• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Odcięty kawałek skóry po zabiegu

Zbigniew85

New member
Witam,
czy myślał ktoś kiedyś tak jak ja, żeby po zabiegu poprosić lekarza o skórę z zabiegu? Ma ktoś może fotkę jak coś takiego wygląda?
Teraz patrząc z perspektywy żałuję, że sobie nie zachowałem, tylko poniewiera się nie wiadomo gdzie (wiem, wiem... powinna być spalona, ale...)
Pozdrawiam.
 

kruca

New member
Nie potrzebne mi pozostałości mojej skóry, no chyba, że ty masz jakiś fetysz czy hobby tego typu. W takim razie, muszę ci pogratulować
 

sławek83

Moderator
dzonydep napisał:
A można zachować sobie napletek, żeby we własnym zakresie wysłać go na badania histopatologiczne? Można....

Człowieku, większość facetów ma gdzieś swoje zdrowie, nie potrafią zadbać o podstawową higienę, kompletenie nie chodzą do lekarzy bo to obciach, mało co wiedzą co to jest antyperspirant a mydło używają raz dziennie bo tak robił tata i dziadek... i to jest prawdziwy i obecnie największy problem. To są podstawy których większość nie potrafi wykonać ze sobą, swoim zdrowiem, a tu jakieś badania histopatologiczne o których nawet ja się przed chwilą właśnie dowiedziałem że są takie :roll: Na co komu taki kawałek napletka, takie specjalistyczne badania jeśli większość ma problemy te które wypisałem wyżej??? Pierw musimy nauczyć się dbać o siebie, nauczyć podstaw higieny, zacząć interesować się swoim zdrowiem w podstawowym zakresie, i jak tego wszystkiego się nauczymy to można myśleć o tych badaniach histo - coś tam o których nikt nie ma zielonego pojęcia (a na pewno większość).
Zacznijmy od podstaw Panowie a zmienimy swoje życie na lepsze!!!
 

dzonydep

New member
Człowiek uczy się przez całe życie :p Badanie histopatologiczne napletka można wykonać, gdy ma się np. LSA (liszaj twardzinowy).

Po pierwsze, to większość zaczęła polewać z autora, który NIE NAPISAŁ, po co mu napletek - a tak naprawdę to tylko on wie, po co mu kawałek odciętej skóry.

Po drugie, faktem jest, że higiena wśród wielu facetów jest na niskim poziomie (co wiele kobiet potwierdza), ale to nie jest zasadniczo moje zmartwienie - wręcz nieco ironicznie mnie ten fakt cieszy, gdyż stawia mnie wyżej w wyścigu o zacne samice, gdyż podstawy osiągnąłem :p
 

Pan_Ahmed

New member
a ja slyszalem, że w Afryce w niektorych plemionach odcięty po obrzezaniu napletek zasuszają a nastepnie małżonka obrzezanego nosi jego naplet na szyi zawieszony na sznurku jak wisiorek. Jesli obrzezywany jest mały chłopiec, to jego matka badź siostra nosi jego zasuszony naplet w podobny sposób. To ma chronić kobietę przed złymi mocami. Powaga :)
 

Mieczyslaw

New member
Nie pamiętam tytułu tej komedii ale był tam jeden motyw. Spotkanie rodzinne syn przyprowadza dziewczynę (i chyba jej rodziców)
Jego rodzice wspominają jak był mały i "wysuwał mu się żółwik" - żenująca sytuacja...
Po czym rodzice przynoszą zasuszony napletek syna - pamiątka po obrzezaniu i ten wypada im i wpada komus do kieliszka...
Chyba ojcami byli R. Deniro i D. Hofman.

Taki motyw to tylko mogą wymyślić Amerykanie :))
 

Krakersik

New member
Dziś po kolejnym zabiegu zwróciłem uwagę na fragmenty mojego napletka leżące na stoliku obok. Nawet gdyby mi to siłą chcieli dać to bym nie wziął. Wyjątkowo obleśny, ociekający krwią, ciemny kawałek skóry :D
 

Podobne tematy

Do góry