• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Davixon

Active member
Witam ponownie. Od 3 tygodni już biorę Levoxę. Wcześniej już opisywałem swoją historię. Czy Wy też mieliście przy zapaleniu prostaty bóle pleców, kregosłupa? Po kilku dniach od zazywania antybolów zaczeły mnie nawalać plecy. Początkowo w lędźwiach a teraz to już na całym ciele okresowo. Najgorzej jest zaraz po przebudzeniu...

Pewnie bola cie od levoksy moze powodowac bóle neuropatyczne sam sie o tym przekonałem. U mnie bywa tak ze bola całe nogi posladki, od dołu az do wysokości klatki piersiowej jak i cała klatka piersiowa. Jesli bardzo mocno boli to pomagją leki typu Gabapenitin, ale efekt dopiero po kilku dniach. Ewentualnie Tramadol
 

typeczek

Member
Witam.Mam 27 lat i trafiłem do szpitala z objawami : uczucie piłki w okolicach kosci ogonowej,rwanie w pachwinie,osłabienie,pieczenie penisa.Po badaniu tym palcem bolesność prostaty.Zapisali Levoxa.Czy nie ma innych rozwiązań?
 

Davixon

Active member
Ja bym tego nie brał osobiście 2 razy mi tak w szpitalu przepisali to wywaliłem recepte, mozesz poprosic o Nitroxolinforte jest najmniej toksyczny, bo działa tylko na układ moczowy
 

typeczek

Member
Ja bym tego nie brał osobiście 2 razy mi tak w szpitalu przepisali to wywaliłem recepte, mozesz poprosic o Nitroxolinforte jest najmniej toksyczny, bo działa tylko na układ moczowy

No właśnie się levoxy boję.Brałem tylko Monural ale zaostrzył .W moczu wyszła Klebsiella pneumonia 10^3 co wynik szpitał olał
 

tomek745

Member
Kazdy ma inne jazdy z antybiotykami mi np po biseptolu nic nie ma po cipro mialem jazdy i to nie tylko z
Bolami miesni po amoksycylinie nic po doxy nic ale najlepiej mi bez tabletek i supli jem zdrowo i to najlepsze lekarstwo dla mnie.
 

tomiszon

Member
Kazdy ma inne jazdy z antybiotykami mi np po biseptolu nic nie ma po cipro mialem jazdy i to nie tylko z
Bolami miesni po amoksycylinie nic po doxy nic ale najlepiej mi bez tabletek i supli jem zdrowo i to najlepsze lekarstwo dla mnie.

Ja kilka razy w ciągu kilku ostatnich lat brałem biseptol zawsze lepiej się czułem po nim a tydzień temu po jednej tabletce dostałem wysypki i teraz po paru dniach mam problemy z wątrobą. Byłem na badaniach i stwierdzono u mnie uszkodzenie wątroby po lekach. Po jednej dosłownie tabletce. Już antybiotyków nie będę brał.....
 

Davixon

Active member
Ja kilka razy w ciągu kilku ostatnich lat brałem biseptol zawsze lepiej się czułem po nim a tydzień temu po jednej tabletce dostałem wysypki i teraz po paru dniach mam problemy z wątrobą. Byłem na badaniach i stwierdzono u mnie uszkodzenie wątroby po lekach. Po jednej dosłownie tabletce. Już antybiotyków nie będę brał.....

A jakie masz objawy przy wątrobie tylko wysypka? Bilirubina nie podwyszonna ? nic nie boli ?
 

PrzemekB

New member
Cześć Chłopaki!

Mam 34 lata. Jestem z Torunia. Od dawna czytam to forum. Chce napisać coś od siebie bo mam około 4 letnie doświadczenie z zapaleniem prostaty. Tyle czasu mineło od pierwszej diagnozy.

