Witam, dzisiaj byłem na wizycie u urologa. Od małego miałem problemy stulejką, w wieku 10 latu miałem już jakiś zabieg. Niestety przez moją traumę z dzieciństwa zaniedbałem to i od jakiś 6 lat borykam się z tym problem. Cały czas wiedziałem że to stulejka, ale tak jak już wcześniej pisałem strasznie się bałem z tym coś zrobić. Tydzień temu powiedziałem o tym rodzicom, dzisiaj byłem na wizycie u lekarza. Sądziłem że mam stulejkę całkowitą, ale lekarz stwierdził zupełnie co innego. Stwierdził, że bardziej się boję ściągnąć napletek niż mnie to boli. Dzisiaj lekarz ściągnął go na siłę, bolało mnie i nie należało to do najprzyjemniejszych odczuć. Zalecił mi, że przez 30 dni mam ściągać napletek w wodzie z mydłem i smarować maścią. Za miesiąc mam kolejną wizytę, podczas której ustalimy termin zabiegu. Co o tym sądzicie?