• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Podjęcie decyzji o usunięciu stulejki

kierownikaXe

New member
Witam

Najpierw się przedstawię. Mam na imię Marcin i mam w tym roku 17 lat, jestem z Wrocławia. Z tego co widzę mam stulejkę częściową ( napletka mogę zdjąć w stanie spoczynku, natomiast w zwodzie nie dam rady-schodzi do połowy,po ściągnięciu napletka czuję średni ucisk na żołędzia. Cierpię także na nadwrażliwość żołędzie i każde dotknięcie łagodnie palcem przeszywa mnie "prądem" (straszny ból :cry: ).

Pierwszym pytaniem moim będzie to czy mam samemu próbować ćwiczyć napletka czy iść na zabieg?
Strasznie się boję :(

Po udaniu się do lekarza pierwszego kontaktu muszę dostać skierowanie do Urologa?

Zapomniałem dodać, że zabieg byłby robiony NFZ a nie prywatnie, czy wizyta u urologa też jest wtedy bezpłatna?

Moglibyście polecić jakąś instytucję która zrobi to dobrze i za darmo we Wrocławiu?

Dziękuję za informację i Pozdrawiam
 

mlody93

New member
Miałem dokładnie tak, jak Ty.

Poszedłem do lekarza, od razu wypisał mi skierowanie do urologa - urolog zbadał i stwierdził krótkie wędzidełko i pod tym kątem wypisał skierowanie na zabieg, jednak lekarz, wykonujący zabieg odbył ze mną "wywiad", obejrzał i powiedział, że tutaj jest też stulejka częściowa, widoczna gołym okiem.

Zabieg również z NFZ, wizyta u urologa bezpłatna, ale tak jak u mnie (Bełchatów), strasznie długo musiałem na to czekać.
Od początku (czyli od lekarza), trwało to od początku lutego, zabieg miałem dokładnie tydzień temu (o tej porze już gdzieś byłem w drodze na "pokład") :D.

Jeszcze co do wyćwiczenia - nie ma gwarancji, że problem minie, jeśli wykonają Ci plastykę, co u wielu lekarzy (w moim przypadku także) oznacza obrzezanie częściowe, to początkowo może nie być ciekawie z wyglądem i możesz się przejmować, ale z czasem wszystko się unormuje i naprawdę, nie ma się czego wstydzić - jak widzisz, wielu nas jest z tym problemem (jedno po, drudzy przed).

Co do nadwrażliwości żołędzi (tak to się pisze?), ja też miałem ten problem, zacząłem od natrysku wodą przy kąpieli, a teraz już w większości miejsc mogę go otrzeć spokojnie gazikiem i czuję tylko takie przyjemne łaskotanie :p.
Dopóki nie ściągną szwów, będzie Ci ciężko przespać noc bez pobudek, ale wierz mi, że ostatecznie warto.

Nie zwlekaj, pozbądź się tego :).
 

kierownikaXe

New member
Dziękuję za szybkie zainteresowanie się tematem.

Co do natryskiwania wodą to się nigdy nie przekonam bo prędzej zejdę z bólu :|

A jak tam jest z raną po tygodniu gojenia?
 

mlody93

New member
Ogólnie po zabiegu ból przychodzi szybko, tak jak w trakcie dnia, to można śmiało chodzić, tylko jak się uderzy, albo mocniej jakoś puknie przypadkowo, to wtedy czuć ból, który wynika najprawdopodobniej z poruszenia wtedy którąś ze szwów.

Rana się zlepiła, wygląda lepiej, wszystko jest trochę mniej napompowane, nocnych wzwodów coraz mniej (początkowo po 4-5 nawet, dziś wstałem sobie tylko o 2:30 i potem spałem do 8, dopóki mnie mama nie obudziła :) ).

Dziś też wypadła mi pierwsza szwa (ta, która najbardziej mi przeszkadzała, na samym czubku wędzidełka przy żołędzi).
Trzeba "go" po oddaniu moczu przemyć i założyć opatrunek (dość czasochłonne, mi na wszystko schodzi jakieś pół godzinki).

Podczas przemywania trzeba po zabiegu zsuwać napletek (nie należy to do przyjemnych rzeczy, kiedy szwy się wbijają w żołądź, ale jeśli masz stulejkę częściową, to po lekkim obrzezaniu będzie on się odprowadzał super).

