Co prawda miałem inny zabieg - korektę skrzywienia penisa i plastykę wędzidełka, jednak z "technicznego" punktu widzenia gojenie wygląda bardzo podobnie, więc powiem Ci jak to było u mnie.
U mnie penis po 2 dniach zrobił się prawie czarny - to po prostu wynaczyniona krew po zabiegu chirurgicznym.
Jednak szybko zaczęło to znikać. 8 dnia po zabiegu nie było już ani opuchlizny, ani "siniaka".
Po drodze pojawi się jeszcze np. kolor żółty (w wyniku rozpadu czerwonych krwinek w siniaku w bilirubinę).
W skórze znajdują się naczynia limfatyczne. Po jej przecięciu skóry tracisz drożność tych naczyń - organizm szuka nowej drogi.
Zanim jej nie znajdzie opuchlizna/limfa/woda (jakkolwiek to nazwać) nie ma którędy odpłynąć.
Mój lekarz zalecił tylko przepłukiwać ranę wodą z mydłem, bez stosowania żadnej chemii.
Powiedział, że chemia tylko niepotrzebnie wydłuża gojenie i całkowicie się z nim zgadzam, bo wiem z doświadczenia, że najszybciej goją się rany, które pozostawi się w spokoju.
Jeżeli nie chcesz spaprać niczego, to rób jak zaleca lekarz - on wybrał jakąś metodę leczenia i trzymanie się jej od początku do końca to najlepsze wyjście.