• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

Mac

New member
Witam serdecznie. Moje problemy zaczęły się pod koniec lutego od początku marca się leczę i powiem że mam już dosyć antybiotyków, które rozwalają flaki. Dlatego też mam pytanie do miko1234. Czy jest sens robienia masaży w mojej sytuacji ponieważ jest całkiem dobrze tzn. nie mam większego problemu z oddawaniem moczu (tylko czasami jest gorzej) i urolog stwierdził że prostata już jest leszpa a boję się że masaże "rozwalą" trochę prostatę i spowodują że będzie tak jak było pół roku temu. Z drugiej jednak strony chcę się jak najszybciej wyleczyć (więc zgodzę się na wszystko byle pomogło) nie dlatego że daje mi to w kość lecz dlatego że nie mogę nic robić a jestem maniakiem aktywnego życia i jak się nie wyleczę do wiosny to sobie strzelę w łeb :(
Nie jest źle i nie narzekałbym gdyby nie fakt że minimalny nawet wysiłek fizyczny powoduje już lekki dyskomfort natomiast juz średni wysiłek i są kłopoty z siku, czuję kłucie w prostacie. Czy u kogoś z was wysiłek fizyczny także wpływa niekorzystnie i czy da się to ch...o wyleczyć na tyle by wysiłek nie powodował pogorszenia?

Chyba przerzucę się na zioła peruwianskie. Czytałem wiele opinii że zioła pomagają a większość gości poleca wystawic cztery litery na antybiotyki. Kombinacja Vilcacory +Achiote+Jergon Sacha i leki antydepresyjne i podobno skutkuje. Dodam że mnie przydadzą się leki na uspokojene bo ciągle się stresuję nawet kiedy nie mam powodu a jeżeli dobrze jestem poinformowany to stres wzmaga problemy z prostatą.

Gratulację miko! Rad jestem że ci się udało :D
 

miko1234

New member
Cześć Mac. Masaże nie rozwalą Ci prostaty. Ja długo brałem antybiotyki i jak lekarz wykonał masaż to okazało się że nadal bardzo boli. Po serii masażów bolało coraz mniej az do całkowitego zaniku i w końcu przeszło.
Co do wysiłku fizycznego to myślę że nie ma przeciwwskazań. Co więcej pomaga on się rozluźnić i korzystnie wpływa na prostatę.
Wiem, że cholernie się stresujesz tym paskudnym bólem nawet jak nie masz powodu. Przechodziłem dokładnie to samo. Dodatkowo pewnie nie możesz się skoncentrować na tym co inni mówią i wciąż myślisz o bólu. Dołaczają się też kłopoty z pamięcią. Ale wszystko mija w momencie kiedy prostata jest zdrowa. Ja leczyłem się 2 lata i udało się- jak się okazuje bez zbędnych antybiotyków. Tobie też się uda. Musisz być naprawdę silny. Dużo zdrowia i optymizmu życzę :wink: Narazie
 

Kertoip

New member
Ale powiem wam ze z tym wysiłkiem fizycznym to i na mnie zle wplywa :/ I przez to gówno czuje sie jak zywy trup, bo kiedys bylem tez zajebiscie aktywnym czlowiekiem... No ale jak pokazal miko wyleczenie tego gowna to tylko kwestia czasu :) :p
 

Mac

New member
Właśnie na ostatnim badaniu (tydzień temu) bolało minimalnie, dlatego na sam ból nie narzekam bo go nie odczuwam na co dzień ale chodzi mi właśnie o szybkie wyleczenie bo nie mogę się w ogóle wysilać. Wiosną i latem postanowiłem trochę (czyli lekka gierka) pograć w piłkę i od razy było gorzej. Stąd dziwi mnie właśnie że nikt nie wspominał czy wysiłek przeszkadza czy nie bo u mnie po każdym nawet średnim wysiłku następuje pogorszenie w oddawaniu moczu na dzień dwa i tylko dlatego chcę się wyleczyć bo kiedy siedzę w domu jest bardzo dobrze (chociaż nie tak jak kiedyś) ale ile można siedzieć bezczynnie kiedy się jest maniakiem footballu :cry:

