• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Arktik

Well-known member
Niestety, też tak miałem. Ból pojawiał się po okresie stresu i trwał na początku tydzień, dwa, najdłużej miesiąc. Niestety pewnego roku gdy się zaczął to trwał pół roku. Kiedy traciłem nadzieję to nagle ustał. Minęło pół roku - wrócił i już nie odpuścił aż do rozpoczęcia leczenia. Trzymał przeszło rok.
Dlatego tak jestem teraz ostrożny. Trzeba wytępić bakterie i modlić się o odbudowę układu nerwowego w tym obszarze 🙂
Jaki antybiotyk na ile Ci pomógł jaka miałeś bakterie
 

Jerzy W

Well-known member
Może po prostu masz szczep bakterii, który nie jest wrażliwy na cipro i on nie wyleczy żadnej części Twojego ciała zakażonej tą konkretną bakterią. Po to się robi antybiogram. Antybiotyk nie zabija bakterii wg ulotki. Zawsze trzeba sprawdzić antybiogram dla pewności.
 

Arktik

Well-known member
Może po prostu masz szczep bakterii, który nie jest wrażliwy na cipro i on nie wyleczy żadnej części Twojego ciała zakażonej tą konkretną bakterią. Po to się robi antybiogram. Antybiotyk nie zabija bakterii wg ulotki. Zawsze trzeba sprawdzić antybiogram dla pewności.
Żaden lekarz niestety nie ma takiego podejścia u którego byłem 😑 Po ilu warto zrobić diagnostykę po antybiotyku??
 

toastt

Well-known member
Ja robiłem posiew wydzieliny stercza w trakcie brania Biseptolu i tylko dlatego się dowiedziałem, że e. coli się uodporniła. Po Biseptolu posiewy miałem dwa jałowe (pomimo dużych bóli) i dopiero po około 2 miesiącach wyszła mi znów e. coli HLGR i e. faecalis HLAR. Jak bierzesz ciprofloksacynę i po dwóch tygodniach nie czujesz poprawy >80%, to moim zdaniem powinieneś wykonać choćby posiew nasienia jeszcze w trakcie brania antybiotyku (musisz to zaznaczyć w laboratorium). Zobaczysz wtedy, czy nie masz jeszcze takiej szarej eminencji, która korzysta z nieobecności "gospodarza" (bakterii) i nie biesiaduje na twojej prostacie.
 

toastt

Well-known member
Nie mam przycisku "edytuj", więc ten post jest dopełnieniem poprzedniej wypowiedzi.

Arktik - z tego co piszesz jesteś z Rzeszowa. Jeżeli pieniądze pozwalają, to odżałuj te 250 zł i jedź do Łogina do Tarnowa z wynikami badań. On ma dobre, choć brutalne podejście - wali antybiotykami w dużych dawkach według posiewu i robi badania kontrolne w postaci dobrych wumazów z prostaty. Tanio nie jest, ale to jest jeden z najbardziej ogarniętych w temacie urologów w naszej okolicy, bo sam rzekomo chorował na ten syf i wie jak to wygląda.
 

Mnichu

Well-known member
Niestety, też tak miałem. Ból pojawiał się po okresie stresu i trwał na początku tydzień, dwa, najdłużej miesiąc. Niestety pewnego roku gdy się zaczął to trwał pół roku. Kiedy traciłem nadzieję to nagle ustał. Minęło pół roku - wrócił i już nie odpuścił aż do rozpoczęcia leczenia. Trzymał przeszło rok.
Dlatego tak jestem teraz ostrożny. Trzeba wytępić bakterie i modlić się o odbudowę układu nerwowego w tym obszarze 🙂
@Grom jak trwało to u Ciebie pół roku to robiłeś coś z prostatą? Ze ci przeszło.
 

Arktik

Well-known member
Nie mam przycisku "edytuj", więc ten post jest dopełnieniem poprzedniej wypowiedzi.

Arktik - z tego co piszesz jesteś z Rzeszowa. Jeżeli pieniądze pozwalają, to odżałuj te 250 zł i jedź do Łogina do Tarnowa z wynikami badań. On ma dobre, choć brutalne podejście - wali antybiotykami w dużych dawkach według posiewu i robi badania kontrolne w postaci dobrych wumazów z prostaty. Tanio nie jest, ale to jest jeden z najbardziej ogarniętych w temacie urologów w naszej okolicy, bo sam rzekomo chorował na ten syf i wie jak to wygląda.
A czy jak zrobi mi ten wymaz teraz gdy biorę antybiotyki to będzie tak że może mi nic z niego nie wyjść?
 

Grom

Well-known member
Nic @Mnichu nie robiłem. Byłem wówczas przekonany, że to coś mam w odbycie, coś typu rak albo hemoroidy. Zmieniałem dietę, smarowałem odbyt jakimiś żelami i brałem czopki na hemoroidy, przestawałem jeść ostre i nie chlałem wysokoprocentowych alkoholi.
Myślałem, że to jelito drażliwe. Dopiero jak 1,5 roku temu złapało mnie na dobre zacząłem szukać w necie co może powodować ból odbytu i natrafiłem na to forum.
@Arktik 30 dni Lewofloksacyny w dawce 750 mg. Od razu mówię, że nie polecam. Można przejechać się na tamten świat. Bakteria bardzo nietypowa jak na to schorzenie: pseudomonas aeruginosa.
 

Jerzy W

Well-known member
Ja robiłem posiew wydzieliny stercza w trakcie brania Biseptolu i tylko dlatego się dowiedziałem, że e. coli się uodporniła. Po Biseptolu posiewy miałem dwa jałowe (pomimo dużych bóli) i dopiero po około 2 miesiącach wyszła mi znów e. coli HLGR i e. faecalis HLAR. Jak bierzesz ciprofloksacynę i po dwóch tygodniach nie czujesz poprawy >80%, to moim zdaniem powinieneś wykonać choćby posiew nasienia jeszcze w trakcie brania antybiotyku (musisz to zaznaczyć w laboratorium). Zobaczysz wtedy, czy nie masz jeszcze takiej szarej eminencji, która korzysta z nieobecności "gospodarza" (bakterii) i nie biesiaduje na twojej prostacie.
Dobrze prawisz. Ja nie chciałem tego sugerować bo taki posiew w czasie brania antybiotyku jest działaniem nieszablonowym i daje pewną ograniczoną informację. Ja tak dzisiaj zrobiłem aby wykluczyć bakterię niewrażliwą lub wykazać szczep odporny.
Ale generalnie najlepiej odczekać od antybiotyku co najmniej tydzień i robić posiew. Wtedy widzimy co tam rośnie szeroko.
A najlepiej to zrobić posiew przed antybiotykiem, ale imbecyle lekarze tego nie zlecają. A skąd ludzie mają o tym wiedzieć?!
 

Jerzy W

Well-known member
Wszystkie poważne opracowania mówią, że 1 miesiąc co minimum przy przewlekłym zakażeniu. Wielu autorów zaleca kilka miesięcy.
Nie ma co panikować.

Niektóre badania wykazały, że lewofloksacyna 500 mg raz dziennie doustnie przez 28 dni i cyprofloksacyna 500 mg dwa razy dziennie przez 28 dni są zarówno klinicznie, jak i mikrobiologicznie skuteczne w leczeniu CBP wywołanego przez wrażliwe patogeny bez poważnych powikłań ( Bundrick i wsp., 2003 ; Naber i in., 2008). Kurzer, E. i in. ustanowił model, w którym porównano 90 dni stosowania trimetoprimu-sulfametoksazolu o podwójnej mocy z 14, 28 i 60 dniami cyprofloksacyny w dawce 500 mg, co wykazało, że cyprofloksacyna 500 mg dwa razy dziennie przez 28 dni jest najbardziej opłacalną metodą leczenia choroby ( Kurzer i Kaplan, 2002 ).
 

Grom

Well-known member
A jakże @Mnichu ! Chlałem, imprezowałem, grzmociłem...
Generalnie jestem introwertykiem i wcale mi trzydniowe biby, gdzie było pełno panienek z E.Coli czy Faecalisem, nie były do szczęścia potrzebne. Po prostu miałem takie towarzystwo. Pewnego razu na trzeci dzień chlańska z piątku na poniedziałek poczułem, że wróciło. Pomyślałem: ok, uspokoję się na kilka miesięcy i będzie dobrze. Ale niestety.
Było za późno. Od tego czasu zmieniłem całkowicie styl życia. Nawet na Sylwestra byłem u kolegi chorego na serce gdzie wypiliśmy po dwie czy trzy lampki wina. Kolega jest audiofilem i przez cały wieczór słuchaliśmy fantastycznych koncertów w 6.1. Czerpię już z życia zupełnie inne doznania. Gram na gitarze klasycznej. Fotografuję przyrodę... Ta choroba w wieku blisko 50 lat skutecznie mnie wyprostowała 🙂
 

Grom

Well-known member
Nie mam pojęcia. Ustąpienie objawów następowało w okresie całkowicie bezstresowym. W pewnym momencie zamiast bólu w odbycie zaczynałem czuć takie głębokie łaskotanie, uczucie podobne do tego jak głęboka rana zaczyna się goić. Po czym pewnego dnia, ten czas łaskotania to był gdzieś tydzień, budziłem się i... nic. Zero bólu, swędzenia, pieczenia. Ustąpienia objawów z niczym nie umiem powiązać z wyjątkiem braku stresu. A wpadnięcie w kłopoty zawsze było spowodowane rozrywkowym trybem życia: osłabieniem, przechlaniem, przemarznięciem, przedźwiganiem, seksem bez hamulców i stresem w pracy.
 

Arktik

Well-known member
Nie mam pojęcia. Ustąpienie objawów następowało w okresie całkowicie bezstresowym. W pewnym momencie zamiast bólu w odbycie zaczynałem czuć takie głębokie łaskotanie, uczucie podobne do tego jak głęboka rana zaczyna się goić. Po czym pewnego dnia, ten czas łaskotania to był gdzieś tydzień, budziłem się i... nic. Zero bólu, swędzenia, pieczenia. Ustąpienia objawów z niczym nie umiem powiązać z wyjątkiem braku stresu. A wpadnięcie w kłopoty zawsze było spowodowane rozrywkowym trybem życia: osłabieniem, przechlaniem, przemarznięciem, przedźwiganiem, seksem bez hamulców i stresem w pracy.
A wcześniej czym się wyleczyłes?
 

toastt

Well-known member
Mi też muzyka klasyczna przynosi ukojenie i też gram na gitarze. W tej naszej przypadłości, gdzie trzeba działać wielotorowo, moim zdaniem każdy powinien znaleźć sobie odskocznię od problemów i czymś zająć głowę, żeby nie oszaleć lub się nie powiesić.
 

Podobne tematy

Do góry