• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

gran torino

New member
Distreptaza nie jest już dostępna na rynku niestety, ale ciekawa opcja z tym Posterisanem. Może warto wypróbować - jeśli zmniejsza stan zapalny, to korzystnie wpływa na przepływ krwi itd.

U mnie niestety ciągle walka z E.Faecalis. Po dwóch miesiącach brania Moksyfloksacyny w połączeniu z Doksycykliną będę robił posiewy. Zaczerwienienie nie znika więc albo ciągle są tam bakterie albo jest to podrażnienie wynikające ze zniszczenia flory bakteryjnej przez długotrwałe branie antybiotyków.

Ostatnio, jak zrobiło się cieplej, zauważyłem u siebie taką rzecz - po dłuższej jeździe samochodem lub po prostu siedzeniu na krześle pocę się bardzo mocno. Od momentu kiedy się wszystko zaczęło odczuwałem wyższą temperaturę w kroczu, ale nie sądziłem, że aż do tego stopnia. Czasem bieliznę mam zupełnie mokrą. Czy ktoś doświadczył czegoś takiego?

pozdr.
 

chroniczny

New member
Gran Torino, brales moksy przez dwa miesiace? Mozesz mi powiedziec gdzie masz zaczerwienienie? Ja mam na zoledziu i tez nic tego nie rusza za cholere. Ja osobiscie nie odczuwam w tym rejonie podwyzszenia temperatury. Raczej na odwrot, mam wrazenie, ze niekiedy czubek penisa jest bardzo chlodny. Za to od czasu do czasu zalewam sie nocnymi potami. Gdy czuje, ze moj stan sie pogarsza, w nocy poce sie obficie. Mam wrazenie, ze ta bakteria, a zakladam ze to jest bakteria, niezle sie okopala w jednym miejscu i jesli nawet dlugotrwale branie moksy jej nie pokonalo, to samym antybiotykiem ciezko bedzie. Lista antybiotykow ktore probowalem jest dluga, a poprawe odczulem biorac amoksycyline i furagine, zmniejszenie bolesci i o wiele lepszy strumien moczu. Kombinacja alpha blocker + lek rozkurczowy + lek przeciwzapalny + antybiotyk 12 lat temu skutecznie mnie wyleczyla na 10 lat, ale tym razem powtorzylem ja bardzo pozno i nie do konca zadzialala. Moze problem w tym ze jak ja bralem to bralem ja z cipro, na ktore moj fecalis z cewki wyszedl sredniowrazliwy, a nastepnie gdy bralem to z norfloksacyna, zupelnie nic nie zadzialalo, ale z kolei, na norflo ten fecalis byl odporny. Jesli mi sie pogorszy, to zdecyduje sie na ta kombinacje z lewoksa, ale tylko jesli sie pogorszy, bo cholernie boje sie brac fluorochinolony ze wzgledu na ich efekty uboczne. Niestety nie znam sie na medycynie, ale tak na chlopski rozum sobie tlumacze, ze alpha blocker i leki rozkurczowe moga powodowac rozluznienie miesni, w tym prostaty i ulatwiac ich penetracje przez leki.
 
Ostatnia edycja:

gran torino

New member
chroniczny: brałem moksy (Avelox, 150zł 7 tabletek) najpierw z metronidazolem a później z doksycykliną, którą jeszcze kontynuuję. Do tego Diclofenac + alfa bloker. Nie wiem jak się ma bakteria po tej kuracji - dowiem się po posiewach. Wiem, że nawet po wyleczeniu bakterii objawy mogą utrzymywać się jeszcze przez jakiś czas, ale niestety mam przeczucie, że ona ciągle tam siedzi bo objawy mam ciągle bardzo intensywne ze szczególnym uwzględnieniem bólu w kroczu, zwłaszcza w trakcie siedzenia, drętwienia nóg, pieczenia skóry na udach, łydkach i stopach. Mam też piekącą i zaczerwienioną cewkę + całą żołądź. Na początku choroby było bardzo mocne, z czasem się przytłumiło, ale na co dzień jest to bardzo dobijające. Żadne maści antybakteryjne nie pomogły. Łagodzi objawy smarowanie Alantanem.
Brałem już wszystkie możliwe fluorochinolony i nigdy nie miałem efektów ubocznych pomimo uprawiania joggingu.
Amoksycylina i furagina nie penetrują dobrze do prostaty więc chyba możesz to sobie odpuścić. Jeżeli masz poważne objawy i pozytywny wynik na obecność faecalisa to może być tak, że lekkie antybiotyki dostępne w tabletkach już tego nie załatwią i konieczne będzie sięgnięcie po mocniejszy arsenał. Mam tu na myśli antybiotyki podawane domięśniowo lub dożylnie w szpitalu m.in. gentamycyna, wankomycyna, linezolid, piperacylina, imipenem - te leki wymieniane są w opracowaniach naukowych, które przeczytałem na stronach zagranicznych ośrodków naukowych. Ostatnia deska ratunku to zastrzyk bezpośrednio w prostatę np. u Guerciniego we Włoszech. Nie znalazłem dotychczas informacji aby można to było zrobić w Polsce chociaż użytkownik Kaloryfer z forum pecherz pl miał to zrobione zdaje się właśnie u nas. Niestety nie udziela się już na tym forum.

