• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zapalenie prostaty

BENEOFIS40

New member
Ja też miałem problemy z logowaniem. Nowe hasło, błąd logowania, itd. Z antybiotyków w twoim przypadku trzeba zrezygnować. No niestety inne leczenie jest drogie, ale często skuteczne. Podnoszenie odporności to podstawa w każdym przypadku. Na zmniejszenie bólu podczas oddawania moczu dobra jest żurawina, a jeszcze lepsza D-Mannoza. To cukier brzozowy o ile dobrze pamiętam. Powodują one usuwanie bakterii z drug moczowych, utrudniając im przyczepność do ścianek. W twoim przypadku pozostają puki co dwie metody pozbycia się tej bakterii. Pierwsza to autoszczepionka. Polega to na pobraniu moczu, lub wydzieliny z prostaty lub nasienia i wyhodowaniu tych bakterii na sztucznym podłożu. Bakterie te osłabia się, zasusza, itp. Potem podaje się je do organizmu, doustnie, lub w zastrzyku. Chodzi o to aby organizm złamał kod bakterii. Druga metoda to bakteriofagi. Są to wirusy żywiące się bakteriami. W Indiach ludzie kąpią się i piją wodę z Gangesu pomimo że obok w wodzie wrzuca się zmarłych na cholerę i inne choroby, zwierzęta padłe, itd., a pomimo tego nie ma epidemii - Kąpiel w wodach Gangesu – samo zdrowie! | zobaczzrozum . W Indiach mycie się w tej samej wodzie w której grzebie się zmarłych to norma. - Wykop.pl . Na konkretną bakterię działa konkretny bakteriofag. Jest on obojętny dla organizmu. Tutaj jest instytut tym się zajmujący IITD PAN Wrocław - Ośrodek Terapii Fagowej. Chyba jeden z dwóch w Polsce - Bakteriofagi - ostatnia deska ratunku gdy antybiotyk nie daje rady. - Wykop.pl . Więcej co mówią o tym ludzie można poczytać tu - Gronkowiec MRCNS w wymazie z pochwy!!! Co oznacza? - Zdrowie kobiety - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl .
 

esterek2

Member
Ja też miałem problemy z logowaniem. Nowe hasło, błąd logowania, itd. Z antybiotyków w twoim przypadku trzeba zrezygnować. No niestety inne leczenie jest drogie, ale często skuteczne. Podnoszenie odporności to podstawa w każdym przypadku. Na zmniejszenie bólu podczas oddawania moczu dobra jest żurawina, a jeszcze lepsza D-Mannoza. To cukier brzozowy o ile dobrze pamiętam. Powodują one usuwanie bakterii z drug moczowych, utrudniając im przyczepność do ścianek. W twoim przypadku pozostają puki co dwie metody pozbycia się tej bakterii. Pierwsza to autoszczepionka. Polega to na pobraniu moczu, lub wydzieliny z prostaty lub nasienia i wyhodowaniu tych bakterii na sztucznym podłożu. Bakterie te osłabia się, zasusza, itp. Potem podaje się je do organizmu, doustnie, lub w zastrzyku. Chodzi o to aby organizm złamał kod bakterii. Druga metoda to bakteriofagi. Są to wirusy żywiące się bakteriami. W Indiach ludzie kąpią się i piją wodę z Gangesu pomimo że obok w wodzie wrzuca się zmarłych na cholerę i inne choroby, zwierzęta padłe, itd., a pomimo tego nie ma epidemii - Kąpiel w wodach Gangesu – samo zdrowie! | zobaczzrozum . W Indiach mycie się w tej samej wodzie w której grzebie się zmarłych to norma. - Wykop.pl . Na konkretną bakterię działa konkretny bakteriofag. Jest on obojętny dla organizmu. Tutaj jest instytut tym się zajmujący IITD PAN Wrocław - Ośrodek Terapii Fagowej. Chyba jeden z dwóch w Polsce - Bakteriofagi - ostatnia deska ratunku gdy antybiotyk nie daje rady. - Wykop.pl . Więcej co mówią o tym ludzie można poczytać tu - Gronkowiec MRCNS w wymazie z pochwy!!! Co oznacza? - Zdrowie kobiety - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl .

Ciekawe to z tymi bakteriofagami, w ostateczności zdecyduje się na taką kurację. Ktoś stosował z Was na prostate taką metode ??
Obserwując swój organizm ostatnio zauważyłem że pogarsza mi sie po ejakulacji, potem pojawia się problem z oddawaniem moczu przez 2 dni, jak jest dłuższa przerwa to strumień moczu jest silny i mocny.
Logicznie myśląc ejakulacja powoduje że wydostaję się wydzielina z gruczołu ktora zapala moczowody i cewkę i robi się to opuchnięte i mocz gorzej przepływa. Ewentualnie te "żelki" które sa w nasieniu zatykają.
Mam już dośc tej choroby.
 

