• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Stulejka + krótkie wędzidełko (przed zabiegiem + dalsza relacja!)

Makintosz

Member
Okropnie wygląda to wędzidło... kto ci to zrobił? To ropa? Wygląda jakby gniło...

Niestety, ale wydaje mi się, że tak - patrząc na kolor i określony zapach. Wracam do stosowania Rivanolu i ustawiania "sprzętu" do góry. Jeśli nie poprawi się w przeciągu 2-3 dni to pójdę do lekarza, aby ocenił co jest, nie chcę zwlekać.
 

szymon1

New member
Te zalecenia lekarza zeby wszystko poodstawiac to byly bez jego ogledzin? Zadzwon do niego i powiedz ze rana sie paprze jak sytuacja wyglada, niech to osobiscie obejrzy, moze ci to oczysci cos przepisze, jakies konkrtene wskazania da bo tak bedziesz sie tylko stresowal niepotrzebnie.
 

Makintosz

Member
Te zalecenia lekarza zeby wszystko poodstawiac to byly bez jego ogledzin? Zadzwon do niego i powiedz ze rana sie paprze jak sytuacja wyglada, niech to osobiscie obejrzy, moze ci to oczysci cos przepisze, jakies konkrtene wskazania da bo tak bedziesz sie tylko stresowal niepotrzebnie.

Bez oględzin - taka informacja telefoniczna. Ciekawe.. przed momentem rozmawiałem z moim lekarzem. Powiedziałem mu o podejrzeniu ropy, odpowiedział: "to nie ropa", a w kwestii: "co stosować w takim przypadku?" - dowiedziałem się "nic, to samo przejdzie". Poczekam 2 dni, jeśli nie będzie żadnych zmian to skieruję się prywatnie do innego urologa. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
 

Makintosz

Member
Dobra, rana wygląda nieco lepiej, ale dla bezpieczeństwa umówiłem się na wizytę kontrolną do innego, polecanego urologa i chirurga w jednym (w tym przypadku to ważne). Klient płaci to wymaga - wizyta już jutro z samego rana. Jestem bardzo ciekaw co powie na temat zabiegu i jego efektów, na samym końcu wizyty dodam tylko, że to jego "kolega" po fachu z tej samej kliniki, tylko z innej siedziby - chcę po prostu poznać szczerą opinię, a nie "bronienie" swojego. Dodatkowy plus tej wizyty jest taki, że mam dosłownie kilka kroków do gabinetu lekarza. Dam znać jak czegoś się dowiem.
 
Ostatnia edycja:

Makintosz

Member
Wróciłem z wizyty od lekarza. Pierwsza kwestia - zabieg i leczenie pozabiegowe - DRAMAT. Powiedział, że tak nie zachowuje się prawdziwy lekarz.. podał leki, które nie są odpowiednie na tego typu sytuacje, a "olewacki" stosunek do pacjenta wyśmiał, ale mniejsza już z tym, ważne jest to co teraz. A więc tak: opatrunek + leki i żele, a dokładnie: Octenisept 2x dziennie psikać, Detromecyna 2x dziennie wcierać, Solcoseryl 1x dziennie wcierać i Levoxa 1x dziennie łykać.. a jak rana się zagoi do końca to atakować blizny Contractubexem 2x dziennie.

Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony z wizyty - co prawda takie leczenie nie było przewidziane, a już na pewno nie kosztowo (100 zł wizyta + 100 zł leki), ale cóż zrobić - zdrowie jest najważniejsze.

PS.
Gdybym zostawił to tak jak jest to postępowałby proces ropienia, a następnie przerodzkiłby się w proces.. gnicia tkanek znajdujących się blisko tego miejsca, koniec końców wylądowałbym w szpitalu na próbie "ratowania czego się da". To tyle względem profesjonalizmu poprzedniego lekarza.. jak widać na 1'szy rzut oka wydawał się okej, ale potem.. szkoda słów.
 

Makintosz

Member
Dobrze ze poszedles do lekarza osobiscie, bo przez telefon doktor nie widzial jak to wyglda i zbyt pochopnie kazal wszystko poodstawiac.

Psychicznie dało mi to naprawdę dużo, teraz wiem na czym stoję - problem jest obecnie "tylko" z wędzidełkiem i jego okolicą, a tak to reszta wygląda calkiem dobrze. Postaram się na bieżąco dodawać kolejne wpisy, bo w zasadzie "wszystko zaczyna się od nowa" - leczenie zmienia się diametralnie, zobaczymy jak szybko przyjdą efekty.

Swoją drogą czuję się usatysfakcjonowany patrząc na fakt, że mój wątek jest tak szeroko komentowany i ma najwięcej wyświetleń, zaglądajcie nadal, a nóż czegoś się dowiecie. Zapraszam również na pw w razie wątpliwośći i pytań :)
 

Makintosz

Member
29 dzień po zabiegu (4'ty dzień od wizyty u innego specjalisty i zmiany sposobu leczenia)

Rana wygląda coraz lepiej, widzę pierwsze efekty użytkowania nowych medykamentów - 'pobojowsko' zmniejsza się, nie widać już żadnych zmian ropnych, a wszystko zmierza ku lepszumu.

Postaram się dodać wieczorem kilka zdjęć.
 

