• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Stulejka niepełna w wieku 24 lat u dr Stanisława Dobrzańskie

Loft

New member
A więc moja mała historia zaczyna się lata temu, bo o stulejce wiedziałem od bardzo dawna. O krótkim wędzidełku dowiedziałem się ostatanio. Niestety rodzice się nie postarali i problem przetrwał do teraz.

Przeszłość.
Gdy byłem młodym nastolatkiem nie mogłem ściągnąć napletka w ogóle. Z czasem całkowitą stulejkę zamieniłem na częściową. Wędzidełka nie udało się rozciągnąć w ogóle i przy ściąganiu napletka wędzidełko ciągnęło główkę w dół. Nie unikałem seksu nawet mając stulejkę, oczywiście w gumce to nie problem, choć nie ściągałem napletka za żołądź tak jak powinno być. Gdy kochałem się bez gumy robił się załupek i bolało, choć nie aż tak, żeby nie móc skończyć zabawy.

Teraźniejszość
Długo się zbierałem na wizytę u urologa. Ponad 3 lata. Spiąłem się w końcu i poszedłem do mojego lekarza, bez badań dał skierowanie do urologa. Szukałem urologa w 5 szpitalach / przychodniach. Szpital pierwszy zaproponował wizytę za 2.5 miesiąca. Drugi zaproponował rejestrację e-mailową na kwiecień / maj. W trzecim okazało się, że już urologa nie ma. Czwarty poinformował, że oni zajmują się rakiem i trudno się w ogóle zarejestrować podobnie jak z zabiegiem, pacjent onkologiczny na pierwszeństwo. O piątym zaproponowanym słyszałem na tyle złe opinie, że zrezygnowałem ja.
Ratunkiem miało być bezpośrednie skierowanie na zabieg od ogólnego. Niestety w takim wypadku odpada mi konsultacja urologiczna i się na to nie zdecydowałem, bo nawet, jeśli to trwa to 1.5-3 miesiące. Z pomocą tego forum wybrałem dr Stanisława Dobrzańskiego. Spotkanie, chwila w poczekalni, wizyta, badanie, potwierdzenie stulejki i umówienie się na zabieg (tydzień później). Znieczulenie miejscowe plus narkoza na pierwszy kwadrans. Doktor + anastazjolog + pielęgniarka. Przyjemne to nie było, ale wstyd przed dziewczyną boli dużo mocniej. Wędzidełko chyba mam wycięte. Po wybudzeniu, zabieg dalej trwał a przez narkozę miałem fazkę i gadałem jak głupi i zagadywałem wszystkich na około. Doktor stwierdził, że z moją ciekawością (chciałem obejrzeń malucha po zabiegu) i pytaniami powinienem iść na medycynę. Obecnie jestem dzień po zabiegu, noc nieprzespana, dziś zmiana opatrunku u doktora. Boli i czuć delikatną żołądź. Ogólnie pomagam sobie ibupromem max, po co się męczyć. W sobotę zdjęcie szwów – mam nierozpuszczalne. Boje się tego jak diabli, bo ponoć to boli bardziej niż zabieg.

Przyszłość.
Oczekuje, że po zabiegu i rekonwalescencji wydobrzeje, opony póki, co nie ma i oby się nie pojawiła. Oby żołądź się zahartowała i był spokój. No i trzeba, znaleść jakiąś amatorkę obrzezanych pałek.

Zalecenia przed zabiegiem:
• Na czczo (5h przed zabiegiem nie pić i nie jeść)
• Ogolić się
• Kierowanie autem zabronione
• Osoba towarzysząca
• Kupic butelkę rivanolu

Zalecenia po zabiegu:
• Maluch do góry, zawsze i wszędzie.
• Przed zdjęciem opatrunku wymoczyć bardzo mocno w rivanolu żeby rozmiękczyć strupy i resztę syfów, pozwala to uniknąć bólu przy zdejmowaniu opatrunku.
• Zakupić Detromycynę i Betnovate N. Betnovate smarujemy miejsce cięć, tam gdzie szwy. Detromycynę zostawiamy na okres po zdjęciu szwów.
• Do czasu zdjęcia szwów zawijamy w gazę.


Pozdrowienia dla doktora, (jeśli to czyta) i dzięki za dobrą opiękę. No i do zobaczenia w sobotę.
 

