• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Trudności z oddawaniem moczu - co mi może dolegać?

gef

New member
Witam wszystkich

Postanowiłem zarejestrować się na tym forum, ponieważ liczę że może ktoś tutaj doradzi mi co robić z takim moim problemem. Generalnie nie wiem czy problem jest związany z prostatą, ale być może jest to pewien trop. Mam 31 lat.

Po kolei:
Jakoś w 2012 r. podczas rutynowego usg jamy brzusznej, które miałem wykonywane pierwszy raz w życiu, okazało się że mam uchyłek pęcherza moczowego. Zdziwiłem się tym ponieważ nigdy nie narzekałem na jakieś problemy z pęcherzem i oddawaniem moczu.
Jednak mamy teraz 2015 rok i u mnie od czasu badania stopniowo zaczęły pojawiać się dolegliwości związane z trudnością oddania moczu. Po prostu czuje że mi się chce, idę do toalety i nic, stoję czekam, w końcu mięśniami wymuszam mikcję, leci słaby strumień, przerywany itd. Te objawy mają charakter nieregularny, czasem udaje mi się lepiej oddać mocz, ale częściej mam problemy.
Byłem u urologa, generalnie miałem badaną prostatę, nic nie powiedział żeby było coś nie tak, mnie też jakoś nic nie bolało przy tym. Miałem też badanie urodynamiczne, ale ono nie wyszło, tzn cewnik mi założyli bez problemu ale nie potrafiłem oddać moczu. No takie mam wrażenie jakby mi się coś tam zacisnęło i nie chciało puścić. Czasem strumień moczu mam taki wąski jak igła. Mam częste parcia, ale w nocy wstaje maks 1 raz. Badania moczu i posiewy moczu nic nie wykazały. Miałem przepisywane alfa blokery bazetham retard, ale mimo poprawy strumienia moczu mi on nie służył i potem dalfaz - poprawa strumienia na początku brania, potem wróciły problemy.
Długo zastanawiałem się co może być tego przyczyną. Nerwy? Może kręgosłup? Ostatnio jednak zastanawiam się też nad prostatą, która może mi jakoś zwęża cewkę. Przypomniało mi się że pare lat temu zauważyłem krew w spermie, jednak był to jeden, góra dwa razy. Wtedy stwierdziłem że może się jakoś uderzyłem czy coś. Przeszło i o tym zapomniałem. Tak mnie raczej nic nie boli, chociaż czasem coś tam w kroku zakłuje ale mało boleśnie. Podczas usg jamy brzusznej lekarka powiedziała że mam jakieś zwapnienia na prostacie, ale nie stwierdziła że to coś groźnego. Zauważyłem coś jeszcze. Mianowicie często mam tak, że po wytrysku lepiej oddaje mi się mocz. Mam duże ciśnienie itd, jednak po pewnym czasie wraca mi to do mojej nieszczęsnej „normy”.

Naprawdę nie wiem w jakim kierunku się badać. Może ktoś mi coś doradzi? :)
 

tomas 1

New member
Witam zwapnienia w prostacie oznaczają że przeszedłeś zapalenie g.k. możliwe że prostata jest nie powiększona na zewnątrz tylko do środka i może uciskać cewkę moczową. Powinieneś wykonać uzg g.k przez odbyt czyli TURS może bardziej wskaże drogę. Jeśli pojawia się krew w nasienie nie lekceważyłbym tego pozdrawiam.
 

arczi1

New member
To badanie nazywa się TRUS

Witam zwapnienia w prostacie oznaczają że przeszedłeś zapalenie g.k. możliwe że prostata jest nie powiększona na zewnątrz tylko do środka i może uciskać cewkę moczową. Powinieneś wykonać uzg g.k przez odbyt czyli TURS może bardziej wskaże drogę. Jeśli pojawia się krew w nasienie nie lekceważyłbym tego pozdrawiam.
 

asdfgh

New member
Mnie właśnie martwi to, że w większości przypadków ludzie wstają w nocy by oddać mocz, a ja nic takiego nie mam, tak jakbym w ogóle przez sen nic nie czuł.
 

gef

New member
Na razie zrobiłem sobie badanie PSA. Wszystko idealnie w normie. Czy coś z tego można wywnioskować? Czy dobry poziom PSA oznacza od razu że nie mam jakiegoś zapalenia czy tam powiększenia prostaty? Nic mnie nie boli, posiewy moczu wszystko ok a ja nie mogę się normalnie wysikać :/ Czasem mam takie wrażenie że pęcherz mi się wypełnia, ale nie mam takiego naporu na cewkę. Oddaję najczęśniej mocz przez używanie tłoczni brzusznej. Czasem uda mi się normalnie oddać mocz. Nie wiem co mi jest.
 

lice

New member
Na razie zrobiłem sobie badanie PSA. Wszystko idealnie w normie. Czy coś z tego można wywnioskować? Czy dobry poziom PSA oznacza od razu że nie mam jakiegoś zapalenia czy tam powiększenia prostaty?

Z tego raczej nic wywnioskować się nie da. Badanie PSA wykonuje się przy podejrzeniu raka prostaty i do tego służy (są to markery nowotworowe). Przy zapaleniach czasem też, ale tu nie ma jednoznacznych wyników (ja np. PSA miałem zawsze w normie, nawet w najgorszych epizodach).
 

gef

New member
Chciałem poznać opinię jeszcze na taki temat. Mianowicie podczas jednego badania miałem pierwszy raz w życiu zakładany cewnik. Generalnie wszedł on do pęcherza bez żadnego problemu. Lekarz twierdzi, że to wskazuje, że w cewce nie ma jakiś zwężeń, bo tak to byłby problemy. Zgadzacie się z takim stwierdzeniem?
 

