• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Problemy z napletkiem

lokomotyw

New member
Witam, tak jak wielu z odwiedzających, to forum miałem problem z zejściem całkowitym napletka w zwodzie.Chciałbym się podzielić swoją opinią na ten temat, bo jestem świeżo po zabiegu, jak i poradzić Was w pewnej kwestii. Mam 23 lata i problem polegał na tym ,że seks był tylko dostępny w zabezpieczeniu (czyt durex) bez tego nie było możliwości, bo napletek schodził tylko z żołędzia i ani cm dalej co sprawiało nie mały ból ostatnio 11 dni temu byłem na przecinaniu skalpelem napletka (częściowe). Zabiegł trwał może 5 min dłużej się na niego czekało co mocno stresowało. Zabieg polegał na obmyciu "małego" spirytusem lub czymś innym przez gazę, a następnie zastrzykiem znieczulającym (jak dla mnie mocno bolesny) następnie lekarz wziął skalpel i może po 2 minutach było po wszystkim. Powiem szczerze ze nie zauważyłem by dawał jakieś szwy kazał jedynie przez 2 tygodnie myć 2 razy dziennie "małego" szarym mydłem. Nie wypisał żadnych maści mówił ze ,to powinno wystarczyć. Do 3 dni po zabiegu "mały" krwawił, przez co miałem zakrwawione majtki do tego wędzidełko przez 3 dni miało jakiś biały kolor teraz widzę ,że goi się dość szybko i już nie czuje lekkiego bólu przy myciu tego wodą z prysznica, natomiast podczas nocnego zwodu wielkiego bólu nie czuje (prawie w ogóle). Osobiście widzę poprawę w stanie spoczynku napletek schodził mi do końca nie krzywiąc w dół zbytnio penisa, natomiast podczas wzwodu schodzi niewiele ponad żołędzia i sprawia spory ból, czy oznacza to że po prostu jest za wcześnie i to się jakoś wyrobi czy może źle lekarz ocenił sytuacje i były za słabe środki podjęte ?
 
Do góry