• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zabieg - Kraków

doktorstulej

New member
Już po, przebieg zabiegu lepiej niż myślałem, bolesne jedynie znieczulenie, szczególnie w wędzidełko, ale znośne. Potem nic nie czułem. Niestety krótko po zabiegu znieczulenei przestaje działać i naprawdę bardzo mnie bolało, a poskąpiłem hajsu na ubera i wracałem tramwajem - zdecydowanie nie popełnijcie tego samego błędu.
 

Bulka159

New member
ja robiłem w czerwcu u Dr Drabiny. Przy wyjściu dostałem 2x ibuprom na droge (wracałem samochodem, jako pasażer) i nie bolało mnie w zasadzie nic. Życzę Ci udanej rekonwalescencji ;)
 

Bulka159

New member
29 lat, stulejka nabyta z powodu łuszczycy (problem miałem od kilku lat). Obrzezanie u Dr Drabiny 10 czerwca, nie wiem jaką metodą bo doktor nie mówił, ale jest dosyć luźno. Napletek troszkę nachodzi na żołądź w trakcie spoczynku, podczas wzwodu lekko się porusza co mi akurat odpowiada, blizna wydaje mi się, że w połowie między low a high. Doznania podczas seksu itp bardzo dobre, czucie bardzo dobre, problemów żadnych.

Doktor zastosował szwy nierozpuszczalne, które wyjmował 14 dni po zabiegu (około 40/50 sztuk), pod skórą założył rozpuszczalne. Pierwszy seks 15 dzień po zabiegu, co było tez w zasadzie zaleceniem lekarza - "proszę ćwiczyć i używać nie tylko do sikania". Dwa razy nie musiał powtarzać :) Sprzęt wyglądał wtedy już na w pełni zagojony. Sam się zdziwiłem bo czytałem tutaj o wielu przypadkach, procesie gojenia, oponkach, 30 dniach "odpoczynku" itp. U mnie wszystko zaleczyło sie bardzo szybko, bez żadnych powikłań. Jedynym zaleceniem doktora po zabiegu było mycie wodą z szarym mydłem i tyle. Ja dołożyłem do tego dla świętego spokoju octenisept po każdym sikaniu. Żadnych maści, antybiotyków itp. Kąpiel (nie prysznic) zalecał już od drugiego dnia po zabiegu.

Od tamtego czasu zero problemów a minęło już trochę czasu. Żona zadowolona ;) Tak, że polecam doktora Drabinę, wspaniały człowiek.
 

Sebix92

Active member
Ile zapłaciłeś za zabieg? Czy robiłeś fotkę przed i po? Czemu zastosował takie szwy? Kiedy wyciągnął ostatnie? Jestem w szoku, że pozwolił tak wcześnie na sex. Jak myłeś penisa tym szarym mydłem? Czemu kąpiel, A nie prysznic? Co z mocnymi wzwodami?
 

Bulka159

New member
Wizyta przed zabiegiem 200 zł. Zabieg 1000zł. Fotek nie robiłem. Czemu takie szwy? Nie wiem. Wszystkie szwy wyciągnął na jednej wizycie, 14 dni po zabiegu. Trwało to 5 minut (nie powiem, że nie bolało bo bolało jak **** jak wyciągał z miejsca po wędzidełku). Na drugi dzień zalecił już "ćwiczenia" by rozciągać bliznę. Od tej pory ćwiczym razem z żoną i nie stosuje żadnych maści na blizny i wydaje mi się, że jest dobrze.
Po zabiegu drugiego dnia zalecił wziąć normalnie kąpiel w wannie i porządnie wymyć szarym mydłem. Ja to robiłem troche inaczej, bo brałem normalnie prysznic uważając żeby mi woda nie kapała bezpośrednio na penisa. A potem po wyjściu z prysznica nalewałem sobie przegotowanej wody z rozpuszczonym szarym mydłem (w płynie) do kubka i tak go sobie moczyłem do momentu, az opatrunek się odklei. Potem lekko palcami z mydłem przemyć, opłukać, wysuszyć, ocetnisept i nowy opatrunek.
Nocne wzwody dawały w kość gdzieś od 3 dnia po zabiegu, ale wykombinowałem sobie taki namiocik z tekturki żeby miał troche miejsca w gaciach jakby chcial sobie urosnąć i tak spałem. Problem minął gdzieś za kilka dni. Od 10 dnia chodziłem juz bez opatrunku bo mnie tylko denerwowały szwy wchodzące w gazę. Aha, sam opatrunek składał się tylko z dwóch gaz 8x8cm, z przodu i z tyłu. Żadnych plastrów, przyklejania itp. Jedynie co to nosiłem go do góry.
 

doktorstulej

New member
nie miałes problemu z nadwrażliwością? Ja jestem już 9 dni od zabiegu i w sumie opatrunke oraz sprzęt w górze noszę głównie z tego powodu, bo rana się fajnie goi
 

Bulka159

New member
Miałem, ale wydaje mi się, że mniejsza niż inni tu opisują bo ja wcześniej większego problemu ze stulejką nie miałem i żołądź świat widział. Dopiero od kilku lat problem się nasilił. Nadwrażliwość trwała chyba do momentu złuszczenia naskórka z żołędzi. Nie pamiętam dokładnie ile to trwało bo starałem się o tym nie myśleć. Wydaje mi się tez że szybciej się przyzwyczaiłem jak przestałem nosić opatrunek.
 

Podobne tematy

Do góry