Tak czy inaczej dzięki wielkie miko za radę, póki co zamierzam zakupić zioła peruwiańskie (drogie dziadostwo ale trzeba wszystkiego spróbować :D) i będę wcinał kilka miesięcy jak to nie pomoże decyduję się na masaże

Zapomniałem jeszcze dodać że urolog pozwolił mi na wysiłek, ale jak on to ujął, w wydaniu light a u mnie nawet light pogarsza sytuację pomimo mojego pozytywnego nastawienia do choroby więc kwestia psychiki odpada bo zdołowany nie jestem i myślę pozytywnie chociaż jak kolejny rok będę musiał przeżyć bez treningu to nie widzę swojego pozytywnego nastawienia na dłuższą metę.
 

sajmon

New member
do mac

jesli masz mozliwosc zrobienia sobie takich masazy to nie zwlekaj z tym. to naprawde dobra sprawa (miko dzieki temu z tego wyszedl). nie obawiaj sie ze ci sie cos "rozwali" przez to. nie jest to przyjemne ale jest skuteczne. co do wysilku fizycznego to tez napewno nie zaszkodzi. trzeba uwazac zeby nie przeziebic prostaty (gdy sie spocisz nie siadac na zimnym itp). niektore cwiczenia (sporty) moga mechanicznie podrazniac gruczol np jazda na rowerze. jesli uprawiasz kolarstwo to faktycznie sobie mozesz odpuscic bo moze to powodowac zaostrzenie objawow. acha jeszcze kwestia masazy - upewnij sie ze masz czysty posiew spermy. jesli masz jakas bakterie to masaze moga spowodowac rozsianie sie tej bakterii.
 

sajmon

New member
do mac

jeszcze kwestia lekow antydepresyjnych. z wlasnego doswiadczenia wiem ze to jest chuja warte. w swojej "karierze" bralem ziolowy deprim i prawdziwe psychotropy. i nic mi to nie pomoglo a powiem ci ze nawet pogorszylo sie u mnie po tym wszystkim. jesli zaczniesz lykac psychotropy to fakt na poczatku jest zajebiscie:) ale potem znow wracasz do punktu wyjscia. sprawa jeszcze bardziej sie komplikuje jesli odstawiasz te leki - wtedy czujesz sie jeszcze gorzej niz przed ich zazywaniem. taka moja rada odpusc sobie tego typu leki. tak jak napisal miko wszystkie objawy "psychiczne" sa zwiazane z chora prostata. ja caly czas lecze prostate i w momentach kiedy nic mi nie dolega z tej strony czuje sie naprawde dobrze (chec do zycia, pogoda ducha, aktywnosc itp), stany depresyjne wracaja w momencie powrotu, nasilenia sie fizycznych objawow zapalenia prostaty. wtedy wraca nerwowosc, rozdraznienie i brak checi do czegokolwiek. ziola na bank ci nie zaszkodza ale psychotropy to naprawde "sliski" temat.

pozdro
 

Mac

New member
Nie mam takiej możliwości bo mieszkam dosyć daleko od Wrocławia ale jak mi nie pomogę zioła to mogę (i będę) jeździć nawet przez pół Polski (kasy też mi nie szkoda na to) a co do sportu tu uprawiam piłkę nożną ale jak wspomniałem wcześniej nawet po lekkim truchcie zaczynam czuć dyskomfort i już jest gorzej więc sport jak najbardziej mi szkodzi a nikt mi nie wierzy (kiedy siedzę i bumeluję jest dobrze). Więc sport u mnie odpada i to mnie najbardziej wkurza. Co do siadania na zimnym to doskonale wiem o tym ba ja nawet nie siedze w domu chyba że na udzie :D (od lutego usiadłem na tyłku może kilka razy) a zapalenie mam niebakteryjne. Co do leków to nie będę wcinał nic ne deprechę bo samopoczucie mam super jak na ten stan (nie jestem rodrażniony itd. nawet gdy jest słabszy dzień) ale chodzi mi o to że jestem mocno nerwowym człowiekiem i łatwo się stresuję więc coś na uspokojenie się przyda tym bardziej że stres źle wpływa na prostatę :D

