• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Zabieg. Dr. Kuźniar, Rzeszów

asdfg

New member
Witam,
O tym że miałem stulejkę wiedziałem od jakiegoś czasu, ale w niczym mi to nie przeszkadzało. w stanie spoczynku napletek schodził bez problemu, we wzwodzie też, lecz już czułem ucisk. Bałem się iść do lekarza, więc postanowiłem nic z tym nie robić, do czasu aż poznałem fantastyczną dziewczynę, która była moją główna motywacją, aby w końcu cos z tym zrobic :) Na wizytę postanowiłem pójść prywatnie, aby za długo nie czekać. Pierwsza wizyta odbyła się 19.09.2012 w szpitalu Pro Familia w Rzeszowie, u dr. Huberta Kuźniara. Doktor obejrzał mój sprzęt i stwierdził, że żadna plastyka nie wchodzi w grę, i konieczne jest obrzezanie. Stwierdziliśmy że sporo mam skóry, więc można jej troche zostawić, i wykonać obrzezanie częściowe. Zostałem poinformowany na czym zabieg polega itp. Planowałem zabieg zrobić na NFZ, ale termin czekania 2 miesięcy, średnio mi odpowiadał. Na maila miałem wysłac doktorowi zdjęcia, oraz decyzje, czy decyduje sie czekac na refundowany zabieg, czy robie prywatnie. 2 dni po wizycie, czyli 21.09 wysłałem doktorowi zdjęcia wraz z informacją że decyduje się na prywatny zabieg, i chce to zrobić jak najszybciej. Po kilku godzinach otrzymałem maila od doktora, że zabieg odbędzie się 25.09 czyli bardzo szybko :) Do szpitala pro familia miałem stawić się ok. godziny 14. Na początek dostałem ankiety do wypełnienia, pozniej zrobiono mi jakies badania, ubrano w jakas zielona płachte i kazano czekać. Przede mną jeden gośc miał taki sam zabieg. Czekałem około 40 min, po czym przszła do mnie miła Pani, i zawiozła wózkiem na sale. Czekal tam już na mnie dr Kuźniar, atmosfera była bardzo pozytywna. Na początku oczyszczenie mojego sprzętu, troszke było to nie przyjemne, ponieważ mój kolega był wrażliwy na dotyk, ale nic strasznego Troche bałem sie znieczulenia, ale sie przeliczyłem. Poczułem pare ukłuć, ale nie bolało za bardzo. Po chwili już nic nie czułem. Sam zabieg trwał z 20 min, dr. Kuźniar co chwile do mnie zagadywał, atmosfera była bardzo dobra. po zabiegu kazano mi jeszcze chwilke poczekać, odczekałem ok. 10 min, przebrałem się i pojechałem do domu. Wczoraj podczas pierwszego sikania troche mi się zakręciło w głowie, sam nie wiem czemu, ale teraz już nie ma z tym problemu. Dopadło mnie w nocy jak na złość kilka wzwodów, ale nie bolało, jedynie czułem troche nie przyjemny ucisk. Niedługo czeka mnie pierwsza zmiana opatrunku, troche sie boje, bo pojawiło się troszke krwi, która przyschła, ale napisałem do dr Kuźniara maila, i po kilku minutach dostałem odpowiedź, aby polać wcześniej octeniseptem i poczekać. Jutro rano mam iść na wizytę kontrolną. Mam nadzieje ze wszystko będzie ok.
Wszystkim niezdecydowanym z Rzeszowa gorąco polecam udanie się na zabieg do dr. Kuźniara. Świadomość że w końcu bedzie ze mną wszystko ok, jest niesamowita ;)
Podsumowując koszty:
- pierwsza prywatna wizyta : 120zł
- zabieg : 1100zł
- zakupy w aptece: 30zł
 

asdfg

New member
Panowie, mam pytanie apropo wzwodów. Czy mam je zupełnei ograniczac? nocne znosze ok, nic nie boli, jedynie leciutko uciska, ale z dziewczyną sie nie widziałem od zabiegu, a mój wacek na sam jej widok zawsze się cieszy, wie boje sie ze jakies szwy puszczą :D Dzisiaj byłem na wizycie kontrolnej, 2 dni po zabiegu. Lekarz stwierdził że wszystko jest ok, zrobiła mi się mała oponka, ale podobno ma sie wchłonąć w ciągu paru tygodni. Za tydzień mam podesłać zdjęcia, a tak to czekac aż się wygoi ;)
 

Pan_Ahmed

New member
Ja na wzwody miałem taki patent - zakładałem sobie dość ciasne opatrunki, to sprawiało, że w nocy podczas nieświadomego wzwodu czułem tylko ucisk opatrunku, co mnie w porę wybudzało, a wzwody były dzięki temu raczej bezbolesne i niepełne. Gorzej właśnie za dnia - świadomy wzwód jest mocniejszy i szybszy - pamiętam, że pierwszy taki "świadomy wzwód" skończył się dla mnie lekkim bólem od świeżych szwów, ale ból ustał wraz z opadnięciem penisa.
Obecnie jestem niecałe 3 tygodnie po obrzezaniu i wzwody mnie już kompletnie nie bolą, ale wciąż noszę opatrunki, gdyż mam nadwrażliwy żołądź i szwy jeszcze nie wypadły wszystkie.
Zalecam Ci abyś ograniczył wszystkie sytuacji prowadzące do wzwodów, szwy od tego Ci napewno nie puszczą, ale może się zrobić niewielkie krwawienie, więc lepiej aby koleszka nie wstawał za często. :D
 

