• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Uff już po stulejce (proszę o ocenę zdjęć)!!

XxYZ

New member
Dzisiaj minął 12 dzień od zabiegu. Mój żołądź jakby się powiększył (w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)). Dzisiaj mi wypadły 2 szwy, co daje łącznie 5. Od strony wędzidełka trochę mnie szczypie, ale to przez codzienne wzwody. Są niestety dość silne, ale dzięki nim mogę praktycznie do końca ściągnąć dalej napletek - zarówno w czasie spoczynku jak i w czasie wzwodu. Straciłem całkowicie nadwrażliwość żołędzia, z czego się bardzo cieszę. W stanie wzwodu niestety czuję cały czas nadwrażliwość w miejscu, gdzie było wędzidełko, dodatkowo nieco szczypie. Możliwe, że to przez fakt, iż z tego miejsca właśnie wypadły mi dwa szwy. Z tego co jeszcze zaobserwowałem, to zaczerwienienie na żołędziu od jego wewnętrznej strony (zaraz przy napletku). I tu moje pytanie: czy ten objaw jest normalny, czy to po prostu pozostałości po zapaleniu, które miałem?? Niestety dopiero od 3 dni widzę miejsce szycia i nie wiem jak było wcześniej, bo nie udało mi się tego wcześniej ściągnąć. Proszę o odpowiedź. Niestety nie mam póki co jak udostępnić na forum zdjęcia, ale ogólnie mój stan oceniam na bardzo dobry. Jak ktoś może, to niech odpowie.
 

bezczel

New member
Z opisu wynika ze wszystko jest OK. Nie ma się czym przejmować. Szczypanie i pobolewanie to normalna sprawa. Mnie blizna jeszcze pobolewała (była drażliwa) przez 3-4tygodnie spokojnie. Dodam że i teraz "po" bywa coś jak by tkliwość, naki nerwoból ale nie ma się czym przejmować. Taki stan może się utrzymywać przez nawet pół roku więc nie dramatyzuję.
 

XxYZ

New member
O to super. Pocieszyłeś mnie. Dzisiaj zaczerwienienie trochę zeszło, ale jeszcze nieco mam. Już nie stosuję rumianku. Zamiast tego robię sobie wodę z mydłem i delikatnie przemywam kilka minut. No i dzisiaj szósty szew wypadł :). Jestem na prawdę dobrej myśli. Trochę krwawi mi z jednego miejsca, ale tak minimalnie. Pozostało jeszcze jakieś 12 szwów. Jest coraz lepiej z dnia na dzień. Tylko jeszcze jedna rzecz. Gdy ściągam napletek do końca, to on się odkształca. Nie wiem czy jest to normalny stan, czy fakt, że mam mało rowka zażołędnego. Lekarz mi mówił, że nie trzeba tego poprawiać, ale nie wiem czy tak może być, że się napletek odkształca do stanu normalnego, gdy go nie trzymam palcami.
 

XxYZ

New member
Tak, wraca na swoje miejsce, ale w stanie wzwodu jest ściągnięty do końca (samoczynnie się wtedy ściąga), więc chyba nie powinienem się tym martwić. Dzisiaj 7 szew wyszedł :D. Cholernie się cieszę, że wracam do formy sprzed zabiegu :)
 

XxYZ

New member
Dzisiaj mija 20 dzień po zabiegu. Mały goi się fajnie. Do tego czasu wyszło mi 8 szwów, pozostało jeszcze 11. Mam pytanie: ile może potrwać wypadnięcie reszty szwów?? Widzę, że 3 prawie wyszły, bo widać supełki w powietrzy, ale jeszcze się trzymają, ale mam też takie dosłownie niebieskie punkty i zastanawia mnie to czy te punkty się rozpuszczą, czy może wyjdą?? Miał ktoś coś takiego?? A może się wchłoną?? Proszę o odpowiedź i jak zwykle dziękuję z góry.
Poniżej zdjęcia:
W spoczynku samowolnym:


Odciągnięty napletek (nieco bardziej mam przy wzwodzie):

Z góry:

Jak to w ogóle oceniacie??
 

Contra

New member
Witam,
jak się sprawy mają? Ja miałem robiony zabieg tydzień przed Tobą też u dr. Fortuny. Mam jeden problem, bo nie zsuwa mi się samoczynnie napletek podczas wzwodu. W dodatku w czasie wzwodu czuję ból w miejscu szycia (pierścień) tak jakby uciskał członka, który robi się siny na żołędziu.

a u Ciebie jak jest? Ćwiczysz? Wszystko hula? Jest blizna - pierścień ?
 

XxYZ

New member
U mnie wszystko hula jak trzeba. Mam nieco inny wygląd członka, niż powinien być, ale lekarz mi mówił o tym, więc to zostawię takie, jakie jest. Wygląd jest praktycznie taki sam, jak na zdjęciach powyżej, ale nie mam już oczywiście żadnych szwów i blizn też zbytnio nie widać, więc z tego się bardzo cieszę. A wygląd myślę, że to nie jest na pokaz. Ma działać i funkcjonować, a nie się podobać. Mógłbym oczywiście sobie to zrobić, ale szkoda mi pieniędzy i nie chcę iść znowu pod skalpel. A jak u Ciebie?? Przepraszam, że nie odpisałem wcześniej, ale miałem sporo spraw do załatwienia i brak czasu po prostu.
 

Contra

New member
Dzięki za odp.
Ja w między czasie sprawdziłem na kilka sposobów instrument :lol: i gra jak należy! :D

Wcześniej za bardzo ściągałem napletek, poza rowek zażołędny i dlatego we wzwodzie tworzył się taki pierścień od blizn. Jeszcze nie zawsze automatycznie sam napletek się ściąga przy wzwodzie, ale widzę że to chyba kwestia ćwiczenia i uelastycznienia blizn (2 x dziennie contractubex).

Czy u Ciebie samoczynnie napletek schodzi w czasie wzwodu? A wogóle czy da się wyćwiczyć żeby również wracał napletek na swoje miejsce już ''po"?
 

XxYZ

New member
Tak, u mnie samoczynnie napletek schodzi. Nie mam go dużo, a rowka zażołędnego nie mam praktycznie wcale i wygląda to, jakbym miał żołądź połączony z resztą napletka, ale jak już wspomniałem, nie będę tego operował, bo prócz wyglądu w niczym to nie przeszkadza. Co do powrotu napletka, to raczej chyba normalna kwestia odkształcenia. Jak członek maleje, to skóra jest mniej napięta i się marszczy, więc wraca na swoje miejsce napletek lub po prostu żołądź się chowa, jak kto woli. Jeżeli napletek sam nie wraca, to może to być kwestia jeszcze za ciasnego napletka (jego średnicy), ale raczej Dr. Fortuna dba o to, żeby było jak najszerzej, więc się na razie niczym nie martw. W razie czego masz na pewno numer do niego. Zawsze możesz zadzwonić i się spytać specjalisty. Ale nie martw się. To na prawdę dobry specjalista i jemu akurat zależy na tym, aby pacjent był zdrowy, więc na pewno wszystko Ci dobrze zrobił ;)
 

Podobne tematy

Do góry