Witam serdecznie
06.06.2014 to dzień kiedy przeszedłem zabieg obrzezania oraz przedłużenia wędzidełka, miało być typu high&tight, a za małymi sugestiami dr Beldy skończyło sie na low&tight.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony, "mały" szybko wraca do formy, a zwłaszcza po tym jak zostały zdjęte szwy (10 dni po zabiegu).
Przed zabiegiem dużo czytałem forum i wasze relacje bardzo mi pomogły w podjęciu decyzji, dlatego też z mojej strony również chciałbym się przysłużyć a, że nie widziałem wątku dotyczącego szwów..o to i on.
Wielu z Was pisze, że miało założone szwy rozpuszczalne..pytam dlaczego?
Przecież szwy nierozpuszczalne mają tą przewagę iż po 10 dniach pozbywamy się ich wszystkich, nie musimy czekać aż się wchłoną..w moim przypadku nie pozostawiły praktycznie żadnych zgrubień, raptem 3 niewielkie "gólki", które mam nadzieje szybko znikną, myślę, że to właśnie za sprawą szwów nierozpuszczalnych.
Jeśli decyzja o założeniu szwów rozpuszczalnych wynika, z obawy, że po raz kolejny trzeba wstawić sie u lekarza i "świecić klejnotami" to moim zdaniem błąd
A co Wy o tym sądzicie?
06.06.2014 to dzień kiedy przeszedłem zabieg obrzezania oraz przedłużenia wędzidełka, miało być typu high&tight, a za małymi sugestiami dr Beldy skończyło sie na low&tight.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony, "mały" szybko wraca do formy, a zwłaszcza po tym jak zostały zdjęte szwy (10 dni po zabiegu).
Przed zabiegiem dużo czytałem forum i wasze relacje bardzo mi pomogły w podjęciu decyzji, dlatego też z mojej strony również chciałbym się przysłużyć a, że nie widziałem wątku dotyczącego szwów..o to i on.
Wielu z Was pisze, że miało założone szwy rozpuszczalne..pytam dlaczego?
Przecież szwy nierozpuszczalne mają tą przewagę iż po 10 dniach pozbywamy się ich wszystkich, nie musimy czekać aż się wchłoną..w moim przypadku nie pozostawiły praktycznie żadnych zgrubień, raptem 3 niewielkie "gólki", które mam nadzieje szybko znikną, myślę, że to właśnie za sprawą szwów nierozpuszczalnych.
Jeśli decyzja o założeniu szwów rozpuszczalnych wynika, z obawy, że po raz kolejny trzeba wstawić sie u lekarza i "świecić klejnotami" to moim zdaniem błąd
A co Wy o tym sądzicie?