cześć. Wiem, że na forum są pewnie takie wątki, ale mam ograniczony czas i kolejna moja wizyta tutaj będzie znacznie później.
Dziś mija 48 godzin od zabiegu plastyki napletka z powodu stulejki. Nie zostałem obrzezany, tylko lekarz zrobił plastykę. Opatrunek - pod opatrunkiem napletek odciagniety poza żołądź. Po 24 godzinach od zabiegu, po nocy, opatrunek zszedł, a skóra zakryła żołądź. Od tego czasu po każdej toalecie OCTENISEPT i mycie mydlem szarym, ale skóra napletka, powiększyła się, napuchnęła (wiem, że tak może się dziać po zabiegach) i co teraz ? Ściągać na siłę napletek i odsłaniać żołądź czy dać mu odpocząć kilka dni ? Nie rozerwę szwów jak zacznę od razu go naciągać.
Jak myślicie, bo martwie się, że będę miał jakieś poprawki jak nie zejdzie.
Dziś mija 48 godzin od zabiegu plastyki napletka z powodu stulejki. Nie zostałem obrzezany, tylko lekarz zrobił plastykę. Opatrunek - pod opatrunkiem napletek odciagniety poza żołądź. Po 24 godzinach od zabiegu, po nocy, opatrunek zszedł, a skóra zakryła żołądź. Od tego czasu po każdej toalecie OCTENISEPT i mycie mydlem szarym, ale skóra napletka, powiększyła się, napuchnęła (wiem, że tak może się dziać po zabiegach) i co teraz ? Ściągać na siłę napletek i odsłaniać żołądź czy dać mu odpocząć kilka dni ? Nie rozerwę szwów jak zacznę od razu go naciągać.
Jak myślicie, bo martwie się, że będę miał jakieś poprawki jak nie zejdzie.