• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Wielki krok dla mnie, mały dla ludzkości.

tymek

New member
Wstyd się przyznać, ale z tematem zdeżyłem się 4 lata temu kiedy to poszedłem do lekarza rodzinnego po skierowanie do urologa. Stresowałem się potwornie, bo pierwszy raz powiedziałem komuś ( czyli rodzinnemu) na głos, że dotknął mnie problem stulejki. Po całej akcji czułem, że jeden kamień wiszący na szyi spadł. Miałem poczucie, że już zrobiłem dużo więc wizyte u specjalisty odłożyłem i tak się złożyło, że zwlekałem 4 lata! Co za ci*a ze mnie. Zawsze znajdowałem sobie usprawiedliwienie, a to praca, wakacje, sport etc. Jednak presja bliskich tym, że nie mam dziewczyny spowodowała, że w tym miesiącu powróciłem do tematu z większą wiarą we własne możliwości. Znalazłem skierowanie z 2009 roku. Przejrzałem fora w celu znalezienia najlepszego urologa w moim mieście... Zadzwoniłem jednak najbliższy termin był by w nowym roku. Nie chcąc czekać zadzwoniłem prywatnie do doktora i wizyte mam na 23 października. Może i wydam pare stów na zabieg, ale póki mam motywację nie porzucę sprawy, bo znów bym ją odwlekł... Kierują mną 3 rzeczy. Pragnenie związku, chęc bycia "normalnym", pozytywne opinie na temat lekarza powodują, że wolę wydac kasę niż iść do innego bez kolejki.. a i jak przeczytałem konsekwencje braku dostatecznej higieny - to chyba był najmocniejszy bodziec. Miałem w swoim życiu już zabieg więc będę twardy i dam radę!!! Troszkę na opak to napisałem, ale to tak na gorąco pod wpływem ogarniającego mnie szczęścia, że staram się poprawić jakośc życia. Uwierzcie mi, że z powodu tego cholerstwa przybyło mi dużo siwych włośow (sic!)

Dzięki, że mogłem swoje myśli wylać na forum. Pozdrawiam!

Ps. Wkrótce zaczynam nową pracę. Jeżeli będę po zabiegu to będę mógł się poruszać bez kłopotów? Czy zauważalne jest, że ze mną coś nie tak. Nie chcę żeby się wydało. Nie chcę też przekładać na kolejne miesiące zabiegu, bo chcę już się tego pozbyć... Decyduję się na całkowite obrzezanie, bo czytałem, że z częściowym to różnie bywa.

Ps(2) :) Kiedyś miałem tu konto i fajny temat, niestety zostało wyparte nowymi wątkami, a szkoda.

Pozdro!
 

Krzys1

New member
Nie. Nie będzie to widoczne. Choć zależy od stylu pracy. Tzn. najbardziej jeśli będzie to praca typowo fizyczna. Ograniczenia będą w zasadzie zauważalne, że Twoje poruszanie się może być nieco wolniejsze niż normalnie (zginanie się, podnoszenie czegoś, itp). Sprawą znaczącą jest tutaj nadwrażliwość, która jest różna w zależności od osoby. Niektórzy mają z tym ogromny problem. Z doświadczenia jednak wiem że tak nie jest. Mimo iż miałem stulejkę całkowitą i nigdy nie byłem w stanie odprowadzić napletka, to nie odczuwałem żadnej nadwrażliwości. Moje "zachowanie" wynikało raczej ze świadomości, że nie chce by coś zrobiło się nie tak.

Nie masz się czym przejmować. Zachowuj się normalnie i wszystko będzie dobrze :)
 

tymek

New member
Dzięki koledzy. Oblałem jeden test i na chwilę obecną rekrutacja jest wstrzymana :p. W razie czego to praca, że tak powiem stojąco - siedząca, zero wysiłku. Jednak z powodu nie zdania jednego egzaminu nie przyjmą mnie więc rekowalescencje po zabiegu, będę miał w domu.
 