Poszedłem do urologa z naprawdę bardzo lekkim bólem jądra. Wywiad, USG - zwłóknienia, zwapnienia, per rectum - silny ból. Przypisany Cipronex na 6 tygodni, czopki przeciwzapalne + przeciwbólowe.
Po 3 dniach z Cipro przeczytałem ulotkę a zaraz po niej internet (antybiotyk brałem 1 w życiu, to zasługa mamy, która zawsze leczyła mnei i moje rodzeństwo naturalnie albo homeopatią). Lek wyrzuciłem do śmieci, nie brałem czopków przeciwbólowych bo już nic mnie nie pobolewało, dokończyłem tylko przeciwzapalne (2 tygodnie po 1 czopku)

Chciałem potwierdzić diagnozę i po tygodniu byłem już u innego lekarza na NFZ (załatwiłem sobie pilne skierowanie i ładnie poprosiłem w szpitalu Panie aby doktor szybko mnie przyjął) Po USG prostaty, lekarz stwierdził,że wszystko jest ok - zapytałem o zwłóknienia - odprał, że to normalne i nie mam się martwić - zapytałem o bolesne badanie per rectum - zapytał u kogo byłem, jak tylko się dowiedział to powiedział, cytuję "jak (nazwisko) wkłada z rozpędu młodym chłopakom palec w tyłek to mnie to nie dziwi, że to boli".

Postanowiłem działać na własną rękę. Że wyczynowo uprawiam kolarstwo prowadziłem się dobrze, zero papierosów i alkohol 2-3 razy w roku + moja dieta polegająca na nie jedzeniu "śmieci". Dorzuciłem cynk, piłem dużo wierzbownicy i w zasadzie to wszystko.

Po jakimś czasie - rok , może 1,5 roku - zacząłem mieć od czasu do czasu drgania w okolicach krocza. W tym czasie wydawało mi się , że słabiej sikam ale to trwało z 1 tydzień i z perspektywy czasu, wydaje mi się , że problem był psychiczny bowiem obawiałem się poważnej choroby. Objawy jednak przeszły. Od czasu do czasu na chwilkę dosłownie zabolał mnie krok, czasem trochę drgał (tak jak drgają mięśnie przy niedoborze minerałów). Nie przejmowałem się tym.

Za kolejne +/- 1,5 roku miałem ciężki okres kilku - kilkunastu dni. Zazwyczaj wieczorem miałem napady dziwnego bólu w prąciu, kroczu i tych okolicach. Zapisałem się do urologa, bazując na pozytywnych opiniach z internetu.

Wizyta standard. USG + per rectum. Prostata bardzo bolesna. Zapisał mi Cipro na 6 tygodni i suplementy osłonowe. Powiedziałem sobie, że przetrwam ten lek. Kupiłem. Nazajutrz, postanowiłem - czytając m.in to forum i ostrzeżenia wystosowane przez agencje zdrowia - że nie będę tego brał.

Objawy z przed wizyty zmalały znacząco. Było to jakieś 8 do 10 miesięcy temu ale wiem, że problem nie zniknął. Co jakiś czas coś mi tam w okolicach kroku i odbytu dokucza. Nie jest to bardzo uciążliwe ale wiem, że nie mogę być bierny.

Zdecydowałem się, że nie będę brał leków bo moje objawy nie są silne na tyle, a żeby ryzykować zdrowie.

Po natrafieniu na film o greckim urologu -notabene przez to forum- który uważa, że masażami wykonywanymi codziennie lub co 2 dni w ilości 30-45 a kolejno chyba raz na miesiąc wyleczył 95% swoich pacjentów, poprosiłem o pomoc swoją dziewczynę.

W chwili obecnej od miesiąca trzymam strict diete opierającą się o dosłownie zero słodyczy, mięso 1 w tygodniu i okresowe głodówki (autofagia m.in poczytajcie) oraz jestem po 5 masażach stercza co 4 dzień, masaż trwa 6 minut.

Moim celem jest wykonanie 30-45 masaży. Kolejne będą w odstępach 3 dniowych. Na pewno dam Wam znać czy jest poprawa. W chwili obecnej wydaje mi się, że jest ale u mnie ta choroba daje niezbyt mocne i okresowe objawy w związku z tym abym był pewien, że to działa, oczekuje , że nie będę miał żadnych objawów przez kilka miesięcy.