Więc zaczynam kurację ziołową (podobno juz kilku osobom pomogło) Vilcacory +Achiote+Jergon Sacha. Jak to nic nie da jadę na masaże :D
 

sajmon

New member
do mac

musisz uzbroic sie w nieziemska cierpliwosc i wytrwalosc w walce z ta choroba. to badziewie sie leczy latami. nie chce cie martwic ale tak jest. nie ma na to blyskawicznego leku. walka z zapaleniem prostaty polega na kombinowaniu i kojarzeniu roznych kuracji. na forum prawie kazdy leczy to dranstwo min rok. co do ziol - skontaktuj sie z mikiem. on przechodzil przez kuracje tymi ziolami. napisz mu na priva bo rzadko jest obecny na forum. jego post znajdziesz w temacie wyleczeni.
co do lekow uspokajajacych - nie warto pakowac sie w silne leki uspokajajace przepisywane przez lekarzy. bedziesz po nich nie do zycia (wiem z wlasnego doswiadczenia). sprobuj pic herbatke z melisy ewentualnie do tego melatonina na lepsze zasypianie. zapytaj sie w aptece o ziolowe leki uspokajajace.

pozdro
 

miko1234

New member
To musisz mieć Mac ostry ból skoro przy biegach(gdy wszystko skacze w środku) nasila się. Ja taki ból miałem w postaci ostrej. Nie mogłem skakać, biegać, siadać ani zginać się. Po zejściu do postaci przewlekłej- czyli po ok. pół roku objawy troche zmalały. Ale leczyłem się na własną rękę byleby nie iść do urologa. Co do ziół i antybiotyków nie mam przekonania, aczkolwiek w przypadku masażu niezbędna jest antybiotykoterapia, aby wyjałowić nasienie( tak jak napisał Sajmon). I o dziwo, gdy już nie ma bakterii, to prostata nadal boli jak bolała. I dopiero masaże diametralnie wszystko zmieniają. Jak to wszystko działa?- to wielka zagadka. Powodzenia w walce z chorobą.
PS. A i nie łykajcie psychotropów- po wyleczeniu wszystko ustępuje.
U mnie wszystko wporzo już 2 tydzień :D
3majcie się
 

Mac

New member
Właśnie nie odczuwam bólu lecz dyskomfort (lekki ale wnerwiający ucisk) i trudniej jest oddać mocz (tylko po wysiłku a na co dzień jest super i nic nie boli, ból to był 7 miesięcy temu w pierwszym miesiącu leczenia) i tylko dlatego powtrzymuję sie od wysiłku bo to jest upierdliwe kiedy człowiek stoi nad kiblem i chce ale nie może :evil: i nie tylko bieganie lecz jakiekolwiek czynności zmuszające do wysiłku powodują pogorszenie. Ja do wszystkiego nie mam przekonania. Antybiotyki już więcej nie pomogą (i tak zrobiły dużo na plus) co do ziół to zaryzykuję jedyne co mogę stracić to kasa a podobno te zioła peruwiańskie pomogły kilku osobom. Czytałem ich opinie i byli zadowoleni a jak to nic nie pomoże to tylko masaże pozostają. Zdecydowałbym się na nie natychmiast ale mam dosyć daleko. Oczywiście jak zioła nie pomogą to nawet na nogach pójdę do tego lekarza u którego się leczyłeś miko :D

Jeszcze mam pytanie do sajmona- udało Ci się wyleczyć już z tego cholerstwa jeżeli tak to w jaki sposób i le Ci to zajęło?
Wielkie dzięki za rady i pozdrawiam.
 