Gal Anonim

New member
Witam, jestem tak naprawdę świeżutki e w tych sprawach gdyż zabieg miałem 3dni temu, dałem rade i powiem Ci, że prace domowe wykonuje sobie bez jakiś większych problemów, czasami chodzę lekko przygarbiony (sam nie wiem do końca dlaczego :p ) a tak to bez zmian :D Co do wrażliwości to u mnie wygląda to tak: nie ma jakiś większych zmian narazie, jedynie denerwuje to, że gdy bokserki (dość ciasne ale bez przesady jak nakazał lekarz) przylegają do żołędzia to czasami dość upierdliw*e czuje szczypanie i to wszystko ^^
 

tymek

New member
Gal Anonim napisał:
Witam, jestem tak naprawdę świeżutki e w tych sprawach gdyż zabieg miałem 3dni temu, dałem rade i powiem Ci, że prace domowe wykonuje sobie bez jakiś większych problemów, czasami chodzę lekko przygarbiony (sam nie wiem do końca dlaczego :p ) a tak to bez zmian :D Co do wrażliwości to u mnie wygląda to tak: nie ma jakiś większych zmian narazie, jedynie denerwuje to, że gdy bokserki (dość ciasne ale bez przesady jak nakazał lekarz) przylegają do żołędzia to czasami dość upierdliw*e czuje szczypanie i to wszystko ^^

Dzięki stary za słowa otuchy. Za 4 dni idę ustalić datę zabiegu. :)
 

tymek

New member
Właśnie jestem po wizycie u lekarza. Stresowałem się potwornie, ale jak już wszedłem do gabinetu emocje opadły, Spokojny stonowany pan za biurkiem. Krótki wywiad, gdzie mieszkam, ile mam lat etc. Po tym jak powiedziałem jaki mam problem, kazał zsunąć spodnie i położyć się na leżance. Wykazał się duża fachowością, bo od razu stwierdził, że jest to od urodzenia. Troszkę ponaciągał, pobadał i tyle. W ogóle nie czułem krempacji, że leżę z fujarą na wierzchu;]. Przy biurku zaczął mi tłumaczyć na czym polegałby zabieg. Rysował na kartce i również obrazowo poprzedzierał kartkę jak by wyglądało cięcie. Proponuje mi plastykę napletka, a dokładnie mówiąc wycinek małej części lub nacięcie po obu stronach po centymetrze (dokładnie już nie pamiętam) Tłumaczył to tym, że lepiej jest jak żołądź jest zakryta, bo po całkowitym obrzezaniu wracają do niego panowie z problemem zbyt długiego seksu. Skóra robi się mniej wrażliwa. Cały czas byłem nastawiony na całkowite, bo naczytałem się na forum, że to najpewniejsze, że nie ma możliwości powrotu. Jednak skoro doktor mówi tak, a nie inaczej słucham fachowca. Będąc bogaty w wiedzę zdobytą na tym forum zadałem lekarzowi pytanie: "Czy po plastyce jest szansa, że stulejka może powrócić?" Coś odpowiedział, że niby tak, ale nie pamiętam dokłądnie, bo już zapomniałem hehe. Lekarz powiedział, że gojenie do 14 dni, po 10 lub 12 ściągane są szwy. Zapytałem czemu nie stosuje rozpuszczalnych, odpowiedział, że odkąd była choroba wściekłych krów nie stosuje się żadnych "materiałów" pochodzenia zwierzęcego dla ludzi. Mówił też, że w trakcie zabiegu może być zmiana zabiegu z plastyki na obrzezanie. Tłumaczy to tym, że zależy ile naczyń jest do szycia i coś tam jeszcze. No nić decyduję się na częściowe. Czytałem opinie na temat lekarza i wszystkie były pozytywne... Muszę zobaczyć czy w książeczce zdrowia miałem szczepienie przeciw żółtaczce i wzw. Jeżeli stawiałem się na każde obowiązkowe szczepienia to jak myślicie były robione te szczepionki? Mam jeszcze drugą kwestię. Nie chcę iśc na nfz, bo kres oczekiwania jest długi. Lekarz powiedział, że od 800 do 1000zł za zabieg. Aktualnie jestem bezrobotny, ale mam jeszcze oszczędności. Mam cholerny dylemat, bo mam szanse zacząć nową pracę, ale za granicą i na stałe... Jeżeli zabiegu nie zrobię teraz to znów odłożę to na za rok... Plis chłopaki dajcie mi jakiegoś kopniaka, motywację, żebym podjął decyzję, by teraz poddać się zabiegowi. Doktor powiedział, że okres oczekiwania do tygodnia czasu!. Tyle dzieli mnie od wolności! Jednak jak nie zrobię zabieg to nie podejmę pracy. To jest paranoja jakaś, czemu zawsze biednemu piaskiem po oczach?

