• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Sposoby na nadwrażliwość

Icek1

New member
Siema!

Zabieg obrzezania całkowitego przeszedłem 12 dni temu. Pierwsze 3 - 4 dni to koszmar. Niczego tak nie żałowałem. Ból niesamowity, wszędzie, rana, tzw. zastrzyki, po prostu wszystko. I słynna nadwrażliwość aktualnie rana goi się dosyć dobrze. Jeszcze coś niekiedy z niej cieknie. Ale bezzapschowego. Szwy powolutku wypadają. Ale jest problem. Przyjaciela noszę cały czas zawinietego w gaze. Powody są dwa. Pierwszy to to, że ciągle jeszcze coś cieknie. Drugie to nadwrażliwość. Do tej pory żołądź nie widziała świata. Po uwolnieniu NADWRAŻLIWOŚĆ stała się moim koszmarem. Mimo, że lekko zanikła nadal mocno doskwiera... Mogę jej dotknąć ale ruch posywisty czy ocieranie powodują sydkomfort, który czuję aż w kręgosłupie.

Czy macie na to jakieś rady? Sposoby?
Nie wiem czy powinienem nosić Go zawinietego w gaze ale tylko to pozwala mi funkcjonować.
Chętnie posłucham waszych sposobów / pomysłów.
 

zajac

New member
Jeżeli chodzi o wyciekające płyny to tak długo jak nie śmierdzi to nie ma czym się martwić. Ja miałem zabieg pełnego obrzezania 17 dni temu, od 12 dnia nie zakładam opatrunku na noc, a od wczoraj chodzę po domu bez (ale jeżeli tobie coś cieknie to polecam nosić przynajmniej lekki opatrunek żeby nie pobrudzić bielizny).
Odnośnie nadwrażliwości to też mam z nią spory problem. Wraz z czasem zaczęła się zmniejszać i mogę normalnie dotknąć żołędzi, ale jakiekolwiek przesuwanie po niej palcami wywołuje duży ból. Dodatkowo mam wrażenie, że w ostatnich dniach zwiększyła się w niektórych miejscach (zetknięcia z bielizną stały się bolesne), ktoś też tak miał?
 

Janek77

Member
Wydaje mi się ze trzymanie gościa w bandaż jest bez sensu. Chyba ze całe życie będziecie go okrywa żeby niczego nie dotknął...
Ja od pierwszych dni nie nosiłem bandażu, zoladz mialem na wierzchu i w sumie się ciesze pocierpialem kilka dni a później już się zahartowal i teraz tez jest wrażliwy ale dotykanie, wycierania lekkie nie sprawia większego bólu. Jedynie lekkie czucie ze coś tam robie. Wydaje mi sie ze najlepszym sposobem na to jest zacisniecie zebow i hartowanie gościa
 

Addamo

New member
Ja przestałem chodzić w opatrunku jak wypadła mi większość szwów i przestało cokolwiek cieknąć z ran. Nadwrażliwość przestała być problemem po jakichś 2 tygodniach, chociaż wycieranie żołędzi ręcznikiem dalej boli. Nie ma raczej innego sposobu niż po prostu przyzwyczajenie się. Powodzenia :D
 

Icek1

New member
Wracając do tematu pytanie. Nadwrażliwość powoli ustępuje. Śpię bez opatrunku a pracy chodzę w ale luźno zawiniety, bardziej po to, żeby nie czuć dyskomfortu psychicznego. Żołądź smaruje mascia z Wit A w celu przyspieszenia syntezy porostu naskórka, z tym, że trochę się łuszcze. Zna. Skóra przykleja się np. Do bielizny i odrywa się jej kawałek i zostaje ślad, który jeat bardziej ckliwy. Czy to normalne?
 

Janek77

Member
Mi też się luszczyla na zoledziu. Czasami podchodziłem do umywalki i przemywalem woda na chwile była w miarę normalna ale i tak robiłem to może raz na dzień jak mi się zachciało z czasem przeszło. Nie stosowałem żadnych witamin


Raczej normalne
 

Icek1

New member
Odśwież wątek ale z innym pytanie. Minęło 25 dni. Szwy wypadły, nadwrażliwość ustępuje, blizna się goi. Komfort życia się poprawił. Nie mam oponki. Mam lekką opuchlizne wokoło rany ale znika. Martwi mnie inna sprawa. Miałem również wydłużane wędzidełko. Po zabiegu nie wyglądało rewelacyjnie. Raczej jak grzbietowa płetwa rekina. Nadal widzę w nim szew ale pytanie ejst inne. Na kontroli byłem po 2 tygodniach i lekarz stwierdził, że jest dobrze. Tyle, że wędzidełko nadal wygląda podobnie jak po zabiegu. No może lekko odpuchło. Myślicie, że to powód do zmartwień czy muszę po prostu czekać i tyle? Organizm sam zrobi co ma zrobić.
 

Podobne tematy

Do góry