VDrabski

New member
Zgadzam się.
Cewnik weryfikuje niejako kształt cewki i jej ewentualne anomalie. Ja pracuję w gabinecie urologicznym jako asystent lekarza i wiem, że, cewniki niektórym pacjentom pomagają w wyregulowaniu kształtu i ułożenia się cewki. W przypadku cewników trzeba jednak stale monitorować jego wygląd, gdyż zdarza się, że niektórym pacjentom dość szybko zbierają się bakterie, a to może być bardzo niebezpieczne.
 

HiperAhmed

New member
Oj z tymi cewnikami to różnie bywa. Znam przypadek, gdzie facet przebywał 3 miesiące w cewniku, który był tylko 4 razy zmieniany. Okazało się, że miał jakieś bakterie, które rzekomo zaburzyły później jego erekcję.
Dlatego anomalie cewki najlepiej jest badać urologicznie. Wówczas można się przekonać, czy oby na pewno wszystko jest ok. Jest to moim zdaniem najpewniejsza metoda.
 

Mjk

New member
A jest możliwość sprawdzenia czy nie ma zwężeń jakimś innym badaniem niż cystoskopia/uretroskopia? Coś trochę mniej bolesnego - jakieś specjalistyczne USG?
 

gef

New member
No właśnie chętnie się podczepię pod pytanie, czy zwężenie można rozpoznać w inny sposób niż uretroskopia? USG prostaty rozpozna zwężenie?
Dalej męczę się z oddawaniem moczu, muszę się bardzo wysilać żeby jako tako opróżnić pęcherz. Jedyną prawidłowość jaką widzę to to, że po wytrysku jakoś jest mi trochę łatwiej opróżnić pęcherz. Może nie jest to idealny strumień moczu, ale często jest wtedy ciągły - chociaż najczęściej też z pomocą mięśni. Do tego wszystkiego mam jakby zmniejszone czucie w pęcherzu. Zastanawiam się czy po prostu ciągłe parcie nie spowodowało jakiegoś rozciągnięcia ścian pęcherza...
Urolog podejrzewa m.in pęcherz neurogenny i znowu chce mi zrobić badanie urodynamiczne. Zdaję sobie sprawę że jest to badanie ważne, ale skoro raz mi nie wyszło, a dalej mam problemy żeby opróżnić pełny pęcherz, to podejrzewam że znowu nic z tego nie będzie. Innych jakiś neurogennych objawów u siebie nie widzę.
Mam teorię, że mogłem kiedyś przejść jakiś stan zapalny prostaty o którym nie miałem zielonego pojęcia. Spowodował on jakieś zmiany w cewce przez co przez lata wyhodowałem uchyłek pęcherza i pojawiły się problemy z oddawaniem moczu.
 

gef

New member
Miałem przeprowadzoną cystoskopię która wykazała, że mam przetrwałe zastawki cewki tylnej, bądź ich jakieś pozostałości. Czyli w wieku dziecięcym zastawki blokowały mi odpływ moczu i zrobił się uchyłek. Ponadto stwierdzono spastyczną, uniesioną i przekrwioną szyję pęcherza.
Poddałem się zabiegowi usunięcia zastawek, który niestety nie przyniósł poprawy oddawania moczu. Generalnie mam dalej ogromny problem z rozpoczęciem mikcji.
Czy ktoś coś więcej wie na temat spastycznej szyi pęcherza? Przyjmuję alfa blokery, ale one nie pomagają, dalej nie mogę oddać moczu. Spastyczna czyli nadmiernie napięta? Czy to mogą być jakieś problemy natury nerwicowej (nie wykluczam nerwicy), czy też neurogennej? Trochę nie widzi mi się rozcinanie szyi pęcherza :/
 

tomas 1

New member
Witam gef. Jeśli rozcinanie szyję pęcherza przeprowadzi dobry specjalista wszystko będzie dobrze i funkcje zostaną zachowane ja miałem w Lublinie pozdrawiam będzie dobrze.
 

gef

New member
Powracam do mojego tematu bo u mnie bez zmian :(
Tak jak pisałem usunięto mi pozostałości zastawki cewki tylnej, ale w ogóle nie poprawiło mi się oddawanie moczu. Praktycznie jestem zmuszony mocz sobie wyciskać. Wiem, że to niebezpieczne, ale mam też na usg stwierdzone że jak tak zrobie to potrafię praktycznie większość moczu z siebie wydalić. No ale chciałbym w końcu normalnie oddawać mocz. Jestem zmuszony brać alfablokery, bez nich to już w ogóle masakra. Co ciekawe lekarz w pewnym momencie przepisał mi Cardurę, która pomogła mi na około 3 tygodnie. Strasznie to dziwne, przez ten czas byłem w stanie tak na 80% na luzie oddać mocz. Po czym z dnia na dzień znowu się zablokowało. Przez ten czas również towarzyszyły mi jakieś pieczenia w podbrzuszu.
Zastanawiam się czy od tego wyciskania moczu, od napinania się, nie doszło do jakiegoś stanu zapalnego w obrębie szyi pęcherza. Na cystoskopii wyszło, że mam ją spastyczną i żywo przekrwioną (ale endoskop przechodzi). Może to powoduje, że nie mogą się tam mięśnie zrelaksować i "puścić" mocz ? Tylko jak to leczyć? I tak czeka mnie ponowna cystoskopia :(
 

Podobne tematy

Do góry