Witam
dzięki temu forum zebrałem się na odwagę i odwiedziłem jednego z polecanych tu krakowskich lekarzy (nie wiem czy można reklamować ale to 1 z 3 najczęściej się pojawiających).
Miałem problem w postaci nieschodzącego samoistnie napletka podczas wzwodu. Jedynie rozszerzał się i dalej sam nie schodził - trzeba było go zsunąć ręką. Moje wyobrażenie o problemie okazało się trochę na wyrost. Lekarz stwierdził, że owszem, wędzidełko jest za krótkie i poprawimy to drobnym zabiegiem. Umówił się ze mną za 3 tygodnie, a do tego czasu przepisał maść i ćwiczenie rozciągające napletek, które należy wykonywać co ok 8h i po nim smarować maścią pewne miejsce na prąciu.
Przyznam, że liczyłem trochę iż powie mi, że trzeba zrobić obrzezanie. Powiedział, że owszem mogę się zdecydować i wtedy podczas tego zabiegu zrobi to i to ale żebym się zastanowił poważnie bo uciąć jest zawsze łatwo
Dodał, że dla partnerki też "jest lepiej" gdy napletek pozostanie i będzie się zsuwał ładnie pod żołądź.
Sam już nie wiem co robić. Wytłumaczył mi, że przy samym wędzidełku rekonwalescencja jest stosunkowo szybka. Rozumiem, że przy obrzezaniu trzeba pocierpieć trochę przy opatrunkach, szwach itd. Kiedyś miałem bardzo wrażliwy żołądź ale od 3tygodni, nosze odsłonięty i już się przyzwyczaiłem do tego uczucia gdy się o coś ociera itd. Czy po zabiegu obrzezania może się okazać, że ta wrażliwość wróci?
Mam straszny mętlik w głowie bo od tygodnia już czytam fora i różne strony
Będę wdzięczny za jakąś wskazówkę, radę, wszelką pomocną wypowiedź.
dzięki temu forum zebrałem się na odwagę i odwiedziłem jednego z polecanych tu krakowskich lekarzy (nie wiem czy można reklamować ale to 1 z 3 najczęściej się pojawiających).
Miałem problem w postaci nieschodzącego samoistnie napletka podczas wzwodu. Jedynie rozszerzał się i dalej sam nie schodził - trzeba było go zsunąć ręką. Moje wyobrażenie o problemie okazało się trochę na wyrost. Lekarz stwierdził, że owszem, wędzidełko jest za krótkie i poprawimy to drobnym zabiegiem. Umówił się ze mną za 3 tygodnie, a do tego czasu przepisał maść i ćwiczenie rozciągające napletek, które należy wykonywać co ok 8h i po nim smarować maścią pewne miejsce na prąciu.
Przyznam, że liczyłem trochę iż powie mi, że trzeba zrobić obrzezanie. Powiedział, że owszem mogę się zdecydować i wtedy podczas tego zabiegu zrobi to i to ale żebym się zastanowił poważnie bo uciąć jest zawsze łatwo
Dodał, że dla partnerki też "jest lepiej" gdy napletek pozostanie i będzie się zsuwał ładnie pod żołądź.
Sam już nie wiem co robić. Wytłumaczył mi, że przy samym wędzidełku rekonwalescencja jest stosunkowo szybka. Rozumiem, że przy obrzezaniu trzeba pocierpieć trochę przy opatrunkach, szwach itd. Kiedyś miałem bardzo wrażliwy żołądź ale od 3tygodni, nosze odsłonięty i już się przyzwyczaiłem do tego uczucia gdy się o coś ociera itd. Czy po zabiegu obrzezania może się okazać, że ta wrażliwość wróci?
Mam straszny mętlik w głowie bo od tygodnia już czytam fora i różne strony
Będę wdzięczny za jakąś wskazówkę, radę, wszelką pomocną wypowiedź.