Innych opcji nie widzę. Jeżeli słyszałeś o czymś jeszcze to daj znać.

pozdr.
 

chroniczny

New member
Owszem amoksycylina i furagina nie penetruja do prostaty. Bralem jednak te leki co maja penetrowac i nie mialem poprawy (cipro, lewo, norflo, trimetoprim). Za to po tych pierwszych dwoch i owszem. Gdzies wyczytalem, ze ktos kto mial juz sobie wycinac prostate poddal sie 3 miesiecznej kuracji furagina i w koncu go to wyleczylo. Z tymi zastrzykami do prostaty, to rozne sa opinie. Niektorym pomaga, innym zupelnie nie. Troche mozna poczytac na zagranicznym forum prostatits . org . Ja jednak chyba sie nie skusze. Duze koszta i duze ryzyko. Co do mocniejszych antybiotykow, to tez nie jestem pewien. Ludzie w szpitalach byli i brali w zastrzykach gente i tez nie dala rady. Moksy jest stosunkowo nowym i mocnym antybiotykiem i sam widzisz, ze nie pomogla. Mysle osobiscie, ze to nie kwestia antybiotyku, tylko tego jak sie dobrac do tej bakterii, tam gdzie sie okopala. Linezolid wydaje sie byc ciekawa opcja, zwlascza na fecalisa, ktory niby potrafi sie oprzec flurochinolom, ale tego raczej nikt nie przepisze, bo to typowo szpitalny antybiotyk, a jesli juz przepisze, to koszt rzedu tysiecy zlotych. Nie wiem jak dlugo sie z tym bujacie, ale ogolnie ta przypadlosc sama w sobie powinna sie wypalac i po jakims czasie da sie zyc z tymi symptomami, no ale co to za zycie ;)
Co do smarowania to nie mam pojecia Mjkk, sprobuj jak ci rozum podpowiada, i smaruj tam gdzie widzisz zmiany i odczuwasz bol. Mam podobnie juz od jakiegos czasu, ze najwiecej sympotmow odczuwam z cewki. Okazjonalne szczypanie, spuchnieta, pieczenie, dziwny dyskomfort po ejakulacji. Nigdy jednak w trakcie sikania. Wczoraj siedzialem troche za dlugo przed kompem i zaczal mnie nasieniowod bolec. Gdyby chociaz bylo wiadomo gdzie ta bakteria siedzi... Mjkk daj znac, czy pomogla cos ta masc. Na innym forum, jak wpiszesz w google pomarszczona zoladz i zaczerwienienie pod napletkiem, tam trwa walka z zmiana skorna. Niestety, tez juz chyba cala apteka zostala lacznie przetestowana przez forumowiczow i zlotego srodka nie znaleziono.
 
