• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wyleczeni

asdfgh

New member
Fajnie, ale to trzeba być milionerem, żeby codziennie dojeżdżać z Warszawy do Kielc i płacić niemałe pieniądze każdorazowo. Poza tym nie tylko przy bakteryjnym zapaleniu są bez sensu, bowiem skoro stan zapalny istnieje, to należy go zwalczyć. Pytanie tylko jak, skoro ludzie męczą się z tym kilka lat (w sumie nie wiem czy w ogóle z tego można wyjść, dla mnie to już jest jak wyrok). Niby gówniana rzecz, a człowieka po prostu potrafi zabić bez fizycznej śmierci.
 

asdfgh

New member
A najgorsze jest w sumie to, że lekarze bagatelizują chorobę, bo "nie zagraża ludzkiemu życiu". Owszem zagraża. Kto nie miał ani razu myśli samobójczych, niech pierwszy rzuci kamień. Komu ta choroba nie zrujnowała życia, również niech nim rzuci. Chyba za bardzo mają podejście "techniczne" do zagadnienia, a tymczasem tysiące osób cierpi i nikt im nie jest w stanie pomóc. Czasem mam wrażenie, że wolałbym żyć bez nóg lub ręki niż mieć to gówno.
 

tomas 1

New member
To co pisałem pisałem o sobie. Nie pisze aby wszyscy robili to co ja tylko że mnie akurat pomogło. Na tym forum jest wypowiedzi bardzo dużo każdemu pomaga co innego a więc nie pisz że jest to bez sensu nie chcesz i nie rób tego. Ja wiem jak się ty czujesz bo ja nie jestem rehabilitantem i nie przyciągam sobie pacjentów. Jak by ktoś poczytał moje posty wiedziałby co ja przeżywałem. Znalazłem to forum chyba w 2007r. a zachorowałem już chyba nie pamiętam może w 1998 lub 99r. Sprubuj czego innego Nordyk opisał co jemu pomogło może tobie też to pomoże.
 

Czyzyk2

New member
Przepraszam, że post pod postem, ale już nie mogę edytować. To jak to w końcu jest, jak się komu wydaje? Zapalenie prostaty wywołuje ścisk mięśni czy ściśnięte mięśnie uciskają prostatę i powstaje zapalenie? Pytałem o to fizjoterapeutę od fali uderzeniowej w Chorzowie, ale powiedział, że medycyna nie zna odpowiedzi na to pytanie... Ja osobiście sam już też nie wiem, długie przetrzymywanie moczu w pęcherzu podobno wywołuje zapalenie prostaty, a jednocześnie wstrzymywanie moczu wymusza zaciskanie mięśni prowadzące do ich ściśnięcia. U mnie właśnie to jest przyczyną CPPS, ale czy od moczu, czy od mięśni się zaczęło i czy pierwsze ma wpływ na drugie czy odwrotnie już się pogubiłem i po prostu nie wiem. Przy okazji, czy ktoś codziennie robi sobie terapię punktów spustowych? Muszę przyznać, że u mnie to daje efekty może krótkotrwałe bo do następnego dnia, ale za to natychmiastowe. Rozluźnienie mięsni ulga niesamowita, duży strumień moczu, mniejszy czas oczekiwania i rzadsze sikanie (punkty na nogach od ud do kolan plus pośladki).
 

emil405

New member
Widzisz ja mam podobnie czyli ból i kłucie w udach aż po kolana oraz muszę odczekać tak z 7 sek na mikcje tak jakby zanik czucia w zwieraczu cewki moczowej lecz mnie jeszcze ciągle boli kręgosłup w części lędźwiowej przy badaniach per rectrum bezboleśnie ok 5 urologów mówi ze niema zapalenia GK ale podczas masaż GK bolało i to bardzo i tak mecze się z tym ok roku mam do ciebie prośbę jak wykonujesz te punkty spustowe i w których miejscach wiem ze pewnie pisałeś o tym ale był bym ci wdzięczny jak byś mi napisał tu czy na priv to może bym i ja spróbował .
 