BENEOFIS40

New member
Bakteriofagi to przyszłość w leczeniu. W tej chwili jeszcze są w fazie badań. Naukowcy boją się jeszcze o skutki uboczne. Poczytałem trochę w internecie i dochodzę do wniosku że obawy są nieuzasadnione. Na moją logikę to wygląda tak. Może odniosę się do tego dlaczego kiedyś ludzie byli zdrowsi i mieli większą odporność na infekcje. Kiedyś ludzie nie znali higieny. To ona jest główną przyczyną chorób, a raczej nieodporności na infekcje, jak mi się wydaje. Właśnie kiedyś ludzie żyli w brudzie, nie myli się, na ich dłoniach była wylęgarnia przeróżnych bakterii i wirusów. Jak coś jedli i upadło im to na ziemię, w błoto, obornik, itd, to tego nie wyrzucali, bo nie łatwo było zdobyć pożywienie. Więc to jedli. Zębów też nie myli. Owoców nie myli i nie obierali. Jedli często gnijące, skisłe, fermentujące i zepsute pokarmy. Do ich organizmów dostawało się mnóstwo bakterii, ale uwaga, również wirusów a w tym bakteriofagi. Oni nie musieli przyjmować bakteriofagów. Oni je po prostu na co dzień dostarczali do organizmu razem z bakteriami, grzybami, itd. Bo baketriofagi są prawie wszędzie, szczególnie tam gdzie są bakterie i grzyby - bo nimi się odżywiają. Jak człowiek zjadł coś śmierdzącego z bakteriami, to i razem z bakteriofagami i te od razu je niemal zjadły, a przynajmniej kontrolowały ich rozwój (ograniczały). To tak jak w tych Indiach w Gangesie, gdzie dzisiaj jeszcze ludzie się kąpią i pijąc brudną wodę dostarczają organizmowi bakteriofagi. Czyli taką Szczepionkę. Tutaj jest strona mówiąca, że w jelitach, o czym wszyscy wiemy, mamy bakterie E. Coli, ale mamy również bakteriofagi ograniczające rozwój bakterii E. Coli - tzw. fagi £ coli - Bakteriofagi Escherichia coli w kale pacjentów z chorobami przewodu pokarmowego - Wydawnictwo medyczne Cornetis . Właśnie tam mówią, że na choroby jelit cierpieli ludzie którzy mieli mniej bakteriofagów £ coli. Ale mamy też w jelitach grzyby, jak choćby tą Candidę albicans, a więc musimy mieć też coś co ją kontroluje. Jakiegoś faga. No bo wiemy przecież że w przyrodzie zawsze występuje równowaga i każdy w końcu ma swojego naturalnego wroga. W miejscu gdzie pojawia się jakaś infekcja bakteryjna, zaraz pojawiają się bakteriofagi odżywiające się nimi. Polecam jeszcze o bakteriofagach te stronki:
- Przegląd Urologiczny - Perspektywy terapii fagowej w urologii ,
- Produkty - Proteon Pharmaceuticals ,
- Re: Bakteriofagi - zmierzch antybiotyków? - Borelioza - Forum dyskusyjne | Gazeta.pl .
 

vienna36

New member
witam wszystkich cierpiacych
chcialbym sie podzielic mojimi nowymi doswiadczeniami bo wiem jak to jest wazne dla czytajacych by tez cos pozytywnego poczytac.
to ja pisalem o antybiotyku od dentysty co mi pomögl jakis czas temu.
antybiotyk ten-dalacin-c jest przewaznie przepisywany przez dentystöw po operacjach itp.,dziala jednak na specyficzne bakterie oraz mykoplazme..
ale wröcmy jeszcze raz do histroi,dlatych ktörzy nie moge tego watku znales.
jakis czas temu 3-4 lata nabawilem sie powazneego zapalenia prostaty(lekkie to podejrzewam ze mjalem juz bardzo dlugo)tzn z czesto moczem,bölem i pieczeniem prostaty itp.
seria abtybiotyköw w tym 1 miesia augumentin dobrowadzily do cieszkich przeziebein i zerwania chcrastki w nadgarstku.
nadgarstek dochodzil do siebie prawie rok,a organizm z poö.
oczywiscie nic na prostate nie pomoglo i caly czas mjalem z 5 bakrteri röznöch..fecialis,coli,entercocus,jakies streptococusy i jescze cos..
jako sportowiec bardzo cierpialem,zreszta i normalnie tez kazdy by cierpaila.
pröbowalem wszystkie..od czosnku ,bromalain,wywar z brokul(minimalnie pomagal),zurawiana,wierzbowica,alkohol,zynk,witamina c..miesiacami nic..
z czasem nastapila lekka ulga..ale to wszystko nie pomagalo..stan desperacji i rozpaczy..wrazliwy na zimno..wiatr..czesto mocz itp..
 

vienna36

New member
c.d..
do momentu wyrwania mojej 1 8semki(zeba)dostalem po zabieku antybiotyk ,dalacin c..i nie myslac nic o prostatcie po 4-5 dniach brania..nagle cud!wytrysk jak u malo lata,bez grudek i pieczenia..jasna sperma..szok..nie wierzylem,ale jednak..
tak bylo przez pare miesiecy..az pewnej nocy,po intensywnym sexie z partnerka i dobrym sexie oralnym!(slina bakrerie itp)prakrycznie w przeciagu paru godzin,znöw to samo!nie moglem w to uwierzyc,myslame ze bylem zdrowy!i odporny przeciesz caly swiat ma sex bez problemöw i nic im sie nie dzieje..
pomyslalem ze skoro tak mi ostatnio pomogl öw cudowny antybiotyk to wezne go znöw i bezie ok!
ale po 6 dniach,niestety tak sie nie stalo!wrecz po antybiotyku sie pogorszylo!
swiat znöw pelen bölu i cierpienia,czesto mocz,budzenie sie w nocy,wrazliwosc na zimno itp..

po 2-3 mies poszedlem zrobic badnia na bakrerie..tym razem coli,streptococusy,enterococisy ,fecialis i MYCOPLASMA!..
nie mam pojecia jak ona sie tam znalazla,ale nabawilem sie od partnerki czegos znöw..

