• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wyleczeni

jakes1

New member
Czy ktoś może polecić mi jakiegoś urologa (najlepiej w Krakowie, ale niekoniecznie), który podjąłby się leczenia zapalenia prostaty, ma wiedzę i "chciałoby mu się" z tym walczyć? Choruję od zeszłej jesieni, obecnie jest nieco lepiej, ale na pewno nie mogę powiedzieć, że jestem wyleczony, a mojemu urologowi po 3 antybiotykoterapiach (dość krótkich jak na zapalenie prostaty, najdłuższa trwała 2,5 tygodnia) skończyły się pomysły. Proszę o wiadomość tutaj lub w wiadomości prywatnej.
 

czycewka21

New member
podepne siępod poprzedni post
też jestem zainteresowany takim urologiem-tyle, ze na terenie Łodzi lub okolic
pozdrawiam i w miarę możliwości proszę o prywatną wiadomość
 

stem

Member
U mnie zdiagnozowano zapalenie prostaty w wieku 17 lat. Męczyłem się głównie z częstomoczem i kującym bólem. Po około pół roku brania rożnych antybiotyków miałem dalej podobne objawy z mniejszym lub większym natężeniem. Gdy nadeszło lato zacząłem się troche ruszać, grać w piłkę, biegać i zauważałem, że ruch daje mi największą ulgę. Po około 3 miesiącach codziennego biegania około 10 km objawy przeszły i miałem spokój na 4 lata aż do teraz. Niestety zaniedbałem się, prawie zero ruchu, gównojedzenie itp.Urolog zdiagnozował przewlekłe zapalenie i powiedział, że ciezko to wyleczyć. Dostałem levoxe 2x500mg przez 10 dni i oddałem materiał na posiew. Jak myślicie czy to może być opisywane w tym wątku CPPS? Dodam, że nie mam problemu ze snem. Nie wstaje w ogóle do łazienki nawet przez 12h. Natomiast w dzień robi sie tragicznie. Ciągle parcie na cewkę mimo pustego pęcherza.
 

bastek89

Member
To zależy czy posiew wyszedł jałowy. Mam podobnie, że w nocy spokój a w dzień.. co chwile do kibelka (mam niebakteryjne) + ból/dyskomfort w podbrzuszu.
 

twerpl

New member
stem, jaki materiał na posiew oddałeś? Jaka była przyczyna twojego zapalenia? Ja też zacząłem aktywniej żyć + sport i zgoda widzę znaczną poprawę w odczuwaniu dyskomfortu, ale niestety mam pracę siedzącą co chyba utrudnia pozbycia się problemu. Ale jeszcze bardziej mnie zmotywowałeś swoją wypowiedzią, spróbuję jeszcze bardziej ze sportem i oby to pomogło.

Ciężko mi znaleźć przyczynę, bo w czasie jak się to pojawiło to zacząłem bardzo dużo siedzieć przy komputerze (więcej niż 8h dziennie), była nowa partnerka (z zabezpieczeniem) oraz byłem chory - urolog wskazuje niezaleczone przeziębienie jako przyczynę dolegliwości. Twierdzi, że nie jest to następstwem kontaktu seksualnego, aczkolwiek miałem też w tym samym czasie objawy grzybicy (swędzenie), które przeszły po maści.

Czy każde zapalenie prostaty musi się wiązać z częstym oddawaniem moczu? Mi to nie dolega, mam głównie jakiś dyskomfort w okolicy krocza. Sam szczerze mówiąc zastanawiam się co mi dolega, czy jest to zapalenie prostaty faktycznie.
 