uniuse

New member
Pan_Ahmed napisał:
Ja na wzwody miałem taki patent - zakładałem sobie dość ciasne opatrunki, to sprawiało, że w nocy podczas nieświadomego wzwodu czułem tylko ucisk opatrunku, co mnie w porę wybudzało, a wzwody były dzięki temu raczej bezbolesne i niepełne. Gorzej właśnie za dnia - świadomy wzwód jest mocniejszy i szybszy - pamiętam, że pierwszy taki "świadomy wzwód" skończył się dla mnie lekkim bólem od świeżych szwów, ale ból ustał wraz z opadnięciem penisa.
Obecnie jestem niecałe 3 tygodnie po obrzezaniu i wzwody mnie już kompletnie nie bolą, ale wciąż noszę opatrunki, gdyż mam nadwrażliwy żołądź i szwy jeszcze nie wypadły wszystkie.
Zalecam Ci abyś ograniczył wszystkie sytuacji prowadzące do wzwodów, szwy od tego Ci napewno nie puszczą, ale może się zrobić niewielkie krwawienie, więc lepiej aby koleszka nie wstawał za często. :D

Witam serdecznie.
Moim zdaniem powinieneś przestać zakładać opatrunek na penisa. Posłuchaj rady kogoś kto zabieg ma już dawno za sobą ;)
Od pierwszego dnia normalnie brałem prysznic, a od około 10 dnia po zabiegu przestałem nosić opatrunek. Mimo, że przez pierwsze dni nadwrażliwość była masakryczna to później momentalnie zmalała. Traktowałem penisa delikatnie ale bez przesady, to nie trepanacja czaszki :):) po 3 tygodniach już robiłem sobie "dobrze" :)
To moja rada. Czym prędzej odstaw opatrunki. Główka szybciej przyzwyczai się do dotyku i ogólnie szybciej się wszystko goi jak jest dostęp powietrza. Szwom też nic nie będzie. Mocz małego w rumianku. Szwy będą się szybciej rozpuszczać, nie ma co czekać aż same odpadną.

Pozdrawiam
 

Pan_Ahmed

New member
@uniuse: Spoko, dzięki za porady. W sumie to może mi się uda przemóc tę nadwrażliwość i zacznę go nosić bez opatrunków. Zobaczę jak to zniosę.

@asdfg:
Nocne wzwody przestały mi dokuczać po niecałych 2 tygodniach (pierwsza w całości przespana noc bez ani jednego wybudzenia - spokojny sen zawdzięczam też ciasnemu opatrunkowi i slipom zamiast bokserek).
Natomiast wzwody w dzień (te mocniejsze) przestały mnie boleć/uciskać jakoś kilka dni temu, czyli 2,5 tygodnia od zabiegu.
 

asdfg

New member
Panowie, mija już 11 dni od zabiegu. Świerzej krwi nie było od jakeigoś tygodnia, cały czas chodze w opatrunku. Szwy ani nie myślą się jak na razie rozpuszczać. Mam kilka pytań:
Czy moge zaczać brac juz normalne kapiele?
Czy cały czas mam układać wacka w pozycji do góry?
Czy moge juz wrócić na siłownie?
I czy może moczyć w czymś swojego przyjaciela aby szwy puściły?
Oponka która po zabiegu była dość spora, coraz bardziej sie zmniejsza, ale wciąż jest. Nie odczuwam żadnego bólu podczas wzwodu, ani ucisku, jedynie nieprzyjemne otarcia o bielizne, ale to chyba normalne.
 

Radegast

New member
asdfg a może najlepiej będzie napisać do Dra e-maila? Uważam, że możesz się kąpać (ja dostałem pozwolenie na kąpiele już po 10tym dniu). Wydaje mi się, że jak będziesz nosił do góry to nie zaszkodzi. Siłownię i inny wytężony wysiłek bym jeszcze sobie odpuścił. Z moczeniem też daj sobie spokój. Szwy powinny wypaść same.
 

asdfg

New member
wczoraj mineło 3 tygodnie oz zabiegu, Bez wiekszych problemów udało mi się wyskubać wszystkie szwy, które poodpadały razem ze strupkami(zalecił mi to lekarz) Żadnej krwi nie było, strupków żadnych też już nie ma, został tylko jeden w miejscu usunietego wędzidełka. Czy wciaz musze stosować opatrunek i co dobe przemywać osceniseptem? Czy skóra dookoła żołędzia zawsze będzie grubsza, i o w innej barwie niż reszta skóry? Bez większych problemów, w końcu udało mi się zrobić sobie dobrze ^^ Ile jeszcze pasuje poczekać zanim zaczne uprawiac seks? Bólu żadnego nie odczuwam, jedynie nadwrażliwość jest nieco uciążliwa.
 

Radegast

New member
asdfg ja nosiłem opatrunek tylko do momentu, aż wypadły mi wszystkie szwy. Jego rola pod koniec ograniczała sie tylko i wyłącznie do zabezpieczania, żeby szwy się o bieliznę nie zaczepiały. Tak więc możesz śmiało przestać nosić opatrunek. Octenisept też już sobie odpuść. Nie ma już co dezynfekować. Nie wiem, jak dokładnie Cię Dr ciachną, więc nie bardzo rozumiem pytanie o grubość skóry. Masz bliznę zaraz pod żołędziem? A co do seksu to pewnie wypadałoby jeszcze trochę poczekać, choć jak pow wypadnięciu szwów dość szybko spróbowałem, ale na początku nie było tak dobrze, jak teraz ;)
 

Podobne tematy

Do góry