antybioryk nie pomögl,cholerstwa sie pewnie na niego uodpornily!wiec przez miesiace znöw zaczalem experymetowac..
na tym forum wyczytalem o allacin(mega koncentrat czaskowy)w cieszkiej nadziej go zamöwilem i zaczalem go stosowac..1 tydzien light..po 1 kaps..ale pieklo jescze bardziej! i ic nie pomoglo..
2x przeciagnalem kuracje z 2-3 tyg po 3 kaps..po odstawianie odrazu nie bylo popray,ale wsumie pewnego dnia okaazalo sie ze pomoglo!
nocne errekcje,chec na sex,brak czesto moczu

dodam do tego ze uprawialem do tego sport 3-5 x w tyg,zdrowe odzywianie,0 alko itp wiec organiz möj tez jakas wysza odpornosc mysle ze sobie wyrobil..

ale ...
 

vienna36

New member
c.d
pewenej nocy po sexie z partnerka,znöw zapalenie pecherza!!!fuck nie moglem w to uwierzyc..i znow latanie z pecherzem 5 mies..sikanie,böl..itp
zalatwilem sobie antybiotyki na mycoplazme i czkalem w pogotowiu z nimi jak juz sie calkiem bym zalamal by je brac..
tym razem ani czosnek,ani zurawina i wszelkie metody nic nie pomogly..znöw lekka depresja,cierpienie itp..
ale mjalem 4 tyg temu kolejny zab usuwany!poprosilem o 2 opakowania dalacinu i postanowilem przeciagnac na maxa kuracje.
niechcialem sie wczesniej truc antybiotykiem bo wiedzialem, ze moge to odrazu po opracj zrobic..
przeciagnalem 7 dni..,czulem sie na nim zle,a w 5 dniu dostalem jakby zapalenie pecherza i mega czestomoczu,prostata zaczela piec i bylo jescze gorzej..
w 7 dnium bylo mi niedobrze,zawroty glowy,goraczka itp (wtym momencie najprawdopodobniej za wiele toxyn z maartwych bakterie sie nagromadzilo!)i przeztalem go brac..
dodam ze na chwile bralem z antybiotykiem tez allacin..
generalnie jescze przez 2 tyg zle sie po antybiotyku czlem..sikanie i pieczenie prostaty..ale jakies 2 tyg temu poprawa!
mniej sikania,mniej pieczenia i troche polepszenia jakosci nasienia!
 
Ostatnia edycja:

vienna36

New member
c.d..
aa i co mi chyba pomaga..to tabletki na odkwaszenie!mozna je kupic w drogeriach razem z papierkami do sprawdzania poziomu kwasoty w moczu..
zawsze sie möwi ze musi byc kwasny mocz to zabija bakterie,a umnie jest odwrotnie(wyczytalem to na jakims forum niemieckim na zapalenie pecherza)..
pomaga...

zrobilem badania nasienia tydzien temu..mycoplasma zniknela,enterococusy tez..zostal e.coli(ktörego juz raz sie pozbylem )i fecialis..
ale mam ca 50-60% poprawy!
czyli antybiotyk w poloczeniu z allacin mögl pomoc..
uprawiam sztuki walki,wiec regularnie sie tez rozciagam..
odczasu do czasu prawdzam kwasnosc moczu i jak trzeba lykam tabletki(ala soda)na odkwaszenie..3 x dzienie..
unikalem w czasie zapalen slodyczy,fruktozy itp..to troche pomagalo
zdrowy tryb zycia,zdrowe odzywianie itp..0 kawy!!!

a i narazie uprawiam sex tylko z gumka!boje sie ponownego zarazenia itp jak cholera..

nie jestem wyleczony,bo czuje to cos dalej w prostacie,troche zelköw w nazieniu dalej jest(a po 1 udanym razie nie bylo nic) czasmi troche piecze ale to nic w poröwnaniu do tego co bylo..

duzo tego napisalem,ale mysle ze moze niektörych tu podniesnie na duchu,ze sa jakies tam szanse na poprawe!
nie truc sie atybiotykami..1-2x w roku intensywnie max..a tak to zrodwe zarcie,zdrowy tryb zycia by organizm tez sam mjal sile walczyc..
pozdrawiam wszystkich i walczcie i pröbujcie..
 
Ostatnia edycja:

BENEOFIS40

New member
vienna36. Trochę mnie dziwi, że stomatolog daje antybiotyk po każdym wyrwaniu zęba. To chore. Antybiotyk to zabójstwo dla naszego systemu immunologicznego. Niech sobie lepiej sterylizuje narzędzia i gabinet, niż faszeruje ludzi antybiotykami. Potem czepia się każde g..no. Może był jakiś stan zapalny? Stan zapalny zęba jest częstą przyczyną infekcji drug moczowych i prostaty. Wówczas żadna antybiotykoterapia nie pomaga, dopuki nie zlikwiduje się ogniska bakteryjnego w zębie, zatokach, migdałkach, uszach, a nawet w kości. Klindamycyna którą dostałeś, jest rzeczywiście bardzo skuteczna na takie ogniska. • Ulotka Dalacin C (kapsułki, granulat) / Clindamycinum - leki i suplementy diety, dawkowanie, skład, zastosowanie, opis - DOZ.pl . Niemniej jednak, żadna antybiotykoterapia nie pomoże, jeżeli najpierw nie wyleczymy ogniska zapalnego, bo to było by leczenie skutków, a nie przyczyny. Antybiotyki owszem wybiją bakterie wszystkie, za wyjątkiem ogniska. Tam nie ma krążenia i antybiotyki nie docierają. Po antybiotykoterapii, znów bakteria rozsiewają się po organizmie i wszystko wraca do stanu poprzedniego.
Twoja partnerka robiła sobie testy na mycoplasmę? Leczenie nic nie pomoże jeżeli nie leczy się obojga jednocześnie. Prezerwatywa też nie zawsze pomoże, jak nie zachowa się zdrowego rozsądku. Na prezerwatywie na zewnątrz są bakterie mycoplazmy. Gdy ją ściągniesz i wyrzucisz, a niechcący potem podrapiesz w nosie - masz już z powrotem mycoplazmę. Mycoplazma daje również herxy. Co do zakwaszanie, to trochę źle wszystko zrozumiałeś. Odkwaszanie organizmu działa na twoją niekorzyść. W kwaśnym środowisku bakterie giną. Zakwaszać mocz można poprzez przyjmowanie choćby witaminy C. Do odkwaszania stosuje się sok z cytryny i grejpfruta. Tak, to nie pomyłka. Dlaczego u ciebie nasila objawy bólowe. To normalne. Potrawy kwaśne, ostre, pikantne nasilają objawy bólowe. Wynika to z tego, że bakterie niszczą nabłonek, a kwaśny mocz, to jak kwas na ranę. Bakterii E. coli zapewne już się nie pozbędziesz. Najlepsza na nią D-mannoza i żurawina lub szczepionka doustna uro vaxom.
 

vienna36

New member
drogi BENEOFIS40 :)
1.raz majlem maja operacje i szywanie u dentysty ,gdyby nie ten antybiotyk wzyciu bym nie wiedzial ze moze cos pomöc!
wszystko inne na prostatitis dostawalem od urologöw i nie pomagalo!
2.x wzialem sam i nie pomoglo
3.raz dostalem znöw po operacji wyrwania 8semki,i tez odrazu nie pomoglo
herx w tym wypadku byl idalej nie bralem bo za ostro mnie zlapalo.

po augumentynie 2010-2011 r nie bralem zadnych antybiotököw i meczylem sie z tym tyle lat.
zeby nie byly w jakims strasznym stanie bo dbam onie tak sam jak o cialo.

mysle ze TYLKO i WYLACZNIE dzieki antybiotykowi pozbylem cie czesciowo prostatitis,a reszta to dodatki jak allacin,zdrowy tryb zycia itp.,
do do zakwaszania i odkwaszania to nic mi sie nie pomylilo ;-)
uzywalem produkt z zurawiny i pieklo i sikanie wzmozone.,uzylem tabletek zasadowych i böl i siekanie odeszlo..to bylo po ostatnim antybiotyku.

przez ostatnie 4 lata siedzialem na röznych forach angilesko jezycznych,niemickich itp i wypröbowalem niemal wszystko.znam juz rekacje organizmu i jak cos pomoglo to wiem..
odszedl tez niemily zapach spod napletka(mjalem tak tez po 1 razie skutecznosci)
wez pod uwage jak zdesperowani sa ludzie co nie moga sie wyleczyc!
napisalem ten post by ludzie widzieli ze mozna jednak miec jakis sukcess.,a ty piszez ze niedobre sa antybiotyki i prezerwatywa nie pomoze.
powiedz ta chorym itp!
straszny z ciebie pesymista i odebralem twöj post jakbys pisal ze itak nic nie pomoze nikomu,a to bzdura..
a co do prezerwatyw,to zarazic sie w kiblu tez mozesz bakteria,jak siadziesz i czlonek dotknie klozetu.
to chyba normalne ze trzeba ja umiejetnie sciagac!
nie ma tu co pisac o negatywach!
przeczytaj sobie te 205 stron ludzi i zobacz ile znajdziesz pozytywnych!!!?ja napisalem cos pozytywnego ,ze sa szanse a ty odrazu dopisujesz jakis nagatiwizmy by sobie nikt nie robil nadzieji i zyl z tym dozywotnie i bron boze nie antybiotyk!a co..nie pisz juz nic negatywnego i wymyslonego.opisalem tu przezycia z 4 lat i doswiadczenia i daj ludzia sie tym nacieszyc,a sam nie musisz..
2x moja partneka sie badala i nic,teraz znöw ja wysylam na badania..

ostatnie 2 badania na nasienie nie wykazaly mykoplazmy,przy czym przedostanie jej nie bylo a cierpienia i böl w prostacie tak.
co do e.coli..wyleczylem sie juz raz z niej wlasnie allacinem wiec moze sie tez uda tym razem,bo w posiewie jej nie mjalem.eic wiecej optymizmu :)

a tak wogöle,czy ty cierpisz na zapalenie prostaty?bo jezeli nie to nawet nie masz pojecia o czym piszesz,teoria tu nic nie da,bo lata sikania,pieczenia,nocnego pocenia itp robia z ciebie experta i desperado..ja bralem pare razy antybiotyk ,sa tu ludzie co miesiacami brali cale worki antybiotyköw i nie pomoglo!wiec nie zabieraj im nadziej i daj poczytac o mojch doswiadczeniach !
pozdrawiam!
 
