznej, jąder, układu moczowego, prostaty ok (niebolesna podczas badania), psa w normie, rezonans miednicy mniejszej też nic nie wykazał.. Miałem po antybiotyku NLPZ-y na miesiąc, a także leki od psychiatry na przewlekłe bóle i depresję.. Jednak bez jakichkolwiek rezultatów.. Czy zostaje tylko zespół bólowy miednicy mniejszej, tzw. CPPS? Czy coś jeszcze można zbadać, sprawdzić? Bo już naprawdę głupieję.. Jedyną poprawę zauważyłem po większej dawce alkoholu.. Mija zmęczenie i ból.. Ale przecież to nie jest rozwiązanie, a później i tak wszystko wraca.. Słyszałem o ćwiczeniach i chcę się za to wziąć, ale czy mięśnie mogą powodować uczucie przewlekłego braku sił, zmęczenia? Czuję się po prostu jakbym miał objawy jakiejś depresji z przewlekłym bólem w kroczu.. Czytałem o metodzie fali uderzeniowej EPPS w Gliwicach na prostatę, a także o klinice HB w Warszawie i Panu Piotrze Basiście.. Czy ktoś był/ma opinię? Pozdrawiam i proszę o odpowiedzi ?????? Dodam, że z oddawaniem moczu, ani erekcją czy wytryskiem nie mam żadnych problemów..
 

tomek745

Member
Tak to niestety jest objawy wypisz wymaluj zgk ja mam podobnie mialem to samo przez 2 lata non stop. Czas zrobi swoje idz na akupunkrure do dobrego osteopaty i kazdego dnia zajecie i ruch do granic mozliwosci fiz.a zmeczenie psychiczne minie bol tez ....nie bedzie jak kiedys ale bedziesz funkcjonował sa gorsze dni wiadomo . Mi tylko to pomoglo. Dbaj o ciepełko kalesony buty itp. Bedzie dobrze. Jak ja sobie przypomne bol prawego jadra pachwin i ciagniecie w plecach po mikcji kołek w kosci ogonowej i w odbycie to az dreszcze przechodza.Jak jestes z gornego slaska dam namiary jesli chcesz. Urologa tez polece choc robote musisz zrobic Ty on tylko zbada.
 

Kkuz

Member
Mam do was pytanko.. U mnie swój początek wziął się z zapalenia cewki moczowej (najprawdopodobniej chlamydia), po przeleczeniu antybiotykiem celowanym pozostał przewlekły ból w okolicach krocza (głównie między odcinkiem odbytu, a moszny), w okolicach pachwin, po wewnętrznej stronie ud, prawego jądra oraz dołu pleców. Dodatkowo równolegle pojawiło się przewlekłe zmęczenie, brak sił i ogólne rozbicie.. Objawy te trwają do dziś (pół roku od infekcji).. Wszelkie posiewy bakteryjne czyste, morfologia w porządku, wykluczone choroby weneryczne, usg jamy brzusznej, jąder, układu moczowego, prostaty ok (niebolesna podczas badania), psa w normie, rezonans miednicy mniejszej też nic nie wykazał.. Miałem po antybiotyku NLPZ-y na miesiąc, a także leki od psychiatry na przewlekłe bóle i depresję.. Jednak bez jakichkolwiek rezultatów.. Czy zostaje tylko zespół bólowy miednicy mniejszej, tzw. CPPS? Czy coś jeszcze można zbadać, sprawdzić? Bo już naprawdę głupieję.. Jedyną poprawę zauważyłem po większej dawce alkoholu.. Mija zmęczenie i ból.. Ale przecież to nie jest rozwiązanie, a później i tak wszystko wraca.. Słyszałem o ćwiczeniach i chcę się za to wziąć, ale czy mięśnie mogą powodować uczucie przewlekłego braku sił, zmęczenia? Czuję się po prostu jakbym miał objawy jakiejś depresji z przewlekłym bólem w kroczu.. Czytałem o metodzie fali uderzeniowej EPPS w Gliwicach na prostatę, a także o klinice HB w Warszawie i Panu Piotrze Basiście.. Czy ktoś był/ma opinię? Pozdrawiam i proszę o odpowiedzi ������ Dodam, że z oddawaniem moczu, ani erekcją czy wytryskiem nie mam żadnych problemów..
Depresji nigdy nie można wykluczyć, przewlekły ból wpędza w depresje, a ta pogarsza stan zdrowia jak w błednym kole. Na pewno trzeba przede wszystkim zaakceptować fakt ze ma się problem, odrzucić poczucie niesprawiedliwosci i zacząć myśleć pozytywnie, szukać rozwiazania swoich problemów. Z drugiej strony syndrom przewleklego zmęczenia może byc spowodowany zazywaniem leków. A robiles chocby podstawowe badania, takie jak morfologia krwi z rozmazem, parametry wątrobowe?
 

