• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Ulżenie sobie?

Jak długo po zabiegu bez seksu, masturbacji??

  • Mniej niż 3 dni

    Votes: 0 0,0%
  • Tydzień

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    21

RysieX

New member
Hej
Zastanawia mnie jak długo po zabiegu wytrzymaliście bez seksu tudzież masturbacji... Ja myślałem, że jestem twardszy - jestem 8 dni po zabiegu i jakieś 9 po ostatnim "polerowaniu torpedy" a nosi mnie jak nie wiem co... Wystarczy, że idąc ulicą zobaczę jakiś dekolt lub kawałek nogi a Porucznik już staje na baczność. Kiedyś [co prawda zimą] wystarczało mi jedno walenie na tydzień, a teraz jestem niewyżyty. Nie wiem czy już mogę sobie strzepać czy jeszcze się trochę "pomęczyć"?? Jak to było u was, ile wytrzymaliście??[oczywiście wiem, że na zabawę z dziewczynami jeszcze za wcześnie;]
 

tymoteusz

New member
dlatego ja "wale" na zapas przed zabiegiem hehe. bo zdaje sobie sprawę ze to ostatnie moje "walenie" z napletkiem... a najwięcej w ciągu jednego dnia ile wam sie zdazylo? (ale pytanie hehe)
 

qbazzz

New member
Przed zabiegiem dla wyżycia to z 5 razy... Ale pomogło bo dopiero dziś zaczyna mi doskwierać. Najgorzej jest jak się widzę z dziewczyną...
 

matttx

New member
Ja wytrzymałem, nie wiem jak ale miesiąc ^^ najgorsze było jak jakieś 4 dni po zabiegu pojechałem do dziewczyny na weekend. To były męczarnie;p
 

Kam.il92

New member
matttx napisał:
Ja wytrzymałem, nie wiem jak ale miesiąc ^^ najgorsze było jak jakieś 4 dni po zabiegu pojechałem do dziewczyny na weekend. To były męczarnie;p


Nieprawdopodobne, że masz tak silną wolę :D :D :D :D
 

Xander

New member
Uhm, ja dziś nie wytrzymałem i poprosiłem moją o tę przysługę. Wytrzymałem więc 10 dni. :p Szwy całe. :D
 

Xander

New member
No ja też nie zamierzam szaleć, raz na kilka dni max (chociaż jak znam siebie, to codziennie będzie...). Nie można przeginać, w końcu to ciągle świeżo zasklepione rany i nie do końca wygojone.
 

Novalis

New member
Niektórzy z Was (a podejrzewam, że nawet zdecydowana wiekszość) nawet nie wiedzą, jak długo można wytrzymać bez seksu, masturbacji. Człowiek może panować nad swoimi popędami - to nas odróżnia od zwierząt. ;) W moim przypadku swoisty celibat (wstrzemięźliwość seksualna) zdeterminowany jest wyznawaną religią, światopoglądem, postawą (w tym etyczną) oraz wewnętrzną filozofią życia. Obserwując ten świat odnosze takie wrażenie (nie wiem, być może jest ono mylne), że seks stał się po prostu elementem popkultury, że został sprowadzony do rangi podrzędnej, odartej z wszelkiej intymności. Bywa też wartością autoteliczną. Ale czy to dobre?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie! :)
 

Zbrozło82

New member
Ja się masturbowałem pierwszy raz bodajże 3 dni po zabiegu. Ale oczywiście jak najdelikatniej, ran nie pocierałem wcale. Wszystko było w porządku. Każdy następny raz był "konkretniejszy" :) Jak wiemy, wszystko zależy od organizmu oraz od inwazyjności zabiegu. Podejrzewam, że niektórzy mogliby się masturbować i dobę po zabiegu. Nie ma co generalizować, że nie można po trzech dniach.
Niektórzy mogą po dobie, niektórzy po dwóch tygodniach.
To samo tyczy się seksu - niektórzy pewnie mogą po kilku dniach, niektórzy po kilku miesiącach. Sądzę, że tak na oko mógłbym spróbować już 2,5 tygodnia po zabiegu. Ale delikatnie, z jakąś stałą partnerką, której się ufa. A takiej wtedy nie miałem :) A po miesiącu mogłem robić już wszystko ;)

PS.
Ankieta zrobiona wadliwie. Jaką opcję ma wybrać ktoś, kto masturbował się 4,5 dnia po zabiegu? "Tydzień" czy "mniej niż 3 dni"? ;-)
 

Zbrozło82

New member
W dodatku nadużywa nawiasów i zrobił co najmniej jeden błąd stylistyczny. W pierwszym nawiasie litera "a" jest niepotrzebna.
Niestety, nasz piękny język jest również bardzo trudny. Nie mamy się zatem co dziwić faktem, że ktoś z nas popełnia pojedyncze błędy. Ważne, że kolega Novalis się stara. Może jest jeszcze młody. Tak czy inaczej postęp nauki idzie z czasem. Na pewno będzie lepiej.
Popieram stosowanie się do poprawnej polszczyzny. Wiwat, Miodek, wiwat, polskie stany! ;)
 

tymoteusz

New member
nie powiedziałem tego ze złośliwości tylko po to by w na przyszlosc wiedzial. ja osobiście pisze rzadko z polskimi znakami gdyż nie chce mi sie wciskać alta... tak bo wybija mnie to z rytmu. mysle ze to jeszcze nie takie zle jak napisze radosc- to każdy wie ze chodzi o radość. ale nie popieram analfabetow. jak ktos proste wyrazy pisze zła (złą :p) gramatyką
 

Novalis

New member
Zawsze powtarzam, ze ludzie są różni! Zanim wytknąłeś mi "błąd", mogłeś dowiedzieć się, co oznacza wpisane przeze mnie "piszę poprawnie po polsku". Otóż ściągnąłem to ze strony, gdzie ów temat poprawnej polszczyzny był poruszany i jest tam wyraźnie napisane, że chodzi o to, iż każdy może popełnić błąd, ale osoba, która wkleja sobie podpis "piszę poprawnie po polsku" tych błędów winna robić mniej (w tym nie robić rażących błędów ortograficznych). Piszesz kolego Tymoteuszu, że nie chce Ci się wciskać klawisza alt. Pomyśl czy czasem nie przenosisz tego nawyku do tekstu pisanego ręcznie (mam tu na myśli to, że nie używasz wtedy znaków typu ą, ę, ś, ć itp. Chyba odbiegliśmy od głównego tematu.
Zatem kolego "tymoteusz", zastanów się poważnie nad sobą, ot tak, parafrazując Twe słowa, na przyszłość, byś wiedział! :D
 

tymoteusz

New member
Nie jestem takim internautą jak ty i nie chodzę po stronach, dlatego tez nie natknąłem się na ową stronę... klawiatura a pismo odręczne to dwie różne sprawy. Na klawierce piszę jak mi się podoba, a na polskim, na dyktandzie nie mogę sobie pozwolić na takie błędy. Dla jasności... nie popełniam zbytnio błędów, czego nie koniecznie odzwierciedlam na klawiaturze.
 

Podobne tematy

Do góry