Przy okazji polecam film z tym doktorem, moim zdaniem doskonale wyjaśnia m.in dlaczego nie działają antybiotyki (budowa prostaty) i wiele innych.

Pozdrawiam Was i życzę zdrowia!

Przemo
 

Thompson

New member
Tak się czasem zastanawiam czy moje leczenie ma sens? Mam wrażenie że dałem dupy że swoim leczeniem a najgorsze jest to że zachorowałem przez głupotę, czyli golenie krocza w grudniu 2012. Przez swoją głupotę cierpię na chorobę która nie powinna mi się przydazyc. Powiem wam szczerze że też myślę o tym jak było przed chorobą,bo kiedy chodziłem z uwczesna dziewczyna a teraz z żoną po sklepie samoobsługowych w dziale mrożonek to miałem ereocje czując chłód. Było dla nas śmieszne ale myślę że może wtedy to był pewien sygnał?
 

Alexx9

Member
Jeżeli ktoś byłby zainteresowany to mam Borowinę z Jeziora Saki od A. Haretskiego (można się z nim zapoznać na youtubie i jego naturalnych sposobach leczenia prostaty). Trochę się z tym pospieszyłem, bo to leczenie polega na aplikowaniu ww. borowiny doodbytniczo (która bezpośrednio wewnątrz działa antybakteryjnie), jednak moje problemy nie są natury bakteryjnej.. Jestem po próbie Stameya, posiewie nasienia i wykrywaniu bakterii wenerycznych metodą PCR i u mnie czysto, więc nie przyda się kompletnie, a szkoda, żeby się zmarnowała.. Jest otworzona i "przetestowana" jedną strzykawką 60ml, także praktycznie cała. Trochę kosztowała, a komuś może pomóc w walce bakteryjnej i bolesnym sterczem, a u mnie z tym jest okej.. Jak coś priv, ja zmieniam kierunek walki. Pozdrawiam chłopaki, nie poddawajcie się :)
 

Thompson

New member
Zapytałem ostatnio dwóch urologow o szansę wyleczenia tej choroby. Dostałem odpowiedź że trudno się leczy tą przypadłość ale można z tego wyjść, a tu czytam coś innego jakby to był inny wymiar..
 

PrzemekB

New member
Jeżeli ktoś byłby zainteresowany to mam Borowinę z Jeziora Saki od A. Haretskiego (można się z nim zapoznać na youtubie i jego naturalnych sposobach leczenia prostaty). Trochę się z tym pospieszyłem, bo to leczenie polega na aplikowaniu ww. borowiny doodbytniczo (która bezpośrednio wewnątrz działa antybakteryjnie), jednak moje problemy nie są natury bakteryjnej.. Jestem po próbie Stameya, posiewie nasienia i wykrywaniu bakterii wenerycznych metodą PCR i u mnie czysto, więc nie przyda się kompletnie, a szkoda, żeby się zmarnowała.. Jest otworzona i "przetestowana" jedną strzykawką 60ml, także praktycznie cała. Trochę kosztowała, a komuś może pomóc w walce bakteryjnej i bolesnym sterczem, a u mnie z tym jest okej.. Jak coś priv, ja zmieniam kierunek walki. Pozdrawiam chłopaki, nie poddawajcie się :)

Ja bym ją odkupił. Daj znać na priv. Zastosuję ją przy masażach stercza :)
 

tomek745

Member
Mozna wyleczyc wszystko a w zgk potrzebujemy cudu! Prostata sie regeneruje tylko ciekawe ile to trwa?Tak jak po zawale jest blizna* na sercu tak i w sterczu analogicznie bedzie przebudowa. Interesuje mnie ostatnio temat ukrwienia prostaty ,masazy nie wykonuje bo nie potrafie. Zastanawiam sie nad termicznymi metodami ukrwienia stercza (nagrzewamie)ale z Waszych opinii wnioskuje ze nie pomaga. Zimno zas jest katastrofalne jak dla mnie ! Czy w ogole warto cos robic procz np. akupunktury,sportu,ewentualnej suplementacji i samozaparcia.... kiedys z tego wyjdę? Jedno co mi przychodzi do głowy to zrezygnować z siedzenia na 4literach to napewno pomoze i czekac na cud tylko jak długo..... Macie jakies pomysły ?chodzi mi o malo inwazyjne metody które pomogły poparte przez tych którzy cierpią .
 

wojcur

Member
Zapytałem ostatnio dwóch urologow o szansę wyleczenia tej choroby. Dostałem odpowiedź że trudno się leczy tą przypadłość ale można z tego wyjść, a tu czytam coś innego jakby to był inny wymiar..