Ostatnia edycja:

BENEOFIS40

New member
vienna36. Nie wiem skąd u ciebie taki pesymizm. Wszystko co napisałem, to raczej porada, a nie żadne dołowanie. Sam na prostatę cierpię od blisko 20 lat, więc wiem już wiele na ten temat i staram się przekazywać wiedzę innym. Pochlebstwa i pocieszenia nie pomagają wyleczyć się z choroby, ale rzetelna wiedza oparta na faktach - owszem. Przeczytałem prawie wszystko co było pod ręką. Na początku była długa antybiotykoterapia. Prawie wszystko co było na prostatę i nic. Później inne leki. Jakbyś dokładniej poczytał wcześniejsze posty to byś wiedział. Pisałem o tym. Zmieniałem też lekarzy. W końcu jeden mi powiedział, że trzeba się nauczyć z tym żyć. Piszesz, że jak bym przeczytał te 205 stron, to bym znalazł masę pozytywnych komentarzy. To może byś wskazał te masę pozytywnych. O ile dobrze pamiętam, to ktoś wcześniej zadał pytanie, czy jest ktoś wyleczony? Nie pamiętam, czy ktoś odpisał. Fakt, jest wielu którym przeszło, jednakże potem powróciło. Co nie znaczy, że trzeba się poddać. Co do bakterii E. coli, o co tak się obruszyłeś i zacząłeś mnie krytykować. Ona występuje jako naturalna flora w naszych jelitach. Czasem dostaje się do dróg moczowych i infekuje. Jest bardzo niebezpieczna. Najczęściej chorują na nią kobiety, lecz zazwyczaj jak już dojdzie do infekcji dróg moczowo-płciowych, to prawie już na zawsze. Leki pomagają, owszem, ale prawie zawsze powraca, po pół roku choćby. Dlaczego tak trudno z nią walczyć? Bo często organizm nie chce z nią walczyć, bo traktuje ją jako naturalną florę organizmu.
Przykro mi to stwierdzić, ale lata sikania i pieczenia, pocenia nie zawsze robią niestety z człowieka experta, tak jak lata jedzenia nie robią z człowieka mistrza kuchni.
 
Ostatnia edycja:

vienna36

New member
BENEOFIS40
ok moze sie nie zrozumielismy..
a mjalo byc w mojm tekscie ze NIE znajdziesz pzytywnych tekstöw prawie na tych 205 poza mojmi :)
skoro walczysy z tym cholerstwem 2 lat to wspölczuje i moze nas tez to czeka..jednak chcialbym ci powiedziec,ze mimo to ze sie nie wyleczylem to cos tam polepszylo sie.
to ze to wszystko ludzkie bakterie,to wiemy.i ze cieszko je zaleczyc tez.
ale wazne by nie miec objawöw,albo zmniejszone..
naprawde cierpialem przez ostatnie 3-5 mies i jest poprawa.,nie wspomne ze rok temu bylo idelanie,wiec sa jakies minimalne szanse..
glupi bylem ze myslalem ze nie wröci.wiem ze zakazdym razem sie zarazilem od partnerki,mimo ze jej nic nie wychodzi..
ale mysle ze sa szanse,jednak mozna max 1-3x w roku pröbowac zwalczyc bakterie..przyczym tez kazdy jest inny..wiec trzeba pröbowac..nie pisalbym bzdur gdyby nie bylo oczym..
 

many

New member
witam

vienna36 napisał [aż pewnej nocy po intensywnym sexie z partnerka i dobrym sexie oralnym praktycznie w przeciągu paru godzin znów to samo ]
wiesz nie wydaje mi się że w ciągu kilku godzin dostałeś zapalenia na nowo wywołanego przez bakterie niby od partnerki pisałeś tez że u niej nic nie wychodzi , mnie się wydaje że to było raczej od tego intensywnego sexu podrażniłeś prostatę i mięśnie w okół niej i się odezwało bo mnie się wydaje że u ciebie jest to też cpps więc po bardzo intensywnym sexie boląca prostata może powrócić , pomyśl za ejakulacje odpowiadają mięśnie jeśli było ich kilka razy z rzędu przeforsowałeś się , bakteria żeby wywołać zapalenie musiało by minąć kilka dni , tak jak przy infekcji 3 ,4 dni mija zanim się objawi więc to za szybko by było u ciebie żę za kilka godzin miałeś już zapalenie , też wiem coś o tym trochę bo mnie to także dotyczy , zmagam się z tą bolącą prostatą jakieś 3 lata już przeszło ,
 

vienna36

New member
Many
Po sexie na drugi dzien, mjalem czestomocz, pieczenie cewki i pecherza.
Po tym wiedzialem ze cos nie tak. Partnerka mjala tez jakies ciagnacy sie czasowo
Dlugo , kaszel i zapalenie gornych drög odechowych.
Po tym 1 razie ,jak sie wyleczylem, nasienie praktycznie tryskalo na 1 m bez zelkow o idealnej konsystecji.
I przed kazdym sexem prosilem by tez plukala usta plynem antybakteryjnym.
A TEJ nocy tego nie zrobila+ jej problemy z gornymi drogami odechowymi.
Ma tez ciagle jakies zapelenie migdalkow, ale mniejsza oto., mielismy nieraz intensywny sex w tym czasie, mysle ze tu poprostu cos z gardla, ust przeszlo.
Po tym wyszla mi w badaniach mycoplazma, ktorej nigdy nie mjalem.
Tak jak teraz np mam 50% polepszenia i zostal mi e.coli( znow, bo raz sie pozbylem) i facialis..
Miesnie miednicze itp mam i rozciagniente i wycwiczone, to nie to uprawiam sztuki walki od lat., praktycznie wszystko w rejonie narzadow mam porozciagane i stabilne