prostownik

Active member
Wiadomo psychika ma wpływ na to wszystko, no ale jeśli ktoś ma typowe objawy czyli pieczenie cewki moczowej, wydzielinę wypływającą z cewki moczowej, bóle krocza czy uczucie piłki w kroczu to raczej nie wina psychiki, a często lekarze robią tak że jak już nie są w stanie pomóc to odsyłają do psychiatry.
Sam przez to przechodziłem. Jak mnie leczył nieskutecznie na zapalenie cewki moczowej gdzie już pod koniec miałem typowe objawy zapalenia prostaty to stwierdził że już jestem wyleczony i to w głowie siedzi co było oczywiście nie prawdą.
Kolejny lekarz który mnie wyleczył też na początku nie wierzył, jak miałem od zapalenia całą mosznę non stop czerwoną to stwierdził żebym sobie wodą zimną polewał:)
Także taka to historia.
 

Alexx9

Member
Depresji nigdy nie można wykluczyć, przewlekły ból wpędza w depresje, a ta pogarsza stan zdrowia jak w błednym kole. Na pewno trzeba przede wszystkim zaakceptować fakt ze ma się problem, odrzucić poczucie niesprawiedliwosci i zacząć myśleć pozytywnie, szukać rozwiazania swoich problemów. Z drugiej strony syndrom przewleklego zmęczenia może byc spowodowany zazywaniem leków. A robiles chocby podstawowe badania, takie jak morfologia krwi z rozmazem, parametry wątrobowe?

Dlatego byłem u psychiatry i ponad miesiąc brałem leki przeciwbólowe i przeciwdepresyjne.. Jednak kompletnie nic nie pomogły, a ciągłe zmęczenie i osłabienie zaczęło się rownolegle z bólami i początkową infekcją.. Tak, cała morfologia z rozmazem była robiona, tak samo z krwi tarczyca, wątroba, nerki, badanie ogólne moczu i odczynniki zapalne CRP i OB, wszystko w normie.. Brak leukocytów w nasieniu, moczu czy krwi.
 

marcelus

Active member
Alex masz jakieś jeszcze dolegliwości np z sikaniem czy wytryskiem? Miałeś robiony wymaz z wydzieliny z gruczołu? W moim przypadku przy zaostrzeniu też jestem zmęczony i mega osłabiony, jakby przeziębienie mnie brało. Tylko zamiast bólu gardła czy zatok mam bóle w kroczu czy podbrzuszu. Przy infekcji jest to normalne, że osłabia organizm, chociaż nie każdy odczuwa to tak samo. Też robiłem w pip badań i wszystkie wyniki jak u super zdrowego człowieka, dwóch lekarzy wysyłało mnie do psychiatry. W końcu urolog pobrał wymaz i wyszły bakterie w prostacie.
 

Alexx9

Member
Alex masz jakieś jeszcze dolegliwości np z sikaniem czy wytryskiem? Miałeś robiony wymaz z wydzieliny z gruczołu? W moim przypadku przy zaostrzeniu też jestem zmęczony i mega osłabiony, jakby przeziębienie mnie brało. Tylko zamiast bólu gardła czy zatok mam bóle w kroczu czy podbrzuszu. Przy infekcji jest to normalne, że osłabia organizm, chociaż nie każdy odczuwa to tak samo. Też robiłem w pip badań i wszystkie wyniki jak u super zdrowego człowieka, dwóch lekarzy wysyłało mnie do psychiatry. W końcu urolog pobrał wymaz i wyszły bakterie w prostacie.

