• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Załatwienie się z pierwszym opatrunkiem.

Wbr

New member
Witam, dzisiaj miałem zabieg obrzezania, wszystko ogólnie jest tak jak powinno, ból do zniesienia. Kwestia jest taka że mam założony pierwszy opatrunek, a już teraz wiem że niedługo będę musiał iść się wysikać. Żołądź mam całą odkrytą, owinietą opatrunkiem. Nie chcę zdejmować opatrunku bo boję się że coś naruszę, tym bardziej że opatrunek jest czerwony w miejscu wędzidełka. A więc bedzie ciężko go odkleić. Może nadmiar opatrunku przy cewce wyciąc nożyczkami spryskanymi octoniseptem? a po wszystkim wacikiem kospetycznym rownież spsikanym octoniseptem przetrzeć cewkę?
Jakieś rady od kolegów bardziej doświadczonych?
Pozdrawiam Kamil.
 

Barthx

New member
Cześć Kamil. Przede wszystkim na spokojnie i bez nerwów. Dzisiaj opatrunek zostaw, nie ruszaj go, jeśli nie jest bardzo przesiakniety krwią i przemoczony to niech tak zostanie. Postaraj się na tyle odsłonić opatrunek żebyś mógł na swobodnie oddać mocz. A jutro rano postaraj się zrobić taki opatrunek żebyś mógł swobodnie oddać mocz. Żeby tam tego cały czas nie ruszać w początkowych dniach.
Pozdrawiam
 

Wbr

New member
No właśnie lekarz mówił żeby jutro popołudniu wejść do wanny, żeby opatrunek odmoczył się i zszedł bez większych problemów. Martwi mnie głównie to że jak oddam mocz to mogę ten opatrunek jednak ubrudzić i może być konieczna wymiana. A obawiam się odklejać to 6 godzin po zabiegu.
 

Barthx

New member
Powiem Ci tak tym że go nawet trochę zabrudzisz to sie nie przejmuj, nic się przez parę godz nie powinno stać. Ja jak miałem zabieg około 15 to o 21 już zmieniałem opatrunek bo po prostu bylo trochę krwi nie jakoś dużo ale była panika że zabrudzony opatrunek itd że jakieś zakażenie i wgl no masakra byla i wtedy go zmieniłem a wszystko wyglądało jak zmielone mięso. Więc spokojnie przede wszystkim i będzie ok.
 

Wbr

New member
Witam, dzień po zabiegu postanowiłem wymienić opatrunek. Kilka kropel krwi z okolicy wędzidełka poszło ale ogólnie bez problemów większych. Teraz tylko utwierdzę się że wszystko jest dobrze.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/c9c40517625ba771
https://www.fotosik.pl/zdjecie/f48f1a0ed5f0ad90

I w sumie jeszcze pytanie bo się od lekarza nie dowiedziałem. Wyglada to jak by napletek jednak z czasem miał się nasunać na żołądź? Czy ta będzie zawsze odsłonięta? Da się to stwierdzić widząc jedynie zdjęcie?
Pozdrawiem i dziekuje za pomoc.
 
Ostatnia edycja:

Wbr

New member
Niestety edytować poprzedniego posta nie mogę więc przepraszam, ale muszę drugiego napisać. Po zmianie opatrunku troche krwi przeszło na bokserki. Teraz jestem 3 godziny po zmianie, i tej krwi jest więcej. Martwi mnie że rana się zasklepiła, a poźniej otworzyła na nowo, albo nie zasklepiła wcale. Czy moje obawy są uzasadnione?
 

Danian

Member
Ja miałem robione prostowanie więc rana dokoła żołędzia. Krwi było dużo ale nie bój się, (przez 3 dni non stop krew) musisz czyścić tą krew dokładnie. Bo bakterie. Ja czyściłem bieżącą wodą, potem osuszenie, octenisept, trochę odczekać, suszę to dalej (no i maść sterydowa, ale zalecił mi ja lekarz). Nie bój się, nie zerwiesz szwów a krew musisz czyścić. Teraz jestem 5 dzień po zabiegu i to jest pierwszy dzień bez większych ilości krwi. (w czwartek już było jej mniej). Przez pierwsze 3 dni intensywne krwawienie u mnie występowało, a że byłem w tedy w szpitalu to od lekarza wiem że tak ma być.
 

mrozny85

New member
Nie bój się, nie zerwiesz szwów a krew musisz czyścić. Teraz jestem 5 dzień po zabiegu i to jest pierwszy dzień bez większych ilości krwi. (w czwartek już było jej mniej). Przez pierwsze 3 dni intensywne krwawienie u mnie występowało, a że byłem w tedy w szpitalu to od lekarza wiem że tak ma być.

u mnie to samo, nie masz się czego bac, spokojnie, tylko dbaj o to mocno - pryskaj octeniseptem, staraj się wietrzyć.
 

Wbr

New member
Witam, ponownie mam pytanie, zabieg miałem 21 lutego, więc dawno, szwy mi zostały jedynie na wedzidelku, nie chce wypaść. I tu pojawia się problem, w miejscu tym pojawia się wydzielina, bezbarwny i bezzapachowa, ale gęsta, i robi się metna w kontakcie z wodą i octeniseptem. No i oczywiście przykleja się do szwów i zasycha, później jest ja ciężko usunąć. Czytałem że to normalne że wedzidelko się długo goi, ale czy prawie półtora miesiąca to nie za długo żeby nic się nie sączyło?
Urologia mam dopiero w piątek, ale przyznam że się martwię tym faktem.
 
Do góry