Loft

New member
W miarę ładnie się goi, opony póki co nie zauważyłem, może lekkie zgrubienie w miejscu wyciętego wędzidełka. Dziś przy zmianie opatrunku nawet krwi nie było, grunt, żeby Wacław dał mi się dziś wyspać. Ciekawi mnie czy to co mam to przypadkiem nie obrzezanie Low and Loose czy obrzezanie częściowe. Czy przypadkiem to nie jest jedno i to samo. No i czemu w tym rodzaju obrzezania wycina się wędzidełko?
 

kiziors

New member
a gdzie masz cięcie,zaraz za żołędzią czy dalej?grunt że sie goi noi zegnaj stulejko,a to czy taka metoda czy taka juz raczej nie ma znaczenia,pozdro
 

marcin9402

New member
Loft będzie dobrze ;) pierwsze dwie-trzy doby nie są łatwe. stosuj się do zaleceń lekarza, nie przemęczaj się, jeśli masz możliwość dużo leż. co do szwów to pocieszę Cię, uważam że nierozpuszczalne są dużo lepsze. obrzezanie low&loose goi się nieco dłużej ze względu na obcowanie zszycia z nasadą żołędzi. jeśli przestanie krwawić pamiętaj o hartowaniu żołędzi - odkryj ją.
 

Loft

New member
Cholera, zmieniam codzień opatrunek, z domu za wiele nie wychodzę bo wciąż trochę boli i maluch wrażliwy. Problemem jest co innego, jak zabezpieczyć małego przed mydlinami z kompieli?? Do tej pory jak się myłem to wpierw włosy, paszki itp (od pasa w górę) myłem się w misce a jajka i nogi w wannie. Tak, żeby woda nie kapała na opatrunek. Tyle, że mnie wkurza takie mycie i wolałbym wziąć normalny prysznic tyle, że przy nim wszystko zmoczę a lekarz mówił, że nie wolno. Jak to rozwiązać, małego obandażować mocniej, włożyć do woreczka? Kutwa, jak?
 

ignac

New member
Dziwne, że nie możesz zamoczyć. Mi lekarz już na drugi dzień pozwolił normalnie się kąpać.
 

Loft

New member
Jutro mam zdjęcie szwów. Czy macie jakieś rady? Co zrobić, żeby było to możliwie bezbolesne i szybkie?
 

Loft

New member
ignac napisał:
I jak wrażenia po zdjęciu szwów? :D
Za niecałą godzinę zdjęcie szwów. Jestem gorzej zestresowany niż przed zabiegiem. Ale co tam, wyleje butelkę rivanolu na opatrunek, założę pieluche, żeby gacie nie przemokły. Potem do samochodu i gotowe :D

P.S.
siedze i czekam, cholerne kolejki. Hehe, 3 mlodych gosci (w tym ja) oraz kupa starszych facetow vs. lekarz
gogo power rangers ;]

P.P.S.
A więc szwy, zdjęte. Wbrew pozorom nie boli tak bardzo. Doktor był delikatny a sam się postarałem i zanim ruszyłem się z domu mocno wszystko zmoczyłem rivanolem, cały opatrunek. Aż ciekło. Tak rozmiękczone szwy i interes ładnie współpracował ze szczypcami i jest git. Ogólnie mega ulga jedynie teraz ta CHOLERNA NADWRAŻLIWOŚĆ GŁÓWKI!
 

Loft

New member
FUCK, JEDEN SZEW ZOSTAŁ
Cholera, zauważyłem to dopiero jak przebierałem się w piżamę i chciałem iść do wyra. Pętelka dość wyraźnie odstawało to wziąłem nożyczki i przeciąłem. Miałem nadzieję, że sam to wyciągnę ale skąd... Jedynie parę kropel krwi poleciało a szew siedzi i się śmieje;/ Dodam, że szwy nierozpuszczalne, więc nie ma co liczyć, że sam wypadnie. FUCK, FUCK, FUCK, jak znaleźć główkę szwa albo podejść do mojego uro??

P.S.
OK, już znalazłem drugi. No nic, będzie trzeba odwiedzić lekarza jeszcze raz :? Oby teraz żaden szew nie uciekł przed wyjęciem.
 

Loft

New member
No i pięknie :) Dziś ostatnie 2 szwy doktor wyjął, nawet kasy nie chciał za wizytę. Sam na przyszłość mam lekcję, żeby nie bawić się samemu i nie próbować wyjmować szwów 8)
 

Loft

New member
Miesiąc po zabiegu minął jak z bicza strzelił. Obecnie jest bardzo ładnie i nie ma problemów. Maluch o dziwo urósł z 2 cm w zwisie, na stojaka bez zmian (trochę liczyłem, że się wydłuży) 8)
Zakrzywienie (lekko w lewo i do dołu) nie zniknęło ale nigdy mi nie przeszkadzało. W akcji jeszcze się nie sprawdził bo okazji nie było, w solówkach potrzebuje dużo więcej czasu na finisz. Fap fap fap i po zabawie już nie działa. :lol:
Ogólnie utwierdziłem się w przekonaniu, że dobrze zrobiłem. Szkoda, że dopiero teraz. Najbardziej niech żałują moje byłe, że sprzętu po upgradzie już nie poznają :p
Jedynie trochę szkoda, że nie dobiłem po zabiegu do tych 15 cm. Niby 1 cm nie robi ale jednak :wink:
 

Podobne tematy

Do góry