Sorry za telegraficzne pisanie, ale to emocje. Liczę na posty, peace!
 

tymek

New member
Panowie. Nie chcę mówić rodzicom o zabiegu, ale za cholerę nie mogę znaleźć mojej książeczki zdrowia. Jest ona wymagana, by lekarz mógł zobaczyć czy miałem szczepienia na wzw i żółtaczkę. Szkurde, jak się zapytam matki to będzie rodzić domysły, jaką ściemę wymyślić?
 

janek123

New member
Ode mnie nic nie wymagali. Wypelnialem tylko ankiete. A jak na pytanie czy bylem szczepiony na wzw powiedzialem ze chyba nie to wpisali ze nie bylem. Pielegniarka cos mowila ze moge nie byc bo podobno obowiazkowe jest od 94 roku. W kazdym razie zadnej ksiazeczki nie chcieli.
 

tymek

New member
No nic, jutro muszę się zmobilizować i powiedziej matce. Sam nie znajdę tej cholernej książeczki. Huż kilka dużych kroków zrobiłem to i ten zrobię! Wiem, przecież to osoba, która by chciała dla mnie jak najlepiej. Tylko ten wstyd mnie przeraża. No nic, chcę byś już wolnym facetem tymbardziej, że powoli zaczynam się z kimś wartościowym spotykać i "ta" chwila wisi na de mną

Skoro się lekarz pytał to pewnie to szczepienie jest wymagane. Wydaje mi się, że jako nastolatek miałem to robione. Chyba obowiązkowe szczepienie.
 

tymek

New member
Update. Na moje szczęście miałem robione 2 razy szczepienie wzw. Czyli jedno z głowy. Doktor, kazał sie umawiać na zabieg po wszystkich świętych więc pewnie do 2 tygodni i po kłopocie. Totalny szok przeżyłem jak zobaczyłem w książeczce zdrowia notkę, że w wieku 8 lat zdiagnozowano u mnie stulejkę ( nie pamiętam tego badania) a starzy nic nie zrobili... Jeszcze trochę nabiorę pewności i powiem co za jej plecami mnie czeka. Chłopaki nawet nie wiecie jaki mam kocioł w głowie. Poznałem fajną laskę, jest bardzo za mną, czuję że "ten" moment wisi w powietrzu. no, ale ja przecież nie mogę ;/ Psycha siada jak ch%$. Nie wiem jak jej o tym powiedzieć, czuję, że jeszcze zbyt słabo się znamy by byc gotowym na takie wyznanie... Najgorszy okres w moim życiu, bez kitu. Wiem jedno, że jak będę po i wszystko się ładnie zagoi to będę najszczęśliwszym facetem na Ziemii.
 

shogo

New member
Jeżeli się za krótko znacie to ten moment wcale nie wisi w powietrzu. Nie mów jej co i jak tylko po prostu unikaj sytuacji prowadzących do seksu, bo przecież nie jesteś sprawny
 

shogo

New member
To nie rozmawiajcie przez pewien czas o tych tematach, albo po prostu powiedz jej, zeby nie nakręcała póki co niczego. Kobiety wychować nie potraficie?
 

beatbox

New member
Cwaniak sie znalazł co kozaczy. Chlopak ma problem prawdopodobnie taki sam jak ty skoro tu jestes wiec wrzuć na luz i jeśli nie masz zamiaru pomoc to chociaz sie nie odzywaj.
 

jarek89

Moderator
Trudną masz sytuację z tą dziewczyną :| ale cóż... jak kocha, to poczeka :wink:

Prawda jest taka, że nie chodzi tu o jakieś skomplikowane schorzenie, którego leczenie jest rozłożone na lata, ale o pewien drobny defekt anatomiczny, który jest usuwany chirurgicznie w ciągu kilkudziesięciu minut (+ około miesiąc gojenia).