tez po tym 1 razie,gdzie bralem dalacin,praktycznie w4-5 dniu poczulem natychmiastowa ulge jak dzien i noc..wiec tylko i wylacznie bakterie sa odpowiedzialne za moje bolesci i dolegliwosci..
przedostatnie badnie mjalem z 5 röznych bakteri.,ostatnie badnia(niedawno po antybityku robione)zostaly mi tylko 2..e.coli i fecialis..i poprawa jest 50% i w jakosci nasienia(malo zelköw) i komforcie pecherza i prostaty..
kiedys za mlodu bez gumki sie bzykalo i nigdy nie mjalem problemöw.,odkad mam stala partnerke sie zaczelo..paranoja..teraz bez prezerwatywy sexu nie uprawiam,wiec jest lipa,ale jak sobie przypomne moje cierpienia to wole tak.nie wiem czy znöw by mi sie udalo cos zwalczyc..
w teori pozbylem sie kilku bakteri i 40-50% zlych symtomöw,to mega sukces..ale nie ciesze sie na zapas itp..jet lepiej,co daje nadzieje,ale nie 100%,a wiem co möwie bo rok temu nie wiedzialem znöw co to prostata

zastanawiem sie jak sie kiedys pozbylem e.coli z prostaty..poza 2-3 tyg kuracja allacinem(produkt czoskowy z uk) i 1 dzien urofuraginum nic nie bralem..
 

esterek2

Member
Many
Po sexie na drugi dzien, mjalem czestomocz, pieczenie cewki i pecherza.
Po tym wiedzialem ze cos nie tak. Partnerka mjala tez jakies ciagnacy sie czasowo
Dlugo , kaszel i zapalenie gornych drög odechowych.
Po tym 1 razie ,jak sie wyleczylem, nasienie praktycznie tryskalo na 1 m bez zelkow o idealnej konsystecji.
I przed kazdym sexem prosilem by tez plukala usta plynem antybakteryjnym.
A TEJ nocy tego nie zrobila+ jej problemy z gornymi drogami odechowymi.
Ma tez ciagle jakies zapelenie migdalkow, ale mniejsza oto., mielismy nieraz intensywny sex w tym czasie, mysle ze tu poprostu cos z gardla, ust przeszlo.
Po tym wyszla mi w badaniach mycoplazma, ktorej nigdy nie mjalem.
Tak jak teraz np mam 50% polepszenia i zostal mi e.coli( znow, bo raz sie pozbylem) i facialis..
Miesnie miednicze itp mam i rozciagniente i wycwiczone, to nie to uprawiam sztuki walki od lat., praktycznie wszystko w rejonie narzadow mam porozciagane i stabilne

tez po tym 1 razie,gdzie bralem dalacin,praktycznie w4-5 dniu poczulem natychmiastowa ulge jak dzien i noc..wiec tylko i wylacznie bakterie sa odpowiedzialne za moje bolesci i dolegliwosci..
przedostatnie badnie mjalem z 5 röznych bakteri.,ostatnie badnia(niedawno po antybityku robione)zostaly mi tylko 2..e.coli i fecialis..i poprawa jest 50% i w jakosci nasienia(malo zelköw) i komforcie pecherza i prostaty..
kiedys za mlodu bez gumki sie bzykalo i nigdy nie mjalem problemöw.,odkad mam stala partnerke sie zaczelo..paranoja..teraz bez prezerwatywy sexu nie uprawiam,wiec jest lipa,ale jak sobie przypomne moje cierpienia to wole tak.nie wiem czy znöw by mi sie udalo cos zwalczyc..
w teori pozbylem sie kilku bakteri i 40-50% zlych symtomöw,to mega sukces..ale nie ciesze sie na zapas itp..jet lepiej,co daje nadzieje,ale nie 100%,a wiem co möwie bo rok temu nie wiedzialem znöw co to prostata

zastanawiem sie jak sie kiedys pozbylem e.coli z prostaty..poza 2-3 tyg kuracja allacinem(produkt czoskowy z uk) i 1 dzien urofuraginum nic nie bralem..

Dalacin mi nie pomógł tylko zaszkodził na jelita.

Nakupowałem sobie tego ALLICINU (AlliSure AC23) po 360mg na kapsułkę, już nazbierałem 120 kapsułek, jeszcze zamówiłem 3 opakowania po 30 kapsułek, więc łącznie będę miał 210 kapsułek.
Będę brał 2 kapsułki 3 razy dziennie to jest 6 kapsułek na dobę. Wystarczy mi na 35 dni kuracji. Zobaczymy czy pomoże. Jeszcze będę stosował biorezonans + zioła.
Jak nic nie pomoże zostaje terapia Fagami jak kolega wcześniej wspominał. Będzie to ostatnia deska ratunku.
 

BENEOFIS40

New member
Oprócz bakteriofagów, są jeszcze autoszczepionki - Skład autoszczepionki . Nie mylić z czymś takim, jak np. uro-vaxom (na E. coli). To osłabione, zasuszone, różne odmiany bakterii E. coli. Nie zawsze takie same jak nasza, więc często nieskuteczna. Autoszczepionka, to szczepionka przeciwko naszej wyizolowanej bakterii. Tutaj jest wychwalona skuteczność autoszczepionki przeciw E. coli - http://www.pecherz.pl/forum/viewtopic.php?id=83&p=1 , ale można zrobić szczepionkę przeciwko każdej bakterii, jak mi się zdaje. Szczególnie takiej odpornej na wszystkie antybiotyki. Może ktoś ma jakieś doświadczenia w tej dziedzinie i mógłby coś więcej powiedzieć na ten temat?
 