Ujrzenie stojącej pyty i odprowadzonego wtedy napletka do samego końca bez ucisku i bólu to wspaniałe uczucie.
Nie wstydź się powiedzieć o tym rodzicom - idziesz i mówisz wprost "mamo / tato potrzebuję iść do urologa, bo mam stulejkę i potrzebuję się tego pozbyć" - na początku miałem trudno (a gdzie tam, a tu Ci wytną, tam Ci wytną, dobra dziewczyna sama Ci naprawi, itp, itd, ale ostatecznie na nich nakrzyczałem, że się mną nie interesują, to szybko poskutkowało :D.
 

kierownikaXe

New member
Trochę Cię zaatakuję pytaniami :) .

Coraz bardziej się przekonuje do zabiegu.

Co do nadwrażliwości żołędzi to już przed zabiegiem spłukiwałeś go strumieniem wody?
Moim zdaniem to jest najgorsze.
Wczoraj jak czytałem prawie cały dzień o stulejce i wgl o tym zabiegu to dziś spałem bardzo dziwnie. Myślałem o tym cały czas, lecz strasznie się boję no! ;/.

Gdy poszedłeś do urologa to opowiadałeś mu o swoich problemach czy od razu sam chciał zobaczyć co jest z nim nie tak?

Mogą zrobić tak by mnie uspali bo ja nie wyrobie tam -.-

Dzisiaj właśnie postanowiłem napisać tu posta myśląc, że mi pomogą i się nie pomyliłem.

Proszę Cię o pisanie z postępów gojenia się członka na priva lub tutaj jak wolisz byłbym wdzięczny.
Teraz jakoś nie chciałbym iść na zabieg bo są wakacje i nie wiem jaka była by kolejka ale po wakacjach odważyłbym się :)
 

mlody93

New member
Czasami przed zabiegiem ściągałem go sobie i włączałem natrysk, zęby zaciskałem, stąpałem twardo i dało się radę - teraz jest dużo, dużo lepiej :).

Potem po zabiegu, to samym odsuwaniem i zasuwaniem, nawet, jak będziesz to robił z "ekscytacji" w pełni działającym, to już wtedy go oduczysz wrażliwości :p.

Nie ma się czego bać, uwierz! :)
Najgorsze z całego przebiegu zabiegu, to wbijanie znieczulenia (miałem miejscowe, w trzon chyba), bolało, 3x mi wbijał, lekko unosiłem się na stole operacyjnym, ale potem dosłownie 10 sekund i nic, żadnego bólu, calutki zabieg przeleżałem sobie rozmawiając z lekarzem, który wykonywał zabieg :).

Gdy poszedłem do urologa - powiedziałem mu, co mnie martwi i że mam stulejkę, jednak doktor stwierdziła, że mam jedynie krótkie wędzidełko (wydawało mi się to podejrzane, bo wiedziałem, jaki mam problem, że podczas wzwodu nie da rady).
Bałem się, że zrobią jedno i potem będę musiał iść na drugi zabieg samej stulejki, jednak lekarz przed zabiegiem obejrzał, stwierdził również stulejkę i mówi, że spokojnie mi to wszystko naprawi :).

Póki co, jeśli chodzi o gojenie, to wszystko idzie w dobrym kierunku, oby było tak dalej.
Jedna szwa wypadła, to myślę i mam nadzieję, że kolejne to kwestia czasu - z każdą następną ból przy nocnym wzwodzie będzie coraz mniejszy :).

Co do terminu, powiem Ci, że fajnie byłoby to zrobić we wakacje, ja trafiłem niemalże idealnie, myślę, że w połowie sierpnia, to już zapomnę, że miałem stulejkę i będę mógł spać spokojnie :). W szkole może Ci lekko doskwierać, przy jakimś otarciu, czy coś, może lekko zaboleć, albo jak dostaniesz wzwodu :p.
Mi powiedziano, że przez okres 2 tygodni mam się wstrzymać od nieobowiązkowego wysiłku i tak robię, większość czasu przeleżę w łóżku z laptopem, albo gram :D.

Mam swój temat w "Po zabiegu", tam możesz wszystko kontrolować :). Nazywa się "Nocne wzwody, ból".