sajmon

New member
do mac

wyleczylem bakteryjne zapalenie prostaty. tzn zlikwidowalem bakterie ktore wykryto u mnie w posiewie. nie pozbylem sie natomiast samych objawow zapalenia (bol, pieczenie, pogorszone oddawanie moczu itp). ten stan zwany chronicznym zapaleniem prostaty ciagnie sie u mnie juz ponad pol roku. cala choroba od poczatku to praktycznie bite 2 lata. obecnie nie biore zadnych lekow, ani antybioli ani psychotropow, ani przeciwbolowych. 2 miech jade na takim ziolowym specyfiku o nazwie sterko i 5 tydz na laseroterapii. w planach mam masaze per rectum jak nie przejdzie mi po tych laserach. rozmawialem juz o tym z moim lekarzem. jeszcze z miech tej laseroterapii i raczej na bank te masaze a jak to nie pojdzie to nie wiem co dalej. hehe albo poloze sie na torach kolejowych albo usune prostate:)

pozdro
 

sajmon

New member
hehe chyba wyjde wkoncu z tego zapalenia. dzis mialem pierwszy masaz per rectum. bede mial robione te masaze az do skutku. masaze + hardkorowo mocny laser:) no myslalem ze sie przekrece dzis podczas zabiegu. no centralnie swieczki w oczach:) jutro bedzie jeszcze dluzej i mocniej i tak do momentu kiedy bedzie luz. lekarz stwierdzil ze mam wymiarowa ale twarda proste i ze trzeba ja dokladnie rozmasowac. bedzie ciezko ale czego sie nie robi zeby bylo luz

pozdro wszystkim
 

gall

New member
Witam,
Czy ci co mieli leczniczy masaż prostaty per rectum mogą napisać jak długo to trwa? Czy i jak bardzo boli? Czy robi to lekarz/piel./masażysta? W jakiej pozycji? Palcem? Palcami? Ręką? Napiszcie, bo mam pójść na to, a nie wiem co mnie czeka? Czy trzeba wcześniej zrobić lewatywę? Czy jakiś post seksualny jest konieczny/wskazany? Czy ma się wtedy erekcję? Prośba o wyczerpuące info. Czy możecie dac namiar na lekarza/piel./rehabilitanta co zrobi to prawidłowo? Ile kosztuje jeden zabieg? Najchętniej wawa, ale dojadę wszędzie.
Dzięki
 

Mac

New member
Dołączę sie do pytań kolegi powyżej. Przyznam że zaczynam wierzyć w te masaże. Dla mnie bez znacznia jest w którym mieście jest dobry specjalista (pojadę wszędzie) póki co skłaniam się ku Wrocławowi (daleko ale co tam :D ) ponieważ miko się tam leczył.
 

