Strach.

Witam, mam 16 lat, stulejka całkowita. Juz jako dzieciak probowano mi usunac stulejke, ale wrocila. Od 2011 roku 6 razy mialem ustalana date zabiegu jednak nigdy nie udalo sie go wykonac.Jestem przerażony przed zabiegiem az tak, ze nie chodze do szkoly bez wiedzy rodzicow i jyz wyrobilem liczbe zapewniajaca wydalenie ze szkoly. . Cholernie boję się komplikacji, a znając moje szczęście to u mnie wystąpią wszystkie. Przeraża mnie jeszcze to, że w poniefdzialek zabieg a w sobotę, 23 listopada mam bierzmowanie i od poniedzialku mamy co dzien proby. Dam rade wystac, wykleczec, wychodzic taki czas?

Stary nie przejmuj się tak. Ja wiele bym dał zeby miec tak szybko zabieg jak ty. To nie przeszczep wątroby. Troche poboli bo musi i to wszystko. Jak raz nie pojdziesz na spotkanie do bierzmowania to sie nic nie stanie. Lepeiej powiedz rodzicom o szkole bo tutaj mogą byc wieksze problemy niż ze stulejką. Trzymam kciuki.

Po pierwsze primo. Nie idź do pierwszego lepszego urologa jakiego znajdziesz. Idź do któregoś z lekarzy, którzy są polecani tutaj na forum przez innych i są w twojej okolicy. Naprawdę, warto. Ludzie piszą prawdę i znajdziesz dobrego fachowca.

Po drugie primo. Nie masz się czym przejmować. To naprawdę nie boli aż tak. Nie raz stłukłem jakąś część ciała dłużej bolała niż zabieg stulejki. Owszem może pojawić się kilka chwil w których trzeba zewrzeć pośladki, ale bez przesady. Ubita drzwiami ręka bardziej i dłużej bolała.

I po trzecie primo. Po zabiegu nie ma większych problemów (jeśli - patrz punkt 1). Twoje zachowanie nie wzbudzi podejrzeń innych. Jedyne utrudnienie to to, że trzeba racjonować picie płynów = chodzenie do toalety. W początkowym okresie trzeba bardzo dbać o higienę. Ale i na to możesz znaleźć wiele pomocnych rad: Opatrunki z tzw. okienkiem itp.

Nie ty jeden przez to przechodzisz i nie jesteś sam. Naprawdę nie masz co zwlekać. Pomyśl o tym w ten sposób. Sprawisz sobie życiowy prezent na bierzmowanie, który jest o wiele lepszy niż np. nowa komórka czy laptop. Wiem co mówię. Sam z tym zwlekałem i też przed podjęciem decyzji miałem wiele obaw. Teraz - namawiam tych niezdecydowanych

Pozdrawiam;
Krzysztof.