• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Spróbowałem sam!

qaz9933

New member
Na wstępie chciałem uprzedzić, że temat nie ma na celu namawiania Was do niczego. Opisuję tu swoje doświadczenie z problemem, każdy potraktuje to jak chce.

A więc. Mam prawie 20 lat, na forum zerkam już dość długo, a ponad połowę życia wiedziałem, że coś jest nie tak. Ściąganie napletka nie sprawiało mi nigdy przyjemności - wręcz przeciwnie, czułem dyskomfort. Lekki, ale dyskomfort, wiec jako dzieciak po prostu przestałem to robić. Po jakimś czasie, w wieku koło 12 lat, zorientowałem się, że już w ogóle nie mogę ściągnąć napletka...
Udało się to raz, a właściwie to ściągnęła mi go koleżanka. Byłem pijany i nie czułem żadnego bólu - na drugi dzień nie mogłem wytrzymać. Od jakiegoś czasu postanowiłem sobie, że już zwalczę ten problem w krótkim czasie i...
Ściągnąłem napletek sam. Zawsze wydawało mi się, że to niemożliwe, bo jest za gruby przy końcu. Kiedy zaczynałem go ściągać - on się zrobił cienki jak na dalszej części penisa, schodził naprawdę gładko patrząc na to, ile miał przeszkód (pod nim działa się masakra, prawie godzine go czyściłem z tej całej mastki, a wciąż nie do końca). Wyczyściłem, nałożyłem z powrotem, znowu ściągnąłem i zero bólu. Wygląda naprawdę spoko (zrobię zdjęcia jak go do końca wyczyszczę i znajdę więcej czasu i chęci), a sytuacja wydawała się beznadziejnie beznadziejna, we wzwodzie nie było szans delikatnie go nawet naciągnąć. Nie wiem jak jest teraz, bo jeszcze nie mogłem go doprowadzić do erekcji i trochę się boję, ale będę próbował. Dużo przeszkadza ten syf pod napletkiem, bo przykleja się chamsko. Napiszę jeszcze co i jak. Póki co - jestem bardzo zaskoczony, cieszę się, że nie podjąłem się jeszcze wizyty u lekarza i nie poszedłem na cięcie... Obiecałem sobie, że teraz pójdę i sprawdzę, czy nie mam żadnego zakażenia, ani innych świństw.
 

sławek83

Moderator
qaz9933 napisał:
a sytuacja wydawała się beznadziejnie beznadziejna, we wzwodzie nie było szans delikatnie go nawet naciągnąć.

Nie miałeś takiej beznadziejnej sytuacji jeżeli choć raz udało ci się ściągnąć napletek. Beznadziejną sytuację ja miałem bo napletek nie dawał się ściągnąć w żadnym stanie Wacka nawet o milimetr, bo miałem już go prawie zrośniętego, tylko mały otworek był. Fajnie że ci się udaje. Zwróć uwagę na wędzidełko czy nie jest za krótkie i nie szlej z tym ściąganiem bo mogą ci się zrobić na napletku małe ranki, pęknięcia które mogą spowodować znowu zwężanie się napletka. Powodzenia ;)
 

patryk9312

New member
A może po prostu bałeś się go ściągnąć i dlatego nie ściągnął, mimo wszystko tak czy inaczej skoro już CI się udaje go ściągać, bez żadnych ćwiczeń to po prostu cud :p, teraz go doprowadź do stanu używalności.

Skoro nawet w erekcji nie sprawdziłeś to wcale nie powiedziane że wyleczyłeś problem, ja w stanie spoczynku bez żadnych problemów mogłem go ściągać, ale w erekcji były to niemożliwe, musisz to sprawdzić, możliwe że masz po prostu stulejkę częściową ^^.
 

patryk9312

New member
Ty musisz to we wzwodzie zrobić by wiedzieć czy masz stulejkę czy nie, a skoro się boisz to kurde idź do lekarza, 30 dni i po problemie, a jak boisz się załupka to jedynym rozwiązaniem jest zabieg, poboli 10minut i szczęśliwy przez całe życie.
 

sławek83

Moderator
patryk9312 napisał:
jedynym rozwiązaniem jest zabieg, poboli 10minut i szczęśliwy przez całe życie.

