Dzisiaj mialem zabieg, miało być całkowite + usuniecie wedzidelka, wyszla plastyka i wydluzenie.
A było to tak: Miałem mieć w miejskim, stawiłem się, okazało się, że "przyjmują" od 18 lat, a ja mam 17,5. Skierowali mnie do dziecięcego, mega zamieszanie, duzy stres przez te dzieciaki i ludzi pchajacych sie do kolejki. Odczekałem swoje, udało sie załatwić zabieg na szczęście jeszcze dzisiaj. Załatwienie formalnosci.
Zabieg: wysmarowanie jakąś maścią znieczulającą, znieczulenie - 3 zastrzyki ukucia jak do pobierania krwi czyli szczerze mowiac nic ( a na forumku wszyscy pisali, ze to taki mega ból), na stole lekarz sobie zartuje, wszystko spoko, podciął pozszywał ok. 30 minut myśle, później odczekać na wypis i do domu, nic strasznego; najgorsze z tego wszytkiego byla niepewnosc czy w ogole odbedzie sie zabieg, to tyle na pierwszy dzien, a no i w ogole nic nie boli, pozdrawiam was, bede tu pisal z zapytaniami