Nie, z sikaniem, erekcją i wytryskiem zero problemów.. Czasem tylko dyskomfort po wytrysku, jakby nieco inne uczucie niż normalnie.. Tylko bóle z okolic krocza, jakby od dołu, na wysokości między moszną, a odbytem.. Czyli tam, gdzie jest prostata, choć ta jest niebolesne, bez zwapnień i normalnych rozmiarów, psa też w porządku.. Czuję się właśnie cały czas jakbym po prostu był przeziębiony czy chory.. Zmęczenie organizmu, senność, słabość.. Tak, miałem pobieraną, a raczej nie samą tylko próbę dwóch szklanek, czyli posiew przed masażem stercza (mocz do kubeczka) i po znowu (mocz z wydzieliną do kubeczka).. Wyszły jałowe, choć miałem po masażu odrobinę podwyższone leukocyty.. U mnie zaczęło się najprawdopodobniej przez bakterię weneryczną (chlamydia lub ureaplasma), jednak te posiewy metodą pcr są teraz jałowe.. Miałem unidox solutab 2 tyg i 4 tyg levoxy. Także wątpię, że mam jakieś bakterie na dzień dzisiejszy w prostacie.. I nie wiem już co teraz robić dalej.. Czy trzymać się teorii z mięśniami i zespołem bólowym miednicy czy szukać dalej jakoś bakterii lub próbować kolejny antybiotyk inny..
 

marcelus

Active member
Jeżeli wyszły Ci w posiewie podwyższone leukocyty to może to świadczyć o bakteriach, tak przynajmniej mi mówił ostatnio urolog. Dobrze jest jednak zrobić wymaz z gruczołu i zawieźć do dobrego laba, przynajmniej wykluczysz do końca bakterie w prostacie. U mnie też nie ma zwapnień, PSA w normie i też mam podobne objawy, tzn przemęczenie. Tylko u mnie dochodzą problemy z sikaniem. Samo przemęczenie może wynikać z infekcji, a może też wynikać z głowy - za dużo myślenia o problemie. Jednak bóle w kroczu świadczą o jakimś problemie, może być to miednica, albo bakterie. Najpierw wyklucz bakterie, wtedy myśl o miednicy. Antybiotyk bierze się dopiero po dobrej diagnostyce.
 

Kkuz

Member
Nie, z sikaniem, erekcją i wytryskiem zero problemów.. Czasem tylko dyskomfort po wytrysku, jakby nieco inne uczucie niż normalnie.. Tylko bóle z okolic krocza, jakby od dołu, na wysokości między moszną, a odbytem.. Czyli tam, gdzie jest prostata, choć ta jest niebolesne, bez zwapnień i normalnych rozmiarów, psa też w porządku.. Czuję się właśnie cały czas jakbym po prostu był przeziębiony czy chory.. Zmęczenie organizmu, senność, słabość.. Tak, miałem pobieraną, a raczej nie samą tylko próbę dwóch szklanek, czyli posiew przed masażem stercza (mocz do kubeczka) i po znowu (mocz z wydzieliną do kubeczka).. Wyszły jałowe, choć miałem po masażu odrobinę podwyższone leukocyty.. U mnie zaczęło się najprawdopodobniej przez bakterię weneryczną (chlamydia lub ureaplasma), jednak te posiewy metodą pcr są teraz jałowe.. Miałem unidox solutab 2 tyg i 4 tyg levoxy. Także wątpię, że mam jakieś bakterie na dzień dzisiejszy w prostacie.. I nie wiem już co teraz robić dalej.. Czy trzymać się teorii z mięśniami i zespołem bólowym miednicy czy szukać dalej jakoś bakterii lub próbować kolejny antybiotyk inny..
Po 4 tygodniach levoxy to się można "postarzeć" o 20-30 lat. Musisz sobie dać czas na regenerację i nie wszystko na raz. Jest ciężki okres, ludzie zdrowi też mają problemy, bo dni są krótkie. Byle do stycznia i będzie lepiej. Wzmocnij się witaminkami, podlecz jelita po tych abxach nie myśl o chorobie i na pewno poczujesz się lepiej.
 