Makintosz

Member
Miesiąc po zabiegu (6'ty dzień od wizyty u innego specjalisty i zmiany sposobu leczenia)

Uważam, że wszystko zmierza tam, gdzie już dawno powinno się znajdować - czyli do pełni zdrowia 'przyjaciela'. Standardowo: krew nie sączy się, ropa znikła. Zamieszczam dwa zdjęcia z "przed chwili". Połyskliwy kolor rany wynika z psikania krótko przed zrobieniem zdjęcia Octeniseptem. Już nie ma 'dziury' w okolicy wędzidełka, wszystko powolutku się zasklepia w jedną, fajną całość. Opuchlizna bez większych zmian od kilku dni.

PS.
Leczenie nadal bez zmian: opatrunek 2x dziennie, Octenisept 2x, Detromycyna 2x, Levoxa 1x tabletka i Solcoseryl 1x dziennie - czekam aż wszystko się wygoi i zacznę działa żelem na blizny.. które nie są bardzo widoczne, ale jakieś tam są.

imgur: the simple image sharer
imgur: the simple image sharer
 

szymon1

New member
Zdecydowanie lepiej to wyglada, widac ze gojenie idzie w dobrym kierunku, z zelem na blizny sie nie spiesz musi byc w pelni wygojone za szybkie zastosowanie zelu moze tylko niepotrzebnie podraznic, to tak ci mowie zeby nie pryspieszyc tego momentu.
Powiedz tak z ciekawosci zapytam czy ta nowa tkanka ktora jest w trakcie odbudowy, gojenia, to jest jeszcze jakos bolesna lub szczypie ci cos podczas mycia lub nakladania masci?
 

Makintosz

Member
Zdecydowanie lepiej to wyglada, widac ze gojenie idzie w dobrym kierunku, z zelem na blizny sie nie spiesz musi byc w pelni wygojone za szybkie zastosowanie zelu moze tylko niepotrzebnie podraznic, to tak ci mowie zeby nie pryspieszyc tego momentu.
Powiedz tak z ciekawosci zapytam czy ta nowa tkanka ktora jest w trakcie odbudowy, gojenia, to jest jeszcze jakos bolesna lub szczypie ci cos podczas mycia lub nakladania masci?

Co do żelu na blizny to lekarz mnie na to uczulił - dopiero po pełnym zagojeniu się rany, ale dziękuję za przypomnienie.

A co do samego 'pobojowiska' to nie boli przy dotyku, ani przy nakładaniu żelu czy też myciu wodą.
 

Makintosz

Member
41 dni od zabiegu (14 dni od zmiany lekarza i sposobu leczenia).

Rana wygląda nieco, nieco lepiej niż na zdjęciach udostępnionych blisko tydzień temu.. oponka niestety pozostaje nadal bez zmian. Zastanawiam się nad konsultacją u lekarza, bo powolutku kończą mi się żele do stosowania (tabletki skończyły się 3 dni temu) i nie wiem co dalej; czy będzie konieczne ich dokupienie czy po prostu niech zadziała sama "natura" :)

Wieczorem wrzucę jakieś zdjęcia.
 

Makintosz

Member
Wybaczcie za zwłokę, ale miałem niewiele czasu przez te 'święta'. Poniżej zamieszczam zdjęcie z wczoraj (wieczór - temu jakość nie rzuca na kolana).

imgur: the simple image sharer

Jak widać wędzidełko fajnie się zregenerowało, jeszcze miejsce znajdujące się pod nim jest do poprawki. Zarówno powierzchnia rany jak i głębokość zmniejszają się, co jest dobrą prognozą na kolejne dni. Nie wiem jednak co daleje z tą minimalną opuchlizną, która nadal się utrzymuje. Poczekać aż cała rana się wygoi do końca i wtedy coś działać z nią, czy co robić?
 

Makintosz

Member
Podam jeszcze obecny sposób leczenia, bo jest on dość istotny w moim przypadku: 2x/dzień - ściągniecie starego opatrunku, popsikanie Octeniseptem, nałożenie żelu Solcoseryl i założenie nowego opatrunku. Przed chwilką skonsultowałem tą sprawę z moim lekarzem.. powinno to pomóc w ostatecznym uporaniu się z problemem.
 

szymon1

New member
Po spryskaniu octaniseptem osusz pracie jalowym gazikiem przykaldajac gazik w okolo pindola i dopiero naloz solcoseryl. Rana sie powoli zmniejsza, uwazaj zeby tego strupa nie uszkadzac, nie ruszac bo dluzej sie wtedy goi
 

Makintosz

Member
Po spryskaniu octaniseptem osusz pracie jalowym gazikiem przykaldajac gazik w okolo pindola i dopiero naloz solcoseryl. Rana sie powoli zmniejsza, uwazaj zeby tego strupa nie uszkadzac, nie ruszac bo dluzej sie wtedy goi

A to tego nie wiedziałem, dzięki za radę - zastostuję przy następnej zmianie opatrunku.
 

Makintosz

Member
53 dni od zabiegu (26 od zmiany lekarza i sposobu leczenia)

Rana jest dwukrotnie mniejsza od tej, która była widoczna na poprzednim zdjęciu - czas gojenia się rany z pewnością zależy również od tego jak często "sprzęt" pracuje, nie muszę chyba mówić co mam na myśli.. ale zwyczajnie czasami trudno jest się powtrzymać i co najmniej 5 razy 'spowalniałem' proces gojenia w ostatnich 2 tygodniach - teraz jakoś staram się trzymać "poziom" i doczekać momentu, kiedy wszystkie rany się zasklepią. Wieczorem wrzucę aktualne zdjęcie. To chyba jedna z dłuższych regeneracji spośród tych, które możemy znaleźć na forum.. ale cóż zrobić.
 

Podobne tematy

Do góry