• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wyleczeni

punio1994

New member
Pawle, czy zechciałbyś się z nami podzielić jak wyglądała Twoja dieta? Ile posiłków dziennie spożywałeś i co w nich było zawarte? (Oczywiście tak uśredniając) Czy pisząc o regularnym współżyciu z żoną masz na myśli codzienne czy raczej raz na x dni? Pytam o to, ponieważ u mnie (i myślę że u wielu z nas również) współżycie lub nawet sama masturbacja powoduje raczej tylko pogorszenie objawów. Nie wiem z czego to wynika, może u Ciebie problem był typowo z prostatą, a u mnie i innych problem się tyczy raczej samych mięśni dna miednicy i przez to u Ciebie przynosiło Ci to ulgę a innych dobijało? To moje luźne gdybanie, czekam na odpowiedź :)
 

Paweł_

New member
Cześć, regularne posiłki lekkostrawne (gotowane, warzywa, owoce), jednak najważniejsze są regularne ćwiczenia. W moim przypadku masturbacja powoduje nasilenia objawów, seks natomiast już nie. Wydaje mi się, że masturbując się napinamy mimo woli mięśnie dna miednicy. Masturbacja początkowo daje wrażenie ulgi jednak w dłuższym okresie mi na pewno nigdy nie pomagała.

Regularne ćwiczenia, dieta i na pewno będzie lepiej!

@punio, wypróbowałeś ćwiczenia? jakieś spostrzeżenia?
 

prostownik

Active member
Co do diety mi kiedyś urolog mówił żeby unikać ostrych potraw/przypraw. Oczywiście unikanie alkoholu (a jeśli ktoś musi to jeśli jest do wyboru kieliszek wódki lub butelka piwa, to lepiej kieliszek wódki wypić)
Myślę że resztę potraw trzeba po prostu sprawdzać na sobie, jak się po czujemy.
 

punio1994

New member
Paweł, ile czasu dziennie poświęcasz na wykonywanie tych ćwiczeń, które podesłałeś? Wykonujesz wszystkie codziennie, czy wybierasz sobie po kilka na jeden dzień, kilka na drugi i tak dalej? Czy zechcesz się podzielić również informacją, czy podczas seksu pozycja ma jakieś znaczenie dla Twoich objawów czy nie? Jeśli tak, to jakich należy unikać, a jakie są wskazane? Jeśli chodzi o ćwiczenia, to w ubiegłym miesiącu rozpocząłem ćwiczenia rozciągające, ponieważ jestem tak sztywny i spięty, że nie byłbym w stanie zacząć od tych profesjonalnych na miednicę, dlatego zacząłem od zwykłego rozciągania, ale niestety któregoś dnia objawy tak się nasiliły, że nie byłem w stanie momentami wstać z łóżka, a zaraz po tym jakiś wirus mnie dopadł i niestety cała praca na marne, dzisiaj wraz z nowym rokiem zaczynam ponownie się rozciągać, czekam jeszcze nieco ponad tydzień na wypłatę i zapisuję się na jogę. Na 53 stronie podesłałem link z artykułem Pani Marii Nasilowskiej, jak chcecie to możecie sobie obczaić, mam wrażenie że babka zna się na rzeczy, bo opisuje tę chorobę jakby znała ją od podszewki, nie wiem jak Wy, ale ja swój przypadek utożsamiam z tym artykułem. Dowiedziałem się, że niecałe 40 km ode mnie ta Pani prowadzi zajęcia Jogi, zatem bardzo by mi zależało, żeby ją złapać, porozmawiać i kto wie, może wysłuchać jakichś dobrych rad, sama niewiele prowadzi tych zajęć, zatem może polecilaby kogoś innego jeszcze :] A ja oczywiście podzielę się tym z Wami moi drodzy. Prostownik, dodałbym że jeśli już ktoś coś musi sobie "łyknąć" to lepiej odstawić zarówno piwo jak i wódkę i poprzestać na 3-4 lampkach wina, nie sieka tak po mięśniach i w ogóle układzie moczowym, a nieco rozluźnia.
 

Paweł_

New member
Punio, zacznij od ćwiczeń, które wrzucałem na kręgosłup. To nie są jakieś skomplikowane ćwiczenia, dla przypomnienia link:Grafika na iFotos.pl , ja robię to rano i wieczorem. Spokojnie dasz radę na początek. Ćwiczenie nr 1 przynosi mi największe rozluźnienie. Każde ćwiczenie x 30 powtórzeń rano i wieczorem, zajmuje mi to maks. 10 min. Joga 2-3 razy w tygodniu (link wrzucałem też wcześniej). Kiedyś miałem tak, że wydawało się że ćwiczenia nie pomagają, czasem objawy się nasilały. Ale to zudzenie. Jeżeli będziesz robił to regularnie na pewno będzie lepiej. Wzmocnij mięśnie brzucha (zwykłe brzuszki) i pleców (np. ćwiczenie nr 5 z rozpiski). Jak trochę się rozruszasz spokojne bieganie + basen. W tej chwili mam 36 lat i żadnego problemu ze wzwodem. Jak sięgnę pamięcią do początków choroby to było kiepsko. Masturbacja mi szkodzi bo mimo woli się napinam, nie umiem tego kontrolować. Seks tak jak pisałem nie powoduje napięć. Co do pozycji to chyba też nie ma to większego znaczenia. Pij dużo wody żeby płukać prostatę i pęcherz. Min. butelka mineralnej, 1.5 litra. Na początek nawet więcej. Biorę też systematycznie witaminę C i magnez który działa ponoć przeciw skurczom mięśni? Alkohol i papierosy na pewno nie pomagają. Żadnych leków typowo na prostatę nie biorę od 10 lat. Tak jak pisałem od ok 8 lat nie miałem żadnych objawów. Tej jesieni się zaczęło, ale teraz jest znów dobrze.