polakpoko

Member
Alexx nigdy nie masz pewnośći czy bakterie sa nadal czy nie ma. Tak smao jak wszyscy tutaj. Urolodzy mowia nawet ze bakterie moga byc, ale np objawy małe i wtedy nie dawac antybiotykow bo soib ie osałbimy odpornosc. Antybiotyk dostaje sie głwonie zachowawczo by zakazenie sie nie rozniosło odpornosc sama musi wybic pozostałe bakterie, dlatego kuracje po klika mcy antybiotykami powoduja nowe nadkazenia,
 

Alexx9

Member
Jeżeli wyszły Ci w posiewie podwyższone leukocyty to może to świadczyć o bakteriach, tak przynajmniej mi mówił ostatnio urolog. Dobrze jest jednak zrobić wymaz z gruczołu i zawieźć do dobrego laba, przynajmniej wykluczysz do końca bakterie w prostacie. U mnie też nie ma zwapnień, PSA w normie i też mam podobne objawy, tzn przemęczenie. Tylko u mnie dochodzą problemy z sikaniem. Samo przemęczenie może wynikać z infekcji, a może też wynikać z głowy - za dużo myślenia o problemie. Jednak bóle w kroczu świadczą o jakimś problemie, może być to miednica, albo bakterie. Najpierw wyklucz bakterie, wtedy myśl o miednicy. Antybiotyk bierze się dopiero po dobrej diagnostyce.

Leukocyty były podwyższone minimalnie, a posiew bakteryjny z tej samej próbki wyszedł jałowy.. Miałem też podwyższone erytrocyty w tej próbce, ale urolog powiedział mi, że to może być przez po prostu mechaniczne uzyskiwanie tej wydzieliny palcem.. Niestety sam wymaz pobiera bardzo mało urologów.. Masz kogoś do polecenia? No właśnie, po tylu badaniach zostają albo jakieś bakterie, które nie wyszły na dotychczasowych badaniach (choć u mnie początkowa bakteria infekcyjna została zwalczona antybiotykiem celowanym).. Tak tak, nie ma co brać antybiotyku w ciemno ;) A flurochinolonów już na pewno nie będę brał..
 

Alexx9

Member
Alexx nigdy nie masz pewnośći czy bakterie sa nadal czy nie ma. Tak smao jak wszyscy tutaj. Urolodzy mowia nawet ze bakterie moga byc, ale np objawy małe i wtedy nie dawac antybiotykow bo soib ie osałbimy odpornosc. Antybiotyk dostaje sie głwonie zachowawczo by zakazenie sie nie rozniosło odpornosc sama musi wybic pozostałe bakterie, dlatego kuracje po klika mcy antybiotykami powoduja nowe nadkazenia,

No tak, ale jeśli nie wychodzi nic z antybiogramu to nie ma sensu się faszerować na siłę, bo tylko osłabiamy własny organizm, który tym bardziej nie poradzi sobie z jakąkolwiek infekcją (
o ile rzeczywiście ona występuje).. Jeśli bakterie nie wychodzą w jakichkolwiek posiewach i nie ma leukocytów to trzeba zająć się tematem zespołu bólowego miednicy, który daje te same objawy, co zakażenie..
 

marcelus

Active member
Alexx polecić mogę urologa, co pobierze wymaz z wydzieliny z gruczołu, ale z trójmiasta...Wrzucam ciekawy filmik o zapaleniu prostaty. Koleś porusza kwestie wygrzewania lampą, twierdzi też że niebakteryjne zapalenia prostaty w 30% są związane jednak z bakteriami. Mój urolog twierdzi, że bakterie mogą kolonizować się w prostacie, ale problem zaczyna się kiedy dają objawy.

