• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Odszkodowanie za źle zrobiony zabieg.

stworek999

New member
Witam wszystkich. Miałem całkowitą stulejkę (napletek w ogóle nie chciał mi zejść z żołędzi). Stan taki pojawił się ok. 3 miesięcy do tyłu.Przedtem było wszystko w jak najlepszym porządku. Urolog umówił mnie na zabieg. Czekałem ok. 1m-c, w końcu pojawiłem się w szpitalu (m.Elbląg).
Przed zabiegiem lekarz poprosił mnie do gabinetu i omówił ze mną co i jak.
Poprosiłem go, aby wyciął mi wędzidełko i dokonał pełnego obrzezania tj. całkowicie usunął napletek. Zabieg dokonywany był na koszt NFZ.
Lekarz nie był za bardzo zadowolony z mojego pragnienia i nic mi nie odpowiedział. Ja jednak jeszcze raz go poprosiłem , o całkowite obrzezanie,wyjaśniłem , że nie chcę, aby znowu pojawiła się stulejka.
On jednak powiedział," zobaczymy". Sam zabieg był bardzo nieprzyjemny.
Doktorowi asystowała pielęgniarka, zabieg trwał 50 minut. Musiałem być 3 razy znieczulany miejscowo, nie było żadnego parawanu , cały czas patrzyłem w sufit , w końcu lekarz skończył i kazał mi spojrzeć na swoje dzieło. Ku memu przerażeniu, napletek pozostał . Oburzony ,powiedziałem " panie doktorze przecież prosiłem , aby usunął pan cały napletek". On jednak uśmiechnął się i odparł , że " usunął wędzidełko i chorą część napletka " chciał mi też dać aż jeden dzień zwolnienia, wywalczyłem trzy dni. Po zabiegu wróciłem do domu. Na drugi dzień , penis był tak spuchnięty , że wyglądał jak duża pięść, nie mogłem chodzić , lekarz rodzinny dał mi jeszcze 10 dni zwolnienia. Od zabiegu minęło już 8 dni , napletek jest trochę skrócony, jednak nadal z trudem go zsuwam, widzę , że stulejka pozostała . Od znajomej pielęgniarki , która pracowała kiedyś na tym oddziale , dowiedziałem się , że lekarze pracujący tam, uważają się za panów i władców, nie liczą się z uwagami pacjentów , mają zwyczaj
samemu , o wszystkim decydować .
Jeszcze poczekam ze dwa tygodnie , a jeśli się okaże , że stulejka nie znikła , to zwyczajnie w świecie podam szpital i pana doktora do sądu , o odszkodowanie.
Oddam sprawę w" ręce" firmy adwokackiej , myślę , że jak szpital zapłaci mi odszkodowanie za ten zabieg w wysokości 100000zł , albo i więcej kasy, to panowie doktorzy może trochę spokornieją i będą się liczyć ze zdaniem pacjentów.
 

Alex

New member
Spokojnie, niech ci głowa trochę ostygnie.
A co TY myślałeś, że dostaniesz miesiąc zwolnienia, bez przesady.
Na na drugi dzień po zabiegu bylem normalnie w pracy.
Jesteś 8 dni po zabiegu i myśli, że już teraz ma być wszystko cacy? Spokojnie, organizm potrzebuje czasu...
Z tym odszkodowanie to już w ogóle przesadziłeś
Więcej wtulisz prawnikowi a szansa na wygranie niewielka.
Jak chce próbuj ale według mnie szkoda czasu i kasy.
 

Agrafix

New member
Alex napisał:
Z tym odszkodowanie to już w ogóle przesadziłeś
Więcej wtulisz prawnikowi a szansa na wygranie niewielka.
Jak chce próbuj ale według mnie szkoda czasu i kasy.

Absolutnie sie z Toba nie zgodze. Wlasnie przez takie, a nie inne podejscie ludzi, ZE NA PEWNO nic nie wygramy w tym kraju nadal jest jak jest i lekarze robia co chca. Za komuny byl czas to ludzie sie sadzili o to, ze jeden drugiemu TY CHUJU powiedzial.
Nie wiem, moze kolega wyzej zbytnio jojcy, ale przechodzilem przez zabieg w NFZ,a ze kilka lat cykalem sie z podjecie decyzji o zabiegu tak pozniej znowu wstydzilem sie sprawe FIUTA podac do sadu, a jestem pewien ze jakas kase bym dostal, bo lekarz ktory mi pozniej robil poprawke byl zdruzgotany stanem mojego pracia!

Bylem u urologa prywatnie, byl potulny jak kot, a w szpitalu goscia nie moglem poznac, taki burak ze hej, w dodatku zabieg w szpitalu to dwa dni katorgi! ba! przy samym zabiegu dwoch lekarzy mnie cielo i dwie pielegniarki, gdzie prywatnie polozylem sie na kozetce i po pol godziny wyszedlem z lekkim bolem. Polecila mi tego doktora jedna osoba, bo po stazu w USA ponoc, On chyba po stazu w piekarni byl. Tak jak pisalem, moze facet przesadza, ale lekarze i nawet pielegniarki czuja sie bezkarnie dlatego, ze nie umiemy sie im postawic, traktujemy medykow jak Panów! z ktorymi lepiej nie zadzierac bo nas usmierca. Lekarz to taki sam zawod jak mechanik i jeden i drugi ma takie same obowiazki wynikajace ze swojego fachu.

JEzeli chodzi o strone prawna, to nie mozesz w NFZ kazac gosciowi zrobic wiecej anizeli tego wymaga medycyna. Stwierdzil, ze Ci zrobi tak, bo taka potrzeba i mial gdzies Twoje zachcianki i tutaj z prawnego punktu widzenia mial racje, nie mniej jednak jakbys mial 100zl w rece to by Ci pewnie nawet wąsy na fiucie dorobil pajac.
 

Podobne tematy

Do góry