• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

prostownik

Active member
Miałem w znieczuleniu ogólnym. Tu o tym pisałem: http://meskiezdrowie.pl/cystoskopia-warto-robic-6657.html#post50019
Tam napisałem że nie miałem cewnika, ale jednak cewnik był podczas badania, tyle że przed wybudzeniem mi go usunęli, a stwierdziłem to po jakimś czasie bo mnie tam z prawej strony na dole coś lekko pobolewało i dopiero po kilku dniach zczaiłem że to musiał być cewnik podpinany:)
Można też robić w znieczuleniu miejscowym czyli lekarz daje jakiś środek znieczulający i na żywca robi, no ale u mnie stwierdził że raczej by to nie wyszło więc zrobili w znieczuleniu ogólnym w szpitalu.
 

tomek745

Member
Zostały 2 badania cystoskopia i i uroflowmetria Pan dr chce je wykonać mam okropnie boleści po oddaniu moczu i to zobrazuje sprawę pecherza do czasu badania mam wykluczyć neurologiczne przyczyny bólu czyli neurolog może rezonans ledzwi. W badaniach nie ma patogenu prostata nie bolesna przy per rectum e faecalis wybity rok temu amoksycylina. Czuje się źle od półtora roku. Ileż można? Leki nie działają trzeba się ratować. Są dni że ledwo chodzę bolą pachwiny krzyże kość ogonowa i najmocniej podbrzusze i jądra. To tyle i aż tyle
 

prostownik

Active member
W takim przypadku myślę że to dobry kierunek. Dobry urolog po samej uroflometrii jest w stanie z dużym prawdopodobieństwem określić gdzie może leżeć problem w sensie na jakim odcinku układu moczowego, a cystoskopia to wiadomo dokładniejsze badanie.
 

Marcel'38

New member
Witajcie,
Wiem, ze obrzezanie jako metoda wspomagająca leczenie bakteryjnego zapalenia prostaty to kwestia bardzo dyskusyjna i kontrowersyjna. Przekopalem "internety" i znalazłem na ten temat artykuł, do którego wklejam link. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/24980414/
Wskazuje on na korzystne połączenie obrzezania z leczeniem antybiotykami. Ja nie podjąłem tu jeszcze decyzji ale rozważam takie podejście. Jeśli macie w tym zakresie jakieś publikacje, wypowiedzi, informacje z innego forum to z chęcią się zapoznam.
 

Luki99

New member
blitzkrieg czy u CIebie palczka powodowala tylko dolegliwosci ze strony prostaty ?

Pytam bo ja zrobilem posiew i calkowicie czysty jest ale w sterczu jak mialem ostatnio badanie jakis 1-1,5miesiaca temu to nadal jest paleczka srednio opbfita (bez zmian po antybiotyku). Dokuczaja mi od dlugiego czasu bole biodra/czasami pachwina zastanawiam sie czy po antybiotyku mogla sie ona przemiescic czy jakos rozmnozyc na rejon biodra..? : (
Z sama prostata w kontekscie dolegliwosci to ui mnie raczej jest ok, sikanie niezle, wytryski itd wszystko normalnie i bez bolu ale to biodro...
 