Głowa do góry i trzeba się za siebie wziąć!
 

punio1994

New member
Dzięki Paweł, na pewno wezmę sobie Twoje rady do serca :] Póki co napisałem do Pani Marii, o której wspominałem wcześniej, napisała mi wiadomość, że za parę dni wyznaczy mi termin konsultacji i będę mógł do niej przyjść. Zajmuje się jogą na co dzień, wierzę że jest fachowcem, który również udzieli mi wskazówek. Na dzień dzisiejszy picie większej ilości płynów nie wchodzi u mnie w grę, ponieważ wywołuje to u mnie częstomocz, a kiedy mam częstomocz to po 3-4 wysikaniu w krótkim odstępie czasowym objawy zaczynają się mocno nasilać, może to minie z czasem, kiedy ćwiczenia będę wykonywał regularnie. Oprócz tego zapisałem się na koniec marca do Poradni Leczenia Bólu, może tam też coś poradzą, jeśli tak, to na pewno się podzielę.

Henryk, nie wiem jak inni, ale ja na pewno nie mam od kręgosłupa, gdyż wykonywano u mnie Rezonans i jest czysto. Urolodzy zdiagnozowali u mnie Niebakteryjne Zapalenie Prostaty, a przy takim można postawić znak równości w zestawieniu z Zespołem Bólowym Miednicy Małej. Tego typu zapalenie jest przewlekłe i trwa cały czas, jako że jest to sprawa bardziej mięśniowa niż gruczołowa, to ćwiczenia mogą pomóc ;]
 
Witam.

Czy ktoś z Was posiada namiary na dobrego fizjoterapeutę z W-wy bądź okolic (na mięśnie dnia miednicy)? Widziałem wcześniej posty na ten temat, ale już się trochę przeterminowały.
 

punio1994

New member
Szczerze Ci powiem, że ciężko znaleźć kogoś w Wawie, kto się zajmuje konkretnie tym schorzeniem i tymi ćwiczeniami, sam obecnie kogoś takiego poszukuję i mam nadzieję, że znalazłem. Na dzień dzisiejszy wiem, że Pan Krzysztof Adamowicz z "Actimedica" ma bardzo dobre opinie, choć nie wiem czy bardziej się nie skupia na tym co wokół miednicy niż na samej miednicy, byłem na razie u niego tylko raz, teraz czekam na konsultację z Panią Nasiłowską, jeżeli uznam że jest godna polecenia, to na pewno tu o tym napiszę :]
 

tomas 1

New member
Solek na utraconą sprawność prywatny gabinet Kielce sam tam jeździłem w 2010 uważam że ma pojęcie mnie pomógł, ale nie trwało to krótko jeździłem więcej niż pół roku i nastąpił przełom.Ale nie można skupiać się tylko na masażach jeśli są bakterie leczyć trzeba antybiotykiem ja tak robiłem pozdrawiam.
 
Dziękuję za odpowiedzi!
Kielce raczej za daleko dla mnie, ale w ostateczności kto wie. Na razie skupię się na kierunku warszawskim. Będę śledził temat na bieżąco. :)
 

tomas 1

New member
To bardzo miły gość zadzwoń do niego może Ci coś poradzi jak ja jeździłem on robił doktorat może zna kogoś z warszawy i Ci poleci. ja jeździłem do niego też 100 km w jedna stronę.
 

tomas 1

New member
Witam asdefgh nie pisałem o tych Kielcach po to by go reklamować mnie tez długo nie pomagały te masaże ale w końcu zrobił mi taki masaż że na prawdę odczułem poprawę i byłem tylko jeszcze klika razy. Nie chciałbym swoim postem kogoś w koszty ładować ale wygląda to tak że może jednemu pomogą lampy innym co innego.pozdrawiam.
 
Ostatnia edycja:

zbigi

New member
Polecam wszystkim artykuł na temat korelacji zaburzeń nerwicowych/lękowych i CPPS. Podejrzewam, że podobne badania można znaleźć nt. depresji etc: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3654910/
Mam nadzieję, że to kogoś nakieruje na właściwy trop. U mnie zaburzenie (nerwica) zostało zdiagnozowane przez specjalistę i dopiero teraz podjąłem terapię. CPPS to u mnie tylko jeden z wielu objawów/przewlekłych dolegliwości. Od wielu lat cierpię na inne dolegliwości, których żaden lekarz nie był w stanie wyjaśnić.
Za jakiś czas dam wam znać czy są jakieś efekty, ale obawiam się, że jeszcze długa droga przede mną.

zbigi
 

prostownik

Active member
To napisz coś więcej dlaczego polecasz, czy ci pomógł itd. bo takie zdawkowe info nikogo nie przekona, a raczej każdy uzna to za reklamę.
 

alfred666

New member
Prostownik ma rację. Jeśli ktoś chce polecić lekarza to niech będzie to rozbudowana relacja. Jednolinijkowy wpis od osoby z kilkoma postami (z całym szacunkiem) jest mało wiarygodny i śmierdzi spamem/ściemą.
 

kondrad_gustaw

New member
jakie ćwiczenia polecacie na dźwigacz odbytu,mięsnie dna miednicy, które mozna wykonywać w warunkach domowych?
i drugie jakieś leki wam pomogły?
typu antydepresanty?
 
Do góry