https://www.youtube.com/watch?v=-_zT_FbhRqY&t=300s
 

prostownik

Active member
Generalnie to pić pojedynczych ziół nie ma sensu bo efekt będzie żaden. Jak już pić zioła to przynajmniej pomieszać ze trzy i oczywiście pić taką mieszankę przez co najmniej miesiąc lub dłużej.
Ostatnio sobie zrobiłem takie coś jak Liść melisy, wierzbownica, liść brzozy. Oczywiście zioła sypane z zielarskiego. Pomieszałem, do słoika. Po łyżce i zaparzanie 20 minut pod przykryciem. 2 razy dziennie.
Jako że mam tą szyję zwężoną to efekty widziałem od razu. Lepiej mocz oddaje, nawet gdyby to miało niczego nie leczyć to i tak więcej się sika i mniej moczu zalega w pęcherzu.
 

tomek745

Member
Generalnie to pić pojedynczych ziół nie ma sensu bo efekt będzie żaden. Jak już pić zioła to przynajmniej pomieszać ze trzy i oczywiście pić taką mieszankę przez co najmniej miesiąc lub dłużej.
Ostatnio sobie zrobiłem takie coś jak Liść melisy, wierzbownica, liść brzozy. Oczywiście zioła sypane z zielarskiego. Pomieszałem, do słoika. Po łyżce i zaparzanie 20 minut pod przykryciem. 2 razy dziennie.
Jako że mam tą szyję zwężoną to efekty widziałem od razu. Lepiej mocz oddaje, nawet gdyby to miało niczego nie leczyć to i tak więcej się sika i mniej moczu zalega w pęcherzu.
I o taki efekt mi chodzi. Mi pomaga nawet jedno piwo na wieczór często bezalkoholowe wolę jednak pić coś zdrowszego bez cukru i alkoholu. Próbowałem pokrzywe z miętą smakowo jest dobrze i działa też na strumień moczu.
 
Panowie.. jak jest u was.. z ćwiczeniami typu brzuszki przy naszych dolegliwości...

Jak ostatnio zrobiłem 10 brzuszków.. to przez kilka dni.. prawie piszczałem gdy podnosiłem się z łóżka. Bolało w pasie..

Nie wiem.. czy to zastałe mięśnie brzucha.. czy prostata :/
 

prostownik

Active member
I o taki efekt mi chodzi. Mi pomaga nawet jedno piwo na wieczór często bezalkoholowe wolę jednak pić coś zdrowszego bez cukru i alkoholu. Próbowałem pokrzywe z miętą smakowo jest dobrze i działa też na strumień moczu.
Sporo jest ziół moczopędnych, wystarczy chwilę poczytać i można sobie samemu mieszankę zrobić. Ważne żeby nie kupować gotowych mieszanek w saszetkach bo tam w takiej saszetce tego jest tak mało że to nic nie daje. Lepiej sobie samemu kupić w zielarskim sypane zioła i pomieszać. Najlepiej testować na sobie które działają lepiej które gorzej.
A jeszcze takim moczopędnym środkiem jest pietruszka, można sobie kupić parę pietruszek i normalnie zalać wodą, zagotować i pić, kiedyś tak robiłem i naprawdę efekt był niezły.
Co do alko to moim zdaniem bez sensu jest pić piwo alkoholowe bo efekt może jest ale to raczej wynika z tego że w mózgu wydzielają się endorfiny czy tam inne hormony szczęścia i człowiek myśli że się lepiej czuje, ale jak alko wyjdzie z organizmu to wszystko wraca do stanu poprzedniego albo się jeszcze pogarsza (ja tak miałem).
No ale to taka choroba że trzeba sprawdzać na sobie, każdemu może pomóc co innego. Już to pisałem ale mi urolog mówił że jeśli ktoś chce pić alkohol to raczej unikać piwa bo bardzo obciąża organizm, lepiej w takim przypadku walnąć setkę wódki.
 

Podobne tematy

Do góry