• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Panowie. Żeby dla Was nie było za późno.

watpiacy

New member
Niech moja historia posluzy jako przestroga.
Mialem dlugi napletek i przykrotkie wedzidelko. Prowadzilem zycie seksualne przed obrzezaniem. Nie bylo ono jednak komfortowe w prezerwatywie, bo co jakis czas powracajaca skora zrzucala cala prezerwatywe z czlonka. Bez prezerwatywy seks byl ok. Pieszczoty oralne skupione na wedzidelku - bardzo!

Long story short.

Zostalem obrzezany. O ile sam fakt utraty napletka nie byl dla mnie az tak bolesny, bo mnostwo pieszczot odbywalo sie bez jego wybitnego udzialu, to..okazalo sie, ze z krotkiego wedzidelka ZOSTALO NIC. Gladka skora na zoledzi z wrazliwoscia na poziomie lokcia. Po starej przyjemnosci spowodowanej pieszczotami samego jezyka nie ma sladu. Masturbacja przy bardzo pobudzajacych materialach erotycznych i mocnym chwycie jest niezwykle trudna i dluga. Pomyslcie jak wyglada _wspolzycie_ z takim czuciem... Mam swiadomosc, ze sie okaleczylem zabierajac wlasciwie cala przyjemnosc. Penis jest wrazliwy jak palec wskazujacy. Pojawily sie bardzo intensywne stany depresyjne z myslami samobojczymi. Rozpoczalem psycho-terapie. Mialem poprawic komfort swojego zycia seksualnego lekkim kosztem doznan. Stracilem ich 90%.

Nie pchajcie sie tak szybko pod skalpel. Nie wierzcie tak latwo lekarzom, ktorym z z latwoscia przychodzi skierowanie na ciecie, ktore _malo zmienia_. Ja odwiedzilem tylko dwie panie urolog. Jesli juz musicie to idzcie do tuzina lekarzy. Teraz, poki zyje, niezwykle zaluje, ze nie ucieklem przed zniszczeniem swojego zycia. Seks i odczucia z niego plynace sa dla Was istotniejsze niz Wam sie wydaje.
 

cansyezz

New member
wow, troche mnie zdziwiles. Mialem podobny problem a nawet bardzo ale z kolei w moim przypadku mialem wrazenie ze wedzidelko jest nieraz zbyt wrazliwe, co powodowalo nieraz nieprzyjemne wrecz odczucia. po obrzezaniu to zupelnie minelo. ogolnie jest inaczej moze rzeczywiscie sprzet staje sie troche mniej czuly ale za to duzo silniej sie wszystko odczuwa i dosadniej, ze tak to nazwe i to bardzo na plus. Moze Twoj problem lezy bardziej w psychice i nie potrafisz sie przyzwyczaic po prostu jeszcze?..
 

watpiacy

New member
wow, troche mnie zdziwiles. Mialem podobny problem a nawet bardzo ale z kolei w moim przypadku mialem wrazenie ze wedzidelko jest nieraz zbyt wrazliwe, co powodowalo nieraz nieprzyjemne wrecz odczucia. po obrzezaniu to zupelnie minelo. ogolnie jest inaczej moze rzeczywiscie sprzet staje sie troche mniej czuly ale za to duzo silniej sie wszystko odczuwa i dosadniej, ze tak to nazwe i to bardzo na plus. Moze Twoj problem lezy bardziej w psychice i nie potrafisz sie przyzwyczaic po prostu jeszcze?..