Ostatnia edycja:

gran torino

New member
Wg. mnie jeżeli zastrzyki nie pomagają to chyba źródło problemu nie leży w bakterii. Główny zarzut przeciwko zastrzykom, to fakt, że wielu osobom symptomy nie zmniejszają się po nich. Biorąc pod uwagę to, że wg. badań z ostatnich 10 lat, szacuje się bakteryjne podłoże naszych objawów na około 5%, to nie dziwie się, że wielu osobom taki zabieg najzwyczajniej nie może pomóc. Często po prostu wyniszczenie bakterii nie doprowadza do zmniejszenia objawów i wiele osób tak przecież miało, również na tym forum. Trzeba wówczas zastanowić się nad dietą, przyczynami mięśniowymi, które powodują słabe ukrwienie, ucisk nerwów itp. Nie można iść w zaparte tylko i wyłącznie jedną drogą bo to marnotrawienie czasu.
Z reguły jeżeli ktoś ma przyczynę bakteryjną, to powinien odczuć poprawę po podaniu celowanego antybiotyku. Może nie 100%, ale nawet mniejszą przecież da się zauważyć. Jeżeli antybiotyk jest podany zbyt krótko lub w zbyt małej dawce, to infekcja powraca. Jeżeli ktoś natomiast bierze kilka mocnych antybiotyków + te szpitalne podawane do krwiobiegu bezpośrednio, to wątpię aby infekcja była przyczyną.
Na forum natmedtalk było wielu niedowiarków skoncentrowanych na przyczynie bakteryjnej, którzy w rezultacie po zastosowaniu ćwiczeń wyzdrowieli i sami przyznali, że było to kluczowe dla nich.

Każdy powinien nauczyć się słuchać swojego ciała i starać się interpretować, co pomaga a co nie. Wiem, że to nie jest łatwe, ponieważ sam mam z tym problem. Nie poddaję się jednak, biegam, rozciągam się, masuję mięśnie, dbam o dietę i biorę prochy, i jakość mojego życia poprawiła się znacznie w stosunku do tego, co było pół roku temu.

Jak znajdę receptę na wyzdrowienie, to na pewno napiszę o tym ;)

pozdr.
 

chroniczny

New member
Nie neguje, ze ten stan moze byc spowodowany slabym ukrwieniem ze wzgledu na przyczyny miesniowe. Jednak skoro w kazdym wymazie z cewki wychodzi mi jakas bakteria odkalowo-jelitowa, skoro widze, ze moj sprzet jest zaczerwieniony i cewka niekiedy szczypie, skoro moje nasienie zmienilo konsystencje i kolor, i skoro jest jakas reakcja na pewne lerki, to jednak sklaniam sie ku bakteriom. Probowalem cwiczyc, probowalem diet i przynosilo to sredni rezultat. Owszem ogolnie czuejsz sie lepiej i zdrowiej, glowa zajmuje sie czyms innym, poprawia sie krazenie i na czas cwiczen bol sie zmniejsza badz znika, ale tam gdzie byl problem tam ten problem pozostaje po skonczonym treningu. Ja w koncu wrocilem do starych nawykow zywieniowych, slodyczy, okazjonalnego picia alkoholu i odpukac nie pogarsza to mojego stanu. Sugerujesz, ze tobie sie poprawia bo cwiczysz, rozciagasz sie dbasz o diete. Mam nadzieje, ze wszystko to przyspiesza proces leczenia. Aczkolwiek badania ankietowe wskazuja, ze ta przypadlosc sama sie wypala, niezaleznie od tego co z nia robisz i po dwoch latach wiekszosc pacjentow twierdzi ze bol jest znacznei mniejszy. Pierwszy napad jest najdluzszy i nabolesniejszy, kolejne juz trwaja krocej i sa mniej intensywne.
 

Mjkk

New member
chroniczny: Ta maść o której mówiłem....hm, no jest to jakiś antybiotyk, po posmarowaniu samo ujście cewki moczowej piecze jakby mniej, ale generalnie wielkiej poprawy nie ma, bo u mnie to jakoś idzie od drugiej strony i tak przeżera mi całą cewkę na długości całego prącia - trudno to tak zlokalizować konkretnie, ale nie jest to samo ujście cewki moczowej. Ja tam jakichś wielkich zmian skórnych nie miałem, jedynie lekkie zaczerwienienie tego ujścia, więc czy to pomaga od tej strony jakby dermatologicznej to trudno mi powiedzieć. Ale jak macie jakieś bakterie + niezbyt mocne pieczenie samego ujścia cewki, to można od biedy próbować, no u mnie jest to bardziej skomplikowane i przede wszystkim samo pieczenie jest ciągłe, praktycznie non stop przez 24h mnie tam wyżera, także nie jest to jakieś okazjonalne szczypanie czy dyskomfort o którym mówisz, tak to sam bym chciał mieć ;]
 