Ostatnia edycja:

esterek2

Member
Oprócz bakteriofagów, są jeszcze autoszczepionki - Skład autoszczepionki . Nie mylić z czymś takim, jak np. uro-vaxom (na E. coli). To osłabione, zasuszone, różne odmiany bakterii E. coli. Nie zawsze takie same jak nasza, więc często nieskuteczna. Autoszczepionka, to szczepionka przeciwko naszej wyizolowanej bakterii. Tutaj jest wychwalona skuteczność autoszczepionki przeciw E. coli - Forum portalu pecherz.pl / Autoszczepionka , ale można zrobić szczepionkę przeciwko każdej bakterii, jak mi się zdaje. Szczególnie takiej odpornej na wszystkie antybiotyki. Może ktoś ma jakieś doświadczenia w tej dziedzinie i mógłby coś więcej powiedzieć na ten temat?

Bardziej mnie te bakteriofagi interesują niż autoszczepionki (nie mogę autoszczepionek z uwagi na choroby autoimmunologiczne). BENEOFIS40 a powiedz w ogóle jak u Ciebie z prostatą, czy się wyleczyłeś, jak tak to czym, jakie były objawy kiedyś, jak jest teraz ?
 

gomaniek

New member
Witam,

jestem nowy na forum, przeszukiwałem internet w poszukiwaniu informacji na temat tego ustrojstwa i trafiłem tutaj, dowiedziałem się że mam zapalenie jakoś na początku roku, poza tym dodatkowo kamica nerkowa, i jeszcze kilka ale o tym może później, leczę się u 2 a w sumie nawet u 3 urologów, 2 prywatnie i 1 na NFZ. Czy słyszeliście coś na temat masażu prostaty, chodzę na te zabiegi i odczuwam poprawę, do tego żadnych innych leków, czy próbował ktoś z was takiej metody?

Pozdrawiam
 

BENEOFIS40

New member
Bardziej mnie te bakteriofagi interesują niż autoszczepionki (nie mogę autoszczepionek z uwagi na choroby autoimmunologiczne). BENEOFIS40 a powiedz w ogóle jak u Ciebie z prostatą, czy się wyleczyłeś, jak tak to czym, jakie były objawy kiedyś, jak jest teraz ?
Nie wyleczyłem się. Można powiedzieć, że złagodziłem objawy tak jak to możliwe. Najpierw zapalenie dróg moczowych, pieczenie przy oddawaniu moczu - to jak kwasem na ranę. Na początku wiadomo antybiotykoterapia i inne leki, w zasadzie łagodzące objawy, lecz w praktyce nie zauważalna poprawa. Potem prostata - ze względu na nietrafiony antybiotyk. Organizm osłabiony antybiotykami - więc bakterie sobie hulały. Potem ból jąder - nie do wytrzymania. Trzeba było czasem lodem okładać. W praktyce jeszcze nasilało ból potem. Na koniec zaatakowało mi nerki obie. Całe niemal dwa białe plamy na USG. W końcu szanowny pan doktor wpadła na pomysł aby zrobić posiew z antybiogramem. Wtedy nie było to praktykowane tak powszechnie jak dziś. Może dopiero te metody wchodziły? Nie wiem. W praktyce powoli pan doktor zaczynał mnie oswajać z myślą o dializach na wypadek utraty nerek. A, zapomniałem dodać, że w posiewie wyszła mi E. coli, która przeszła w stan przewlekły i już organizm z nią nie walczy, bo traktuję ją jako swoją florę. A to nie jest swoja i do dzisiaj sieje spustoszenie, to znaczy uszkadza nabłonek drug moczowo-płciowych. Zapomniałem dodać, że mam dodatkowo wielotorbielowatość nerek. To jest torbiele. Na szczęście zatokowe te największe (jedna 15mm.). Na nieszczęście jest ich więcej. Na torbiele znalazłem sposób. Piję sok z rzepika pospolitego ze skrzypem. Super metoda. Trochę mi się to cofa i torbiele się zmniejszają. Na nieszczęście trudno dostać sok z rzepika pospolitego, oraz to że po jakimś czasie znów się powiększają. Dobra lecę dalej, jak to z tym było. Jak już miałem zapalenie obustronne nerek, zacząłem dużo czytać literatury na ten temat. Przyszedł czas na zioła. Znalazłem dwie ciekawe mieszanki ziołowe. Jedna na zapalenie drug moczowych, a druga na zapalenie gruczołu krokowego. Miałem dylemat, ale zastosowałem tą pierwszą i o dziwo, bardzo powoli zaczęły zmniejszać mi się dolegliwości. W tym momencie powiedziałem dość. Tylko metody naturalne. Po odstawieniu antybiotyków szybko stanąłem na nogi. No oczywiście jeszcze dodatkowo poszła żurawina, czarna porzeczka, dużo wody, spodenki z naturalnych włókien, itd. Bóle jąder ustąpiły. Prostata czasem kłuje, częściej nie. Czasem jest jakieś zapalenie, a czasem nie. Nerki wolne od zapaleń. E. coli pozostała i pieczenie też. Mimo tego mogę normalnie żyć. Najskuteczniejsze w moim przypadku okazały się zioła, żurawina i jeszcze z 10 razy skuteczniejsza od niej D-mannoza, oraz Ipertrofan. Był on wtedy bardzo drogi. Nie mogę pojąć dlaczego on okazał się tak skuteczny. Nie działa raczej na E. coli, lecz na jakieś pierwotniaki, czy coś. Po nim zeszło mi wszystko do zera, za wyjątkiem lekkiego odczucia szorstkiego, lecz bezbolesnego wypływu moczu. Lekarz twierdził, że należało przedłużyć jeszcze nim leczenie, ja że należało zastosować dodatkowo lek przeciw E. coli. Działanie Ipertrofanu (mepartrycyny) polega na zmniejszaniu stężenia estrogenów w gruczole krokowym. http://leki-informacje.pl/lek/ulotka/593,ipertrofan-40.html .
 