Czyzyk2

New member
Po prostu szukasz na nodze, na mięśniu punktu, który boli. Przykładasz palec i naciskasz, tak żeby bolało. Ja naciskam po minutę każdy, który znalazłem.
Mniej więcej cytat z Heal Pelvic Pain:
"wszystko co musisz zrobić to naciskać je i trzymać. Używaj palców by odnaleźć ból, dokładając nacisku stopniowo aż je znajdziesz. Wtedy masuj je dociskając je od 30 do 90 sekund, tak żeby bolały. To wszystko. Im więcej naciskania tym będzie się zmniejszał, ale musi wyboleć swoje."
Książka (strona 91 wg numeracji na górze strony)
heal_pelvic_pain.pdf - Przeklej.org
 

emil405

New member
Dzięki Czyzyk2 za odpowiedz i za linka tylko ze taki ból który narasta przy dotyku jest tylko przy odbycie zaś te w udach i pośladkach oraz w pachwinach to musza być chyba gdzieś głębiej bo na zewnątrz przy nacisku nic nie boli ogólnie zauważyłem ze gdy robię rundkę rowerem dobrze w miarę się czuję najgorsze jest to uczucie jak by impuls z mózgu do zwieracza cewki moczowej był opóźniony ok dzięki
 

asdfgh

New member
"ogólnie zauważyłem ze gdy robię rundkę rowerem dobrze w miarę się czuję " Dokładnie tak, mam to samo. Teoretycznie przy zapaleniu prostaty jazda rowerem powinna boleć jak cholera, a jednak mnie bardziej boli, gdy siedzę długo np. godzinę w jednym miejscu, a podczas jazdy rowerem prawie w ogóle. Dlatego też sądzę, że nie mam żadnego rzekomego zapalenia prostaty (objawy jedynie częściowo pasują), lecz że to właśnie mięśnie dna miednicy, czy spięte nie wiem, bardziej mi to przypomina jakieś mięśniowe zapalenie, bo to boli jakby jakieś stłuczenie było lub inna kontuzja piłkarska, którą każdy, kto uprawiał jakiś sport, na pewno miał.
 

Czyzyk2

New member
emil405, te punkty być może masz, ale nie umiesz ich znaleźć. Ja przesadziłem raz z jednym ćwiczeniem na rozciąganie z tej książki (trzy minuty naraz po trzy razy dziennie) i przez to rozbolały mnie mięśnie całych nóg na parę dni, ale też dzieki temu zaczęły mnie boleć te punkty i je poczułem, zlokalizowałem i zacząłem masować. To ćwiczenie to było to:
Ze strony 38/39 wg numeracji górnej - Pokazywarka.pl

EDIT:
Pisał coś tu ktoś o CIALIS na ukrwienie? Tak mi się rzuciło raz w oczy, szukałem teraz i nie mogłem znaleźć. I mam pytanie: czy przy braku problemów ze wzwodem, erekcją, seksem itd. on nie zaszkodzi jakoś? Trochę się boję tego typu leku na ukrwienie, ale brzmi zachęcająco jako ulżenie lekkie na CPPS.
 
Ostatnia edycja:

nulon

New member
Witajcie,

Piszę w tym wątku bo interesuje mnie opinia ludzi, którzy przechodzili przez to co ja teraz. Chodzi mi głównie o doprecyzowanie pewnych objawów chorobowych.

Moje objawy to głównie:

- ból w gdzieś w głeboko odczuwalny powyżej kości łonowej - kłujący i tnący.
- ból w czasie wytrysku - kłujący
- ból w stresie w emocjach - też kłujący lub tnący
- sztywność, napięcie podbrzusza
- ból w okolicy odbytu o nieokreślonym charakterze - raczej jest to dyskomfort, uczucie chłodu/zimna
- ból po intensywnym uprawianiu sportu,
- długi spacer (około godziny) przynosi ulgę, ale na początku tego spaceru czuję spięcie podbrzusza
- czasami nie mogę nic zrobić co wymaga napięcia mięśni podbrzusza, np. podnosić przedmiotów, zmywać naczyń (w pozycji pochylonej), robić tzw. brzuszków itp.

Oprócz tego mam sporo innych objawów, jak niespokojny sen w nocy. Ale głównie chodzi mi o ten kłująco-tnący ból w podbrzuszu.

Czy też to odczuwaliście czy może ten ból miał inny charakter?

pozdrawiam
 

Czyzyk2

New member
Jestem na grupie na facebooku chorych na CPPS i jest tam taki gościu z Argentyny, z którym pisałem i mówił mi właśnie, że ma taki ból w podbrzuszu pomiędzy pępkiem a penisem. W jego przypadku na jego ból pomaga 1 paracetamol. Spróbuj też fali uderzeniowej, Chorzów
Silesia Clinic Centrum Medyczne, medycyna sportowa i medycyna estetyczna
250zł za zabieg, mi nie pomogło, bo u mnie przyczyną są mięśnie, a u ciebie chyba raczej sama prostata. Albo czy czujesz napięcie mięśni?