Święte słowa!! Nie czaję tych wszystkich kombinatorów co sami chcą na siłę się wyleczyć. Zabieg nie jest taki straszny!!!! To my sobie o wkręcamy!!!

qaz9933 napisał:
bede cwiczyl, zobaczymy co z tego bedzie

będzie to że potrzebny będzie zabieg. Jak nie będziesz ćwiczył we wzwodzie to te ćwiczenia to strata czasu. A wędzidełko sprawdzałeś?? Nie jest za krótkie?? Bo jak tak to tym bardziej strata twojego czasu. Ale rób jak chcesz.
 

qaz9933

New member
Moze i 30 dni, 10 minut. Problem w tym, ze ja nie chce byc obrzezany. Nie podoba mi sie to, w Polsce dziwnie na to patrza... Staram sie ratowac sam, zobaczymy.
 

patryk9312

New member
qaz9933 napisał:
Moze i 30 dni, 10 minut. Problem w tym, ze ja nie chce byc obrzezany. Nie podoba mi sie to, w Polsce dziwnie na to patrza... Staram sie ratowac sam, zobaczymy.

Kto dziwnie patrzy, faceci? Widziałeś lub słyszałeś jakąkolwiek kobietę która ma z tym problem? Też mi różnica, penis taki sam, tylko czystszy i ładniejszy :p i zawsze pozostaje plastyka i pamiętaj że jak doprowadzisz do załupka to nikt Ciebie nie zapyta jak byś chciał tylko zrobią tak jak trzeba.
 

sławek83

Moderator
qaz9933 napisał:
Problem w tym, ze ja nie chce byc obrzezany. Nie podoba mi sie to, w Polsce dziwnie na to patrza...

A kto mówi że musisz być obrzezany!!?? Może nie jest konieczne obrzezanie?? Skąd możesz to wiedzieć??? Kto patrzy na obrzezanie w Polsce dziwnie?? Chyba tylko ty i tacy ludzie co im też czarni przeszkadzają i śmieją się z upośledzonych!!! Kompletna bzdura to co piszesz!! Tysiące jak nie miliony ludzi w Polsce jest po obrzezaniu i żyją normalnie, funkcjonują normalnie, mają żony, kochanki, dzieci, pracę i samochód. To że ktoś jest obrzezany to nie oznacza że jest kaleką, nie ma żadnej choroby zakaźnej, jest normalnym, pełnowartościowym człowiekiem, więc nie mam pojęcia człowieku o czym ty piszesz??? A w Polsce ludzie na różne rzeczy dziwnie patrzą, rzeczy na które za granicami naszego kraju nikt nie zwraca uwagi, tylko Polacy są uprzedzeni do pierdół o których często nie mają zielonego pojęcia. Ktoś nie lubi murzynów chociaż nigdy nie widział nawet na oczy murzyna, nie lubią homoseksualistów chociaż nie mają w swoim otoczeniu żadnego i nie mieli z takim styczności, ale nie tolerują i tyle bo to Polak. I tak bym mógł wymieniać w nieskończoność bo w Polsce dużo rzeczy się nie toleruje. Pewnie obrzezanie kojarzy ci się z żydami, co?? Jeśli tak to kolejna głupota bo oprócz żydów miliony zwykłych, normalnych (co nie oznacza że żydzi są nienormalni) ludzi jest obrzezanych. Masakra :(
 

gumisiowysok

New member
Ja dodam ,ze widzialem tutaj zdjecia obrzezan calkowitych i wyglada to bardzo dobrze u niektorych.


to nie jest nic dziwnego a to forum jest przykladem..strasznie duzo osob ma problem stulejki z tego co widze... lekarz ktory mi robil zabiego co 2 dni w kalendarzu Kogos wpisanego mial..
 

qaz9933

New member
Tak czulem, ze zaraz dostane pocisk za to co napisalem o obrzezaniu. Przede wszystkim MI nie widzi sie brak napletka, dziewczynom z tego co wiem tez sie to srednio podoba. Nie mowie ze ktos jest nienormalny, bo jest obrzezany. W niektorych krajach (USA np.) to wstyd byc nieobrzezanym :)

Wracajac do tematu, dzis pomeczylem malego z pol godziny w wodzie. Napletek nawet do polowy sciagnalem w polwzwodzie, tak aby nie sprawic sobie bolu i niczego nie naderwac. Mozliwe, ze problemu nigdy nie bylo, a teraz jest po prostu nie rozcwiczony przez zaniedbanie. Moj kolega w wieku jakos 14/15 lat sciagnal pierwszy raz w zyciu, bo nikt mu nie powiedzial ze tak trzeba robic (bez komentarza) i w tej chwili daje rade.
 

qaz9933

New member
mam jeszcze pytanie. czy mieliscie jakies krostki, cos co moglo wyskoczyc przez nie odslanianie napletka? nie sa to z pewnoscia prosaki, a cos jednak mam.
 

patryk9312

New member
qaz9933 napisał:
Tak czulem, ze zaraz dostane pocisk za to co napisalem o obrzezaniu. Przede wszystkim MI nie widzi sie brak napletka, dziewczynom z tego co wiem tez sie to srednio podoba. Nie mowie ze ktos jest nienormalny, bo jest obrzezany. W niektorych krajach (USA np.) to wstyd byc nieobrzezanym :)

