Cześć. Jestem 7 miesięcy po obrzezaniu całkowitym. W styczniu pojawiła mi się spora oponka - lekarz kazał być cierpliwym, więc nie panikowałem.
Wreszcie nadszedł moment, gdy limfa znalazła odpływ i po oponce prawie nie ma śladu. Została mi pamiątka w postaci nadmiaru skóry po oponce, która wygląda bardzo nieestetycznie. We wzwodzie ujdzie, ale w zwisie jest słabo.
Nadmiar nie przeszkadza mi w "funkcjonowaniu", po prostu kiepsko wygląda.
Trochę już czekam i podejrzewam, że ten nadmiar skóry sam nie zejdzie. Da się to jakoś załatwić bez operacji, czy trzeba kontaktować się z lekarzem? Jeśli obędzie się bez lekarza, to jak?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.
Wreszcie nadszedł moment, gdy limfa znalazła odpływ i po oponce prawie nie ma śladu. Została mi pamiątka w postaci nadmiaru skóry po oponce, która wygląda bardzo nieestetycznie. We wzwodzie ujdzie, ale w zwisie jest słabo.
Nadmiar nie przeszkadza mi w "funkcjonowaniu", po prostu kiepsko wygląda.
Trochę już czekam i podejrzewam, że ten nadmiar skóry sam nie zejdzie. Da się to jakoś załatwić bez operacji, czy trzeba kontaktować się z lekarzem? Jeśli obędzie się bez lekarza, to jak?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam.