• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Stulejka - gdzie na NFZ w Poznaniu?

Qazxc

New member
Cześć, dostałem skierowanie do szpitala na ten zabieg, ale w oddziałach, z którymi się kontaktowałem nie wykonują tego, macie jakieś sprawdzone placówki robiące to na NFZ w Poznaniu? Z góry dzięki
 

Qazxc

New member
Hej, dzięki wielkie za odpowiedź, faktycznie ta placówka jako jedna z jedynych wykonywała ten zabieg, no właśnie, wykonywała. Lekarz mi powiedział, żebym poczekał do stycznia, bo wtedy będzie wiadomo czy dalej będą te zabiegi refundowane przez NFZ. Szukać innej przychodni czy nie ma sensu i poczekać do tego stycznia?
 

rafk71

New member
Certus robi w ramach NFZ. Właśnie się do nich umówiłem i sam jestem ciekaw jak to będzie, bo nie mogę znaleźć opinii nt. zabiegów w certusie.
 

Qazxc

New member
Cholera, to nie wróży nic dobrego. Pewnie od nowego roku już nikt nie będzie ich robił na NFZ... Chyba trzeba zacząć zbierać na zabieg...
 

ehab

Member
A przyczyną tego, że w Certusie już tego nie robią jest Sieć Szpitali w strumieniu #dobrejzmiany. Wszelkie placówki prywatne szanse na kontrakt mają żadne, więc sytuacja wygląda tak, jak wygląda.
Ale, żeby nie było, że tylko narzekam to podsuwam narzędzie pomocy: poniżej macie link do wyszukiwarki zakontraktowanych placówek z orientacyjnymi kolejkami oczekujących. Trzeba wklepać Oddział Urologiczny, wybrać miasto i dalej obdzwonić listę pytając o to, czy wykonują takie zabiegi. Przypominam, że nie ma rejonizacji.
Index - Ogólnopolski Informator o Czasie Oczekiwania Na Świadczenia Medyczne
 

Qazxc

New member
Właśnie tam kiedyś byłem i lekarz powiedział, żeby poczekać do nowego roku, bo wtedy będzie wiadomo czy dalej ten zabieg jest refundowany. Oby tak :D
 

rafk71

New member
W końcu doczekałem się zabiegu na fundusz w Uromedzie.
Nie wiem czy to kwestia lekarza, czy kwestia że to był zabieg NFZ, ale potraktowany zostałem jak w kombinacie, w którym traktują człowieka po kolei jak leci.
Najpierw się naczekałem prawie 3h na krzesełku w poczekalni, potem lekarz wszedł do zabiegowego z marszu, żadnych wyjaśnień tylko od razu do cięcia, dopiero jak sam go zacząłem pytać to coś zaczął mówić i zdecydował o plastyce stulejki i wydłużeniu wędzidełka. Stwierdził, że jak nie będzie poprawy to najwyżej się zrobi się drugi zabieg :-(
Lekarz nie wyznaczył mi żadnej wizyty kontrolnej tylko stwierdził, że jak coś nie będzie OK to mam się zgłosić.
Generalnie jestem zawiedziony, nie wiem czy jest OK, szycie napletka po plastyce w ogóle mi się nie podoba i nawet nie ma się kogo dopytać.
Sam zabieg nie bolał za bardzo, po zabiegu też nie boli i nawet opuchlizny nie ma dużej.
Jedynie napletek nie chce się zsuwać z żąłądzia, ale mam nadzieję że to przez szwy i że jak się rozpuszczą to będzie już ok. Choć mam o to trochę obawy....
 

Qazxc

New member
Hej, mi lekarz odłożył skierowanie na stosik i powiedział, że wizyta na maj, ale telefonu ciągle nie dostałem...
I z tego co mówisz to możliwe, że przez szwy.
Dzięki za info w ogóle, bo też tam pewnie będę :)
EDIT W sumie możesz powiedzieć kto Ci robił zabieg, bo tam jest paru lekarzy chyba
 

telewizor

Member
W końcu doczekałem się zabiegu na fundusz w Uromedzie.
Nie wiem czy to kwestia lekarza, czy kwestia że to był zabieg NFZ, ale potraktowany zostałem jak w kombinacie, w którym traktują człowieka po kolei jak leci.
Najpierw się naczekałem prawie 3h na krzesełku w poczekalni, potem lekarz wszedł do zabiegowego z marszu, żadnych wyjaśnień tylko od razu do cięcia, dopiero jak sam go zacząłem pytać to coś zaczął mówić i zdecydował o plastyce stulejki i wydłużeniu wędzidełka. Stwierdził, że jak nie będzie poprawy to najwyżej się zrobi się drugi zabieg :-(
Lekarz nie wyznaczył mi żadnej wizyty kontrolnej tylko stwierdził, że jak coś nie będzie OK to mam się zgłosić.
Generalnie jestem zawiedziony, nie wiem czy jest OK, szycie napletka po plastyce w ogóle mi się nie podoba i nawet nie ma się kogo dopytać.
Sam zabieg nie bolał za bardzo, po zabiegu też nie boli i nawet opuchlizny nie ma dużej.
Jedynie napletek nie chce się zsuwać z żąłądzia, ale mam nadzieję że to przez szwy i że jak się rozpuszczą to będzie już ok. Choć mam o to trochę obawy....

Na początku lipca byłem właśnie w Uromedzie prywatnie w celu konsultacji mojego problemu. Nie wiem czy źle trafiłem, ale lekarz był strasznie rozkojarzony - trochę rozmawiał ze mną, obejrzał "sprzęt" - stwierdził że trzeba wykonać zabieg przy czym co chwilę przerzucał jakieś papiery (nie moją kartę), szukał czegoś w telefonie, rozmawiał z kimś, wyszedł na chwilę, wrócił. Sugerował że na NFZ to długo trzeba czekać i że zrobi to prywatnie tylko że gabinetu nie ma ale trzeba będzie szukać i się tym zajmie.
Odniosłem wrażenie delikatnie mówiąc negatywne - stwierdziłem, że nie chcę żeby mnie ktoś taki operował bo jeszcze górę z dołem pomyli (może źle go oceniłem - nie wiem tego i się już nie dowiem) i tak trafiłem do Tondla :) - oczywiście prywatnie, od pierwszego telefonu do zabiegu minęło mniej niż 3 doby.
 

Podobne tematy

Do góry