• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Rachu ciachu i po strachu :D

predator1985

New member
Witam.
Jestem tu nowy i chciałem się z Wami podzielić moimi doświadczeniami pozabiegowymi i zachęcić tych, którzy boją się wziąć sprawę w swoje ręce. Przede wszystkim muszę powiedzieć, że to forum jest bardzo pomocne bo gdyby nie ono to nie wiem czy bym się zdecydował, ale udało się i już jestem po. Może zacznę od początku..o tym że mam problem nie dowiedziałem się za szybko bo dopiero jak miałem 20 lat, a obecnie mam już 25. No ale wiecie studia, problemy, brak kasy (wole prywatnie załatwiać takie sprawy:D ), strach i wstyd..i wieczne odkładanie. No, ale powiedziałem dość..problem sam nie zniknie, a w końcu trzeba zacząć nowe życie..praca..kobieta..dom..rodzina itp ;P Tak więc po obronie magistra, opiciu i odpoczynku..zadzwoniłem i zarejestrowałem się do dr Artura Smogóra - Szczecin. Oczywiście zanim go wybrałem to przeczytałem opinię na jego temat, no ale oceny były podzielone..jednym pomógł a drudzy narzekali że przepisuje im maści..no ale chyba nie sztuką jest pokroić człowieka, no ale nie wszyscy to rozumieją :/ Kontynuując..poszedłem na wizytę.pokazałem interes..no i diagnoza..za krótkie wędzidełko. Pan doktor zrobił dokładny wywiad..co jak..dlaczego..po co..kiedy..z kim..co..itp No i ustaliliśmy termin zabiegu..pech chciał że się przeziębiłem no ale na szczęście dałem rade. Zabieg miałem wczoraj o godz 10:00. Kupę strachu, stresu..i to niepotrzebnie. Pan doktor wszystko profesjonalnie przygotował, przebrał się no i przystąpiliśmy do zabiegu. Poczułem tylko delikatne ukłucie w małego i tyle bólu. Coś tam rozciął, coś przyszył minęło 30 min i po zabiegu. W czasie zabiegu mówił mi jak mam dbać o małego czyli przez 4 dni smarować maścią, pierwsze dwa dni uważać na szwy i myć tylko wodą z mydłem i smarować maścią, a od 5-6 dnia kąpać się w wannie. I do następnej wizyty starać się żeby wypadły szwy.. Ogólnie jest dobrze..nie powiem..było trochę krwi, opatrunek się zsunął ale już wszystko opanowane. Jest dobrze a będzie jeszcze lepiej :D Teraz tylko cierpliwe czekać aż wszystko się zagoi. Nie bać się i ruszać dupę do lekarza bo szkoda czasu i nerwów ;P Pozdro
 

Psycho

New member
Też dzisiaj miałem... Ciechanów - lekarz Jacek Krzyśpiak... ogólnie podczas samego zabiegu bolą tylko zastrzyki znieczulające... gorzej jest po jak przestaje działać znieczulenie... i jeszcze sikanie :p Ale ogólnie zabieg na plus. Przy okazji mam pytanie: Czy w ten sam dzień po zabiegu zmienialiście opatrunek? Mi lekarz nic nie powiedział tylko kazał się zgłosić do niego jutro na kontrol... i nie wiem... trochę się boję to ruszać, bo szczypie i krew momentami leci... nie chcę niczego rozwalić, bo świeża rana...
 

predator1985

New member
Nie martw się ja też się bałem ale wieczorem wg zaleceń lekarza umyłem interes, nałożyłem maść i założyłem opatrunek. Przecież nie będziesz szarpał za szwy tylko delikatnie umyjesz;P Nie wiem jak Ty robisz opatrunki, ale ja zakupiłem w aptece gazy jałowe 9x9 i owijam 2 gazami małego i przyklejam do brzucha plastrem bez opatrunkowym bo opatrunki się zsuwały :/ Jak Cie boli to bierz peralginę i na noc bierz albo pij coś na uspokojenie żebyś rano nie cierpiał ;P
 

Psycho

New member
No tak... dzisiaj miałem u lekarza zmieniany opatrunek i kapała krew... teraz mam połowę opatrunku we krwi... nie wiem... chyba odczekam... mam wrażliwy żołądź jak cholera. No i jak krew zaschnie to przy zdejmowaniu opatrunku, który się przyklei znowu rozwalam ranę i znowu leci ;/

Co do opatrunków to dwie gazy na około małego i jedna na przód... tak mi założył lekarz... i kazał trzymać ;/ W domu okleiłem to sobie plastrem i się trzyma... gorzej jak będę musiał się odlać...

a jeśli chodzi o spanie to niestety pierwsza noc... masakra... budziłem się co 30min bo mały wstawał... o trzecie godzinna przerwa i potem do siódmej spałem...

poza tym pytałem lekarza czy czymś smarować... on na to, że w żadnym wypadku... na razie wstrzymać się ze wszystkim dopóki nie przestanie krew lecieć... potem woda z mydłem :shock:
 

predator1985

New member
To dziwne że nie przepisał Ci żadnej maści :/ Mi przepisał Detreomycyne żeby szwy nie krawiły i po 2 dniach jest extra 0 krwi. A żeby mały nie wstawał w nocy to pij jakieś zioła na uspokojenie przed snem. To Cię zmuli i tym bardziej małego. No i bierz coś przeciw bólowego. No i oczywiście mały cały czas w górze przyklejony do brzucha. Pierwsze dni najgorsze, ale dasz rade.
 

Psycho

New member
No i dzisiaj kolejna noc za mną... ból nie do zniesienia, wstawałem kilka razy aż w końcu wyłączyłem w pokoju ogrzewanie i leżałem odkryty... chyba czas zainwestować w coś przeciwbólowego na noc... przynajmniej mały nie wstawał z powodu ciepła... co do krwi... nie zauważyłem żeby leciała i dzisiaj chyba zacznę wacława przemywać wodą z mydłem i zmienię drugi raz opatrunek... co do ziół to piłem wczoraj wieczorem i jakoś specjalnej różnicy nie odczułem (pewnie trzeba trochę popić żeby zaczęło działać)... małego staram się trzymać do góry cały czas... mam nadzieję, że do czwartku będę mógł w miarę funkcjonować, bo wracam do pracy ;/ Najgorsze, że najprawdopodobniej czeka mnie poprawka, bo coś tam miałem zrośnięte od urodzenia (nie pamiętam już co bo byłem otumaniony po zabiegu) i lekarz asekuracyjnie nie zrobił całkowitego obrzezania tylko częściowe i teraz mam czekać 2-3 miesiące jak się zagoi... jeśli nie będzie po jego myśli to wracam na stół :?

A u Ciebie jak? :wink:
 

predator1985

New member
Witam. U mnie wszystko w porządku, ładnie się goi. Jestem zadowolony. Tylko nie wiem czy mogę już wyciągać szwy czy jeszcze się wstrzymać. Zabieg miałem we wtorek a dzisiaj mamy już niedziele. Nic nie boli, krew nie leci jedynie szwy przeszkadzają. Wiem że szwy są rozpuszczalne, ale czy można temu jakoś pomóc?. Jak Wy sobie z tym poradziliście? Moczyć w czymś małego..np rumianek?
 
Podobne tematy

Podobne tematy

Do góry