reverie

New member
Witajcie, nie było mnie tu kilka miesięcy. Tak dla przypomnienia, borykam się z paskudztwem od ok. 5 lat. Nie jestem zwolennikiem antybiotyków, bo nie zadziałały, a najprawdopodobniej wyniszczyły mi żołądek. Raczej idę w stronę tych nieortodoksyjnych metod leczenia. Pisałem głównie o jodzie i samodzielnych masażach prostaty i chyba też borowinie (która była niewypałem). Nie wiem czy pisałem o wlewie mieszanki propolisowej przez cewnik do pęcherza w domowych warunkach (która poniekąd była niewypałem, ale może mieć sens za jakiś czas), przy której kilka razy omdlałem ;-); nie mogę poradzić, to samo mi się dzieje, jak patrzę na pobieranie krwi z mojej żyły, a tu ciężko było nie patrzeć ;-). W każdym razie próbowałem masaży przez dłuższy czas i poza korzyściami pojawiły się też efekty uboczne, które sprawiły, że zaniechałem sprawy: powodowały u mnie okropne zmęczenie organizmu, że ledwo mogłem funkcjonować, obstawiam, że organizm za każdym razem starał się walczyć z zakażeniem powodowanym przez wypompowywanie zainfekowanego płynu z prostaty. Niedawno, jakieś ponad 2 miesiące temu przyszedł czas na drugą opcję: jod w wielkich dawkach. Pisałem już o nim trochę, więc jak chcecie poszukajcie tego posta, będzie gdzieś koło 300-strony. Bałem się tych wielkich dawek, ale w końcu trafiła mi w ręce książka "Jod leczy", którą kupiła moja siostra. W rodzinie mamy hashimoto (problem z tarczycą) u mamy i właśnie siostry. Łyknąłem książkę w jeden dzień. Było tam wiele informacji, które już znałem, bo należę do grupy o leczeniu jodem na fb. Ale po książce się odważyłem. Zacząłem walić 100mg płynu Lugola (w moim wypadku wychodziło to 16 kropli) dziennie z zalecanym selenem 200-400 microgram, witaminą C 2000-5000mcg , magnezem 200-400mg plus ładowanie solne z rana (pół łyżeczki dobrej soli [kłodawksa, himalajska] rozpuszczonej w małej ilości ciepłej wody, popijanej dwoma szklankami czystej wody). Jeszcze wcześniej zanim zacząłem brać regularnie jod wziąłem go na próbę kilka razy w tej dawce i wywaliło mi brązowe plamy na rękach, wyszło potem, że to przez pominięcie ładowania solą, które pozbywa się bromu - później plamy zniknęły gdy zacząłem stosować wszystko prawidłowo i dodatkowo smarowałem plamy płynem Lugola. Jakie były efekty kuracji? Pierwsze co zauważyłem to zniknięcie mojego atopowego zapalenia skóry, które miałem na dłoniach od dziecka, moje dłonie zawsze były szorstkie i popękane, teraz skóra jest tam gładka, wciąż schnie od wody i detergentów, ale jest o niebo lepiej. No i druga rzecz, pewnie dopiero koło miesiąca suplementacji to właśnie prostata. Po wytrysku zawsze puchła i bolała, nie dało się odlać po, musiałem stać przy kiblu z 5 minut, by coś wreszcie zaczęło się lać. Po miesiącu zacząłem zauważać, że owszem, wciąż puchnie, ale mniej. Z każdym dniem, z każdym tygodniem coraz mniej. Dziś nie spuchła w ogóle, cewka co prawda piecze, ale to ok. bo szczypało tylko trochę, a poza tym to dopiero drugi miesiąc (przy niedoborze sugerują brać co najmniej 6 miechów) i tego drugiego miesiąca nie brałem supli regularnie, a co 2-3 dni (z lenistwa :-/), a efekty z każdym dniem lepsze. Libido wraca! Strumień sików silny. Myślę, że jestem na właściwym tropie. Nie chcę się za wcześnie jarać, ale musiałem się z wami tym podzielić i zobaczyć, czy któryś z was chciałby spróbować, by zobaczyć czy na niego to zadziała. Po takich efektach nie mogę siedzieć cicho. Płyn Lugola w tej dawce bierze też mój szwagier, ale on po prostu, z innych względów zdrowotnych chciał spróbować, także po nim nie będzie wiadomo, czy pomogło na zapalenie prostaty. Namawiam zwłaszcza te osoby, które nie chcą antybiotyków i inwazyjnych metod. Są dwa sposoby przyjmowania płynu Lugola: wygodniejsza i droższa to Iodoral - płyn Lugola w tabletkach; lub zwykły i tani klasyczny płyn Lugola. Ja spróbowałem i polecam ten drugi, by nie tracić kasy. Ja zaopatruję się w swój w Anglii, jest to czysty (woda destylowana, jod, jodek potasu) 12% roztwór, ale w Polsce na pewno też gdzieś taki dorwiecie. Stężenie jednej kropli to trochę ponad 6 mg więc biorę ich 16 na dzienną dawkę (to strasznie dużo w porównanie do rekomendowanej dawki, ale nie bójcie się, my ze szwagrem bierzemy to od dwóch miechów i poza wspomnianymi plamkami na przedramieniu nie było żadnych innych skutków ubocznych, a w przeszłości jod używany był jako lek na multum problemów zdrowotnych i używany w o wiele większych dawkach). Problemem brania go w formie płynu to ohydny smak i potrafi niektórych o ból żołądka przyprawiać. Mnie żołądek nieco ssał od niego tylko dwa pierwsze dni, może wytłukł jakieś patogeny lub inne świństwo, bo ma same dobre właściwości. Teraz mnie już nie drażni; żołądka szwagra nigdy nie podrażniał. Co do smaku, szwagier wlewa krople do resztki porannej kawy i mówi, że nie czuje. Mój sposób to użycie "jelitek" po innych suplementach - wysypuje z takiego większego proszek i wkraplam krople, zamykam i łykam, bez potrzeby kosztowania. Niedobór jodu zdaje się być powodem wielu chorób. Kiedyś dodawano go do chleba i mleka. Teraz jest ponoć jeszcze w soli jodowanej, ale książka twierdzi, że są to śladowe ilości, tak samo zresztą jak rekomendowana dawka. Choroby/rak piersi, tarczycy i jajników u kobiet powodowane są niedoborem jodu. Suplementacja jodem leczy te problemy. Co niedobór jodu powoduje u mężczyzn? Sprawdźcie jaki męski organ ma największe zapotrzebowanie na jod (i jakie nie mają - potrzebuje go całe nasze ciało). Niech ktoś z was się odważy, spróbuje i da po miesiącu znać jakie u niego efekty. I trzymajmy kciuki, że to dobry trop. Warto pewnie zastanowić się czy nie siada u was też coś innego z braku jodu, tak jak u mnie skóra, postaram się dorwać zdjęcie (z tej książki) innych problemów występujących przy niedoborze jodu i tu zamieścić, może to któregoś z was przekona. Pozdrawiam i życzę wam wszystkim zdrowia.
 
blitzkrieg czy u CIebie palczka powodowala tylko dolegliwosci ze strony prostaty ?

Pytam bo ja zrobilem posiew i calkowicie czysty jest ale w sterczu jak mialem ostatnio badanie jakis 1-1,5miesiaca temu to nadal jest paleczka srednio opbfita (bez zmian po antybiotyku). Dokuczaja mi od dlugiego czasu bole biodra/czasami pachwina zastanawiam sie czy po antybiotyku mogla sie ona przemiescic czy jakos rozmnozyc na rejon biodra..? : (
Z sama prostata w kontekscie dolegliwosci to ui mnie raczej jest ok, sikanie niezle, wytryski itd wszystko normalnie i bez bolu ale to biodro...

Ból może promieniować. Natomiast to gówno potrafi się zagnieździć na stałe w wielu miejscach. Jak długo brałeś abx? I jaki? Wg antybiogramu?
 

Luki99

New member
Ból może promieniować. Natomiast to gówno potrafi się zagnieździć na stałe w wielu miejscach. Jak długo brałeś abx? I jaki? Wg antybiogramu?

Brałem 1 mc i pare dni cos chyba pod 5 tygodni łącznie, był to Cipronex+drugi pół na pół jakoś, tego drugiego nie pamiętam w tej chwili ale oczywiście były z antybiogramu. Co mnie zastanawia to:

Wcześniej (tzn jakieś 4 lata temu...)
Miałem częstomocz (wstawałem w nocy nawet 5-6 razy czyli praktycznie żaden sen..), swędzenie/pieczenie przy sikaniu , do tego słaby strumień ALE praktycznie zero bóli. Jakiś antybiotyk brałem na początku ale nie pamiętam jaki potem było ciut lepiej ale wróciło wszystko szybko. Następnie byłem źle diagnozowany przez 2 urologów na NFZ: stwierdzili nadreaktywny pęcherz bo usg nic nie wykazywało i dostałem vesicare i tak się tułałem przez te lata ale bez bóli.

