• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wyleczeni

karol2016

New member
chorych nie ubywa część się wylecza reszta jak mi radził urolog naucz się z tym żyć, ja walczę czytam różne posty, czasami jak bym czytał hipochondryków szczepionka z Odessy jakiś aparat, leki psychotropowe. tylko co naprawdę pomaga?
 

punio1994

New member
Wielu z nas na pewno ma mnóstwo chwil zwątpienia i zastanawia się czy aby na pewno nie mamy urojeń, czy nie jesteśmy hipochondrykami, czy jest cokolwiek nam w stanie pomóc, ale czytając calutki wątek odzyskałem jakąkolwiek nadzieję na to, że można z tego wyjść, że da się. Patrząc na swoje dolegliwości i na objawy wielu innych forumowiczów udzielających się w tym wątku, jestem prawie pewien, że faktycznie wina leży po stronie mięśni. Hipertonia dna miednicy, spowodowana np..długotrwałym stresem, tak to można określić. Obecnie straciłem pracę i nie mam chwilowo środków na eksperymentowanie, ale gdy sytuacja się nieco poprawi, to ruszam z kopyta i zabieram się za pełną relaksację mięśni dna miednicy, wierzę że mi to pomoże tak jak chociażby Andy'emu ;)
 

many

New member
CPPS to nadmierne napięcie włókien mięśniowych sterczowego odcinka cewki i zrębu stercza , włókna mięśniowe są w przedniej części stercza która skierowana jest w kierunku spojenia łonowego , powierzchnie dolno boczne otoczone są obustronnie przez włóka mięśnia dźwigacza odbytu , więc jeśli tam się spina wszystko to czuć pieczenie w tyłku czyli odbytu i w cewce ,wtedy wszystko boli a dlaczego tam się tak dzieje , przypisują to zapaleniu niebakteryjnemu ale jeśli nie ma zapalenia to co jest
 

punio1994

New member
Henryk, nie jestem zdrowy, choruję na to dziadostwo od września 2010, przebyłem dłuuuugą drogę w rozmaitych eksperymentach, jak większość tutaj. Brałem masę antybiotyków, alfa blokerów, leków przeciwbólowych, słyszałem wiele teorii dlaczego jest tak jak jest, ale żadna nie okazała się prawdziwa i nic mi nie pomogło, dopiero gdy przeczytałem cały ten wątek, to zrozumiałem że tak jak w przypadku Andy'ego jest w stanie mi pomóc jedynie pełna relaksacja (tzn. tak mi się wydaje, porównując nasze przypadki). Wobec tego zamierzam uczęszczać na fizjoterapię, a także wykupić sobie karnet na jogę, a to niestety kosztuje, bez podjęcia pracy nie ruszę z tym, ale wierzę że praca się znajdzie lada moment i moje plany się ziszczą :) Na razie jestem zapisany na wizytę u bardzo dobrego fizjoterapeuty (75 mega pozytywnych opinii na znanylekarz.pl i tylko jedna neutralna), sądzę że mi dokładnie wytłumaczy i pokaże jakie ćwiczenia będę mógł wykonywać samodzielnie w domu.


Many, przeczytaj sobie ten artykuł: Męski problem z dnem miednicy. Maria Nasiłowska, jest bardzo ciekawy, ten wątek na forum oraz właśnie ten artykuł utwierdziły mnie w przekonaniu, że akurat u mnie występuje CPPS, a lekarze nie mają o tej chorobie pojęcia.
 

many

New member
piszą , jak nauczyć się relaksować obszar którego napięcia nie odczuwa się gdyż objawia się bólem , napięcia też się czuje u mnie zanim wystąpił ból odczuwałem napięcia bez bólu jądro wchodziło w pachwinę jakby się tam coś napinało ból wyszedł, za pół roku , zażywałem alfa bloker dwa lata , jak brałem puszczało ale jak przestałem po jakimś czasie powracał ból , ostatnio w sierpniu byłem na imprezie trochę wypiłem wódki to tak trzy dni po luzik jakbym się jeszcze raz urodził za trzy dni lekki dyskomfort wrócił , ogólnie latem jest lepiej bo jest ciepło gorzej jak zaczyna się ochłodzenie trochę bardziej się zaostrza
 

many

New member
niby stwierdzili że nie ma zapalenia , więc musi być spięte dno miednicy , ale to nie jest łatwo się z tego wygrzebać nauczyć się tego żeby nie napinać , leki nie dadzą rady , samemu też się nic nie zrobi żeby się tego całkowicie pozbyć, rehabilitant musi też być ogarnięty w temacie żeby coś pomóc , ciekawy artykuł piszą że napięte mięsnie powierzchniowe mięśnie pośladków tułowia nóg i brzucha dość często uniemożliwiają dotarcie do pracy z dnem miednicy konieczne zatem jest uświadomienie sobie napięcia struktur powierzchniowych oraz nauka rozluźniania ich
dwa lata będzie jak rozmawiałem z rehabilitantem mówiłem o jodze że ćwiczę powiedział że dobrze ale rozciągam mięśnie na zewnątrz a tam w środku nie dam rady a z artykułu wychodzi że bez rozluźnienia tych na zewnątrz w środku też nie puszczą , jak mówiłem że mnie boli w odcinku lędźwiowym przy pochylaniu stwierdził że to dyskopatia musi być
 