Pzdr.
 

kierownikaXe

New member
Jeszcze raz dziękuję Ci za to co napisałeś, dodało mi otuchy. W wakacje pewnie nie dam rady bo znając życie kolejka będzie ale zobaczymy jak to będzie. Co do Twojego postu zaraz postaram się przeczytać. Pozdrawiam :)
 

mlody93

New member
Nie ma problemu :).
Jak coś to wal śmiało, na tyle, ile będę mógł to pomogę, ale jeśli chodzi o sam zabieg, to naprawdę warto i po upływie czasu chyba mało kto żałuje tego zabiegu :).
 

mlody93

New member
Gdyby nie rozmowy z dziewczyną o pierwszym razie, to pewnie nadal bym to miał, ale jak sobie wyobraziłem seks pełen doznań, bez uciskającego napletka, bez bólu, bez obawy przed zsunięciem się prezerwatywy, to nawet się nie zastanawiałem :D.
 

kristofer87z

New member
kierownikaXe napisał:
Witam

Najpierw się przedstawię. Mam na imię Marcin i mam w tym roku 17 lat, jestem z Wrocławia. Z tego co widzę mam stulejkę częściową ( napletka mogę zdjąć w stanie spoczynku, natomiast w zwodzie nie dam rady-schodzi do połowy,po ściągnięciu napletka czuję średni ucisk na żołędzia. Cierpię także na nadwrażliwość żołędzie i każde dotknięcie łagodnie palcem przeszywa mnie "prądem" (straszny ból :cry: ).

Pierwszym pytaniem moim będzie to czy mam samemu próbować ćwiczyć napletka czy iść na zabieg?
Strasznie się boję :(

Po udaniu się do lekarza pierwszego kontaktu muszę dostać skierowanie do Urologa?

Zapomniałem dodać, że zabieg byłby robiony NFZ a nie prywatnie, czy wizyta u urologa też jest wtedy bezpłatna?

Moglibyście polecić jakąś instytucję która zrobi to dobrze i za darmo we Wrocławiu?

Dziękuję za informację i Pozdrawiam

Zatem masz stulejkę częściową, można to naprawić plastyką ;-)
Nadwrażliwość jest typowa przy stulejce - będziesz musiał to pokonać.
Jeśli nie zależy Ci na czasie, to idź do ogólnego po skierowanie do urologa, który wypisze Ci skierowanie na zabieg.
Możesz to sporo przyśpieszyć wybierając się prywatnie do urologa, który ma umowę z NFZ - wizyta będzie płatna (~ 100 zł), a za zabieg zapłaci NFZ. We Wrocławiu najlepsze opinie na forum zbiera Dr Belda (MultiMedica), którego także ja polecam (2 udane zabiegi).
 

kierownikaXe

New member
Dziękuję za podanie Doktora, z tego co wyczytałem to profesjonalista :)
Mam rozumieć że zabieg w Multi-Medice pokrywa NFZ a ja płacę tylko za wizytę ~100 zł?
Nie zależy mi tak szybko na rozwiązaniu tej sytuacji bo wiecie teraz wakacje, jeszcze nie jestem psychicznie nastawiony na zabieg.
 

kristofer87z

New member
kierownikaXe napisał:
Dziękuję za podanie Doktora, z tego co wyczytałem to profesjonalista :)
Mam rozumieć że zabieg w Multi-Medice pokrywa NFZ a ja płacę tylko za wizytę ~100 zł?
Nie zależy mi tak szybko na rozwiązaniu tej sytuacji bo wiecie teraz wakacje, jeszcze nie jestem psychicznie nastawiony na zabieg.

Dr Belda wykonał u mnie 2 zabiegi (patrz podpis) - jestem zadowolony, a należę do naprawdę marudnych.
MultiMedica ma podpisany kontrakt z NFZ na operowanie stulejki, więc możesz to tak załatwić ;-)
Co do nastawienia... Moim zdaniem nie warto zwlekać, bo pozbycie się tego problemu to jedna z lepszych życiowych decyzji :D
Jednak zanim o czymkolwiek zdecydujesz przeczytaj opinie na temat plastyki/obrzezania(częściowe/całkowite) itd. żebyś wiedział o czym gadasz z lekarzem.
 

Podobne tematy

Do góry