Ostatnia edycja:

cezar1

New member
"Czy każde zapalenie prostaty musi się wiązać z częstym oddawaniem moczu? Mi to nie dolega, mam głównie jakiś dyskomfort w okolicy krocza. Sam szczerze mówiąc zastanawiam się co mi dolega, czy jest to zapalenie prostaty faktycznie"

Kobiety nie mają prostaty a cierpią tak samo jak my.
cytat postu kobiety:

Mam prawie 30 lat i mój ból zaczął się rok temu. Od stycznia 2013 r. miałam codzienne dolegliwości w okolicy krocza: odbytu i warg sromowych, głównie w pozycji siedzącej po obu stronach (nasilające się i narastające w ciągu dnia): początkowo uczucie obecności ciała obcego kanale odbytu, rozpieranie, potem ciągłe kucie w okolicy krocza, mrowienie warg sromowych (wiele razy dziennie uczucie przechodzenia prądu w wargach sromowych), uczucie pieczenia pośladków, od górnej części pośladka do okolicy guzów kulszowych, nawet w kierunku uda i zgięcia kolana (pieczenie, palenie, uczucie gorąca). Czasem znaczna tkliwość (przeczulica) okolicy krocza, odbytu – nawet przy kontakcie z bielizną,

A tu link całego postu:

https://vulvodynia.pl/forum/temat/neuropatia-sromowa/
 

stem

Member
Wracając do mojej sytuacji, dostałem wyniki posiewu nasienia i moczu, które nic nie wykazały. Troche mi przechodzi po antybiotyku, ale jak skończe brać to biore sie za siebie. Mam tu na myśli zioła,witaminy i przede wszystkim ruch fizyczny. Odezwe się za jakiś czas czy mi sie udało wraz ze wskazówkami. Pozdro
 

twerpl

New member
bastek89 - nie mam zwiększonego parcia na mocz. Jedyne co to mocz oddaję zauważalnie dłużej niż przeciętnie, ale strumień jest raczej ok - ale tak miałem od zawsze.

cezar1 - ciekawe info, może faktycznie w jakiś przypadkach są to problemy z związane nerwami...

stem - niestety w wielu przypadkach w badanych próbkach nic nie wychodzi mimo stanu zapalnego. A ruch fizyczny możesz zacząć już dziś, czy musisz czekać do końca antybiotyku? Ja od kiedy uprawiam sport czuję się o wiele lepiej - dyskomfort niekiedy całkowicie ustępuje albo jest delikatny, ale jak pisałem - osobiście nie jestem pewien czy to zapalenie prostaty czy jakieś rzeczy związane z uciskaniem na nerwy itp. Wybiorę się chyba jeszcze raz do innego urologa. W każdym razie daj znać jakie efekty, ale jak ci już kiedyś pomogło to z pewnością tym razem też tak będzie. Powodzenia
 

stem

Member
Przeglądnij cały wątek a zobaczysz wiele na temat tego Protokołu. Wielu ludziom to pomaga. Sam zamierzam to praktykować.
 