Spojrzalem na Twoj watek po zabiegu. Z tego co widze, masz rozciete wedzidelko i _wydluzone_. Tj te nerwy zostaly. Jest mniejsza powierzchnia. Ja mialem szwy po sam czubek penisa po wycieciu wszystkich tkanek. Po wedzidelku zostala nieczula blizna.
 

dominiko

New member
Witaj,

zajrzyj na moj topic gdzie przez swoja glupote zostalo mi podciete wezidelko i gorna czesc napletka ( utrata tej rozowej skorki).
http://meskiezdrowie.pl/wezidelko-napletkowe-podciete-5931.html

Masturbacja dla mnie to rzecz bardzo bardzo trudna, nie byloby w tym nic zlego ale brak odczuwania przyjemnosci jest naprawde frustrujacy, naprawde porownanie wczesniejszego stanu do teraz to jak noc i dzien. Ciezko to wytlumaczyc komus kto ma wszystko ok, bo mysli ze przyjemnosc bierze sie z glowy - ale nie jest tak do konca. Bodzce w ktore zaopatrzyla cie natura nie sa przypadkowe i kazda ingerencja w cialo zaburza to.

Ja czuje sie okaleczony. Czuje sie jak odmieniec. Jakby moj mozg musial sie teraz nauczyc rezygnacji z tej przyjemnosci.
Ja wiem, ze ktoś powie - to tylko kawalek skory, kawalek zylki itp. Że to nie wiele zmienia - ale wierzcie mi - zmienia i to duzo.

Ps. Wrzuc zdjecia ja wrzuce dzisiaj aktualne.
 
Ostatnia edycja:

prv

New member
Przypomina mi się rozmowa z lekarzam, który jak zapytałem o utratę czucia po proponowanym mi usunięciu wędzidełka. W przekazanej do podpisania zgodzie na zabieg wymienione jako jeden z potencjalnych problemów po zabiegu. Najpierw stwierdził, że zachowuję się jak przestraszona nastolatka (nie wiem gdzie on widział nastolatkę z wędzidełkiem napletkowym :) - mamy jeszcze inne wędzidełka np. podjęzykowe), potem stwierdził, że to bzdury o tej utracie czucia, że to mózg, itp.
To opisywany tu wiele razy lek. Kuźniar.
Wszystko w porządku, tylko ten mózg do jakiś bodźców się przyzwyczaja, a zmiana im później (w sensie wieku) tym trudniej przychodzi - czasami nigdy.
Zdecydowałem się na inny zakres zabiegu - nie jest tak jak przed operacją ale i tak dużo lepiej niż w opisach przedstawionych powyżej.
Trzeba pytać, wyjaśniać wątpliwości, zmieniać lekarzy jeśli tych wątpliwości nie chcą albo nie potrafią rozwiać. Lekarzowi jest wszystko jedno - przecież to nie jego interes.
Nie sztuka dać się pokroić i żałować może do końca życia. Nie rozumiem tego pędu u niektórych do usuwania czego się da, na zapas, pewnych rzeczy nie da się odzyskać, a nie zawsze koniecznym jest ich pozbywanie się.
 

watpiacy

New member
tutaj zdjecia
Imgur: The most awesome images on the Internet

po krotce
1. Zabieg wstrzykiwania zelu
2. obetniecie gornego napletka
3. podetniecie wezidelka

ps. tutaj jeszcze widok z tego ucietego gornego napletka po odciagnieciu

Imgur: The most awesome images on the Internet

Jak patrze na zdjęcia to wg mnie penis wygląda całkowicie poprawnie. Ba. Wędzidełko jest tam cały czas. Czy faktycznie nie masz z niego żadnych odczuć?

Btw nie czuj się jak odmieniec. Dużo chłopaków w USA w Twoim wieku ma sprzęt taki jak Twój. Ruchają i tryskają na swoje koleżanki.

Myślę, że za jakiś czas Ty, również ja, zapomnimy o tym jakie odczucia były przed. Skończy się okres porównań. Będziesz czerpał przyjemność z tego co masz. Wyostrzy Ci się odbiór z tych nerwów które posiadasz, a które były przytłumione wielkością odczuć z wędzidełka.

