• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zabieg Szczecin

Bouqet

New member
Witam
szykuje sie powoli do obrzezania
slyszeliscie moze jakies opinie o ktoryms z tych urologów?
Zietek, Golubinski, mahaczek ?
 

rocky

New member
kiedys byly posty o mahaczku i golubinskim, o golubinskim neutralne byly a o mahaczku nie pamietam co bylo. Medicus?;p
osobiscie polecam archimowicza na arkonskiej tnie. troche gburowaty, ale fachura

jak cos pytaj
 

Bouqet

New member
ja u golubinskiego mialem ;] powiem tak na zabieg czekalem 2 dni :p cena 435 + 1 wizyta 60 zl

ciecie mialem tylko jedno wiec nie mam porownania .. jak zdejme opatrunek to dam jakas fote czy cos
 

janekbe

New member
Bouqet napisał:
ja u golubinskiego mialem ;] powiem tak na zabieg czekalem 2 dni :p cena 435 + 1 wizyta 60 zl

ciecie mialem tylko jedno wiec nie mam porownania .. jak zdejme opatrunek to dam jakas fote czy cos

daj kolego jakie foto albo chociaż powiedz jak interes wygląda ? polecasz tego dr ?
 

Zbrozło82

New member
Jestem z woj. zachodniopomorskiego. Stulejkę zdiagnozowałem kilka miesięcy temu. Z pierwszą wizytą byłem u urologa przyjmującego w tym dużym szpitalu na Pomorzanach. Jakiś stary dziad tam przyjmował, kompletny konował, powiedział że skoro mogę zdjąć napletek (bez wzwodu mogłem, we wzwodzie już nie; oczywiście mu to mówiłem) to nic mi nie jest i przepisał tylko jakiś roztwór Natrii Chlorati 10% + gaziki niby na nadwrażliwość żołędzi. Odnoszę wrażenie, że ledwo co wiedział co to jest stulejka. Oczywiście te okłady w niczym mi nie pomogły.
Potem byłem u lekarza nazwiskiem Mahaczek w szpitalu MSWiA. Druga tragedia. Gość wprawdzie młodszy i bardziej kumaty, ale za to cham i skur*iel. Powiedział, że mogę sobie zrobić plastykę napletka jak chcę, że on może zrobić zabieg i prywatnie i na NFZ bezpłatnie, ale że nie odpowiada za jakość zabiegu przez NFZ. Co za ch*uj! Poza tym ogólnie cwaniak, gbur i nie da się z nim pogadać ani o nic zapytać. Za żadne skarby nie dałbym się mu pociąć.
Te dwie beznadziejne wizyty i ogólny brak czasu zniechęciły mnie do kolejnych wizyt. Jednak parę dni temu się przemogłem i poszedłem tym razem na prywatną wizytę do Medicusa, do dra Andrzeja Gołubińskiego. Miły gość, z doświadczeniem (mówił, że wykonuje 4-5 zabiegów stulejek miesięcznie), a jednocześnie młody, zwłaszcza jak na doktora nauk medycznych. Zapisałem się na zabieg dwa dni później.
Zabieg odbył się wczoraj, zdecydowanie nie był miły. Wydałem na niego + na wizytę pół tysiaka, więc mogliby się postarać o profesjonalizm. Ale nic z tych rzeczy. Drzwi sali operacyjnej cały czas otwarte, raz w tle słyszałem gdy jakaś baba włazi do pomieszczenia obok sali i coś tam się umawia z jakąś pielęgniarką. Po zabiegu tak dennie założyli mi opatrunek, że zsunął się zanim się ubrałem. Musiałem sam sobie go niezdarnie (było parę chwil po zabiegu) poprawiać, horror. Oczywiście nikt mi nie powiedział bym sobie wziął ciaśniejsze gacie. Potem mnie stojącego pan doktor obsługiwał, wypisywał recepty, na prośbę dał zwolnienie. Niby ciągle był miły, ale traktował mnie jako zło konieczne, odpowiadał tylko na to co sam zapytałem, sam mnie prawie o niczym nie informował. Gdyby nie to forum to nawet bym nie wiedział, że trzeba zmieniać opatrunki. W zabiegu pomagały dwie babki, jedna z nich to była sanitariuszka, nie wiem która. Starsza była strasznie nieżyczliwa. Wierzę jednak w umiejętności tego doktora, sam zabieg przeprowadził mam nadzieję poprawnie. To jest chyba najważniejsze. I mimo obsługi jak w zakładzie publicznej opieki zdrowotnej albo gorzej (czułem się jak cięty wieprz w chlewni podczas zabiegu i po nim) to jednak mam nadzieję na dobre zakończenie. Ale do MEDICUSa mam nadzieję nigdy już nie będę musiał zaglądać.
Ogólnie, jeśli ktoś ma czas (uczeń, student) niech postara się o znalezienie sobie bardziej profesjonalnego miejsca, Szczecin to chyba nie jest dobre lokum na takie zabiegi. Ja nie miałem na to czasu, jestem niedługo po studiach, non stop pracuję, nie miałem czasu na szukanie po Polsce dobrej kliniki i nie miałem czasu na wyjazdy.
 

adrianos

New member
Ja się zdecydowalem na cięcie u urologa Mahaczka.
Miałem 2 zabiegi, w 2 różnych terminach (plastyka wędzidełka + napletka, który zdecydowałem sobie zostawić).

