Witam. Jestem dzień po długo wyczekiwanym zabiegu plastyki napletka.
Chciałbym opisać jak to wyglądało i zadać pare pytań.
Wczoraj około godz 7:20 znalazłem sie na bloku operacyjnym w szpitalu, dostałem znieczulenie do kręgosłupa (brak czucia od pasa w dół) , odrazu mówie że nie jest to przyjemne uczucie gdy nie ma sie władzy w nogach. Lekarz zaraz po znieczuleniu wziął sie do roboty i skończył po 50 minutach.
Na sali czekałem dobre 3 godzinki by wróciło mi czucie nóg, chodź i tak nie mogłem wstawać przez 12 godz. Przyszła noc a zaraz po niej ranek no i pierwszy szczegółowy rzut oka na mojego "wacka" , musze przyznać że sie wystraszyłem okropny widok chodź lekarz mówi że nie wyglada źle. Troche pobolewa najbardziej to chyba od szwów, które są rozpuszczalne i musze je smarować maścią co nie jest przyjemne. Teraz kilka pytań do was:
-czy wy po plastyce też musieliscie ściągnąć troche spuchnięty napletek by zobaczyć szwy ?
- po ilu dniach końcówka napletka zelży by móc ją swobodnie zsuwać? bo teraz gdy zsuwam by posmarować szwy to boli i nie moge zrobić tego do końca.
- i ostatnie pytanie u was też po plastyce nie wyglądało to na początku ładnie ? jeśli tak to po jakim czasie wraca to do normalnego wygladu.
pozdrawiam i dzieki z góry.
Chciałbym opisać jak to wyglądało i zadać pare pytań.
Wczoraj około godz 7:20 znalazłem sie na bloku operacyjnym w szpitalu, dostałem znieczulenie do kręgosłupa (brak czucia od pasa w dół) , odrazu mówie że nie jest to przyjemne uczucie gdy nie ma sie władzy w nogach. Lekarz zaraz po znieczuleniu wziął sie do roboty i skończył po 50 minutach.
Na sali czekałem dobre 3 godzinki by wróciło mi czucie nóg, chodź i tak nie mogłem wstawać przez 12 godz. Przyszła noc a zaraz po niej ranek no i pierwszy szczegółowy rzut oka na mojego "wacka" , musze przyznać że sie wystraszyłem okropny widok chodź lekarz mówi że nie wyglada źle. Troche pobolewa najbardziej to chyba od szwów, które są rozpuszczalne i musze je smarować maścią co nie jest przyjemne. Teraz kilka pytań do was:
-czy wy po plastyce też musieliscie ściągnąć troche spuchnięty napletek by zobaczyć szwy ?
- po ilu dniach końcówka napletka zelży by móc ją swobodnie zsuwać? bo teraz gdy zsuwam by posmarować szwy to boli i nie moge zrobić tego do końca.
- i ostatnie pytanie u was też po plastyce nie wyglądało to na początku ładnie ? jeśli tak to po jakim czasie wraca to do normalnego wygladu.
pozdrawiam i dzieki z góry.