Ostatni około rok:
W wymazie stercza wykryta pałeczka ropy błekitnej, brałem ten abx, zmiana diety na lepszą, zioła od 4 mcy, wyciąg z kurkumy co 2 dni naczczo 2 miesiące teraz powrót po przerwie, rzeczy typu czosnek , soki z cytryną miodem itd i ostatnio pijawki.
I teraz jeżeli chodzi o sikanie to strumień DUŻO lepszy, żadnego swędzenia czy pieczenia, w nocy wstaję najczęściej 1 raz (max 2 jeśli gorsza noc w sensie głowy-stres), wytryski wszystko bez boli i w zasadzie "normalnie".
Ale własnie zaczeły mi się te bóle biodra/okolice mięśnia powroziciela uda/pachwina/czasami jądro - zawsze prawa strona. Czasami jest to samo biodro - im więcej chodze bardziej czuje, czasami te inne miejsca co podałem. Zaczeły się gdzieś od końca lutego, a u urologa byłem na początku lutego i w połowie jakoś brałem już pierwszy antybiotyk z antybiogramu. Były przerwy, tzn. z dwa okresy gdzie 2-3 tygodnie nie bolało wcale.
Na te bóle przeciwbólowe mało co działają u mnie , nawet doreta nei działa. Jedyne z leków co trochę działa to naproxen. Najlepiej działają środki przeciwbólowe/przeciwzapalne od pijawek - efekt jest taki po nich jakbym tydzień miał wstawione nowe biodro+prostate (nic nie boli) ale ostatnio byłem na urlopie i musiałem je przerwać.

Teraz pytanie.. mam też następny przepisany antybiotyk z antybiogramu - levoxa tylko ma to samo w ulotce co poprzedni antybiotyk (w końcu są z tej samej grupy) - możliwe spowodowanie zapalenia ścięgien/stawów nawet zerwania ścięgien... I tu na myśl przychodzi moje biodro - czy to nie one spowodowały u mnie te problemy? Moja teza to , że to albo one albo bakteria po antybiotyku jakoś się przemieściła i jest gdzieś pomiędzy prostatą a biodrem, może gdzieś właśnie w ściegnach tam chociaż oczywiście nie wiem lekarzem nie jestem. Teraz co robić? Brać levoxe a jak będzie 2x gorzej i wyjdzie coś następnego? Albo podwoi się skutek uboczny ze ściegnami/stawem biodrowym i nie będę mógł chodzić.. Bo jakoś nie widziałem tutaj wpisów i na innych forach też, że ktoś wziął antybiotyk i się wyleczył , jeśli już to na krótki czas i wracało. Oczywiście jest też możliwość, że to przypadek i bóle pojawiły się niezależnie od tego antybiotyku ale troche byłby to duży zbieg okoliczności ..

blizkrieg Ty brałeś szczepionki czy coś takiego na te bakterie - czy to jest tak samo antybiotyk jak te doustne, tzn. wiadomo forma podania jest inna bardziej bezpośrednia ale chodzi mi o skutki uboczne czy tutaj jest to samo?
 

reverie

New member
Załączam obiecane zdjęcia wykazu schorzeń na jakie pomaga i pomagał jod (z książki "Jod leczy" Lynne Farrow):





Dołączam też bezpośrednie linki do zdjęć, bo chyba nie chcą się tu wyświetlić:

https://imgur.com/a/1Z7aRz9

https://imgur.com/a/b3Scvme
 
Ostatnia edycja:

reverie

New member
Reverie nie chce być sceptyczny, ale napisz pls w jaki sposób jodyna ma wpływać patogeny?

Wiem, że ciężko jest uwierzyć, że coś działa, ja wciąż nie wiem czy w to wierzę, czy to inny zbieg okoliczności, dlatego chciałbym, by ktoś jeszcze spróbował.

Właściwością jodu jest niszczenie patogenów, grzybów, pleśni i drożdży. Dlatego można go używać miejscowo do dezynfekcji mniejszych ran, czy infekcji gardła. Wiem, że wiele narządów ma receptory jodu, a jego nadmiar wychodzi z moczem więc stawiam, że powinien też działać na patogeny w układzie moczowym.
 
Ostatnia edycja:

tomek745

Member
Gdzie te cudowne czasy bez bólu? Każdy z nas to wie jak zgk daje w kość. Medycyna stoi w miejscu ? Jak macie jakieś nowe publikacje naukowe to podarujcie kilka linków prosze.
 