Sam doktor, faktycznie, do rozmownych nie należy, ale swoją robotę wykonuje chyba dobrze. Pierwszy zabieg (2 też) wykonywał w szpitalu NFZ, tyle, że kasowane jako wizyta prywatna. Czysto, sterylnie, wrażenie profesionalnego pomieszczenia zabiegowego. Sam zabieg trochę pobolewał, ale nic wielkiego. Byłem informowany o każdym podejmowanym kroku, i jakie "uczucie" może mnie czekać.

Po zabiegu dostałem dokładne instrukcje jak nosić, kiedy można umyć (szwy rozpuszczalne) i przepisał został mi antybiotyk w formie sprayu (nazwy nie pamiętam). Lekarz konkretny. Wróciłem do domu zadowolony.

Po zabiegu 2 miałem nieco gorszą opinie. W prawdzie warunki te same, itp. bólu zero, ale od razu po zabiegu lekarz nie miał doslownie minuty na poinformowanie dotyczące pielęgnacji, bo jak sam stwierdził bardzo się śpieszy na izbę przyjąć (warto wspomnieć, że podczac zabiegu przyszła pielęgniarka z telefonem komórkowym, przez który urolog szył mnie, i rozmawiał). W prawdzie byłem informowany podczas zabiegu jak dbać, ale większość rzeczy musiałem dopytać, a na reszte nie starczyło mi czasu. Mimo, czułem się olany, mimo kosztującego moją kieszeń sporo zabiegu.

Jakiś czas po zabiegu, myślałem, że pękł mi szew, byłem zaniepokojony, ale wstrzymałem się z wizytą, wszystko się zrosło i działa jak należy.

Generalnie, myśle, że można oddać się w ręce doktora Mahaczka, ja większych powodów do narzekań nie mam. Gojenie przebiegało bezproblemowo, i mieściło się w ramach czasowych podanych przez doktora.
 

Zbrozło82

New member
Hehe, no i kolejny przypadek naszego narodowego zacofania, choć przykro to mówić.
Z tego co można wywnioskować po opisach zabieg u owego Mahaczka był gorszy niż mój w Medicusie u Gołubińskiego. Mimo to ja ze sposobu przeprowadzenia zabiegu i szczególnie całej "obsługi" jestem generalnie niezadowolony, a kolega adrianos jest raczej zadowolony.
Wniosek z tego taki, że większość z nas godzi się na opłakane warunki nawet słono za to płacąc. Dlaczego, adrianosie hehe? ;) Gdyby mi ktoś ciął małego gadając przez telefon to bym go chyba oskalpował (już po zabiegu), no przecież to jest tak absurdalne, że się w głowie nie mieści by coś takiego mogło się dziać w cywilizowanym kraju. Jak widać jednak naród nasz nie do końca zdaje sobie sprawę, że żyje już w cywilizowanym kraju i ma możliwość ubiegania się o swoje racje. Pomijając już, adrianosie, że te dwie operacje można było przecież przeprowadzić za jednym zamachem.

PS. Żeby nie było, ogólnie ze swojego małego teraz, czyli jakieś półtora miecha od zabiegu, jestem zadowlony. Fajnie sie zgoił, działa jak należy, no ale obsługa podczas zabiegu była naprawdę kiepska. Jednak nie na tyle bym się miał gdzieś pisemnie skarżyć. Ale gdyby miał zabieg jak kolega adrianos to na pewno na poście na forum bym nie poprzestał.
 

bobstar

New member
Witam,

Przepraszam że odgrzewam temat w tym poście, jednak nie mogłem znaleźć nic innego o zabiegach w Szczecinie. Chciałbym podzielić się swoją opinią na temat zabiegu w Medicusie.

W moim przypadku zabieg polegał na nacięciu napletka w celu usunięcia jego przewężenia oraz wydłużeniu wędzidełka. Przed zabiegiem miałem wizytę (koszt 70 zł) u doktora Szołomińskiego, chirurga. Na wizycie byłem w czwartek a zabieg w następnym tygodniu we wtorek, więc czas oczekiwania nie był specjalnie długi. Koszt zabiegu to około 477zł.

Sam zabieg wykonany był w przyjemnym gabinecie, w obecności Pana doktora oraz dwóch Pań do pomocy. Wszystko moim zdaniem odbyło się bardzo poprawnie, naprawdę nie mam powodu do narzekań, atmosfera też była OK.

Jeśli chodzi o ból, to niewątpliwie najgorsze jest znieczulenie - kilka ukłuć w prącie nie należy do rzeczy przyjemnych. Później już nic się nie czuje, musiałem w drodze powrotnej sprawdzać, czy jeszcze "go" mam ;).

Teraz ranki się goją a ja niecierpliwie czekam na pełne wyzdrowienie. Nie mam specjalnego obrzęku, z ranki po nacięciu wędzidełka lekko sączy się krew, ale coraz mniej więc jestem raczej spokojny.

Postaram się napisać coś jeszcze po wygojeniu, narazie jestem zadowolony, nie odczuwam specjalnego dyskomfortu, ani bólu.

Pozdrawiam forumowiczów i wszystkim, którzy wciąż się wahają zabieg polecam - lepiej się raz przemęczyć i potem mieć spokój.
 

Podobne tematy

Do góry