Jeśli nie chcesz, nie musisz wieści o swojej przypadłości i planowanym zabiegu oznajmiać wszem i wobec. Natomiast jeśli powiesz, to zapewne nie spowoduje to negatywnej oceny ze strony innych. Jeden choruje na to, drugi na tamto... Ważne, że możesz szybko i skutecznie pozbyć się tego problemu :)

Idź za ciosem - wykonaj zabieg i ciesz się zdrowym oraz w pełni funkcjonalnym "sprzętem"! :D
 

shogo

New member
Beatbox żaden cwaniak, tylko mówie jak powinno być. Ile masz lat? Dopiero za kilka lat zrozumiesz, że kobieta to tylko człowiek a nie jakaś tam bogini która powinna być uwielbiana czy coś w tym stylu.

Ja sam miałem podobny problem do niego ale od razu powiedziałem, że mam zabieg na penisie, będą szwy więc bez rozmów i bez pewnych ruchów przwez 3 tygodnie. Udało sie, przeżyłem i gitara gra
 

beatbox

New member
Mam 25 lat i dokladnie rozumiem ze kobieta to człowiek. Ale rozumiem ze tymek to tez człowiek który ma swoje problemy i wydaje mi się, że ostatnią rzeczą powinno być teraz pouczanie go tym tonem. Jak dla ciebie zabieg na fujarze to nic takiego- ok- ale zauwaz ze rozni ludzie roznie do tego podchodzą. To mialem na mysli. Pozdro.
 

tymek

New member
jarek89 napisał:
Trudną masz sytuację z tą dziewczyną :| ale cóż... jak kocha, to poczeka :wink:

Prawda jest taka, że nie chodzi tu o jakieś skomplikowane schorzenie, którego leczenie jest rozłożone na lata, ale o pewien drobny defekt anatomiczny, który jest usuwany chirurgicznie w ciągu kilkudziesięciu minut (+ około miesiąc gojenia).

Jeśli nie chcesz, nie musisz wieści o swojej przypadłości i planowanym zabiegu oznajmiać wszem i wobec. Natomiast jeśli powiesz, to zapewne nie spowoduje to negatywnej oceny ze strony innych. Jeden choruje na to, drugi na tamto... Ważne, że możesz szybko i skutecznie pozbyć się tego problemu :)

Idź za ciosem - wykonaj zabieg i ciesz się zdrowym oraz w pełni funkcjonalnym "sprzętem"! :D

Dzięki stary, takiej motywacji potrzebowałem, podniosłeś mnie na duchu:) :) Nie mogę się doczekać mojej relacji, chcę obwieścić wtedy całemu światu, że stawiłem czoła i podjąłem męską decyzję. :)
 

tymek

New member
shogo napisał:
Beatbox żaden cwaniak, tylko mówie jak powinno być. Ile masz lat? Dopiero za kilka lat zrozumiesz, że kobieta to tylko człowiek a nie jakaś tam bogini która powinna być uwielbiana czy coś w tym stylu.

Ja sam miałem podobny problem do niego ale od razu powiedziałem, że mam zabieg na penisie, będą szwy więc bez rozmów i bez pewnych ruchów przwez 3 tygodnie. Udało sie, przeżyłem i gitara gra


Luzik panowie. Każdy reaguje na to inaczej i każdy przeżywa to na swój sposób. Inaczej kształtują się myśli człowieka, który wie o problemie od dawna a naczej do sprawy podchodzi ten co się kapnął, że jest coś nie tak i trzeba iść natychmiast do lekarza. Ten co się wahał, odkładał problem na później ( bo przecież mam czas i nie ucieknie) zatraca pewność siebie.
 

Podobne tematy

Do góry