• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Jerzy W

Well-known member
Zgadza się Jerzy. Najpierw trzeba wytłuc bakterie jeżeli są, a czy są dowiedzieć się można z długotrwałej, żmudnej i prawidłowo robionej diagnostyki. Ćwiczenia i relaksacja na końcu w procesie zdrowienia.
Tak, ale zła praca tych mięśni powoduje wciskanie moczu z bakteriami do prostaty i dlatego stan zapalny się ponawia i gorzej go wyleczyć. Tak tłumaczy mój urolog i nawet do mnie takie tłumaczenie przemawia.
 
Panowie... Może ktoś z was wie...

Co dzieje się z lekiem Clostibegyt, że nigdzie go nie ma w Hurtowniach ?
Aptekarze rozkładają ręce :/

Został mi on przypisany.. w związku z deficytem testosteronu.
 

lukas900

Active member
Tak, ale zła praca tych mięśni powoduje wciskanie moczu z bakteriami do prostaty i dlatego stan zapalny się ponawia i gorzej go wyleczyć. Tak tłumaczy mój urolog i nawet do mnie takie tłumaczenie przemawia.
Ja mam nadmiernie napięte mięśnie, powodem chyba nerwica. Były jakieś małe ilości bakterii, ale wybijałem je antybiotykiem. Objawów od prostaty brak.. martwi mnie jedynie brak ciąży u żony odkąd się staramy (4 lata). W nasieniu bywały leukocyty, morfologia 2%, lekarz prowadzący nie widzi problemu.. bardziej diagnozował żonę. Ja oczywiście badania miałem porobione (badanie urologiczne, USG, krew, testosteron, większość hormonów ogólnie..). Nie sadze żebym miał ZGK, bardziej CPPS, nerwica psychosomatyczna.. ale czy to ma wpływ na kondycję nasienia? Dodam, że alkohol sporadycznie, nie palę. Jedynie brak ruchu, chęci, motywacji, wrażliwość emocjonalna, czasami nic mi się nie chce. Sam już nie wiem :|
 

Grom

Well-known member
Tak, ale zła praca tych mięśni powoduje wciskanie moczu z bakteriami do prostaty i dlatego stan zapalny się ponawia i gorzej go wyleczyć. Tak tłumaczy mój urolog i nawet do mnie takie tłumaczenie przemawia.
Jasne Jerzy ale może się okazać, że po antybiotykoterapii problem mija a mięśnie pracują doskonale.
Oczywiście z dwojga złego lepiej, niezależnie od źródła problemów, dbać o mięśnie dna miednicy. Jestem tego najlepszym przykładem ponieważ odkąd zacząłem stosować relaksację Jacobsona ostatnie "problemy" zniknęły. Po 8 latach jestem zdrowy. Jeśli ten stan utrzyma się do wiosny to w pigułce opiszę co mi najbardziej pomogło.
Wypada mi tylko podziękować Ci Jerzy za bezkompromisową wskazówkę aby zaatakować wszystkimi siłami antybiotykoterapii i szczepionki. To był klucz a reszta (zioła, dieta, fizjoterapia, relaksacja, suplementy, leki...) mocno wspomogła ten proces.
 

jeffs

New member
Jasne Jerzy ale może się okazać, że po antybiotykoterapii problem mija a mięśnie pracują doskonale.
Oczywiście z dwojga złego lepiej, niezależnie od źródła problemów, dbać o mięśnie dna miednicy. Jestem tego najlepszym przykładem ponieważ odkąd zacząłem stosować relaksację Jacobsona ostatnie "problemy" zniknęły. Po 8 latach jestem zdrowy. Jeśli ten stan utrzyma się do wiosny to w pigułce opiszę co mi najbardziej pomogło.
Wypada mi tylko podziękować Ci Jerzy za bezkompromisową wskazówkę aby zaatakować wszystkimi siłami antybiotykoterapii i szczepionki. To był klucz a reszta (zioła, dieta, fizjoterapia, relaksacja, suplementy, leki...) mocno wspomogła ten proces.
Nie do końca rozumiem pompowanie się antybiotykami na siłę. Wciskanie wymazowki jest logiczne, ale w mojej ocenie wystarczy dać nasienie do mikroskopowego badania pod kątem obecności leukocytow.

Jeśli posiew nic nie wykazuje to już sama obecność leukocyrow pod mikroskopem daje pewność, że są bakterie. Jeśli ich nie ma to znaczy, że jest stan zapalny niebakteryjny, czy najprawdopodobniej CPPS.
 

jeffs

New member
To nie lepiej od razu wcisnąć wymazowkę? Raz i po sprawie.
A skąd masz pewność, że tam są tylko bakterie tlenowe?

Leukocyty wykarza infekcje jakąkolwiek. Wtedy możesz wciskać lub robić inne rzeczy.

Poza tym masażem prostaty nie masz pełnej gwarancji, że wyciśniesz wszystko.
 