Ostatnia edycja:

esterek2

Member
Nie wyleczyłem się. Można powiedzieć, że złagodziłem objawy tak jak to możliwe. Najpierw zapalenie dróg moczowych, pieczenie przy oddawaniu moczu - to jak kwasem na ranę. Na początku wiadomo antybiotykoterapia i inne leki, w zasadzie łagodzące objawy, lecz w praktyce nie zauważalna poprawa. Potem prostata - ze względu na nietrafiony antybiotyk. Organizm osłabiony antybiotykami - więc bakterie sobie hulały. Potem ból jąder - nie do wytrzymania. Trzeba było czasem lodem okładać. W praktyce jeszcze nasilało ból potem. Na koniec zaatakowało mi nerki obie. Całe niemal dwa białe plamy na USG. W końcu szanowny pan doktor wpadła na pomysł aby zrobić posiew z antybiogramem. Wtedy nie było to praktykowane tak powszechnie jak dziś. Może dopiero te metody wchodziły? Nie wiem. W praktyce powoli pan doktor zaczynał mnie oswajać z myślą o dializach na wypadek utraty nerek. A, zapomniałem dodać, że w posiewie wyszła mi E. coli, która przeszła w stan przewlekły i już organizm z nią nie walczy, bo traktuję ją jako swoją florę. A to nie jest swoja i do dzisiaj sieje spustoszenie, to znaczy uszkadza nabłonek drug moczowo-płciowych. Zapomniałem dodać, że mam dodatkowo wielotorbielowatość nerek. To jest torbiele. Na szczęście zatokowe te największe (jedna 15mm.). Na nieszczęście jest ich więcej. Na torbiele znalazłem sposób. Piję sok z rzepika pospolitego ze skrzypem. Super metoda. Trochę mi się to cofa i torbiele się zmniejszają. Na nieszczęście trudno dostać sok z rzepika pospolitego, oraz to że po jakimś czasie znów się powiększają. Dobra lecę dalej, jak to z tym było. Jak już miałem zapalenie obustronne nerek, zacząłem dużo czytać literatury na ten temat. Przyszedł czas na zioła. Znalazłem dwie ciekawe mieszanki ziołowe. Jedna na zapalenie drug moczowych, a druga na zapalenie gruczołu krokowego. Miałem dylemat, ale zastosowałem tą pierwszą i o dziwo, bardzo powoli zaczęły zmniejszać mi się dolegliwości. W tym momencie powiedziałem dość. Tylko metody naturalne. Po odstawieniu antybiotyków szybko stanąłem na nogi. No oczywiście jeszcze dodatkowo poszła żurawina, czarna porzeczka, dużo wody, spodenki z naturalnych włókien, itd. Bóle jąder ustąpiły. Prostata czasem kłuje, częściej nie. Czasem jest jakieś zapalenie, a czasem nie. Nerki wolne od zapaleń. E. coli pozostała i pieczenie też. Mimo tego mogę normalnie żyć. Najskuteczniejsze w moim przypadku okazały się zioła, żurawina i jeszcze z 10 razy skuteczniejsza od niej D-mannoza, oraz Ipertrofan. Był on wtedy bardzo drogi. Nie mogę pojąć dlaczego on okazał się tak skuteczny. Nie działa raczej na E. coli, lecz na jakieś pierwotniaki, czy coś. Po nim zeszło mi wszystko do zera, za wyjątkiem lekkiego odczucia szorstkiego, lecz bezbolesnego wypływu moczu. Lekarz twierdził, że należało przedłużyć jeszcze nim leczenie, ja że należało zastosować dodatkowo lek przeciw E. coli. Działanie Ipertrofanu (mepartrycyny) polega na zmniejszaniu stężenia estrogenów w gruczole krokowym. Centrum Informacji o Leku - Indeks leków - Ulotka .


Dziękuje Ci za obszerną wypowiedź, dużo dała mi do zrozumienia.
Powiedz proszę jaka to była mieszanka ziołowa.
Zastosuje podobne leczenie do Twojego.
Załatwię sobe D-Mannoze + Ipertrofan
A kto w ogóle wpadł na pomysł tej Mepartrycyny. Nigdy nie słyszałem o tym leku. Ciekawe, ulotka daje nadzieje.
Tutaj piszą, że Mepartrycyna to antybiotyk. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mepartrycyna

Ten Ipertrofan działa przeciwgrzybiczo, może tutaj był klucz.
Mepartrycyna (łac. Mepartricinum) – polienowy antybiotyk z grupy makrolidów, otrzymywany ze szczepów Streptomyces aureofaciens. Używany jako lek przeciwgrzybiczy[2] oraz stosowany w leczeniu łagodnego przerostu gruczołu krokowego[3].
 

Podobne tematy

Do góry