Otoz dzisiaj mialem wizyte u pani urolog, oczywiscie lekki stres był. Wchodze do gabinetu i mowie, ze mam stulejke calkowita, ona nic nie pytała i powiedziala bym sie polozyl i zsunal spodnie. Wziela ona mojego czlonka i zsunela go w stanie spoczynku, ze po raz pierwszy zobaczylem wrecz calą żołądź, bylo to troche nieprzyjemne a ja jestem na tym punkcie bardzo wrazliwy gdy probowalem powolutku zsuwac napletka samemu, ona to zrobila w 3 sekundy moze. Bylem wrecz w ogromnym szoku, oczywiscie penis byl brudny i bylo troche mastki, ona powiedziala, ze jeszcze tak brudnego siusiaka to nie widziala i powiedziala zebym to wyczyscil pod prysznicem gąbką. Bylem wystraszony i pytalem czy nic mi sie nie stanie jak bede tak rozciagal napletka, czy tam nic nie peknie itp. Ona odpowiedziala, ze nie i zebym pod prysznicem sobie rozciagal tak jak ona to zrobila i zebym wyczyscil to porzadnie. I mowila, ze nie widzi jakichs wskazan na zabieg, mam przyjsc za miesiac i wtedy ona to zobaczy i powiedziala, ze jak cos to wypisze jakas specjalna masc na rozciagniecie jeszcze napletka.
i mam pytania :
Czy napletek jest tak rozciagliwy?? ja te kilkanascie lat go nie rozciagalem tak jak ona to zrobila w chwile, moze temu ze tego nie robilem mam wrazenie ze mam stulejke calkowita?
Czy moze ktos tu jest co miał podobną sytuacje, gdzies juz widzialem jak ktoś pisal, iż urolog zsunal mu napletek tak jak mi i tak samo 1szy raz zobaczyl swoja zoladz?
edit: przed chwila bralem prysznic i sciagnalem do polowy zoledzi napletek i wyczyscilem z mastki, nastepnie sciagnalem go do konca zoledzi, ze cala zoledz mialem widoczna, a napletek ladnie sie tak ulozyl i sam pod koniec sie rozsuwal, z odprowadzaniem napletka tez nie bylo klopotu , bo napletek nie sciska mi zoledzi, przylega, ale nei jest ciasno i normalnie odprowadzam. Bylem w sporym szoku, nie dosc ze widzialem caly zoladz i nie bolalo mnie to w ogole, mialem wrazliwosc na poczatku ale po momencie macania wrazliwosc osłabła i to mocno. Mam nadzieje ze podczas wzwodu nie bedzie wiekszych problemow, wydaje mi sie ze musze po prostu codziennie przy kapieli go rozciagac i przede wszystkim zadbac o higienie
Z gory dziekuje za wszelkie odpowiedzi
i mam pytania :
Czy napletek jest tak rozciagliwy?? ja te kilkanascie lat go nie rozciagalem tak jak ona to zrobila w chwile, moze temu ze tego nie robilem mam wrazenie ze mam stulejke calkowita?
Czy moze ktos tu jest co miał podobną sytuacje, gdzies juz widzialem jak ktoś pisal, iż urolog zsunal mu napletek tak jak mi i tak samo 1szy raz zobaczyl swoja zoladz?
edit: przed chwila bralem prysznic i sciagnalem do polowy zoledzi napletek i wyczyscilem z mastki, nastepnie sciagnalem go do konca zoledzi, ze cala zoledz mialem widoczna, a napletek ladnie sie tak ulozyl i sam pod koniec sie rozsuwal, z odprowadzaniem napletka tez nie bylo klopotu , bo napletek nie sciska mi zoledzi, przylega, ale nei jest ciasno i normalnie odprowadzam. Bylem w sporym szoku, nie dosc ze widzialem caly zoladz i nie bolalo mnie to w ogole, mialem wrazliwosc na poczatku ale po momencie macania wrazliwosc osłabła i to mocno. Mam nadzieje ze podczas wzwodu nie bedzie wiekszych problemow, wydaje mi sie ze musze po prostu codziennie przy kapieli go rozciagac i przede wszystkim zadbac o higienie
Z gory dziekuje za wszelkie odpowiedzi