• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

loodvig

New member
Z lekarzem prowadzącym będę widział się dopiero w maju, a lekarz, który robił badanie nie potrafił udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Wątpię by wyleczenie pęcherzyków było łatwiejsze, bo łykałem leki i dużej poprawy nie było, ale może ktoś ma jakieś doświadczenia?
 

mrpower

New member
Ja mialem na poczatku zapalenie pecherzykow - pecherzyki ktore powinny miec chyba 10mm ja mialem 13mm, w nasieniu e.coli wzrost obfity
leczy sie tak samo jak zapalenie prostaty - antybiotyki, fagi itd...

Ja dostalem na poczatek antybiotyk na 3 tyg... a pozniej dluga historia z prostata i zapaleniami nawracajacymi... pecherzyki byly juz pozniej ok
 

mrpower

New member
to byl antybiotyk ktory wyszedl z antybiogramu z badania nasienia - u mnie byl obfity wzrost
pecherzyki nasienne znajduja sie za prostata
jak sa duze wzrosty w wydzielinie z prostaty / naseinia i na USG pecherzyki sa powiekszone to na 99.99% ta sama bakteria powoduje zapalenie pecherzykow

na USG ile Twoje pecherzyki mialy?

u mnie na poczatku mimo obrzeku pecherzykow ze strony prostaty nie mialem objawow, jedynie czesciej chodilem do WC
 

mrpower

New member
Położony jest w okolicy dna pęcherza moczowego; wydziela ok. 70% objętości ejakulatu czyli powinno wyjść z posiewu nasienia.
Zrób jeszcze badanie mykologiczne na grzyba
 

mrpower

New member
nie ma za bardzo pomyslow jak
- badanie nasienia - posiew chodowanie min 48h - wzrost 0
- badanie mykologiczne ujemne nasienia
- test 4 szklanek - ujemny

ogolnie zaplenie pecherzykow wplywa tez na plodnosc - u mnie wyniki nasienia spadly kilka razy w dol
 

Eder

New member
Co do wspomagania to ktoś już tu pisał wcześniej o poście dąbrowskiej, że mu pomaga - sam przechodziłem ten post kilka miesięcy temu i powiem tak: jest poprawa również w kwestii zgk, chociaż wiadomo, że na każdego to inaczej działa. Mi post podniósł ogólną odporność, byłem na nim 4 tygodnie bite plus drugie tyle wychodzenie z postu. Wiem, że to nie wątek o poście, ale myślę, że warto to trochę zareklamować. Nie jest to trudne, wystarczy chcieć, jest wiele materiałów o tym jak komponować posiłki itd, chociaż dla zabieganych to trochę upierdliwe - ale to tylko kilka tygodni.
Ewentualnie jak ktoś ma kasę, bo wychodzi taki katering jednak nieco drożej od samodzielnego gotowania, ale nie pitolimy się z gotowaniem warzywek i robieniem surówek, dla mieszkańców pomorza jest SPAM wiem, że w innych częściach kraju są podobne kateringi które trzymają się postu dąbrowskiej wiec można skrzystać. Jak ktoś już nie wie czego się chwytać to poddaję pod rozwagę ten post, gdyż on pomaga naprawdę wielu osobom w wielu schorzeniach.
Pozdr.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Wladek

New member
Panowie to jest chyba to co nas boli,na pewno dotyczy to mnie. Chyba przez to nie mogę być jeszcze zero jedynkowy.

Kiedy nas już dopadnie problem z prostatą, to początkowy czynnik ma mniejsze znaczenie.Ale potem połączenie stanu za*palnego z podrażnieniem nerwów może doprowadzić do chronicznego uwrażliwienia nerwów – procesu, w którym informacje sygnalizujące ból, wysyłane do mózgu, są zbyt silne i niewspółmierne do okoliczno*ści. Wszystko przez to że prostata jest tak mocno unerwiona.Uwrażliwienie może obejmować całe sieci nerwów, włączając w to ośrodki zmysłowe, czuciowe i myślowe w mózgu. Kiedy nastąpi tego typu aktywacja nerwów, wiele czynników może pobudzać nadwrażliwe drogi nerwowe i wywoływać częste nawroty objawów – dolegliwości może na przykład powodować nadmierna ilość kofeiny, alkohol,nerwica, jazda na rowerze,długa jazda samochodem,wyziebienie,zła dieta,lub silny stres.
Nie pytajcie czy długo nad tym myślałem,bo bardzo długo.
 