chroniczny

New member
Jesli masz tez czeste parcie na mocz, to staraj sie to ignorowac. Im czesciej sikasz skapymi ilosciami, tym bardziej podrazniasz cewke i przyzwyczajasz pecherz do nietrzymania wiekszych ilosci i w rezultacie potegujesz te pieczenie i szczypanie. Wiem, ze latwo powiedziec, no ale sam przez to przeszedlem. Do tego pij duzo plynow, moze chociaz troche przepluczesz rure.
 

gran torino

New member
Chroniczny: u mnie w trakcie ćwiczeń nie zawsze jest lepiej, czasem objawy się pogarszają. Podobnie w sytuacji stresowej nasila mi się ból nóg i pieczenie skóry od pasa w dół, także bardzo możliwe, że oprócz bakterii istnieje równolegle przyczyna mięśniowa.
Z drugiej strony podrażniona od ucisku prostata może być bardziej wrażliwa na infekcje więc koło się zamyka. Nie wiem czy można wskazać co jest głównym czynnikiem powodującym objawy, ale myślę, że rozsądnie jest atakować choróbsko czym się po prostu da.

Podrażniona cewka jest objawem zapalenia bakteryjnego jak i bezbakteryjnego. Nie wiem na czym to polega, ale wielu facetów z tego i innych forów, w tym zagranicznych, miało tak bez pozytywnych posiewów. Może to oznaczać, że jest to tylko objaw tego, co dzieje się wewnątrz ciała, w tym ucisku nerwów. Pisze o tym Amy Stein w swojej książce - Heal Pelvic Pain. Podobnie ma się to do bólu i pieczenia cewki.

Nie chcę nikomu narzucać, co należy robić, ani negować podejścia innych. Zwracam tylko uwagę na to, że trzeba mieć otwarty umysł i nie należy wykluczać żadnej opcji.

życzę zdrowia!
 

cezar1

New member
Chroniczny: u mnie w trakcie ćwiczeń nie zawsze jest lepiej, czasem objawy się pogarszają. Podobnie w sytuacji stresowej nasila mi się ból nóg i pieczenie skóry od pasa w dół, także bardzo możliwe, że oprócz bakterii istnieje równolegle przyczyna mięśniowa.
Z drugiej strony podrażniona od ucisku prostata może być bardziej wrażliwa na infekcje więc koło się zamyka. Nie wiem czy można wskazać co jest głównym czynnikiem powodującym objawy, ale myślę, że rozsądnie jest atakować choróbsko czym się po prostu da.

Podrażniona cewka jest objawem zapalenia bakteryjnego jak i bezbakteryjnego. Nie wiem na czym to polega, ale wielu facetów z tego i innych forów, w tym zagranicznych, miało tak bez pozytywnych posiewów. Może to oznaczać, że jest to tylko objaw tego, co dzieje się wewnątrz ciała, w tym ucisku nerwów. Pisze o tym Amy Stein w swojej książce - Heal Pelvic Pain. Podobnie ma się to do bólu i pieczenia cewki.

Nie chcę nikomu narzucać, co należy robić, ani negować podejścia innych. Zwracam tylko uwagę na to, że trzeba mieć otwarty umysł i nie należy wykluczać żadnej opcji.

życzę zdrowia!
Co do ćwiczeń to jest po prostu YOGA;
Joga - piękno ciała i ducha

Prostata??? Kobiety jej nie mają a też mają podobne problemy;
https://www.youtube.com/watch?v=-hdW1QyYDDo
nadwrażliwość zakończeń nerwowych > Tagi We-dwoje Polki.pl

to jest ciekawy wywiad;„obszar miednicy stanowi istotną całość” » vulvodynia.pl

uszkodzone nerwy;
Neuralgia nerwu sromowego –*czy*naprawdę istnieje? - Artykuły - Artykuły przeglądowe - Medycyna Praktyczna

poczytajcie też na temat Fibromialgii która też powoduje częste oddawanie moczu i wiele innych objawów które nam towarzyszą;
Fibromialgia – życie w ciągłym bólu - Medonet.pl
Fibromialgia - Choroby reumatyczne - Reumatologia - Medycyna Praktyczna: Lekarze pacjentom