Wracajac do tematu, dzis pomeczylem malego z pol godziny w wodzie. Napletek nawet do polowy sciagnalem w polwzwodzie, tak aby nie sprawic sobie bolu i niczego nie naderwac. Mozliwe, ze problemu nigdy nie bylo, a teraz jest po prostu nie rozcwiczony przez zaniedbanie. Moj kolega w wieku jakos 14/15 lat sciagnal pierwszy raz w zyciu, bo nikt mu nie powiedzial ze tak trzeba robic (bez komentarza) i w tej chwili daje rade.

No źle wiesz i tylko sobie wmawiasz, dziewczynę mało obchodzi czy napletek jest czy nie bo ten napletek nic im nie daje więc fail a to żołądź jest dla nich najważniejszy bo to z nim mają do czynienia :p
 

patryk9312

New member
qaz9933 napisał:
Ale ja sobie tego z dupy nie wzialem, ekspercie.

No to ćwicz tak dalej, może wyćwiczysz a jak Ci tak bardzo zależy na zdaniu jakiejś dziewczyny to już Twój problem,bo ja ani razu nie spotkałem się z jakąś negatywną opinia, wręcz przeciwnie, same pozytywy ^^, a Ty ćwicz może za parę lat uda Ci się wyćwiczyć :D
 

sławek83

Moderator
qaz9933 napisał:
Przede wszystkim MI nie widzi sie brak napletka, dziewczynom z tego co wiem tez sie to srednio podoba.

A kto powiedział że nie masz mieć tego napletka?? Skąd wiesz że musisz być koniecznie obrzezany?? Byłeś u specjalisty?? A to że dziewczynom się to nie podoba to kolejna bzdura, patryk9312 w tej kwestii ma rację.

qaz9933 napisał:
Ale ja sobie tego z dupy nie wzialem, ekspercie.

Nie będę wnikał co ty tam sobie z d*** wziąłeś ale nie masz kompletnie racji, a ty ludzie chcą pomóc i nie trzeba być aroganckim od razu. Ekspertem też tu nikt nie jest bo to nie jest forum ekspertów, ale każdy z nas (chłopaków po zabiegu) ma od ciebie większą więdzę przez swoje doświadczenie. Jak potrzebujesz jakiejś pomocy to pisz, a jak co ktoś sensownie odpisuje to nie wyzywaj go arogancko od ekspertów, bo jak zjadłeś wszystkie rozumy i potrafisz się sam wyleczyć to poco tu piszesz?? Napisz jak się wyleczysz. Powodzenia.
 

marco77

New member
na poczatku chcialem sam sprobowac sciagnac napletek i sie udalo, niestety we wzwodzie nie. okazalo sie, ze wiazadelko, jest zbyt krotkie, ale nie zmienia to faktu, ze po kilku probach moze sie okazac, ze zabieg jest niepotrzebny ;)
 

sławek83

Moderator
marco77 napisał:
okazalo sie, ze wiazadelko, jest zbyt krotkie, ale nie zmienia to faktu, ze po kilku probach moze sie okazac, ze zabieg jest niepotrzebny

Jak wędzidełko jest za krótkie to można sobie ćwiczyć do us****j śmierci. Czego wy się boicie???!!! 30 minut ze znieczuleniem was przeraża??? Pewnie, lepiej się mączyć i kombinować.
 

Radegast

New member
sławek83 mądrze piszesz, ale daj sobie na luz. Szkoda się denerwować. My to mamy już za sobą. :) A każdy kto nie ma musi przejść swoją drogę do podjęcia decyzji. :D

Ja też próbowałem ćwiczyć i byłem przekonany, że pomoże. Chwilowo było lepiej, ale w ostatecznym rozrachunku i tak musiałem pójść na zabieg. Zrobiłem to jednak z pełną świadomością, że to JEDYNY sposób w moim przypadku. Cała "zabawa" trwała kilka lat. Czy warto było kombinować? Uważam, że warto, bo dojrzałem do decyzji i pogodziłem sie z nią. Teraz nie żałuję i nie myślę "co by było gdyby".
Panowie niezdecydowani życzę Wam, abyście nie porobili sobie krzywdy przy próbach samodzielnego uzdrowienia penisów, bo żal i wyrzuty sumienia raczej będą towarzyszyły do końca życia, w końcu to taki ważny dla nas mężczyzn organ. :)

Ps. Zerwane za krótkie wędzidełko bardzo boli... a zrasta się jeszcze krócej :evil:
 

Podobne tematy

Do góry