Roxy

New member
Wladek , jedno tylko stwierdzenie , jesteśmy osobami nadwrażliwymi, dlatego pomagają nam antydepresanty, mi lekarka powiedziała, że inni zignorowali by takie objawy, a my bierzemy sobie je do serca mocno , a z drugiej strony jak nic Cię nie boli , to ośrodki czuciowe nie muszą się angażować, i nad tym to ja myślałem parę dni i wiedziałem o co Come on , w tym wszystkim , tylko powstaje pytanie co podraźnia tą naszą prostatę? , lekarka powiedziała , że nasze narządy płciowe są punktami najwyższej wrażliwości stąd mamy takie odczuwanie tych dolegliwości, ja już wiem jedno ,,,,,,..... powiem Wam za ok dwa tygodnie, ,,,,,... jak już będę po zabiegu ,,,,,, ale myślę też, że podejście do choroby w tym przypadku jest najważniejsze, ,,,..... w sensie akceptacji , teraz każdy się na tym skupia więc to mocno odczuwamy , trzeba odwrócić uwagę od tego syfu , ja na dzień dzisiejszy nie dbam o nic , jeżdżę na rowerze, piję piwko , jem co chcę, trudno , piecze to piecze, nie pzwole sobieżeby mi choroba życie psula, mam chęć na czekoladę, golonke czy drinka to pozwalam sobie i mam to w dupie, kupiłem sobie na weekend skrzynkę Bosmana i piję, trudno , szkoda życia, po dwóch piwach już mi jest dobrze i nie martwię się co potem , wiem tylko , że najważniejsza jest akceptacja , potem powoli się przyzwyczaje do tego i choroba się wypali, ale w tym również pomagają mi antydepresanty, szczególnie na noc , jak wstaję wypoczęty to walczę z tym syfem ze zdwojoną siła, ,,,dzisiaj idę na rower i pierdole tą prostatę, potem biorę motor i zapierdalam po lesie i po górach, i kto jest silniejszy ja , czy ta kurwa prostata , jak będzie trzeba to nich mi zrobią elektrosekcje gruczołu i koniec, idę do kliniki i co będzie to będzie, nie biorę abx bo ich żaden Uro mi nie przepisał i chwała im za to , a zmysły mamy wyczulone, to prawda co napisałeś, ale dzieje się to dlatego , że się na tym skupiamy ,,,, trzeba odwracać uwagę, ,,, jak szukasz co Ci szkodzi to cały czas się tym nakrecasz, ,,,, i takie to właśnie jebane błędne koło , idę po piwko do garażu, ,,,,,,szkoda życia, ,,
 

Marcel'38

New member
Eder a Ty leczysz bakteryjne czy niebakteryjne ZGK? Ja przy bakteryjnym jestem 10 dzień na poście Dąbrowskiej i puki co nie widzę jakiejkolwiek poprawy.
 

Roxy

New member
Panowie to jest chyba to co nas boli,na pewno dotyczy to mnie. Chyba przez to nie mogę być jeszcze zero jedynkowy.

Kiedy nas już dopadnie problem z prostatą, to początkowy czynnik ma mniejsze znaczenie.Ale potem połączenie stanu za*palnego z podrażnieniem nerwów może doprowadzić do chronicznego uwrażliwienia nerwów – procesu, w którym informacje sygnalizujące ból, wysyłane do mózgu, są zbyt silne i niewspółmierne do okoliczno*ści. Wszystko przez to że prostata jest tak mocno unerwiona.Uwrażliwienie może obejmować całe sieci nerwów, włączając w to ośrodki zmysłowe, czuciowe i myślowe w mózgu. Kiedy nastąpi tego typu aktywacja nerwów, wiele czynników może pobudzać nadwrażliwe drogi nerwowe i wywoływać częste nawroty objawów – dolegliwości może na przykład powodować nadmierna ilość kofeiny, alkohol,nerwica, jazda na rowerze,długa jazda samochodem,wyziebienie,zła dieta,lub silny stres.
Nie pytajcie czy długo nad tym myślałem,bo bardzo długo.

Ja jestem , zero , zerowy , jak się położę chociaż na 10 minut , dużo jest prawdy w tym co piszesz brachu
 

Marcel'38

New member
Roxy sporo czytałem o tym poście. Co więcej działanie autofagii jest udowodnione naukowo. Rzecz w tym, ze ciężko to na wprost przełożyć na nasze problemy.
 

Wladek

New member
Ja jestem , zero , zerowy , jak się położę chociaż na 10 minut , dużo jest prawdy w tym co piszesz brachu

No, nie napisałem o tym ale u mnie tak własnie jest.Jak biorę nexpram lub hydroksyzinę to tematu nudzenia przez prostatę nie ma. Jeżeli nie biorę a mam nerwy,a mam to odrazu już czuję że jest. Zmęczenie i długa jazda samochodem też mi nie pomaga.Aha no i mi też alkohol dobrze służy,ale to wiadomo jakie ryzyko.Jeszcze bardzo mi szkodzilo w zimie,teraz mniej,wyziebienie, ubieralem po dwie pary kaleson.
 

Podobne tematy

Do góry