Sky

New member
Witam panowie w innym poscie podaliscie namiary na Pania Dorote i jej pracownie bakteriologiczna, ale napisze tu bo moze wielu to pomoc.otoz Pani Dorota jest niesamowitym czlowiekiem a do tego posiada ogromna wiedze nietylko z zakresu mikrobioligi ale takze na temat chorob wywolywanych przez drobnoustroje o wielewieksza niz niejeden lekarz specjalista mozna tam dzwonic i pytac o wszystko co z tym tematem zwiazane, podaje strone www z dokladnymi namiarami www.badbak.z.pl o czym trzeba tam przeczytacie.Mozna by powiedziec ze nic w tym niezwyklego ale tak niejest, z doswiadczenia swojego(jestem facetem) i swoich kolezanek(internetowych ale w chorobie to niewazne) wiemy ze to najlepsze i najdokladniejsze labolatorium w kraju a dodatkowo niesamowicie przyjazne pacjentowi, a caly ambaras w tym ze zwykle labolatoria niezawsze wykrywaja bakterie a to z racji stosowania standardowych pozywek a Pani Dorota stosuje pozywki niestandardowe takze i powiem krotko jesli jest cokolwiek w jakiejkolwiek ilosci w moczu/nasieniu to Pani Dorota to znajdzie i tu niema zadnej sciemy bo bardzo czesto drobnoustroje sa niewykrywalne,jest choroba niby niema przyczyny a czlowie cierpi a niedouczone konowaly maja go za debila.niechce tu jakiejs niesamowitej nadzieji wzbudzac ale proponuje sie przebadac, material mozna wyslac i niema klopotu, reszty mozecie dowiedziec sie od Pani Doroty, to naprawde super kobieta.Ja osobiscie leczylem sie u urologa jak sie okazalo zwyklego konowala, podobnie jak uwas, badania nic niewykazywaly az dotarlem do tego labolatorium i sie okazalo mocz enterokokus faecalis, nasienie gronkowiec zlocisty(s.aureus), klebsiella oxytoca, gronkowiec skorny(s.epidermidis) jak to zobaczylem to niebylo mi fajnie bo dosc dlugo leczylem sie w ciemno.co do autoszczepionek to zasady sie zmienily, posiew 100zl autoszczxepionka w postaci kropel 200zl w postaci zastrzyku 300zl niezaleznie od ilosci wychodowanych drobnoustrojow.Pisze to do was bo moze uda sie ustalic przyczyny cierpienia, wiem jak to jest bo sam mam niezle juz depresje mimo ze walka mozna powiedziec tak naprawde dopiero sie zaczela.Jak cos to pytac sie to odpowiem, narazie odsylam do innego forum na ktorym sie udzielam,fakt na poczatku bylem zielony w tych tematach ale wiedza jest dostepna a ja ta wiedze chlone ale takze chce pomoc innym bo doskonale wiem jak to jest i konowalami labolatoriami i choroba i cierpieniem. Podaje adres do forum gdzie duzo pisalem i pisze nadal na tema mozliwych przyczyn infekci, sporo jest o autoszczepionkach i labolatorium Pani Doroty na potwierdzenie tego co tu napisalem bo wiadomo w necie rozni ludzie sa i niechce zebyscie mysleli ze z choinki sie urwalem.szczegolnie polecam temat zalozony na moja prozbe "wariacje na temat bakterii" w dziale poczeklnia(to naprawde przeczytajcie bo zawarlem tam bardzo duzo wiedzy naprawde konkretnej i pomocnej), temat "autoszczepionka" w dziale leki, i opis moich zmagan w dziale co mi jest temat "sky-moj przypadek" i oczywiscie temat "badanie moczu na posiew" w dziale badania, tam jest sporo na temat dokladnosci zwyklych labolatoriow nawet tych niby lepszych bi i czasem posiewy w osrodkach takich jak akademia medyczna we wroclawiu wychodzily jalowe a Pani Dorota znajdowala drobnoustroje!no poprostu duzo cennych informacji z tym zwiazanych na potwierdzenie tego co tu napisalem. adres www.forum.pecherz.pl i niesugerujcie sie slowem peherz te infekcje powoduja te same patogeny co w przypadku g.krokowego.Pozdrawiam i z racji wiadomego klopotu i checi pomocy bede tub zagladal.Pozdrawiam Mike'a z ktorym wymienilem jakis czas temu pare majli i rowniez miko1234 do ktorego moj majl niestety nieotarl ale chyba mieszkamy niedaleko:)
