Sprawdziłem nazwę maści alantan.
Witam zakładam ten temat bo chciałbym inni niezdecydowani mogli to przeczytać i się przełamać.
Na sam zabieg czekałem 2,5 miesiąca. Co mnie do niego przekonało? To ze poznałem zaje***sta kobietę, wiec zadzwoniłem do Ibisu w Warszawie, najcięższa z tego wszystkiego była rozmowa z moją dziewczyną ale nie było tak strasznie jak się spodziewałem a nawet zaskakująco dobrze bo przyjęła to normalnie i wypytała o szczegóły a potem wspierała mnie psychiczne.
zabieg robiony prywatnie 100zl za wizytę + 900 zabieg
Miałem stulejkę całkowitą, a wiec wybrałem obrzezanie całkowite. Na zabieg byłem umówiony na 14.50 oczywiście jak mam to w zwyczaju przyjechałem sporo wcześniej. Posiedziałem sobie na poczekalni i w końcu zostałem wywołany, byłem w tym momencie mega zdenerwowany no ale wchodzę do gabinetu był tam oczywiście doktor i o zgrozo pielęgniarka, młoda pielęgniarka, bardzo ładna młoda pielęgniarka... no ale mysle sobie okej ona jest tu służbowo ja tu jestem dla zdrowia no ok przeżyje. Krótka rozmowa z doktorem spodnie w dół i na stół, najpierw oczywiście zastrzyki znieczulające, wbrew temu co można wyczytać na forum jest to uczucie porównywalne do szczepionki (ktoś to tak ładnie gdzieś napisał i jest to prawda). Potem 3 minutki zostawili mnie w spokoju lekarz wypełniał jakieś papierki i do dzieła, samego zabiegu nie czuć w ogole w moim przypadku nawet szycia nie czułem jedyny ból to jak mi jeszcze cos doktor robił ukuł mnie i spytał czy boli ja to poczułem ale nie tak znowu mocno no to mowie ze nie, no to on coś tam zrobił i zabolało naprawdę... ale to juz z mojej winy bo nie powiedziałem. Zabieg trwał 40 minut ale ja miałem wrażenie ze 10. Na konec krótka rozmowa z lekarzem co i jak żeby opatrunku do jutra nie ruszać. Przepisał moczyć w riwanolu i smarować maścią nazwy nie pamiętam a nie mam teraz dostępu do zapisków wiec napisze pewnie jutro. No i wyszedłem na zewnątrz czekała na mnie moja kobieta, poszedłem do apteki i kupiłem co trzeba, łyknąłem sobie tez profilaktycznie 1 apap + 1 ibuprom, poszedłem jeszcze do knajpy coś zjeść i trochę posiedzieć co mnie odstresowało. Do tej pory bólu zero raczej lekki dyskomfort w czasie chodzenia w dżinsach, teraz tez jak juz wskoczyłem w dresik nie ma go wcale ale zaczynam czuć lekkie podszczypywanie. Troszkę boje się pierwszej nocy ale planuje wziąć coś przeciw bólowego przed snem.
Na razie mam wspaniały humor oby tak dalej![]()
Sprawdziłem nazwę maści alantan.
Święta racja. Jeśli ktoś ma taką cudowną kobietę u swego boku, co przytuli, wesprze i zrozumie, to jest to największy skarb. Też miałem to szczęście i myślę, że bez pomocy mojej ukochanej nie dałbym sam rady z tym wszystkim. "piesu", powodzenia. Będzie dobrzeZamieszczone przez piesu
![]()
Okej jestem po pierwszej nocy nie było tak zle jak sie spodziewałem, fakt nie spalem za mocno to było bardziej jak drzemka ale tez moze dzięki temu uniknalem pełnych wzwodow bo zawsze na czas to opanowałem. Najgorzej było rano zaraz po przebudzeniu, klient postanowił wstać i to tak porządnie co wywołało ból szczególnie jak na przykład zacisnelo sie zwieraczem. No ale sytuacje uspokoilem w sposób blachy a mianowicie zająłem sie po prostu czym innym, pisaniem smsa sprawdzeniem poczty email, pomogło
.
Przed chwila pierwszy raz sikalem po zabiegu, nie ukrywam ze sie tego bałem, ale poszło nadzwyczaj gładko zero bólu i od razu normalnym strumieniem. Niestety troszkę na optrunkek poleciało ale nie będę go ruszal do popołudnia mam nadzieje ze nic sie nie stanie z tego powodu. W miarę możliwości przemylem riwanolem na waciku. Ze spraw technicznych to na zewnątrz opatrunku nie widzę śladów krwi co mnie raczej cieszy niż martwi.