Jerzy W

Well-known member
Ja mam nadmiernie napięte mięśnie, powodem chyba nerwica. Były jakieś małe ilości bakterii, ale wybijałem je antybiotykiem. Objawów od prostaty brak.. martwi mnie jedynie brak ciąży u żony odkąd się staramy (4 lata). W nasieniu bywały leukocyty, morfologia 2%, lekarz prowadzący nie widzi problemu.. bardziej diagnozował żonę. Ja oczywiście badania miałem porobione (badanie urologiczne, USG, krew, testosteron, większość hormonów ogólnie..). Nie sadze żebym miał ZGK, bardziej CPPS, nerwica psychosomatyczna.. ale czy to ma wpływ na kondycję nasienia? Dodam, że alkohol sporadycznie, nie palę. Jedynie brak ruchu, chęci, motywacji, wrażliwość emocjonalna, czasami nic mi się nie chce. Sam już nie wiem :|
A ile masz lat i czy są problemy z erekcją?
 

Jerzy W

Well-known member
Nie do końca rozumiem pompowanie się antybiotykami na siłę. Wciskanie wymazowki jest logiczne, ale w mojej ocenie wystarczy dać nasienie do mikroskopowego badania pod kątem obecności leukocytow.

Jeśli posiew nic nie wykazuje to już sama obecność leukocyrow pod mikroskopem daje pewność, że są bakterie. Jeśli ich nie ma to znaczy, że jest stan zapalny niebakteryjny, czy najprawdopodobniej CPPS.
nie
 

Jerzy W

Well-known member
Rozumiem, że chcesz powiedzieć, że mając dolegliwości bólowe itd. Oraz oddając nasienie pod mikroskop można mieć bakterie bez leukocytow ? Jeśli tak, to chyba trzeba stworzyć jakas nowa książkę naukowa.
Podniesione leukocyty w nasieniu nie świadczy tylko o stanie zapalnym. Można też mieć stan zapalny w prostacie, a nie mieć bakterii i leukocytów w nasieniu. Nasienie ma kilka składników i jednym z nich jest wydzielina z prostaty.
Tylko pobranie patykiem z okolic prostaty daje 100% wynik w kierunku typowych patogenów jakie powodują zakażenia prostaty.
Badanie samego nasienia w kierunku chorej prostaty jest błędem. Inaczej mówiąc jest kretyństwem. Jasne?

 

jeffs

New member
Podniesione leukocyty w nasieniu nie świadczy tylko o stanie zapalnym. Można też mieć stan zapalny w prostacie, a nie mieć bakterii i leukocytów w nasieniu. Nasienie ma kilka składników i jednym z nich jest wydzielina z prostaty.
Tylko pobranie patykiem z okolic prostaty daje 100% wynik w kierunku typowych patogenów jakie powodują zakażenia prostaty.
Badanie samego nasienia w kierunku chorej prostaty jest błędem. Inaczej mówiąc jest kretyństwem. Jasne?

Nie, nie jasne

Zaprzeczasz samemu sobie. Piszesz o patyczku jako jedynej formie sprawdzenia pod katem infekcji. Wiec skoro sa bakterie które chcesz znaleźć to I leukocyty muszą być obecne. Nie neguje zapalenia prostaty bez bakterii itd. Ktore nie wyjda zarowno po wymazie z plynu z gruczolu, krwi ani pod mikroskopem.

Przypominam, że bakterie betlenowe nie wyjdą po twoim patyczku, a tylko sobie pocharatasz cewke. Proponuję na ten typ bakterii testy pcr
 

Grom

Well-known member
Tak dla lekkiego zagmatwania😉. Ja miałem bakterie w nasieniu (pseudomonas aeruginosa) a nie miałem podwyższonych leukocytów. Badanie wykonywane 3x w odstępach chyba miesięcznych.
 

Grom

Well-known member
W nasieniu wogóle nie miałem. Jutro będę w labie po odbiór wyników. Jak zwykle pogadam z Paniami. Podpytam o rolę leukocytów ze spermy w procesie wypierania bakterii z próbki. Jak byłem ostatnio w labie i oddawałem nasienie na posiew to laborantka pytała jak szybko pobrałem bo w nasieniu przeżywalność bakterii przy aktywnym zapaleniy jest słaba właśnie ze względu na leukocyty.
Słowem: gdybym drugi raz się badał pod tym względem zrobiłbym jak radzi Jerzy.
 

jeffs

New member
W nasieniu wogóle nie miałem. Jutro będę w labie po odbiór wyników. Jak zwykle pogadam z Paniami. Podpytam o rolę leukocytów ze spermy w procesie wypierania bakterii z próbki. Jak byłem ostatnio w labie i oddawałem nasienie na posiew to laborantka pytała jak szybko pobrałem bo w nasieniu przeżywalność bakterii przy aktywnym zapaleniy jest słaba właśnie ze względu na leukocyty.
Słowem: gdybym drugi raz się badał pod tym względem zrobiłbym jak radzi Jerzy.
Czyli skoro bakterie są wybijane przez leukocyty jak zauważyłeś, to znaczy, że ich obecność musi być w nasieniu ;)
 

Podobne tematy

Do góry