co do zmian skórnych na żołędziu to takie same objawy daje choroba dermatologiczna LISZAJ PŁASKI na którą chorowałem.
Pomaga mi maść BEDICORT G
 

esterek2

Member
Ja dalej się mecze trwa to już bite 3 lata. Zauważyłem że czasami stosunek z partnerka (w prezerwatywie) polepsza sprawę, czuję podczas wytrysku że coś sie przeciska i jak to wypłynię jest ulga i mocniejszy strumień moczu. Niestety nie zawsze tak jest czasami nie ma tego przeciskania i potem jest gorzej. Zwykła masturbacja pogarsza sprawę tez nie ma przeciskania gestego płynu i jest gorzej. Moje objawy to pieczenie i ból w kroczu, ból promieniujący do okolicy nerek po oddaniu moczu. Nie mam już pomysłów. Ostatecznie wytnę prostatę jak się wkurzę. Antybiotyków nie ma sensu brać każdy pogarszał sprawę. Nic nie pomaga. Załamka na całego, życie spieprzone.
 

chroniczny

New member
do esterek Niestety, ciezko sie tego dziadostwa pozbyc. Nie wycinaj prostaty, bo moze sie okazac, ze to dziadostwo siedzi tez gdzie indziej. To nie gwarantuje poprawy. Niestety ciezko cos poradzic.
do gran torino Artykul z samej gory interesujacy, ale momentami mialem wrazenie, jakby to byla czarna magia, a nie nauka ;) Moze jednak warto aminokwasy pobrac.
 

lag

New member
Cześc panowie po przerwie.
Dopiero co zaleczyłem zapalenie ścięgien i tkanki łącznej po Cipro na tyle, żeby móc się poruszać a to cholerstwo, to zapalenie prostaty wróciło... Eh już nie mam sił na to, rozumiem Cię esterk kiedy piszesz o pomyśle wycięcia prostaty, myślę, że bym dawno ją wyciął jeśli miałbym gwarancję, że ten ból po tym minie. Bo ten ból jest PRZERĄBANY. U mnie te stany zapalne widać w morfologii: dużo limfocytów a malutko neutrofilii w rozmazie.. W każdym razie nie mam pojęcia skąd to się wzięło znowu. Przez te pół roku kiedy leczyłem skutki uboczne po Cipro nie miałem już objawów ze strony GK i chociaż tyle, że cieszyłem się, że wyleczyłem to parszywe zapalenie.. No ale nie na długo się nacieszyłem.. Wróciło i boli jak cholera, jakby ktoś mi wpychał coś do odbytu i od czasu do czasu kłuł tam nożem. 24h/dobę. Czy ktoś z Was był może u urologa z Tarnowskich Gór? Podobno jako jedyny próbuje leczyć to fagami. Tylko to mi zostało, bo antybiotyku juz na bank żadnego nie wezmę po moich przygodach. Jeszcze myślałem o diflokenaku może on by pomógł w tej ostrej fazie ale cholera nie mam recepty. No i tak.. Koszmar powrócił.. Miesiąc temu zanim wróciły te oste bóle miałem badanie per rectum to mi urolog zrosty już na niej wykrył, kurde jak dojdą następne po tym nawrocie, który mi się rozpoczyna to już w ogóle będzie dramat.. Powiedział, że podobno na ogół zrosty nie bolą ale widocznie ja jestem w tej mniejszości.. Aby nie przedłużać, nie mam pojęcia co brać - biorę aktualnie wierzbownice w tabsach, rówież piję w ziołach, próbowałęm witamine C, żurawine, dieta bezglutenowa, dieta rodzielna i NIC. Ból non stop.. Całkiem nie mam pomysłu po prostu całkiem.. Chyba pojadę do tego dr z Tarnowskich Gór, drogi podobnie jak cholera ale jak on mi nie pomoże to już nikt nie będzie w stanie. A jak tam u Was. Czy znacie w ogóle kogoś kto się z takich nawracających zapaleń wyleczył?? Bo ja po tym półtora roku już tracę nadzieję..
 

lag

New member
Jeszcze takie jedno pytanie czy ktoś z Was miał robioną falę uderzeniową przy zapaleniu prostaty? Zastanawiam się nad tym, robią to w Katowicach..
 