Pod opieką*jakiego specjalisty jesteś? Chodzi o głowę.
 

dominiko

New member
To tak, 4 miesiace czulem sie naprawde rozjebany.
pozniej przez 2 miesiace chodzilem do psychiatry i lykalem jakies gowno.

Teraz jest pomalu stabilnie psychicznie ale blokada w glowie nadal jest ( problemy same sie nie rozwiazuja). Moze dobra kobieta to rozprostuje ale wiem i czuje ze jest inaczej.
Dzieki za komentarz mysle o hight tight ( idealne nie bedzie ze wzgledu na wyciety gorny napletek. Moze jakies moderate & tight wyjdzie), ale potrzebuje duzo czasu zeby do tego dojrzec psychicznie.

Chce tylko ostrzec podobnie jak ty, ze zmiana jest bardzo odczuwalna na minus. Co z tego ze mozesz dluzej jak nie czujesz przyjemnosci ?. Strefa seksualna to wbrew pozorom mega wazna rzecz.
No nic jak sie cos zmieni to dam znac - czekam na twoje fotki.

Ps. Mam nadzieje, ze czas zmieni duzo i bedziemy sie z tego smiac. Chociaz w moim przypadku uwazam to za tragedie na wlasnym ciele.
 

dominiko

New member
@kotbalamut

Mam nadzieje ze twoj wpis nie byl ironiczny.
Bralem dwie tableki rano na produkcje serotoniny w mózgu nazwa bodajże seratonil - cos takiego. I jedna tabletkę wieczorem przeviwlekowa - nazwy nie pamiętam.

Mysle ze poprostu usuniecie części górnego napletka spowodowalo ze moj zoladz który byl super wrażliwy zaczął sie odwrazliwiac ( byl wystawiony na zewnątrz) dodatkowe podcięcie wezidelka później bylo gwoździem do trumny. Podczas masturbacji wpadłem w panikę i tak sie zaczelo. Problem bardzo złożony psychicznie i panowie naprawde wien ze brzmi to jak jakiś banał - ale mnie to zlamalo.

Teraz polowa zoledzia wystaje i sie wysusza. Dodatkowo masturbacja jest Malo przyjemna i zupełnie inna. Ciężko ułożyć to w glowie. Pisze tylko by tego typu rzeczy jak obrzezanie zaliczane byly w kategorii czegos złego. Nie rozumiem ludzi którzy zachwalają takie zabiegi.
To tyle
 
Ostatnia edycja:

kotbalamut

New member
Moim zdaniem powinieneś dalej brać seratoni (fluoksetyna), te tabletki jak każde antydepresanty nie działają od razu, więc należy poczekać, a fluoksetyna to dobrze dobrany lek w twoim przypadku. Najlepiej jak sobie np napiszesz sobie na kartce np. 1) będę brał lekarstwa przepisane przez psychiatrę 2) nie będę więcej ingerował w wygląd siusiaka - czyli zostawisz tak jak Jest 3) co się stało, to się nie odstanie, myślenie o tym nic nie zmieni, więc nie będę o tym myślał.

Ps. Ja także od wielu lat zażywam antydepresanty (sertralinum) z powodu zespołu stresu pourazowego. Wiec leczenie farmakologiczne to dobra opcja, mi pomogło i myślę, że tobie także pomoże - tylko musisz te tabletki zażywać, a przeczytałem na ulotce tego co przepisał ci psychiatra, że trzeba je zażywać minimum 6 m-c, a jak domniemywam odstawiłeś te tabletki dość szybko, a to złe posunięcie.
 

dominiko

New member
Zrobiłem to bo dziewczyna sobie znalazla innego i powiedziała ze on jest zajebisty w tych sprawach - z tad te drastyczne decyzje. Moja głupota.

Bralem i juz nie chce. Czuje sie lepiej z każdym dniem. Nie zmienia to faktu ze dalej jestem zly na siebie ze do konca zycia moja przyjemność bedzie polowiczna.