Brałem 1 mc i pare dni cos chyba pod 5 tygodni łącznie, był to Cipronex+drugi pół na pół jakoś, tego drugiego nie pamiętam w tej chwili ale oczywiście były z antybiogramu. Co mnie zastanawia to:

Wcześniej (tzn jakieś 4 lata temu...)
Miałem częstomocz (wstawałem w nocy nawet 5-6 razy czyli praktycznie żaden sen..), swędzenie/pieczenie przy sikaniu , do tego słaby strumień ALE praktycznie zero bóli. Jakiś antybiotyk brałem na początku ale nie pamiętam jaki potem było ciut lepiej ale wróciło wszystko szybko. Następnie byłem źle diagnozowany przez 2 urologów na NFZ: stwierdzili nadreaktywny pęcherz bo usg nic nie wykazywało i dostałem vesicare i tak się tułałem przez te lata ale bez bóli.

Ostatni około rok:
W wymazie stercza wykryta pałeczka ropy błekitnej, brałem ten abx, zmiana diety na lepszą, zioła od 4 mcy, wyciąg z kurkumy co 2 dni naczczo 2 miesiące teraz powrót po przerwie, rzeczy typu czosnek , soki z cytryną miodem itd i ostatnio pijawki.
I teraz jeżeli chodzi o sikanie to strumień DUŻO lepszy, żadnego swędzenia czy pieczenia, w nocy wstaję najczęściej 1 raz (max 2 jeśli gorsza noc w sensie głowy-stres), wytryski wszystko bez boli i w zasadzie "normalnie".
Ale własnie zaczeły mi się te bóle biodra/okolice mięśnia powroziciela uda/pachwina/czasami jądro - zawsze prawa strona. Czasami jest to samo biodro - im więcej chodze bardziej czuje, czasami te inne miejsca co podałem. Zaczeły się gdzieś od końca lutego, a u urologa byłem na początku lutego i w połowie jakoś brałem już pierwszy antybiotyk z antybiogramu. Były przerwy, tzn. z dwa okresy gdzie 2-3 tygodnie nie bolało wcale.
Na te bóle przeciwbólowe mało co działają u mnie , nawet doreta nei działa. Jedyne z leków co trochę działa to naproxen. Najlepiej działają środki przeciwbólowe/przeciwzapalne od pijawek - efekt jest taki po nich jakbym tydzień miał wstawione nowe biodro+prostate (nic nie boli) ale ostatnio byłem na urlopie i musiałem je przerwać.

Teraz pytanie.. mam też następny przepisany antybiotyk z antybiogramu - levoxa tylko ma to samo w ulotce co poprzedni antybiotyk (w końcu są z tej samej grupy) - możliwe spowodowanie zapalenia ścięgien/stawów nawet zerwania ścięgien... I tu na myśl przychodzi moje biodro - czy to nie one spowodowały u mnie te problemy? Moja teza to , że to albo one albo bakteria po antybiotyku jakoś się przemieściła i jest gdzieś pomiędzy prostatą a biodrem, może gdzieś właśnie w ściegnach tam chociaż oczywiście nie wiem lekarzem nie jestem. Teraz co robić? Brać levoxe a jak będzie 2x gorzej i wyjdzie coś następnego? Albo podwoi się skutek uboczny ze ściegnami/stawem biodrowym i nie będę mógł chodzić.. Bo jakoś nie widziałem tutaj wpisów i na innych forach też, że ktoś wziął antybiotyk i się wyleczył , jeśli już to na krótki czas i wracało. Oczywiście jest też możliwość, że to przypadek i bóle pojawiły się niezależnie od tego antybiotyku ale troche byłby to duży zbieg okoliczności ..

blizkrieg Ty brałeś szczepionki czy coś takiego na te bakterie - czy to jest tak samo antybiotyk jak te doustne, tzn. wiadomo forma podania jest inna bardziej bezpośrednia ale chodzi mi o skutki uboczne czy tutaj jest to samo?

A, cypro / lewo... Niestety, też miałem problemy ze stawami, skurcze, bóle które minęły dopiero po kilku miesiącach. Ciężkie leki i potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia. Niestety, sam teraz biorę i już czuję, że biorę...

Co do pseudonomas, tak, brałem szczepionkę przeciwko pałeczce ropy błękitnej - PSEUDOVAC. W zastrzykach. Może powodować nawet wstrząs anafilaktyczny... jak większość leków w najgorszym wariancie - polecam ulotkę. Ja szybko łapałem temperaturę >40 stopni. Do przeżycia :)

Jesteś pewien, że pałeczka ropy jest w prostacie? A nie pochodzi np. z napletka lub cewki? Zrób sobie wymaz spod napletka, wymaz z cewki, posiew moczu w dobrym laboratorium. Czyli w takim, gdzie od oddania materiału do wysiania mija niewiele czasu. Żadne punkty pobrań, z których materiał jest przewożony dalej - to fałszuje wynik.
 

