• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Obrzezanie + wydłużanie wędzidełka

dzonydep

New member
Nie, z krwawieniem nie ma problemów, dosłownie 2 krople krwi od strony wędzidełka i od góry.

Szwy nadal są uciążliwe, przypadkowe dotkniecie wacka, czy schylanie sie to wątpliwa przyjemność, nadwrażliwość żołędzi nadal jest, opuchlizna z lewej strony wacka i w okolicach wędzidełka (było na zdjęciach) nadal się utrzymuje... ;/


No nie wygladaja te opatrunki zbyt ciekawie, ale to dopiero drugi dzień, może to od porannych wzwodów.
 

Krs87

New member
Generalnie nie widzę by coś puściło, chociaż się nie znam :( postaram się robiąc nocny opatrunek pstryknąć jakieś fotki ;) ale tak czy siak, jutro postaram się dostać do urologa.
 

dzonydep

New member
No opuchliznę masz większą niż, ale to wewnętrzna blaszka napletka, która jest cienka, więc opuchlizna się ujawnia "szybciej i bardziej" jak przy normalnej skórze.

Masz rozpuszczalne szwy? Nosisz penisa skierowanego ku słońcu? :D

Nie miałem po 2 dniu takiego obfitego krwawienia, no ale będziesz u urologa, który rozwieje wszystkie wątpliwości, także głowa do gory i dużo zdrówka :)

Jak będziesz wiedział wiecej - napisz o tym na forum ;)
 

Krs87

New member
Byłem u urologa, który mnie kroił. No i stwierdził, że wszystko gra i żeby się nie przejmować. Zdziwił mnie fakt, że próbowali mi naciągać napletka na żołądź. Dosyć hardkorowo to wyglądało, bo ja się ze sobą podczas codziennej toalety cackałem strasznie by nie zrobić nic ze szwami, a jednak nie ma o co się bać. Przepisali mi krople dla schizofreników :D Mam je brać na noc wy mój mały generał nie wstawał co świt. Mam je łykać przez ok 5 dni, aż rany się jako tako zakrzepną. Także chyba wszystko w porządku
 

dzonydep

New member
DZIEŃ XI - 22.03.2013

Dzisiaj nastąpiło ściąganie szwów. Panowie (i Panie, jeśli zmartwione o swoich misiów i słodziaszków to czytają ;)) bez szwów jest...poezja i ambrozja, przecudownie. Trochę się obawiałem ściagania szwów, ludzie opisują że czasem boli i znów potwierdza się uniwersalna życiowa zasada - ile ludzi, tyle opini. Ale do rzeczy.

Pielęgniarka pokazała mi, gdzie mam się położyć, poprosiła o zdjęcie spodni i bielizny do kolan, potem zdjąłem swój opatrunek, położyłem się i pytam się, czy pacjenci mocno krzyczą. Odparła, że się zdarzają. Powiedziała jeszcze: "tylko niech pan nie podnosi pośladków do góry, bo mam skalpel w dłoni." Powiedziałem: "Nie ułatwia pani". Chwila śmiechu i start. I nic. Nic nie bolało. Nie wiem, czy wynika to z tego, że mam w miarę sporą tolerancję na ból, czy po prostu kobieta była wprawiona w zdejmowaniu szwów. Nawet przy wędzidełku, gdzie ludzie wymiękają jakoś nie bolało specjalnie. Lekarza nie było, ale zapytałem ją o opuchliznę wewnętrznego napletka, to powiedziała, że rana caly czas się goi, od wewnątrz też, więc w związku z tym limfa potrzebuje czasu, zeby spłynąć. Odnośnie samej rany stwierdziła, że nie ma zaczerwienienia, ani stanów zapalnych i że jest git. Trochę przy ściąganiu szwów poszło krwi, ale chyba niewiele, bo po powrocie do chaty poszedłem się odlać i już nic nie leciało. Blizny póki co nie oceniam, za wcześnie na to - ważne że nie jest jakaś stwardniała.

Plan jest taki, żeby odrzucić opatrunki gdy nie będzie żadnych krwawień (nie wiem, jaka będzie reakcja na nocne wzwody). Jeśli chodzi o stosowanie maści, to na pewno gdy już nie będzie krwawienia. Stosował ktoś Sudocrem?
 

dzonydep

New member
DZIEŃ XII – 23.03.2013

Po zdjęciu szwów jest super, krwawi mi jedynie z jednego miejsca na górze penisa. Wyskoczyła mi spora oponka, chyba dlatego, że wczoraj i dzisiaj wacka trzymałem do dołu. Staram się nie panikować, więc zastosowałem nieco uciskowy opatrunek, no i przykleiłem go do brzucha, także nie ma możliwości, aby się sam nakierował w dół. Zobaczę czy wieczorem wszystko wróci do normy.

Jeśli chodzi o nadrażliwość żołędzi, to praktycznie nie ma, troszeczkę boli, jak sobie przycisnę jakoś przypadkiem bliznę ;)

Zdjęcia (tradycyjnie wołają o pomstę do nieba, no ale coś tam widać):
Od góry:
http://i.imgur.com/UcceLJu.jpg
Lewa strona (po tej stronie utrzymuje się większa opuchlizna) wraz z blizną:
http://i.imgur.com/GzShzP7.jpg
Wędzidełko:
http://i.imgur.com/kwHZio8.jpg

Ponawiam zapytanie: Czy ktoś z was stosował maść Sudocrem na blizny, a jeśli tak, to jak ocenia efekty??
 

dzonydep

New member
DZIEŃ XVI – 28.03.2013

Póki co bez zmian - nadwrażliwość na tym samym poziomie, chodzę bez opatrunków, miejsce wokół blizny nadal podpuchnięte, niewyrównane, w paru miejscach są strupy, na wewnętrznym napletku oponka.

Pomimo obcisłych gaci nie zawsze udaje się trzymać małego w górze no i oponka się utrzymuje. Na szczęście nie widać żadnych niepokojących objawów (zaczewienienie, ropienie, bolesność tej oponki).
 

Krs87

New member
U mnie sytuacja wygląda identycznie. Ciężko małego utrzymać "ku słońcu" i przestałem się tym przejmować. Zacząłem nosić luźne gatki i mały się hartuje ostro :) Są może jakieś sposoby na pozbycie się oponki? Nie licząc ułożenia "ku słońcu" ?
 

dzonydep

New member
No jak mi się zrobiła taka mega oponka, to gazik, naakoło tej oponki, lekko uciskając, plaster i jakoś oponka zeszła, prawie do zera. No ale później i tak wróciła :D Ale rozwiązanie na dłuższą metę uciążliwe. U mnie na szczęście nie ma żadnej ropy, zaczerwienienia, wiec pozostaje czekać cierpliwie.

Co do hartowania, to zauważyłem, że można spokojnie ręką pocierać żołądź i jest to przyjemne :p
 

shogo

New member
No możesz pocierać ręką o żołądź i nawet jest to przyjemne, ale w moim przypadku tylko za pierwszym razem. Za drugim razem już odczucia były mniejsze bo oczywiste jest, że wrażliwość spada
 

shogo

New member
Znaczy pod rząd to i ja nie próbowałem, ale w przeciągu kilku dni. A dużą masz tą oponkę? Bo trochu dziwne, gdyż ja po zabiegu u dr. Beldy nie miałem żadnej oponki
 

dzonydep

New member
Dzisiaj tragedii nie ma, prawie nie ma oponki. Mnie się wydaje, że to przez obrzezanie typu high - jest wewnętrzny napletek, który puchnie.
 

Podobne tematy

Do góry