Musisz zwrócić uwagę na kilka aspektów:
1) Na pewno nie są tu wszyscy chorzy na ZGK, bo w mniejszym lub większym stopniu dotyka to nawet połowy mężczyzn choć raz w życiu. Więc pewnie jak ktoś miał i się wyleczył to tu go nie ma.

2) W około 15% przypadków choroba sama się cofa bez leczenia. Zapewne wzrost odporności, zmiana trybu życia, wyleczenie przy okazji innej choroby, np antybiotyk, etc. Mój tata jest tego dowodem, bo 35 lat temu przez 2 lata miał tak ostry stan, że nie mógł siedzieć, ale nie poszedł do lekarza bo 35 lat temu nie było ani internetu ani tak dostępnej służby zdrowia. Poza tym się wstydził. Choroba mu się stopniowo sama wyciszyła.

3) Choroby być może skutecznie nie można wyleczyć, ale można ją zaleczyć do tego stopnia, że nie będzie przeszkadzać w życiu. Sam tak miałem. Choruję od 2,5 roku a miałem epizod nawet pół roku bez jakichkolwiek dolegliwości. Obecnie niestety zaostrzenie, ale walczę :)

Na pocieszenie napiszę Wam, że jestem na kilku grupach na FB, bo miałem już kilka chorób przewlekłych i na prawdę ludzie mają ogromne problemy z normalnym funkcjonowaniem w niektórych chorobach przewlekłych o nowotworach już nawet nie wspominając. Wiem, że to słabe pocieszenie, że inni mają gorzej, ale zawsze jakieś ;)
 

typeczek

Member
A więc z posiewu wyszło mi e-coli szczep ESBL.Wrazliwe na Gentamycyna,Cefotaksym,Amikacyna. Jestem przerażony.. Objawy to :eek:słabienie ,mdlosci ,piłka w dupie uczucie,pieczenie .
 

PrzemekB

New member
Mozna wyleczyc wszystko a w zgk potrzebujemy cudu! Prostata sie regeneruje tylko ciekawe ile to trwa?Tak jak po zawale jest blizna* na sercu tak i w sterczu analogicznie bedzie przebudowa. Interesuje mnie ostatnio temat ukrwienia prostaty ,masazy nie wykonuje bo nie potrafie. Zastanawiam sie nad termicznymi metodami ukrwienia stercza (nagrzewamie)ale z Waszych opinii wnioskuje ze nie pomaga. Zimno zas jest katastrofalne jak dla mnie ! Czy w ogole warto cos robic procz np. akupunktury,sportu,ewentualnej suplementacji i samozaparcia.... kiedys z tego wyjdę? Jedno co mi przychodzi do głowy to zrezygnować z siedzenia na 4literach to napewno pomoze i czekac na cud tylko jak długo..... Macie jakies pomysły ?chodzi mi o malo inwazyjne metody które pomogły poparte przez tych którzy cierpią .

Ja co masażu mogę powiedzieć, ze robi mi je dziewczyna i na początku przy pierwszych dwóch, prostata była twarda, teraz jest wyczuwalnie bardziej miękka. Do tej pory zrobiliśmy 6 masaży w odstępie 4 dni. Nie były bolesne (czego się bardzo bałem). A jak poprosiłem ją aby uścisnęła mój palec taką samą siłą jak uciskała prostatę przy wczorajszym masażu, to byłem zaskoczony, ze wkłada w to dość dużo siły.

Wydaje mi się że, sam masaż nie jest skomplikowany.

Pozdro!
 

Podobne tematy

Do góry