Temat nie o mnie. Czekam na fotki autora.
 

oxis

Member
Ale chwileczkę! Skutkiem ubocznym fluoksetyny (ten lek znany jest pod pod inną nazwą: prozac) jest znaczne obnizenie libido.
Kiedyś to brałem i mogłem kochać się bardzo długo.Tylko że były problemy z erekcją i po prostu nie cieszyło mnie to (a na masturbację ochoty też nie miałem :p )
Dobrze, że już tego nie bierzesz.
Zapytaj lekarza, Dominiku, czy przypadkiem nie powinieneś jednak zmienić leków?
Nie warto brać leków, których skutkiem ubocznym jest obniżenie libido.Szczególnie w Twoim przypadku.
 
Ostatnia edycja:

watpiacy

New member
Postaram sie jakos zmotytowac i zamiescic zdjecia. Chociaz nie wiem wlasciwie co nowego wnosza.
Poki co progresu w odczuciach nie ma. Seks bez orgazmu to nic ciekawego.
 
Ludzie
Dlaczego traktujecie swojego penisa jak Boga? Czy to jest najważniejsze w waszym życiu? Ja też kiedyś dużo panikowałem z powodu wyciętego napletka. Narzekanie nic nie da i raczej mało prawdopodobne jest to, że da się temu coś poradzić.
Facet to nie penis a życie nie kręci się wokół napletka i wrażliwości żołędzi.
Seks jest dla ludzi a nie ludzie dla seksu. Nie powinno być tak, że ktoś z powodu zmniejszonego czucia dostaje depresji. Specjalistą nie jestem ale wg mnie świadczy to o zbyt dużym przywiązaniu uwagi na seksie i postawieniu go w centrum swojego życia.
Penis nie świadczy o wartości mężczyzny.
 

dominiko

New member
Wczoraj bylem akustyk na dziwkach.
Wiadomo ze przyjemność emocjonalna zadna, ale co gorsze przyjemność fizyczna takze.
Żałuję ze podcialem sobie wezidelko i to jeszcze w taki sposób ze bardziej mnie ono boli niż daje przyjemność. Mialem je bardziej erogenne niż nawet zoledz.

Mi nie chodzi o traktowanie penisa jak boga. Chodzi o to ze rodzi to frustracje kiedy nie możesz sobie dać przyjemnosci. Nie mówię ze tak silnej jak wczesniej - ale jakiejkolwiek. Nie wiem czy wiesz ale ludzie masturbuja sie dlatego ze maja ciśnienie w majtkach + podrazniaja swoje strefy erogenne = przyjemność.
Dla mnie masturbacja to lamiglowka w której musze się zastanawiać jak dać sobie przyjemność.

Lekarze mówią ze jak jest wytrysk to zawsze jest orgazm - bzdura. U mnie wygląda to tak ze napina mi sie w tamtym miejscu i po chwili wybucham, ale nie ma tej przyjemnosci ktora rwala w krzyżu. Nic nie ma.

Panowie to nie jest tak ze kłamie. Poprostu tak jest.
 
Jest choroba, która polega na nie odczuwaniu przyjemności. Nie pamiętam jak się nazywa... Ale Cb raczej nie dotyczky skoro po zabiegu zmniejszyło Ci się czucie.

A na dziwki bym bracie uważał, bardzo łatwo jest coś załapać. Wystarczy, że masz krwawiące dziąsła, popekane wargi, mocno przygryziony język i zrobisz takiej pannie minete, albo odwrotnie, ona ma krwawiące dziąsła a Ty np. zaciąłes sie przy goleniu, skaleczyłes się w palec a później go używałeś...
 

bruce1337

New member
Na szczęście łatwo się przed tym powstrzymać - wystarczy wyobrazić sobie ilu typów ją popychało tego samego dnia, od razu się odechce minety (chyba, że ktoś to lubi).
 

Podobne tematy

Do góry