Witam wszystkich,
Postaram się krótko opisać swój problem oraz podjęte działania w kierunku wyeliminowania tego problemu.
Problem miałem chyba od urodzenia. W wieku ok 9-10 lat lekarz stwierdził, że mam stulejkę. Kazał ćwiczyć napletek pod wodą podczas kąpieli, jednak ze względu na wiek oraz wrażliwy na choćby delikatny dotyk żołądź, stulejka ta mi nie przeszkadzała więc nie przestrzegałem zaleceń lekarza.
W wieku już dorosłym wiedziałem w pełni że mam stulejkę, chociaż nie byłem z tym u lekarza, więc powiedziałem stop dyskomfortowi podczas stosunku, czy też w sytuacjach życia codziennego, np. ściąganie napletka przy załatwianiu się.
Otóż problem przedstawia się następująco :
Podczas spoczynku napletek schodzi w miarę ok (bezboleśnie i dosyć lekko), problem pojawia się przy wzwodzie. Mianowicie wtedy nie da się za nic w świecie ściągnąć skóry, przy odpowiednim nawilżeniu np. podczas stosunku skóra schodziła max do połowy żołędzia. Skóry jest nadmiar. Drugi problem to wrażliwy na choćby najdelikatniejszy dotyk żołądź, wrażliwość ta objawia się bólem i dziwnym uczuciem.
Etap 1
Jak wyżej pisałem postanowiłem problem wyeliminować. Tak więc zapisałem się do urologa (na NFZ), czekałem na wizytę chyba z 4 miesiące. Urolog nawet nie garnął się żeby obejrzeć go pod odpowiednim światłem. Po prostu pisząc coś na komputerze powiedział żebym go pokazał i od razy wystawił diagnozę, że to nie jest stulejka tylko za krótkie wędzidełko, dodam że nawet nie oglądał wędzidełka. Dostałem skierowanie do szpitala na zabieg.
Etap 2
Zadzwoniłem do prywatnej kliniki która wykonuje zabiegi na NFZ i zapisałem się na zabieg. Czas oczekiwania ok 1 miesiąca.
Etap 3
Dzień zabiegu. Zostałem położony na stole, lekarz ściągnął na max. skórę i obejrzał go. Powiedział, że mu się to nie podoba i że zabieg wędzidełka może nie rozwiązać całego problemu i że może być konieczne obrzezanie. OK. Zabieg trwał kilka minut, najbardziej bolesne jest znieczulenie, z bólu aż nogi mi się podniosły do góry. Reszta to już nieodczuwalna. Dostałem wskazówki co dalej, m .in. że muszę przyjść na kontrole, że będzie się goiło ok 3-4 tygodni.
Etap 4
Dodam , że zabieg miałem kilka dni temu. W ten sam dzień miałem straszne krwawienie, dosłownie po każdym ruszeniu napletka pojawiały się spore ilości krwi, ból występował tylko przy dotykaniu członka, ale przez cały czas było to niekomfortowe uczucie. W pierwszą noc po zabiegu gdy wystąpił niekontrolowany wzwód przeszedłem przez straszne męki, i tu przy okazji pojawiło się coś co zaczęło mnie zastanawiać. W czasie wzwodu skóra dalej nie schodziła, tak jak przed zabiegiem. Czyli nic dosłownie nic się nie zmieniło. Na drugi dzień rano, krwawienia już nie było i nie ma do dzisiaj. Co noc cierpię podczas wzwodu, ale wzwód trwa nie długo, a skóra stoi w miejscu.
Zastanawia mnie ta sytuacja. Przypominam sobie co mówił lekarz, próbuje sobie wyobrazić jak działa mechanizm członka. Dochodzę do wniosku że po może zostało zoperowane coś co w ogóle nie miało znaczenia przy moim problemie. Jednak nie jestem lekarzem, więc tłumacze sobie tą sytuację tym, że może po prostu trzeba poczekać aż rana się zagoi. Jednak nie przekonuje mnie to, mam czarne myśli.
Pozdrawiam
Czekam na ew. pytania lub wypowiedzi.
Postaram się krótko opisać swój problem oraz podjęte działania w kierunku wyeliminowania tego problemu.
Problem miałem chyba od urodzenia. W wieku ok 9-10 lat lekarz stwierdził, że mam stulejkę. Kazał ćwiczyć napletek pod wodą podczas kąpieli, jednak ze względu na wiek oraz wrażliwy na choćby delikatny dotyk żołądź, stulejka ta mi nie przeszkadzała więc nie przestrzegałem zaleceń lekarza.
W wieku już dorosłym wiedziałem w pełni że mam stulejkę, chociaż nie byłem z tym u lekarza, więc powiedziałem stop dyskomfortowi podczas stosunku, czy też w sytuacjach życia codziennego, np. ściąganie napletka przy załatwianiu się.
Otóż problem przedstawia się następująco :
Podczas spoczynku napletek schodzi w miarę ok (bezboleśnie i dosyć lekko), problem pojawia się przy wzwodzie. Mianowicie wtedy nie da się za nic w świecie ściągnąć skóry, przy odpowiednim nawilżeniu np. podczas stosunku skóra schodziła max do połowy żołędzia. Skóry jest nadmiar. Drugi problem to wrażliwy na choćby najdelikatniejszy dotyk żołądź, wrażliwość ta objawia się bólem i dziwnym uczuciem.
Etap 1
Jak wyżej pisałem postanowiłem problem wyeliminować. Tak więc zapisałem się do urologa (na NFZ), czekałem na wizytę chyba z 4 miesiące. Urolog nawet nie garnął się żeby obejrzeć go pod odpowiednim światłem. Po prostu pisząc coś na komputerze powiedział żebym go pokazał i od razy wystawił diagnozę, że to nie jest stulejka tylko za krótkie wędzidełko, dodam że nawet nie oglądał wędzidełka. Dostałem skierowanie do szpitala na zabieg.
Etap 2
Zadzwoniłem do prywatnej kliniki która wykonuje zabiegi na NFZ i zapisałem się na zabieg. Czas oczekiwania ok 1 miesiąca.
Etap 3
Dzień zabiegu. Zostałem położony na stole, lekarz ściągnął na max. skórę i obejrzał go. Powiedział, że mu się to nie podoba i że zabieg wędzidełka może nie rozwiązać całego problemu i że może być konieczne obrzezanie. OK. Zabieg trwał kilka minut, najbardziej bolesne jest znieczulenie, z bólu aż nogi mi się podniosły do góry. Reszta to już nieodczuwalna. Dostałem wskazówki co dalej, m .in. że muszę przyjść na kontrole, że będzie się goiło ok 3-4 tygodni.
Etap 4
Dodam , że zabieg miałem kilka dni temu. W ten sam dzień miałem straszne krwawienie, dosłownie po każdym ruszeniu napletka pojawiały się spore ilości krwi, ból występował tylko przy dotykaniu członka, ale przez cały czas było to niekomfortowe uczucie. W pierwszą noc po zabiegu gdy wystąpił niekontrolowany wzwód przeszedłem przez straszne męki, i tu przy okazji pojawiło się coś co zaczęło mnie zastanawiać. W czasie wzwodu skóra dalej nie schodziła, tak jak przed zabiegiem. Czyli nic dosłownie nic się nie zmieniło. Na drugi dzień rano, krwawienia już nie było i nie ma do dzisiaj. Co noc cierpię podczas wzwodu, ale wzwód trwa nie długo, a skóra stoi w miejscu.
Zastanawia mnie ta sytuacja. Przypominam sobie co mówił lekarz, próbuje sobie wyobrazić jak działa mechanizm członka. Dochodzę do wniosku że po może zostało zoperowane coś co w ogóle nie miało znaczenia przy moim problemie. Jednak nie jestem lekarzem, więc tłumacze sobie tą sytuację tym, że może po prostu trzeba poczekać aż rana się zagoi. Jednak nie przekonuje mnie to, mam czarne myśli.
Pozdrawiam
Czekam na ew. pytania lub wypowiedzi.