Miał ktoś masaże per rectum? (rozluźnianie mięśniowo-powięziowe) Pomogło?
 

Czyzyk2

New member
AJPINUS pytanie do Ciebie
Dowiedziałem się o tym niedawno, że można mieć roźluźnianie mięśni dna miednicy per rectum i jest to podobno bardzo efektywne dla tych, których przyczyną CPPS są napięte mieśnie miednicy. Zacząłem szukać fizjoterapeuty/rehabilitanta, ale widzę, że mało kto to potrafi. Gdzieś na forum czytałem twoją wypowiedź na ten temat. Czy nie wiesz gdzie w Polsce to robią oprócz tego Rakowskiego, bo do Poznania mam daleko (mieszkam w małopolskim koło Nowego Sącza)? I jeszcze mam pytanie - na facebooku z grupy chorych na CPPS dowiedziałem się, że to nazywa się rozluźnianiem mieśniowo-powięziowym per rectum wg terapii Claira Daviesa. Spotkałeś się z taką terminologią?
 

lukas07vip

New member
u mnie z każdym miesiącem coraz lepiej już czuje jak te mięśnie mi się spinają podczas wysiłku czy stresu przyczyna jest taka że tak nauczyłem się reagować na stres i Ci z cpps też pewnie tak mają. Ja jestem pełny nadziei bo wiem już to czuje że jest to efekt odwracalny poprzez ciężką pracę z mięśniami czyli rozciąganie można to wyleczyć.
Nulon mi na ból w podbrzuszu takie kucie od środka pomaga jak siedzę to rozchylam pośladki. Ja już pracuje około pół roku i czuje już poprawę myśle że jeszcze pół roku i będzie dobrze
 

nulon

New member
Ogólnie ból podbrzusza mi przeszedł w 90%. Zostało jeszcze czasami parcie na mocz - jak długo pochodzę. I jest jeszcze czasami taki dyskomfort jak siedzę między moszną a odbytem. Jak tam uciskam to czuję takie swędzenie w cewce i chęć oddania moczu.

Na pewno jest lepiej niż było. Ale uważam że moje problemy to również jakieś problemy mięśniowe. Wydaje mi się że najbardziej mi pomaga abstynencja seksualna i nie obciążanie mięśni dźwigacza odbytu.

Czyli w zasadzie brak wysiłku fizycznego, odpoczynek i relaks. Testuję też różne suplementy.
 

ifrook

New member
Ja też jestem już zdrowy!!!!!! Poszukajcie moich starych postów jak byłem chory:) Nie uwierzycie co mi pomogło. Lubie kakao i gdy już mnie tak bolało wiele miesięcy, pewnego dnia naszła mnie ochota na mleko. Wypiłem cały karton. Puściłem takie gazy że praktycznie wtedy mi już przeszło, jak to wyjaśnicie?:) Po tym incydencie przerzuciłem się na dietę produkującą gazy :D i przytyło mi się 20 kilo:) ale aktualnie już się odchudzam a nawrotu nie ma. Rz tylko masakrycznie bolało mnie jądro przez kilka godzin. Co wy na to?
 

asdfgh

New member
Fajnie, tylko żadnych innych postów nie masz. Jak chcesz robić sobie podśmiechujki z poważnie chorych ludzi, to lepiej idź sobie stąd.
 

asdfgh

New member
Tak, ale żadnych konkretów. Poza tym nie sądzę, żeby ta informacja jakoś pomogła ludziom na tym forum bardzo. Ile ja to już widziałem takich cudów na kiju, jak akupresura czy inne jakieś takie pseudo-naukowe przypadki wyleczenia. Nie to żebym wierzył bardzo nauce (która twierdzi, że taka choroba jak przewlekłe-niebakteryjne zapalenie prostaty albo nie istnieje albo jest niezdefiniowane i nieznane jest jego pochodzenie), ale też mało jestem entuzjastyczny wobec tego typu "wyleczeń". Ifrook wybacz, że cię posądziłem o trolling, jednakże napisz nam za 3-4 miesiące jak się czujesz.

PS Odnotowałem ostatnio bardzo dużą poprawę ostatnio, choć do ideału jeszcze daleka droga, ale na podstawię tych doświadczeń próbują doprowadzić do całkowitego wyleczenia, kiedy mi się to uda (mam nadzieje) opiszę je w jednym dużym poście.
 
Do góry