Swoja historie opisalem na tym forum, tzn. bralem antybiotyki na zapalenie prostaty wsrod nich cipropol 14 dni 2x500mg w luty 2015. Po 6 miesiacach wyszly efekty uboczne, lazilem po lekarzach bez odpowiedzi tzn. jedyna odpowiedz ze mam problem z psycha i ze wszysko ok jest z moim zdrowiem. Potem trafilem na floxiehope i sie dowiedzialem ze lekarze nie sa swiadomi zniszczen po tych lekach. Oczywiscie jak fluorochinolowa bomba wybuchla to mialem objawy: bol jak ogien w stawach, potem przeszlo na miesnie, a później juz caly sie palilem taki to byl bol. Caly moj organizm zniszczony nieodwracalnie, Nie moglem chodzic, poruszac sie z bolu.
lezalem pol roku w lozku jak warzywo, patologicznie oslabiony. To mozna jedynie porownac do chemioterapii nowotworów. Aktualnie czuje sie jak 100latek z bolem neuropatycznym, miesnie mam jak z waty, ledwie na zakupy wyjdę do sklepu przy osiedlu ina tym koniec mojej dziennej aktywnosci. Nie wierze ze kiedykolwiek sie zregeneruje tak abym mógł pracować. Na swiecie jest szacowane kilka milionow poszkodowanych tych lekow z czego 90% nie wie co sie im stalo.
Stronka
- Toksyczność fluorochinolonów zostala założona przez osobe ktora rowniez doświadczyła zniszczen organizmu po tych lekach. A prostata nie pomogly abx i lecze ja larka IR.
Kazdego ostrzegam przed tymi lekami teraz, gdzie tylko sie da.