Edit co do infekcji pecherza i g.krokowego to jest wiele wspolnegi i warto tamto forum przeczytac chociaz tam sa same kobiety i wsumie ja jeden facet(pozostalych dwoch ma prawdopodobnie inny problem tzn innej natury) i niestety infekcja pecherza czesto jest powiklaniem przy z.krokowego, jakby i bez tego niebylo zle ale naprawde chlopaki poczytjcie.
edit2
z.g.k moga powodowac nietylko bakterie "zwykle" czyli gronkowce, paciorkowce itp- te wychodza w zwyklych posiewach bakteriologicznych jesli sa oczywiscie dobrze wykonane ale takze bakterie a-typowe jak chlamydia, myco i ureoplasma,rzesiestek pochwowy-niestety nietylo pochwe lubi(trichomonas vaginalis), na te sa osobne badania np badanie w kierunku... , cos o uszy mi sie obilo o L-formach bakterii ale tym sie nieinteresowalem, wiem tyle ze to jakies mutanty "zwyklych" bakterii wiec powinny wyjsc chyba w zwyklym posiewie, cos takze czytalem o wirusach ale tu sie niewypowiem, oczywiscie nienalezy wpadac w poploch ale popatrzec na calosc objawow tzn czy oprocz z.g.k dzieje sie cos jeszcze niepokojacego i ewentualnie przypasowac cos bo niestety mazliwosci jest wiele ale gdy juz niema innego tropu to warto poczytac na temat tych niestandardowych czynnikow i pomyslec nad ewentualnym badaniem bo roznie to niestety bywa.Nastepna rzecz jest odnawianie zapalenia tzn mimo iz te "zwykle" bakterie niby niesa przenoszone droga plciowa(ale sa przenoszone przez bezpsredni kontakt heh :lol: ) jesli tak to mozna okreslic to niestety ale jesli partnerka posiada jakies bakterie w szyjce macicy to podczas sexow mozna sobie zadomowic takie badziewie tzn bakterie skolonizuja cewke i w niesprzyjajacych warunkach moga przeniesc sie dalej czyli wiadomo gdzie i jazda z choroba zaczyna sie dalej wiec jesli ktos ma nawroty z niewiadomego powodu lub tlucze te bakterie a one wracaja warto zaciagnac partnerke na badania, pdobnie bywa z kobietami ktore co chwile maja z.pecherza i niewiadomo czemu a prawda jest taka ze czesto zakazaja sie od partnerow bo sprawiedliwosc jest taka ze kobieta moze miec bakterie i niemiec zadnych dolegliwosci lub odwrotnie, mezczyzna moze "tam" miec cale stado i nic niemusi sie dziac wszystko zalezy od rownowagi w organizmie.ale tak ogolnie to jedynie dolny odcinek cewki powiinien byc kolonizowany przez bakterie saprofitryczne ewentualnie te chorobotworcze na zasadzie rownowagi ale gdy rownowaga zostanie zaburzona to bedzie klopot wiec lepiej niech tam beda tylko te dobre tzn jedynie dolny odcinek cewki, wszystko co wyzej musi byc jalowe bo inaczej w momencie utraty odpornosci bakterie zaczna sie namnazac i bedzie jazda:(i niesluchajcie konowalow ktorzy twierdza ze tam moga byc bakterie, to nieprawda zrzeszta jak ktos niewierzy to mozna poczytac o bakteriach i ich naturalnych srodowiskach zycia ,mowiac krotko gdzie moga byc a gdzie nie,zreszta osoby ktore maja bakterie w nasieniu a niemaja dolegliwosci czesto o tym fakcie dowiaduja sie przy probach poczecia pociechy gdy sie nieudaje bo bakterie zaburzaja czynnosci ruchowe plemnikow i czesto takze jest ich za malo aby "zadzialaly".codo bakterii a-typowych to wiadomo przenoszone droga plciowa i ich kompletnie niemoze byc nigdzie.Najlepiej jeszcze jesli chodzi o sexy to gumka niestety bo nawet bakterie moga kolonizowac pochwe w niewielkich ilosciach i tam nic niebedzie sie dzialo bo tam porzadku pilnuja paleczki kwasu mlekowego ale przy oslabieniu jakie wynika z tej choroby i czesto antybiotykoterapi szybciudko kolonizuja cewke faceta i moga sie przenosic dalej i czesto wtedy wytepi sie jedna bakterie a tu pojawia sie druga niby niewiadomo skad bo niestety a le np e.coli czy faecalis czesto przebywaja w pochwie i nic w tym dziwnego niema dopuki tam jest rownowaga, wiec najlepiej gumka w tych sprawach, powaznie bo tak zakazac mozna sie w kolko niestety:(to tyle,Pozdrawiam Panowie
 

Podobne tematy

Do góry