Witam wszystkich. Mam 22 lata. Jakoś miesiąc temu podczas stosunku doszło u mnie do zerwania wędzidełka (mam nadzieję że to trafne określenie) Po prostu przed tym zerwaniem, wędzidełko zaczynało się, a raczej wychodziło z tej dziurki skąd wylatuję mocz i sperma (wybaczcie, nie znam dokładnie jak to się nazywa). No a po zerwaniu teraz wychodzi z boku żołędzia. Trochę się przestraszyłem bo myślałem że tak nie może być, ale tata mówił, że tak powinienem mieć od urodzenia i że teraz będzie wszystko dobrze. Troch ę mnie uspokoił. Z początku miałem trudności z odprowadzeniem napletka bo mnie bolała blizna. Ale po tygodniu już wszystko wróciło do normy. W sumie po 2 tygodniach już dobrze wyglądało, więc spróbowałem z partnerką stosunku ale mnie szczypało przy wejściu do pochwy. Więc odpuściliśmy sobie. Minął miesiąc. Już teraz myślę że na pewno wszystko się zagoiło, bo penis wygląda normalnie. I znów próbujemy stosunku. Wchodzę do pochwy, kilka sekund i czuję szczypanie w okolicach wędzidełka. Nie jest to silne szczypanie, ale jest na tyle odczuwalne że wole nie robić dalej. I teraz moje jest pytanie co może być przyczyną. Czy to jeszcze się goi? Miał ktoś podobny problem?
Pozdrawiam
Pozdrawiam