Luca

New member
Mnie niestety brak jest systematyczności w tym żeby każdego dnia robić komplet ćwiczeń. Jestem przekonany ,że dzięki tym ćwiczeniom czuje się lepiej a twierdzenia które pojawiają się w tym wątku, że tylko wytrwałość i ciężka praca nad sobą daje pozytywne efekty to klucz do sukcesu. To oczywiste ze trafia szlag gdy ćwiczę i ćwiczę już tydzień ,dwa lub dłużej a nie czuję poprawy. Łatwo wtedy o zwątpienie. Mnie to cholerstwo dopadło po kilku miesiącach paraliżującego stresu na który nie miałem wpływu. .. objawów standardowy pakiet startowy .... Chwilę po tym jak się pojawiły jadłem przez 20 dni levoxe ,potem krótko jakiś inny antybiotyk. kompletnie nic nie pomogło. Uświadomiłem sobie ze będąc na granicy psychicznego wyczerpania mój organizm złapał stres jak w sidła i wszystko potoczyło się już poza świadomą kontrola. Postawiłem na ćwiczenie miesni dna miednicy i z dość chłodnym podejściem zacząłem je robić. ... pierwsze efekty po 3-4 tygodniach. I tu lenistwo wzięło górę ,bo skoro ne dokucza już tak bardzo to można sobie odpuścić. .. Nooo i po około dwóch tygodniach j**EB! wszystko wraca..... ponownie biorę się za ćwiczenia by udowodnić sobie ,ze to one wpłynęły na odczuwalną poprawę i czuję że znowu coś się zmienia na lepsże. .. jeśli ktoś jednak liczy na to że efekt przyjdzie szybko i co najważniejsze będzie trwały to muszę zmartwic bo chyba tak się nie da. Nie chcę się powtarzać ,bo wszystko już w tym wątku zostało chyba opisane ale z całą pewnością zgodzę się z tym ,że wypracowane przez nasze organizmy negatywne wzorce reagowania na stress które przez lata w końcu znajdują ujście w postaci licznych dysfunkcji. Niestety dzieje się to poza nasza świadomą kontrolą stąd nie wiążemy wielu dolegliwości z tymi dysfunkcjami. Ćwiczę z przerwami już od okolo pół roku i tak samo falowo czje się raz lepiej raz gorzej, ale pierwsza zauważalna poprawa przszła właśnie po ćwiczeniach. Antybiotyki nic nie dały. Co ciekawe jeden z urologów powiedział ( mimo płatnych wizyt prywatnych) że nie będę dłużej tego leczył a objawy i całe to schorzenie ma swój początek nie tam gdzie tego szukamy ,czyli w niszczycielskim ataku złowrogich bakterii a jest skutkiem złożonych procesów na które niektórzy z nas są poprostu bardziej podatni ,a tak często opisywany przewlekły stan zapalny by stał się przewlekłym to zgodnie założeniem musiałby być stanem zejściowym po stanie ostrym. Którego wystapienia nie notuje sie w zdecydowanej większości z opisywanych przypadków.
 

Kat.H

New member
"Czy każde zapalenie prostaty musi się wiązać z częstym oddawaniem moczu? Mi to nie dolega, mam głównie jakiś dyskomfort w okolicy krocza. Sam szczerze mówiąc zastanawiam się co mi dolega, czy jest to zapalenie prostaty faktycznie"

Kobiety nie mają prostaty a cierpią tak samo jak my.
cytat postu kobiety:

Mam prawie 30 lat i mój ból zaczął się rok temu. Od stycznia 2013 r. miałam codzienne dolegliwości w okolicy krocza: odbytu i warg sromowych, głównie w pozycji siedzącej po obu stronach (nasilające się i narastające w ciągu dnia): początkowo uczucie obecności ciała obcego kanale odbytu, rozpieranie, potem ciągłe kucie w okolicy krocza, mrowienie warg sromowych (wiele razy dziennie uczucie przechodzenia prądu w wargach sromowych), uczucie pieczenia pośladków, od górnej części pośladka do okolicy guzów kulszowych, nawet w kierunku uda i zgięcia kolana (pieczenie, palenie, uczucie gorąca). Czasem znaczna tkliwość (przeczulica) okolicy krocza, odbytu – nawet przy kontakcie z bielizną,

A tu link całego postu:

https://vulvodynia.pl/forum/temat/neuropatia-sromowa/

Objawy jakie przytoczyles swoje i cytowanej kobiety mowia mi ze chodzi tu bardziej o naoiecie miesni dna miednicy. Miesien ledzwiowo-krzyzowy ktory biegnie od L5 do przyczepu kosci udowej. Jesli jest przykurczony daje takie objawy plus bol krzyza miedzy innymi. Wykonuje duzo masazy na tkance glebokoej wokol kosci miednicy "masaz uwalniajacy miednice" i troche man doswiadczenia z tym. Taki masaz jest remedium na napiecia w okolicy miednicy mocno w skrocie. Problemami z prostata, potencja lub ogolnie libido. Wplywa dobrze na uklad moczowy, cisnienie krwi, pms, miesiaczki. Polepsza jakosc snu. Zalet jest wiele.
 
Do góry