• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Oddawanie moczu przez szwy

akamaru

New member
Witam.

jestem 3 dzien po zabiegu stulejki+krotkiego wiezidelka.

Rana wydaje mi sie, ze nie wyglada najgorzej, tyle ze widac szwy i mam problemy z oddawaniem moczu i delikatne pieczenie :/
Wydaje mi sie ze zle sie goi i iddaje mocz przez rane, gdzie sa zalozone szwy. :/
Ogolnie krew sie raczej nigdzie juz nie pokazuje (bynajmniej na razie).

Moze ktos mi powie czy mam powody do obaw?

W zalaczniku podaje zdj.

http://imageshack.us/photo/my-images/23/img0098fr.jpg

Kolorem czerwonym - zaznaczylem miejsce szwow
Kolorem niebieskim - sam czybek napletka (wydaje mi sie ze to tamtedy powinienem oddawac mocz a nie przez szwy)

Dodam ze raczej w 98% jestem pewnien ze tamtedy oddaje mocz :/ a raczej nie powinienem

Pozdrawiam
i z gory dziekuje za pomoc.
 

benson

New member
Re: 3 dzien po zabiegu - gojenie sie, oddawanie moczu przez

też oddaje przez szwy, u mnie się lipnie goi, wg mnie u Ciebie chyba tak powinno być, gdy się zrośnie, zagoi będzie ok, ja musiałem oddawać mocz przez szwy i do tego na opatrunek który cały był mokry od moczu, oczywiście musiałem z wkładką urologiczną chodzić, śmierdziałem do tego że tragedia
http://www.stulejka.com/phpBB/viewtopic.php?f=5&t=11569
jeśli się cokolwiek źle zrośnie to walnij sobie całkowite i już po kłopocie, mi to takie jakieś dwa kawały mięcha odstają, mam wrażenie jakby lekarz mi odciął kawałek żołędzia albo kawałek jakby ptaka się oderwało, nie wiem czy to zniknie gdy się zagoi ten kawał mięsa, jeśli nie zniknie to może nawet przy obrzezaniu też nie będzie dało się tego wyciąć...
W każdym razie mogę Ci doradzić tyle żebyś poczekał jeszcze z tydzień, kiedy masz następną wizytę? Lekarzowi powiedz o swoich obawach wszystkich i Ci wytłumaczy. Może po prostu to tak na razie ma być. Tak jak u mnie niby, następną wizytę mam 14 maja dopiero a on nie pozwolił mi ściągać naskórka aby się zrosło dobrze i nie poszerzały się rany, tylko u mnie nie tak łatwo, bo co rano staje i sam się naciąga, coś pęka coś krwawi, nawet jak robię opatrunki przeciw wzwodowi
http://www.stulejka.com/phpBB/viewtopic.php?t=7552
to nie wiele to daje i właśnie mi u mnie dopiero może być problem... Także poczekaj kilka dni cierpliwie, w razie wątpliwości umów się do swojego urologa lub nawet innego niech oceni robotę tego pierwszego (tylko żeby się nie znali). Ja sam myślę się umówić do prof Perdzyńskiego aby rozwiał ewentualne wszelkie wątpliwości
 

akamaru

New member
ronnie napisał:
Nie ściągasz napletka do sikania??!!
No niestety troche przypuchlem i jakos nie bardzo sie da... w ogole sie boje zeby czegos nie rozerwac :/
Przez co rana jest ciagle mokra :/


Ogolnie to nie wiem czy nie zadzwonic do mojego urologa bo to sie jakos lipnie goi :/
Chyba ze jeszcze troche poczekam bo zabieg w sumie mialem troszke ponad 48h temu :/
 

akamaru

New member
Hmm... bylem na wizycie kontrolnej i podobno to nie mozliwe zebym oddawal mocz przez szwy :]

Kazal mi ssuwac napletek, co jest dosc uciazliwe bo wystapil obrzek po prawej stronie (tzn ptak spuchl jak nie wiem co) :/
Jak probuje to nawet ujscia cewki moczowej nie widac.

W sumie juz 5 dzien po zabiegu a nadal pojawia sie krew :/

Może jest cos na szybsze gojenie sie tych ran? Obecnie zostala mi przpisana masc DETREOMYCYNA 1%
 

benson

New member
no ja spuchłem po lewej stronie i to wygląda wręcz jak gdy by mi się kawałek mięsa od penisa oderwało, nie wiem ja już 12 dzień po zabiegu wszędzie opuchlizna zeszła tylko nie tam przy samym końcu ptaka i nie zamierza schodzić,najgorsze że z prawej strony gdzie nie ma opuchlizny wyczuwam normalnie końcówkę żołędzia a z lewej to nie czuć ,tak jak by było na płasko:( , krwawię codziennie, zresztą widziałeś foty, wstawił byś jakomś aktualną ze swoim, może by porównał czy mamy to podobnie :(
 

akamaru

New member
No coż...
Jestem juz 7 dni po zabiegu... co prawda oddawanie moczu nie sprawia juz takiego problemu bo juz tak nie boli ALE:

Jest gorzej niz przed zabiegiem :/
Ani w zwodzie ani normalnie nie moge sciagnac napleta na dol, tak jak by byl przymocowany do 'grzyba' :/
Poza tym wyglada to tak, jakby to wszystko mialo sie rozerwac :/ i ledwo co widac ujscie cewki moczowej... i czasami jakas odrobina krwii sie pojawi...

No i po co sie tutaj bylo tak meczyc jak i tak nic z tego nie wyszlo :/


A oddawanie moczu przez szwy... w sumie to bylo nie mozliwe, tylko tak sie wydawalo...
 

benson

New member
Powiem Ci że ja to liczę na to że gdy nam się zagoją te nasze ptaki że przepiszą nam jakomś maść i będą kazać ćwiczyć i rozciągać tak blizny żeby w końcu można było ściągać ten napletek bez problemów, bo to będzie to albo obrzezanie całkowite innego wyjścia nie będzie, mnie wręcz denerwuje ta niemożność ściągnięcia napletka i doprowadza do szału irytacji itd bo tak nigdy nie miałem i trudno z tym żyć
 

akamaru

New member
Chyba po prostu za pozno zaczalem "cwiczyc" :/

Siedzialem w wannie, probowalem go sciagnac... najlepsze jest to ze na opatrunku nie ma zadnej krwii.

Chyba sie przylepil napletek do zaledzia, taka biala narosl jest i nie ch*** nie da sie tego sciagnac (oderwac) :/
No po prostu super :]

Witaj skalpel po raz drugi :] ... a tamten drugi lekarz (nie ten co robil zabieg) tak ochoczo mowil DO WIDZENIA :]
 

Podobne tematy

Do góry