Luki99

New member
A, cypro / lewo... Niestety, też miałem problemy ze stawami, skurcze, bóle które minęły dopiero po kilku miesiącach. Ciężkie leki i potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia. Niestety, sam teraz biorę i już czuję, że biorę...

Co do pseudonomas, tak, brałem szczepionkę przeciwko pałeczce ropy błękitnej - PSEUDOVAC. W zastrzykach. Może powodować nawet wstrząs anafilaktyczny... jak większość leków w najgorszym wariancie - polecam ulotkę. Ja szybko łapałem temperaturę >40 stopni. Do przeżycia :)

Jesteś pewien, że pałeczka ropy jest w prostacie? A nie pochodzi np. z napletka lub cewki? Zrób sobie wymaz spod napletka, wymaz z cewki, posiew moczu w dobrym laboratorium. Czyli w takim, gdzie od oddania materiału do wysiania mija niewiele czasu. Żadne punkty pobrań, z których materiał jest przewożony dalej - to fałszuje wynik.

2x wyszła pałeczka w wymazie ze stercza , konkretnie to urolog pobrał i zapewne potem przewozili to dalej bo jesli dobrze pamietam na wyniku mam z diag.pl. Posiewy sa czyste ostatnio robilem u siebie na miejscu - w szpitalu.
Az tak moze zaklamac wynik, ze moze nie byc paleczki, a wykazuje ze jest - dziwne? Moge poszukac i zrobic w jakims na miejscu wszystko.

A pseudovac - czy jest lepszy pod wzgledem skutkow ubocznych niz taki levoxa? Ponoc mozna tez zrobic autoszczepionke.
 

Marcel'38

New member
Cześć. W kwestii przewożenia pobranego materiału to jest to bardziej skomplikowane. Jeśli materiał jest przewożony na podłożu transportowym to te powiedzmy 24h czy 48h nie zrobią różnicy bo samo podłoże zapewnia patogenom ochronę. Inaczej jest np. z nasieniem, wydzielina czy moczem jeśli trafia do jałowego pojemniczka. Wówczas bez podłoża szanse na prawidłowy wynik są wyłącznie w przypadku szybkiego dostarczenia materiału do pracowni.
 
Pseudovac stosowałem łącznie z antybiotykiem. Typowe skutki uboczne to: Częstość nieznana: ból głowy (objawy te zwykle ustępują po 24 - 48 h), zaczerwienienie, obrzęk i/lub ból w miejscu podania, gorączka, złe samopoczucie (objawy te zwykle ustępują po 24 - 48 h). Do 30 minut po podaniu powinno się być pod obserwacją lekarza. Ja miałem pod ręką tylko pielęgniarkę ;) Raczej trwałych skutków ubocznych nie powinna ta szczepionka dać. Autoszczepionka również jest opcją. Z tego co się orientuję, to pseudovac był trudno osiągalny, gdy ja go kupowałem - i stosunkowo drogi ok. 500zł. Nie wiem czy nadal jest w dystrybucji. Żeby nie pozostawiać niewiadomej napisałem do: Instytut Biotechnologii Surowic i Szczepionek BIOMED Spółka Akcyjna. Jak będę miał odpowiedź, to ją wkleję :)
 

Marcel'38

New member
Panowie zawsze możecie zrobić autoszczepionke w Łodzi. Koszt 320 zł za podwójna czyli 2 serie po 8 zastrzyków podskórnych (2 w tygodniu). Jest tez opcja szczepionki doustnej. Potrzebne jest skierowanie od lekarza np. pierwszego kontaktu. Według mnie autoszczepionka podawana rownolegle z antybiotiem to dobre rozwiązanie z uwagi na to, ze bierze ja się 4 tyg, następnie 4 tyg przerwy i znów 4 tyg. Gdyby ktoś chciał więcej info to proszę o kontakt na priv. Oczywiscie nie ma żadnej gwarancji ze autoszczepionka rozwiąże sprawę. Ja traktowałbym ja tylko jako wsparcie terapii.
 

Podobne tematy

Do góry