No i niestety w związku z intensywnym zeszłym tygodniem i weekendem złapalo mnie jakieś przeziębienie mam nadzieje ze nic poważnego sie nie stanie przez to.
Właśnie jestem po zmianie opatrunku, mały troszkę opucniety ale niewiele, poleciało pare kropel krwi z wedzidelka moze tak z 5-6. Najpierw polalem go letnia wodą potem rivanolem z gazy bo bałem sie tak lac z butelki nie bardzo wiem czy słusznie ale strach przeważyłPotem grubo posmarowalem alantanem jak zalecił doktor, jednak nie odciagnalem skory żeby posmarowac same szwy bo bolało jak próbowałem a nic na sile robił nie będę. Generalnie klijencik wyglada w mojej opinii bardzo dobrze
![]()
Opatrunek jest najmniej skomplikowany jaki moze być bo nic bardziej wyrafinowanego mi do głowy nie przyszło, a mianowicie po prostu wycialem z gazy długi pasek i owinalem obiekt dookoła zabezpieczając plastrami w 3 miejscach u podstawy na gazie, na środku na gazie i na samym dole przyklejajac grobszym plastrem do skory i do gazy. Cała operacja zabrała mi około 20-25 minut.
Moje ewentualne pytania do was to:
1 czy rivanolem lac z butelki wprost na członka czy tak jak robiłem czyli najpierw na gaze a potem na członka po kropelce wycisnąć.
Ja Rivanol brałem na dwa waciki sklejone razem i delikatnie go smarowałem.
Siema piesu, też tam miałem zabieg. Wg mnie super doktor
Z początku polewałem penisa rivanolem po sikaniu. Po tygodniu zadzwoniłem do doktora i powiedział, żebym robił okłady 2x po 5 minut w rivanolu.
Opatrunki zmieniałem po każdym sikaniu, zabieg miałem we wtorek - kazał się bawić w te opatrunki do niedzieli i tak też zrobiłem.
Teraz wszystko mam już praktycznie wygojone, a minęły raptem 2 tygodnie. Próbuję przyspieszyć rozpuszczanie się szwów bo póki co tylko 1 wypadł.
No i z przyczyn technicznych po sikaniu musiałem znowu zmienić opatrunek, i wiecie co to wygląda lepiej niż wcześniej0 krwawienia tym razem przy zmianie, oczywiście rivanol na wacik i przemyłem. Opatrunek został przeprojektowany a mianowicie został skrócony tak ze czubek żołędzia jest tylko parę milimetrów od brzegu, została za to dodana klapka która mogę odpiąć z jednej strony i sikać bez problemu jest tez dostęp do przemycia górnej części żołędzia, a przynajmniej takie jest załozenie bo to dopiero prototyp.
Waldku mam pytanie do ciebie o te okłady.
Rozumiem ze robiłeś je po zrezygnowaniu z opatrunków, czyli pierwszy okład w poniedziałek. I jak te okłady robiłeś moczyłeś gazę i penisa owijałeś czy jakoś inaczej, i w jakich odstępach czasu to 5 minut było, rano i wieczorem??
I ostatnie jak było po rezygnacji z opatrunku?? Nadwrażliwość ci mocno doskwierała?
Dokładnie, owijałem gazą nasączoną rivanolem, rano i wieczorem. Ogólnie doktor mi mało powiedział po zabiegu, musiałem się więcej domyślać.Zamieszczone przez piesu
W ogóle kolejka była jak wyszedłem, pewnie było spore opóźnienie.
Co do nadwrażliwości to kwestia indywidualna.
Przed zabiegiem oswajałem go z bielizną i to naprawdę długo. Poszedłem na obrzezanie ze stulejką funkcjonalną, mogłem ściągać napletek w wzwodzie, ale miałem go za dużo.
Ja ci mogę doradzić, żebyś wytrzymał początkowy ból bo inaczej penisa nie zahartujesz. Ja odczuwam znośny ból przy bezpośrednim dotyku, sam nie wiem kiedy całkowicie ustąpi.
Dzięki wielkie za odpowiedzPrawdopodobnie pod koniec tygodnia albo w poniedziałek sam do doktora zadzwonię i się dowiem co i jak dalej.