Czyzyk2

New member
Co do fali uderzeniowej, podobno to 'cudowna' terapia, tak przynajmniej wynika z badań, które można znaleźć w internecie. Sam chciałbym ją mieć, byłem już u dwóch lekarzy, jednak chyba tego nie ogarniają, bo nie chcą mi fali zrobić, chociaż mogą bo mają. lag, jak możesz mieć falę to się nie zastanawiaj, jedź do tych Katowic jak najszybciej! I potem oczywiście napisz nam tutaj jak było.
 

chroniczny

New member
Ja swoje tez nabralem. Szczesliwie prostata sama jakos sie unormowala i praktycznie nie daje znac o sobie. Czasem bol nasieniowodow, zmiana skorna na czlonku i poszczypywanie cewki zostalo. Jednak doszly problemy z bolami glowy, alergia i zatoki. Nie wiem czy to sie jakos wiaze. Zapytalem kilka stron temu o tego urologa z Tarnowskich Gor. Jednak odpowiedz nie byla pochlebna. Widzialem 4 urologow, wszyscy rozkladaja rece. Nie ma madrych na to gowno.
 

lag

New member
OK panowie dzieki za odpowiedzi, to na razie sobie daruje Tarnowskie Gory (100% pozytywnych komentarzy na znanylekarz kojarzy mi sie troche ze 100% zdobytych glosow przez Kim Dzon Una w wyborach w Korei:), zadzwonie jutro do tych Katowic zapytam co i jak i pojade no i oczywiscie dam znac chociaz nie jestem jakos mega optymistycznie nastawiony.. Eh masakra ze to wrocilo, te klucia w odbycie to jest cos niesamowicie przerabanego, kto tego nie doswiadczyl ten nie zrozumie.
 

gran torino

New member
Panowie.

U mnie żaden jeszcze urolog (wszyscy polecani, również na tym forum) nie wyszedł dalej z terapią niż antybiotyki + badania typu uroflowmetria itp. (połowa z nas wie zresztą kiedy ma cienki strumień a kiedy nie, więc badanie to uważam za niezbyt dużo wnoszące do sprawy) + USG (ewentualnie TRUS).
Jak już wspominałem swoją kurację oparłem na tym, że w 95% nasze dolegliwości nie mają nic wspólnego z bakteriami i kontynuuję ją dwutorowo - 1. antybiotyki celowane w bakterie wykrywane w nasieniu lub płynie z prostaty + 2. duża aktywność fizyczna, stretching, yoga, relaksacja, ćwiczenia oddechowe, mające na celu zwiększenie dopływu krwi w obszar miednicy. W sierpniu minie dokładnie rok odkąd wszystko się zaczęło i mogę powiedzieć, że mam w porywach 15-20% objawów, czasem 5-10%, w stosunku do tego, co było kiedyś, i ciągle sytuacja się poprawia.

Zabrałem się za to rok temu, kiedy po przeczytaniu tego forum + kilku innych zagranicznych, doszedłem do wniosku, że będzie ciężko przy moich bardzo mocnych objawach, za pomocą jednej tabletki wrócić do normalności. Antybiotyków dostałem już kilka rodzajów, ale największą poprawę odczuwam po rozciąganiu, masażu i wysiłku fizycznym. Wierzcie mi, że pierwsze kilka miesięcy to było piekło na ziemi - do WC co 15min, ogień w kroczu, drętwienie nóg, libido - 0%, uczucie nie piłki tenisowej a arbuza między nogami itp.

Alkoholu nie piłem dokładnie od roku, kawa sporadycznie.

Bakterie - ciągle jakieś wychodzą - ostatnio E.Coli w nasieniu lecz białych krwinek równolegle - zero, co świadczy o braku stanu zapalnego teoretycznie.

Miejcie głowy otwarte i starajcie się dodać do swojego protokołu coś, czego jeszcze nie robiliście.

pozdr.
 

emil405

New member
Co do tej fali to słyszałem a nawet dzwoniłem do Silesi w Chorzowie wiec żeby poddać się zabiegowi trzeba mieć jałowe posiewy bakteriologiczne ale musisz sam się zorientować co i jak
 

Podobne tematy

Do góry