Ostatnia edycja:

punio1994

New member
Ja swego czasu brałem taki lek, nazywał się Sirdalud, niestety nie przyniósł oczekiwanego efektu. Ponowie swoje pytanie z poprzedniej strony, co sądzicie o zabiegu blokady nerwów? Zastanawialiście się kiedyś nad tym? Tzw.Neuroliza
 

many

New member
ale czy jest lek po zażyciu którego ustąpiły by dolegliwości i nie powracały , doraźnie coś tam pomaga , sedam jak brałem pomagał zażywałem jak bardziej bolało ale tylko od czasu do czasu , mnie przez pierwsze dwa lata pomagała doxazosyna , a potem coś się poprzestawiało i bóle zaostrzyły się jeszcze bardziej i zażywanie tylko zwiększało bóle , punio1994 jeśli masz pewność że masz dysfunkcję dna miednicy to joga i rehabilitacja powinny dać efekty ,
wykonuję ćwiczenia rozciągające trzy lata wiem że pomagają i chyba tylko one dają jakiś efekt mięśnie są jakby elastyczniejsze nawet jeśli czuję jakieś napięcia bóle to jakoś to szybciej się rozluźnia
 

punio1994

New member
Sądzę, że nie ma takiego leku. Poza tym, łykanie tabletek do końca życia nie byłoby rozwiązaniem, po 10-15 latach takiego łykania prochów, wątroba, jelita i żołądek mogłyby nie wytrzymać i z jednego problemu zrobiłyby się dwa :/ Powiem Wam, że mi na te bóle i uczucia dyskomfortu to nawet tramal nie pomaga :/ 100% pewności nie mogę mieć, gdyż żaden lekarz nie określi precyzyjnie takiej diagnozy, w naszym kraju wiedza na temat CPPS jest znikoma. Ja po prostu na podstawie tego forum, wszystkich przeczytanych postów tutaj i artykułów w necie (zwłaszcza tego, który tu wstawiłem na poprzedniej stronie) oraz swojej intuicji i odczuć sam się zdiagnozowałem. Wierzę, że dobrze, dlatego czekam na wizytę u rehabilitanta, a zapewne gdzieś od połowy grudnia, najpozniej w styczniu zacznę jogę.
 

ble34

New member
Witam
od jakiegoś czasu czytam te forum i postanowilem zalozyć wątek
http://meskiezdrowie.pl/czucie-parcia-cisnienie-w-cewce-6695.html
jednak nie uzyskałem tam jakiejkolwiek konkretnej idei co to może być.
A więc jedynym moim problemem jest częstomocz nocny- wstaje po 2, czasem 3 razy w nocy i muszę iść siku.
Czasami moczu jest więcej czasem mniej- tak jakby nie miało znaczenia ile go tam jest a czuje i tak parcie po np 3-4 godzinach.
Nic nie boli nie szczypie ani nic w tym stylu.
Czy to może być cpps? posiewy, usg itp nic nie wykazują- wszystko ok.

pozdrawiam
 

Swist21

New member
Jak robic te cwiczenia dny miednicy? Sa rozne linki w tym watku ale wygasle juz. Jeat ktos kto rozpisal by te cwiczenia? To pomoze? Blagam!
 

Paweł_

New member
Witam wszystkich.

Chorowałem na ZGK (bakteryjne lub nie) od 2006. 2 lata z życia wyjęte. Przerzuciłem tony antybiotyków, leków, terapii, bez wyraźnej poprawy. Pomogły za to ćwiczenia rozciągające (na YT pełno jest filmików Yogi), dieta, ruch i pozytywne myślenie, regularne współżycie z żoną:) Objawów praktycznie żadnych nie miałem przez 8 lat, aż do tej jesieni. Pojawiły się pieczenie, ból w kroczu, podbrzuszu, typowe objawy, czasami bardzo silne. Powodem moim zdaniem było osłabienie organizmu, brak regularnego ruchu, wyziębienia itp. Od listopada zacząłem moją własną wypracowaną terapię czyli ćwiczenia, ruch, pozytywne myślenie, które przychodzi jak objawy zaczynają ustępować. Polecam Wam ćwiczenia Yogi np: ten zestaw: https://youtu.be/tEoxkEEKmLs, i codzienne ćwiczenia na kręgosłup (ja stosuję 2 razy dziennie po 30 powtórzeń): Grafika na iFotos.pl . Mnie szczególnie rozluźnia ćwiczenie nr 1 i utrzymywanie miednicy w górze przez ok 20-30 sekund, pamiętając o swomodnym oddychaniu

Da sie to wyleczyć i żyć:)

Pozdrawiam

Paweł
 

Paweł_

New member
Jedna rzecz mi umknęła. Ważnym jest wzmocnienie mięśni pleców i brzucha. Trzymają one ciało w pozycji siedzącej i moim zdaniem zmniejszenie napięcia mięśni miednicy.
 
Do góry